Kontakt z nami

Zespół redakcyjny

Zabicie rekina vs zjedzenie bohatera: kiedy zwierzęta zasługują na zwycięstwo w horrorach

Opublikowany

on

Maneater

Ostatnio jako osoba zajmująca się zwierzętami zostałam zapytana, co myślę o gatunku zwierząt-zabójców. Najpierw pozwól mi wyjaśnić „człowieka-zwierzę”. Jak wielu, zawsze miałem czułe serce dla zwierząt, ale w 2003 roku zobaczyłem film, który całkowicie zmienił moje postrzeganie relacji człowiek-zwierzę. Kinematografia, Fast Food Nation, nie należy do gatunku, o którym będę tutaj mówić, ale wzbudził emocje, które doprowadziły do ​​napisania tego artykułu. Stamtąd starałem się jak najlepiej uczyć o zwierzętach, traktować je z szacunkiem i unikać wykorzystywania w jak największym stopniu. Moje uczucia wobec filmów o zabójczych zwierzętach zmieniły się. Nie zniknął, tylko trochę się zmienił. Jak? Cóż, to skomplikowana relacja.

Jako dziecko mój dziadek nigdy nie przegapił okazji, by posadzić mnie przed Monstervision z Joe Bobem Briggsem lub jego ulubionym filmem o Harrym Hausenie. Bardzo szybko przyzwyczaiłem się do postrzegania ludzi jako pożywienia dla dinozaurów i wszelkich dziwnych stworzeń, jakie można sobie wyobrazić. Myśl o zjedzeniu cię przez potwora była najstraszniejszą rzeczą, o jakiej mogłem pomyśleć jako dziecko. Naprawdę rzeczy z koszmarów. Więc w naturalny sposób skłaniałem się ku niemu.

Kiedy zabrałeś ten pomysł fantastycznym stworzeniom i zastosowałeś go do czegoś takiego jak rekin, stało się to dla mnie jeszcze bardziej przerażające. Rekiny istnieją. Aligatory istnieją. Nie możesz z nimi dyskutować. Nie robią tego nawet z powodu jakiegoś głębszego zła czy nienawiści do rodzaju ludzkiego. Są po prostu głodni, a natura potrafi być bezwzględna. Te zwierzęta żyją wszędzie, w morzu, na bagnach, w górach. Pomysł, że możesz być na wakacjach i znaleźć się w zwojach anakondy lub w szponach grizzly, przeraża ludzi od zarania dziejów.

Aligator
Aligator (1980)

Ciekawie jest zobaczyć, jak gawędziarze zamieniają te zwierzęta w potwory i jak może to wpływać na twoje odczucia na temat ich pracy. Myślę, że twój stosunek do zwierząt i twoje przekonania na temat traktowania zwierząt zdecydowanie wpływają na twoje uczucia w tej sprawie, ale wierzę też, że obie skrajności mogą współistnieć. W pewnym momencie mojego życia stałem się bardziej świadomy trudnej sytuacji zwierząt, dochodzisz do punktu, w którym oglądając niektóre z tych filmów, kibicujesz im bardziej niż ludzkim postaciom.

Zauważyłem, że były pewne historie, w których zwierzęta wydawały się oczerniane tylko dlatego, że były zwierzętami; innym razem są zmiany w stworzeniu, aby nadać mu status „potwora”. Aligator to mutant lub prehistoryczny relikt zagubiony w czasie. Rekiny są naprawdę duże lub przeprowadzano eksperymenty na ich mózgach. Czasami jest to tak leniwe, jak zmiana koloru wieloryba na biały. "Patrzeć! Jest inny niż wszystkie, to potwór!” Tym cechom zawsze towarzyszy ultraagresywność. Pragnienie, potrzeba zniszczenia każdego człowieka na swojej drodze. Ale to dlatego możesz kibicować razem z wodzem Brodym, gdy rekin pada na otwarty ocean.

