Kontakt z nami

Aktualności

WYWIAD: William Sadler jeszcze raz ogarnia śmierć w „Bill and Ted 3”

Opublikowany

on

Williama Sadlera

Gdybyś dziesięć lat temu zapytał Williama Sadlera, czy kiedykolwiek pomyślał, że założy szaty i makijaż, aby zagrać Śmierć w nowym Bill i Ted film, powiedziałby ci zdecydowanie nie.

Nie chodziło o to, że był temu przeciwny. On tylko nigdy myślałem, że to się stanie.

Następnie, około trzy lata temu, scenarzysta Ed Solomon natychmiast skontaktował się z Sadlerem i powiedział, że pisze nowy Bill i Ted sequel i zastanawiałem się, czy aktor byłby skłonny wrócić do serii.

„Powiedziałem, tak, absolutnie” - powiedział Sadler iHorror w niedawnym wywiadzie dla filmu. „Potem mieli problemy ze znalezieniem sponsorów, a studia nie chciały się do tego zbliżać. Mieli pieniądze, a potem pieniądze przepadły. To była tylko ta odyseja, aż do jej zielonego światła, do czasu, gdy ją faktycznie filmowaliśmy. Wtedy nagle wszyscy powiedzieli: „Och, oczywiście, to świetny pomysł”. Myślę, że tak miało być ”.

Jednak po tym studyjnym zielonym świetle pojawiło się pewne zaniepokojenie powrotem do roli, której Sadler nie grał od prawie trzech dekad. Nadszedł czas, aby wydobyć stare DVD i przypomnieć sobie, jak wyglądała jego wersja Śmierci i jak się zachowywał.

Potem, kiedy pojawił się na planie, dla aktora wydarzyło się coś magicznego.

„Gdy tylko zacząłem robić czechosłowacki akcent, nakładałem makijaż i szaty, czułem się, jakbym nosił go w kieszeni przez wieki i wreszcie mogłem go wypuścić” - powiedział ze śmiechem Said. „Po prostu wystartował. To było wspaniałe. Nie było trudno wrócić do tej postaci ”.

Minęło prawie 30 lat, odkąd William Sadler zagrał rolę Śmierci.

Sadlerowi nie jest obce wślizgiwanie się w niezwykłe postacie i jest w tym bardzo dobry. Postać Śmierci ma jednak dodatkową warstwę kamuflażu. Ukrywanie się za szkieletową strukturą Ponurego Żniwiarza ma swoje zalety i daje pewnego rodzaju wolność w jego anonimowości.

Było to zabawne i ekscytujące dla aktora, który mówi, że przy produkcji byli ludzie, a zwłaszcza nowa obsada, która prawdopodobnie nigdy nie wiedziała, jak wygląda jego rzeczywista twarz podczas kręcenia filmu.

Jego czas spędzony przy produkcji wydawał się w końcu swego rodzaju ponownym spotkaniem, gdy znów pracował z Keanu Reevesem i Alexem Winterem i obserwował, jak w międzyczasie zmienili się i rozwinęli jako aktorzy. Nie wspominając o nowych członkach obsady, którzy, jak mówi Sadler, byli genialni.

„Aktorzy, wszystkie te nowe twarze; to było ekscytujące być przy mnie ”- wyjaśnił. „Samara [Weaving] i Brigette [Lundy-Paine], mam na myśli, były po prostu zachwycające. To też nie mogło być dla nich łatwe. Wejdź do franczyzy, która zaczęła się, zanim się urodzili. Reszta z nas była w tym autobusie od dłuższego czasu i byli zupełnie nowymi błyszczącymi aktorami. Myślałem, że są wspaniali. Fajnie się z nimi pracowało ”.

Sadler był pod wrażeniem zarówno Samary Weaving, jak i Brigette Lundy-Paine w filmie.

Teraz, gdy film miał oficjalną premierę, aktor ma nadzieję, że motywy filmu dotrą do umysłów tych, którzy go oglądają, i może otrzymanie tych wiadomości pomoże uzdrowić część tego, co dzieje się na świecie.

„Nie mieliśmy pojęcia [podczas kręcenia], że świat zostanie dotknięty tą pandemią i wszystkim innym, co w międzyczasie przydarzyło się temu krajowi” - powiedział Sadler. „Przesłanie jest mocne i aktualne. Musimy działać razem. Możemy przez to przejść, ale tak to się robi. Świat jest tak naprawdę małym miastem. Pracujecie razem i możecie przejść przez wszystko. Bądźcie dla siebie doskonali. Czy to nie byłoby coś, gdyby Bill i Ted rzeczywiście uratowali wszechświat? ”

To rzeczywiście byłoby coś, Williamie Sadlerze.

Bill i Ted zmierzą się z muzyką jest dziś w kinach i na platformach VOD. Sprawdźcie poniższy zwiastun i bawcie się dalej, kolesie!

Recenzja „Wojny domowej”: czy warto obejrzeć?

Kliknij, aby dodać komentarz

Musisz być zalogowany, aby dodać komentarz Zaloguj

Dodaj komentarz

Kino

Seria filmów „Martwe zło” doczeka się DWÓCH nowych części

Opublikowany

on

Ponowne uruchomienie klasycznego horroru Sama Raimiego wiązało się z ryzykiem dla Fede Alvareza The Dead Zły w 2013 roku, ale to ryzyko się opłaciło, podobnie jak jego duchowa kontynuacja Zło Martwe Powstanie w 2023 roku. Teraz Deadline donosi, że serial doczeka się nie jednego, ale drugiej świeże wpisy.