Niektóre wybory mają trochę więcej sensu niż inne. Wiadomo, że rekiny, aligatory, lwy i niedźwiedzie odbierały ludzkie życie. Wypadek czy nie, jakkolwiek rzadki, zdarza się. Ale są filmy o zabójczych królikach, żabach, wielorybach. Nieważne, czy mają zęby, czy nie. Gawędziarze wymyślą sposób, żeby cię zjeść.

Potwór – Pinokio

Wieloryb w Pinokio nazywa się Monstro. Dosłownie nazwali go „Potworem”. Subtelny. Był to gigant morski ze śmiercionośnymi zębami i straszliwymi oczami, połykający wszystko w zasięgu wzroku bez wyrzutów sumienia. Nigdy nie było potwierdzonej śmierci spowodowanej przez wieloryba na wolności. Cztery osoby zmarły od wielorybów w niewoli, trzy z nich pochodziły od tego samego wieloryba! Hmm, może nie jest to dobry pomysł, aby trzymać wieloryby w niewoli. Niemniej Pinokio pokazuje nam, jak przerażające są kaszaloty, kiedy jesteśmy dziećmi. Zaszczepia się w nas strach. Kaszalot wydaje się takim dziwnym wyborem na złoczyńcę, a Pinokio nie był nawet pierwszym, który to zrobił. Moby Dick został napisany w 1851 roku. Nie mamy czasu, aby zagłębić się we wszystkie znaczenia kryjące się za tą historią, ale na pierwszy rzut oka jest to opowieść o człowieku, który szaleje na punkcie zabicia wieloryba.

Moby Dick jest traktowany jak koszmarna bestia z zaświatów, ale… to tylko wieloryb. Achab szuka zemsty za utratę nogi na rzecz wielkiego zwierzęcia, ale jego noga została zabrana na chwilę he próbował zabić Moby Dicka za swój tłuszcz. To zdjęcie jest dokładnie tym, o czym mówię. Pokazuje się nam w kółko, jak straszne i niebezpieczne mogą być te zwierzęta, ale ignorujemy fakt, że tak często agresorami są ludzie. Moby Dick jest oparty na prawdziwej historii, ale Essex, statek z prawdziwej historii, został zatopiony przez polowanego wieloryba. Zwierzę bojące się o swoje życie. Kaszaloty były niszczone, a tylko jeden walczył. Wieloryb nie jest tutaj winny.

Moby Dick

Może jako miłośnik zwierząt podświadomie chcę, aby zwierzę wygrało, niezależnie od scenariusza. I tak często ludzie są palantami. Ale co ze Szczękami? Nie możesz powstrzymać się od uśmiechu na widok wyrazu twarzy Brody'ego, kiedy zdaje sobie sprawę, że nie umrze. Mimo że Steven Spielberg chciał zachować rekina w realistycznych wymiarach, jest on zasadniczo przedstawiany jako podwodny Michael Myers. Prześladuje i zabija w sposób, którego rekiny tak naprawdę nie robią. Jest tak nieubłagany i przerażający, że kiedy umiera, wydaje się, że w końcu możesz oddychać. Słuchaj, są godziny treści wyjaśniających, dlaczego Szczęki jest doskonałym filmem i nie zamierzam temu zaprzeczać. W rzeczywistości jest tak dobrze wykonany, że prawdopodobnie nie byłoby w porządku, gdybym nawet wspominał tutaj o Szczękach. Przejdźmy dalej.

Nie mówię, że zabijanie zwierząt w filmach nigdy nie jest w porządku. Nie mówię, że należy przestrzegać zasad. Jeśli to krąży i zachowuje się jak potwór, a rezultatem końcowym jest martwe zwierzę, mogę z tym żyć. Mogę odłożyć moje krwawiące serce na bok i cieszyć się filmem o „potworach”. Jeśli zwierzę, o którym mowa, stanowi zagrożenie dla gospodarki Amity Islands, to na pewno zabij rekina. Jeśli aligator zjada całe przyjęcia weselne, prawdopodobnie będziesz musiał go zabić.

Ale jeśli zwierzę zachowuje się tylko z powodu działań człowieka i po prostu próbuje egzystować w swoim naturalnym środowisku, będę mu kibicować. W mojej ciągłej konsumpcji gatunku spotkałem się z kilkoma skrajnościami w obu kierunkach. Ostatnio kilka z tych skrajnych przykładów sprawiło, że mam obsesję na punkcie tego tematu.

Dorastałem, oglądając Aligatora Lewisa Teaguesa. Wciąż mam rysunki bestii i jej ofiar z czasów, gdy byłem dzieckiem. Zwierzę w tym filmie to zmutowane zagrożenie. Rozbijanie ślubów i niszczenie mienia miejskiego. Nie ma znaczenia, jakie są prawdziwe aligatory, ponieważ ten jest potworem w skórze aligatora. To stworzenie chowa się w basenach i zjada niczego niepodejrzewające dzieci. Ten film jest głupi, zabawny i bezwzględny, a zwierzę jest tak dalekie od rzeczywistości, że zawsze dostaje ode mnie przepustkę. I chociaż w końcu je zabijają, upewniają się, że pokazują nam, że dziecko przeżyło.

Przyczepa aligatora

Z powodu tego filmu byłem bardzo podekscytowany przeczytaniem powieści Shelley Katz, Aligator. Mimo że nie ma związku z filmem, popełniłem błąd zakładając, że będą podobne. Kupiłem trzy kopie, ponieważ potrzebowałem innej okładki i właśnie otrzymałem specjalne wydanie Centipede Press. Pozwól, że wyjaśnię, nie narzekam na pisarstwo Shelley. Jej bardziej niż kompetentne umiejętności przenoszą cię bezpośrednio do trzewi bagien, a kiedy aligator ma czas, by zabłysnąć, jest to niezapomniane. Mój problem jest w narracji. Ta książka zaczyna się od śmierci dwóch kłusowników. Daj spokój, nie możesz oczekiwać, że będę się z tym źle czuł, prawda?

W miarę rozwoju fabuły głównymi bohaterami są grupa wieśniaków, którzy wyruszają na poszukiwanie i zabicie zwierzęcia o rekordowych rozmiarach. I im się to udaje. Mam się z tym dobrze czuć? To stworzenie nigdy nie wychodzi z siebie, by kogokolwiek zjeść. Nie szaleje na zaludnionych obszarach, po prostu żyje na pięknych bagnach, dopóki ludzie nie zrobią nic, by go zabić. Co mam czuć po 269 stronach, kiedy zwierzę nie żyje, a kłusownik żyje? Czy celem książki jest to, że ludzie są do bani? Jeśli tak, punkt zajęty.

A może niektórzy gawędziarze boją się zaufać widzom, że staną po stronie zwierzęcia zamiast człowieka? Czy jestem w mniejszości? Czy większość ludzi miałaby większe wyrzuty sumienia, gdyby człowiek umarł, a zwierzę żyło, nawet jeśli człowiek jest chodzącą kupą śmieci?

Orka (1977)

To prowadzi mnie do filmu z 1977 roku, Orca. Dało to głównemu bohaterowi sympatyczną historię, której książka nie zawierała, aby publiczność poczuła się lepiej z absolutnym palantem, jakim był przez cały czas. Film usuwa większość jego rasistowskich podtekstów, ale nie seksizm. W pewnym momencie insynuuje, że zostawi wieloryba samego w zamian za seks. Ten człowiek nie tylko próbuje złapać samca orki, ale także wiesza jego partnerkę i patrzy, jak rodzi martwe cielę na pokładzie jego łodzi, po czym zostawia matkę związaną, by powoli się udusiła.