Wiedzieliśmy już o Sebastiena Vanička nadchodzący film, który zagłębia się w uniwersum Deadite i powinien być odpowiednią kontynuacją najnowszego filmu, ale nie zgadzamy się z tym Franciszka Galluppiego i Zdjęcia z domu duchów realizują jednorazowy projekt osadzony w uniwersum Raimiego, oparty na: pomysł, że Galluppi zwrócił się do samego Raimiego. Koncepcja ta jest trzymana w tajemnicy.

Zło Martwe Powstanie

„Francis Galluppi to gawędziarz, który wie, kiedy trzymać nas w napięciu, a kiedy uderzyć nas wybuchową przemocą” – Raimi powiedział Deadline. „To reżyser, który w swoim debiucie fabularnym wykazuje niezwykłą kontrolę”.

Ta funkcja nosi tytuł Ostatni przystanek w hrabstwie Yuma który ukaże się w kinach w Stanach Zjednoczonych 4 maja. Fabuła opowiada o podróżującym sprzedawcy, który „utknął na wiejskim przystanku w Arizonie” i „zostaje wrzucony w straszliwą sytuację zakładnika po przybyciu dwóch rabusiów na banki, którzy nie wahają się przed użyciem okrucieństwa -lub zimną, twardą stalą - aby chronić ich skrwawioną fortunę.

Galluppi to wielokrotnie nagradzany reżyser filmów krótkometrażowych science fiction i horroru, którego uznane dzieła obejmują m.in Wysokie Piekło Pustynne i Projekt Bliźnięta. Możesz zobaczyć pełną edycję Wysokie Piekło Pustynne i zwiastun Gemini poniżej:

Wysokie Piekło Pustynne
Projekt Bliźnięta

Recenzja „Wojny domowej”: czy warto obejrzeć?

Kontynuuj czytanie

Kino

Wydarzenie „Invisible Man 2” jest „bliżej niż kiedykolwiek”.

Opublikowany

on

Elisabeth Moss w bardzo przemyślanym stwierdzeniu powiedział w wywiadzie dla Szczęśliwy Smutny Zmieszany mimo że wystąpiły pewne problemy logistyczne Niewidzialny człowiek 2 na horyzoncie widać nadzieję.

Gospodarz podcastu Josha Horowitza zapytał o dalsze działania i czy mech i reżyser Leigh Whannell byli o krok bliżej znalezienia rozwiązania umożliwiającego jego wykonanie. „Jesteśmy bliżej rozwiązania problemu niż kiedykolwiek wcześniej” – powiedział Moss z szerokim uśmiechem. Jej reakcję możecie zobaczyć na stronie 35:52 zaznacz na poniższym filmie.

Szczęśliwy Smutny Zmieszany

Whannell przebywa obecnie w Nowej Zelandii, kręcąc dla wytwórni Universal kolejny film o potworach. człowiek-wilk, co może być iskrą rozpalającą niespokojną koncepcję Dark Universe Universalu, która nie nabrała rozpędu od czasu nieudanej próby wskrzeszenia Toma Cruise'a Mumia.

Ponadto w wideo podcastu Moss twierdzi, że tak nie człowiek-wilk film, więc wszelkie spekulacje, że jest to projekt typu crossover, pozostają w powietrzu.

Tymczasem Universal Studios jest w trakcie budowy całorocznego domu duchów Las Vegas który zaprezentuje niektóre z ich klasycznych filmowych potworów. W zależności od frekwencji może to być impuls, którego potrzebuje studio, aby ponownie zainteresować widzów adresami IP ich stworzeń i nakręcić więcej filmów na ich podstawie.

Otwarcie projektu w Las Vegas ma nastąpić w 2025 r., co zbiegnie się z otwarciem nowego, właściwego parku tematycznego w Orlando o nazwie Epicki wszechświat.

Recenzja „Wojny domowej”: czy warto obejrzeć?

Kontynuuj czytanie

Aktualności

Seria thrillerów „Uznani za niewinnych” Jake’a Gyllenhaala ma wcześniejszą datę premiery

Opublikowany

on

Jake Gyllenhaal uważany jest za niewinnego

Limitowana seria Jake’a Gyllenhaala Domniemany niewinny spada w AppleTV+ 12 czerwca zamiast 14 czerwca, jak pierwotnie planowano. Gwiazda, której Zajazd reboot ma zebrał mieszane recenzje na Amazon Prime, po raz pierwszy od czasu swojego pojawienia się na małym ekranie Zabójstwo: Życie na ulicy w 1994 roku.

Jake Gyllenhaal w „Uznanym za niewinnego”

Domniemany niewinny jest produkowany przez David E. Kelley, Zły robot JJ Abramsa, Warner Bros Jest to adaptacja filmu Scotta Turowa z 1990 roku, w którym Harrison Ford gra prawnika pełniącego podwójną funkcję śledczego poszukującego mordercy swojego kolegi.

Tego typu seksowne thrillery były popularne w latach 90. i zwykle zawierały zwroty akcji. Oto zwiastun oryginału:

Zgodnie z Ostateczny termin, Domniemany niewinny nie odbiega daleko od materiału źródłowego: „…the Domniemany niewinny serial będzie eksplorować obsesje, seks, politykę oraz siłę i granice miłości, gdy oskarżony walczy o utrzymanie rodziny i małżeństwa”.

Następnym krokiem dla Gyllenhaala jest Guy Ritchie film akcji pt W Szarości premiera zaplanowana na styczeń 2025.

Domniemany niewinny to ośmioodcinkowy, limitowany serial, który będzie emitowany w AppleTV+ od 12 czerwca.

Recenzja „Wojny domowej”: czy warto obejrzeć?

Kontynuuj czytanie