Publiczność jest następnie poddawana oglądaniu, jak biedny samiec Orki krzyczy ze złamanym sercem i agonią, gdy jest zmuszony do oglądania. I my mamy się z tym człowiekiem utożsamiać? Jasne, wieloryb terroryzuje wioskę i kilka osób traci przy tym życie (lub kończyny), ale to wszystko dzieje się, ponieważ został sprowokowany! To wszystko przez działania kapitana Campbella. On jest tutaj prawdziwym potworem.

Film przynajmniej zmienia zakończenie i pozwala wielorybowi dokonać zemsty, ale nie przed sceną, w której nasz kapitan wyjaśnia, że ​​zamierza spojrzeć wielorybowi w oczy i powiedzieć mu, jak bardzo mu przykro. Awww, biedny kapitan Campbell.

Ciemny wiek (1987)

W 1987 mniej znany australijski film pt. Ciemny wiek, dostarczył standard złota. Przedstawia Johna Jarratta jako strażnika parku, którego zadaniem było ustalenie, co zrobić z ogromnym krokodylem. Bliskość lokalnej wioski do źródła wody naraża ludzi na niebezpieczeństwo, że staną się posiłkiem. W jednej z najbardziej pamiętnych scen nasi bohaterowie spóźniają się, by uratować dziecko przed brutalnością natury. Ale jako część natury jest dokładnie tak, jak krokodyl jest traktowany przez mieszkańców. Szanują to. Zdają sobie sprawę, że zwierzę po prostu robi to, co robi zwierzę, aby przeżyć. Ponownie, kłusownicy są prawdziwymi złoczyńcami w tej historii.

Film skupia się na dostarczeniu zwierzęcia w bezpieczne miejsce, z dala od niebezpieczeństw kłusowników i wystarczająco daleko od wioski, aby nikt inny nie stał się przekąską.
Tak powinno się opowiadać taką historię. Mogę pozwolić sobie na horror i intrygę, widząc, jak ludzkie ciało staje się pokarmem dla całkowicie apatycznej istoty, a także wspieram przetrwanie tej istoty. Więcej takich filmów powinno mieć takie zakończenie.

Większość z tych konkretnych przykładów to starsze dzieła, ale nie brakuje współczesnych filmów o zabójczych zwierzętach, które są stale pompowane w nasze żyły. Kokainowy Niedźwiedź również zrobił to dobrze. 95 minut niedźwiedzia patroszącego ludzi, ale pod koniec kibicujesz niedźwiedziowi! Zwierzę ma szczęśliwe zakończenie, nawet gdy patrzymy, jak wyrywa jelita Raya Liotty.

Ostatecznie jestem tu dla każdej książki/filmu o zabójczych zwierzętach. Chcę się nimi wszystkimi nacieszyć. Chcę tylko, żeby podeszli do tego mądrze. Chcę zobaczyć szaleństwo zwierząt i całkowicie zniszczyć lokalną populację ludzką, ale nie chcę czuć się przygnębiony, jeśli (lub kiedy) zwierzę umrze na końcu. To balansowanie, być może łatwiej powiedzieć niż zrobić.

Niektórzy mogą zadać sobie pytanie: „dlaczego to ma znaczenie?” lub mówiąc: „to tylko film”. Czy ci się to podoba, czy nie, jakkolwiek głupio by to nie zabrzmiało, niektórzy ludzie pozwalają, by filmy kształtowały ich opinie na temat różnych rzeczy. Mogą wziąć coś przesadzonego lub całkowicie fikcyjne i uznać to za prawdę. Badania pokazują, że po wypuszczeniu Jaws nastąpił 50% spadek populacji rekinów. Peter Benchley, autor Szczęk, czuł się z tym tak źle, że został działaczem na rzecz ochrony przyrody i spędził późniejsze lata swojego życia próbując odpokutować. Prawdopodobnie czytają to ludzie, którzy myślą, że anakondy regularnie połykają ludzi, ale prawda jest taka, że ​​można je kupić w lokalnym sklepie zoologicznym. To przenosi temat na zupełnie inny poziom. Nie chodzi już tylko o zrobienie zabawnego filmu, teraz wyrządzamy rzeczywiste szkody dzikiej przyrodzie. Czy zadaniem każdego gawędziarza jest upewnienie się, że ludzie wiedzą, która prawda jest naciągana lub całkowicie zmyślona? nie sądzę.

Ostatecznie to widz musi przeprowadzić własne badania i być może nie wierzyć na słowo Noc rekinów 3D. Ale jest to bardzo realny efekt uboczny, o którym myślę, że wielu ludzi nie myśli.

Mam dla ciebie wyzwanie: następnym razem, gdy będziesz czytać lub oglądać zwierzę, które robi obiad jakiejś biednej duszyczce, postaw się na jego miejscu. Spróbuj zidentyfikować konkretne cechy, których używają gawędziarze, aby zmienić twoje postrzeganie tego. Na początek zwróć uwagę na to, jak ludzie to traktują. Kto jest agresorem? Możesz wyjść z tego, czując się inaczej w stosunku do ludzkich bohaterów. Albo jeszcze lepiej, możesz wyjść, czując się inaczej w stosunku do zwierząt.

Recenzja „Wojny domowej”: czy warto obejrzeć?

Kliknij, aby dodać komentarz

Musisz być zalogowany, aby dodać komentarz Zaloguj

Dodaj komentarz

Zespół redakcyjny

7 świetnych filmów i filmów krótkometrażowych dla fanów „Krzyku”, które warto obejrzeć

Opublikowany

on

Połączenia Krzyczeć franczyza jest tak kultową serią, że wielu początkujących filmowców czerpać inspirację z niego i stworzyć własne kontynuacje lub przynajmniej oprzeć się na oryginalnym uniwersum stworzonym przez scenarzystę Kevin Williamson. YouTube to idealne medium do zaprezentowania tych talentów (i budżetów) za pomocą hołdów złożonych przez fanów i ich osobistych akcentów.

Świetna rzecz w tym Ghostface jest to, że może pojawić się gdziekolwiek, w każdym mieście, potrzebuje tylko charakterystycznej maski, noża i nieskrępowanego motywu. Dzięki przepisom dotyczącym dozwolonego użytku jest to możliwe Twórczość Wesa Cravena po prostu zbierając grupę młodych dorosłych i zabijając ich jednego po drugim. Aha, i nie zapomnij o skręcie. Zauważysz, że słynny głos Ghostface Rogera Jacksona to Uncanny Valley, ale rozumiesz, o co chodzi.

Zebraliśmy pięć filmów/krótkich filmów fanów związanych z Krzykiem, które naszym zdaniem były całkiem niezłe. Chociaż nie są w stanie dorównać hitom za 33 miliony dolarów, radzą sobie z tym, co mają. Ale kto potrzebuje pieniędzy? Jeśli jesteś utalentowany i zmotywowany, wszystko jest możliwe, co potwierdzają ci filmowcy, którzy są na dobrej drodze do wielkich lig.

Obejrzyjcie poniższe filmy i dajcie znać co sądzicie. A przy okazji zostaw tym młodym filmowcom kciuk w górę lub komentarz, aby zachęcić ich do tworzenia kolejnych filmów. Poza tym, gdzie jeszcze zobaczysz Ghostface kontra Katana z hiphopową ścieżką dźwiękową?

Krzycz na żywo (2023)

Krzycz na żywo

twarz ducha (2021)

Ghostface

Twarz ducha (2023)

Twarz ducha

Nie krzycz (2022)

Nie krzycz

Krzyk: film dla fanów (2023)

Krzyk: film dla fanów

Krzyk (2023)

Krzyk

Film dla fanów krzyku (2023)

Film dla fanów Krzyku

Recenzja „Wojny domowej”: czy warto obejrzeć?

Kontynuuj czytanie

Zespół redakcyjny

Debiut reżyserski Roba Zombiego był prawie „The Crow 3”

Opublikowany

on

Rob Zombie

Tak szalone, jak może się to wydawać, Wrona 3 miał pójść w zupełnie innym kierunku. Pierwotnie reżyserem miał być Rob Zombie siebie i miał to być jego debiut reżyserski. Film miałby tytuł Wrona 2037 i byłby to bardziej futurystyczny wątek. Więcej o filmie i tym, co powiedział na jego temat Rob Zombie, przeczytacie poniżej.

Scena z filmu Kruk (1994)

Historia filmu zaczęłaby się w tym roku „2010, kiedy młody chłopiec i jego matka zostają zamordowani w noc Halloween przez satanistycznego księdza. Rok później chłopiec zostaje wskrzeszony jako Wrona. Dwadzieścia siedem lat później, nieświadomy swojej przeszłości, stał się łowcą nagród na kursie kolizyjnym ze swoim wszechpotężnym zabójcą.

Scena z filmu Kruk: Miasto aniołów (1996)

W wywiadzie dla Cinefantastique Zombie powiedział „Napisałem Wrona 3i miałem go wyreżyserować, i pracowałem nad nim przez około 18 miesięcy. Producenci i ludzie, którzy za tym stoją, byli tak schizofreniczni w związku z tym, czego chcieli, że po prostu zrezygnowałem, bo widziałem, że wszystko zmierza donikąd. Codziennie zmieniali zdanie na temat tego, czego chcieli. Zmarnowałem wystarczająco dużo czasu i się poddałem. Nigdy więcej nie wróciłbym do takiej sytuacji.”

Scena z filmu Kruk: Ocalenie (2000)

Kiedy Rob Zombie opuścił projekt, zamiast tego dostaliśmy Crow: Salvation (2000). Film wyreżyserował Bharat Nalluri, znany m.in Spooks: większe dobro (2015). Crow: Salvation śledzi historię „Alex Corvis, który został wrobiony w morderstwo swojej dziewczyny, a następnie stracony za to przestępstwo. Następnie zostaje wskrzeszony przez tajemniczą wronę i odkrywa, że ​​za jej morderstwem stoi skorumpowana policja. Następnie szuka zemsty na zabójcach swojej dziewczyny. Film ten miałby ograniczoną liczbę kin, a następnie trafiłby bezpośrednio do formatu wideo. Obecnie ma 18% ocen krytyków i 43% oglądalności Rotten Tomatoes.

Scena z filmu Kruk (2024)

Ciekawie byłoby zobaczyć, jak wygląda wersja Roba Zombiego Wrona 3 by się okazało, ale z drugiej strony być może nigdy nie dostaliśmy jego filmu House of 1000 Trupów. Czy chciałbyś, żebyśmy mogli zobaczyć jego film? Wrona 2037 czy może lepiej, że to się nigdy nie wydarzyło? Daj nam znać w komentarzach poniżej. Obejrzyjcie także zwiastun nowego restartu pt Kruk zadebiutuje w kinach 23 sierpnia tego roku.

Recenzja „Wojny domowej”: czy warto obejrzeć?

Kontynuuj czytanie

Zespół redakcyjny

Horror „Gwiezdne wojny”: czy to zadziała i potencjalne pomysły na film

Opublikowany

on

Jedną z rzeczy, która ma ogromną publiczność, jest Gwiezdne Wojny franczyzowa. Chociaż jest znany z tego, że można go oglądać w każdym wieku, istnieje strona bardziej przeznaczona dla dojrzałych odbiorców. Istnieje kilka mrocznych opowieści, które zapuszczają się w głąb przerażenie i rozpacz. Chociaż większość z nich nie została pokazana na dużym ekranie, niektóre z nich przyciągnęły do ​​kin dużą publiczność. Poniżej znajdziesz kilka pomysłów, które potencjalnie przyciągną do kin zarówno fanów horroru, jak i Gwiezdnych Wojen.

Żołnierze Śmierci

Obraz Żołnierza Śmierci

Jedną z najbardziej oczywistych historii adaptowanych na dużym ekranie byłaby książka pt Żołnierze Śmierci. Został napisany przez Joe Schreibera i został wydany w 2009 roku. Opowiada historię „dwóch młodych braci zmagających się z codziennymi okropnościami niewoli na barce więziennej. Jednak czekają ich jeszcze gorsze horrory, gdy wszyscy na statku zaczną w niewytłumaczalny sposób chorować i umierać… a potem wracać do życia. Bracia muszą połączyć siły z kimkolwiek, kogo znajdą, jeśli chcą uciec z więzienia i jego nowych, mięsożernych pasażerów”.

Jedną rzeczą, którą fani Gwiezdnych Wojen uwielbiają oglądać, jest akcja szturmowców/klonów na dużym ekranie, a jedną rzeczą, którą uwielbiają fani horrorów, jest klin i zombie. Ta opowieść doskonale łączy oba te elementy i potencjalnie byłaby najlepszym wyborem dla Disneya, gdyby kiedykolwiek rozważał nakręcenie horroru w uniwersum Gwiezdnych Wojen. Jeśli podobała Ci się ta powieść, w 2010 roku wydano prequel zatytułowany Czerwone żniwa, który śledzi pochodzenie wirusa.

Najeźdźcy mózgów

Scena serialu telewizyjnego z odcinka Brain Invaders

Najeźdźcy mózgów był niepokojącym odcinkiem serialu Gwiezdne wojny: Wojny klonów. Nastąpiło to po historii „Ahsoka, Barris i Tango Company w drodze na statek zaopatrzeniowy płynący do stacji w pobliżu Ord Cestus. Jeden z żołnierzy został zarażony geonozjańskim robakiem mózgowym i zabrał ze sobą gniazdo pełne jaj robaków, aby podporządkować pozostałych.

Chociaż zostało to już przedstawione w animacji, wersja na żywo poradziłaby sobie całkiem nieźle. Chęć zobaczenia w akcji na żywo więcej elementów z ery Klonów i Wojen Klonów jest ogromna, zwłaszcza że seriale Kenobi i Ahsoka pomagają w tym. Połączenie tego pragnienia z horrorem dałoby potencjalny zarobek na dużym ekranie.

Galaktyka strachu: zjedzona żywcem

Obraz stworzenia w zjedzonym żywcem

Eaten Alive to pierwsza część serii Galaxy of Fear napisanej przez Johna Whitmana. Ta seria podąża za Gęsia skórka trasa antologii zbioru opowieści grozy. Ta konkretna opowieść została opublikowana w 1997 roku i stanowi kontynuację historii „dwoje dzieci i ich wujek przybywają na pozornie przyjazną planetę. Wszystko wydaje się normalne, dopóki złowieszcza obecność nie doprowadzi do serii zniknięć mieszkańców”.

Choć w tej historii nie pojawiają się żadne znane postacie ze świata Gwiezdnych Wojen, jest ona przerażająca i trzyma w napięciu. Mógłby mieć podobny styl do „Ulica strachu” Netflixa filmów i być pierwszym z kilku filmów z serii streamingowej antologii. Może to być sposób, w jaki Disney testuje grunt i sprawdza, czy dobrze sobie poradzi, zanim wypuści większy film na duży ekran.

Obraz hełmu żołnierza śmierci

Chociaż nie są to wszystkie horrory ze świata Gwiezdnych Wojen, to kilka z nich potencjalnie dobrze sprawdziłoby się na dużym ekranie. Czy uważasz, że horror z Gwiezdnych Wojen sprawdziłby się i czy są jakieś historie, o których nie wspomnieliśmy, a które Twoim zdaniem by się sprawdziły? Daj nam znać w komentarzach poniżej. Poniżej możecie zobaczyć także zwiastun koncepcyjny filmu Death Troopers.

Recenzja „Wojny domowej”: czy warto obejrzeć?

Kontynuuj czytanie