Kontakt z nami

Aktualności

Wywiad: Sam Raimi opowiada o „50 stanach strachu” w Quibi

Opublikowany

on

50 stanów przerażenia

Kiedy producenci Gunpowder & Sky zwrócili się do legendarnego reżysera horroru Sam Raimi z pomysłem na serial o nazwie 50 stanów przerażenia, koncepcja nabrała sensu. Istnieje uniwersalny apel do miejskich legend i opowieści o ognisku, a jeśli zostanie odpowiednio potraktowany, koncepcja może naprawdę przemówić do szerszej publiczności.

„Widziałem te książki w stanie Michigan. Widzisz ich w miejscach turystycznych - powiedział wczoraj w wywiadzie dla prasy. „Można by zobaczyć te małe broszury Ghost Stories of Michigan, które piszą lokalni autorzy. Podobnie jest w stanie Illinois. Kiedy przedstawili mi [serial], wiedziałem, że w każdym stanie muszą być pisarze i takie historie. Zrozumiałem, że mają świetny pomysł ”.

Nie myśleli jednak o zabraniu serialu do Quibi. Tak jak stał na boisku, 50 stanów przerażenia byłaby cotygodniową serią antologii.

W rzeczywistości format zmienił się dopiero, gdy przedstawili swoje pomysły Jeffreyowi Katzenbergowi. Były dyrektor wykonawczy Disneya i współzałożyciel Dreamworks miał na myśli nową usługę przesyłania strumieniowego, obejmującą XNUMX-XNUMX-minutowe odcinki i uznał, że nowa seria idealnie pasuje.

Format przyniósł własne, wyjątkowe wyzwania. Pracowali nad stworzeniem odpowiednika dziewięciu krótkich filmów niezależnych z ograniczeniami czasowymi i budżetowymi zwykłego serialu telewizyjnego, a każda historia musiałaby zostać podzielona na około trzy części, aby dopasować się do ograniczeń czasowych. Ostatecznie jednak Raimi mówi, że działało to na korzyść serialu.

„Sprowadzało się to do tego, aby nie polegać na dużych efektach specjalnych lub wysokobudżetowych spektaklach” - wyjaśnił. „Sprowadziło się do powrotu do podstaw. Opowiadanie prostej historii. Było to zarówno wyzwanie, biorąc pod uwagę format i ograniczenia budżetu, ale i zaleta. Postacie, fabuła, prosta konstrukcja fabuły, aby zadowolić publiczność ”.

Raimi jest nie tylko producentem wykonawczym 50 stanów przerażenia, wyreżyserował także premierę serialu, którą napisał wspólnie z bratem Ivanem Ramim. Nazywa się „Złote ramię” i jest oparty na starej baśni, którą pamięta jako dziecko w Michigan.

Ma wszystko, czego potrzeba do stworzenia wspaniałego horroru: obsesję, zemstę i lekki dotyk rzeczywistości, który spływa po plecach jak lód.

W opowieści występuje Rachel Brosnahan (Cudowna pani Maisel) i Travis Fimmel (Wikingowie), z których obaj, jak mówi, byli świetnymi współpracownikami, wnosząc sugestie do opowiadania historii, które przenosiły materiał ze strony na ekran.

„Spersonalizowali role w naprawdę świetny sposób” - powiedział Raimi. „Żałuję, że nie spędziliśmy razem więcej czasu. Całość została nakręcona w ciągu kilku dni, ale naprawdę udało nam się nawiązać bardzo bliską relację i opuściliśmy ją, chcąc ponownie współpracować ”.

Proces przypomniał mu również o wartości zwięzłości w tego typu opowiadaniu historii i sposobie, w jaki mogą oni zanurzyć się w dreszczyk emocji i dreszczyk emocji dobrej historii.

„Dla mnie nie jestem wielkim pisarzem, ale uwielbiam historie o duchach, takie jakie opowiadasz przy ognisku” - powiedział. „Tak więc dla mnie tak, myślę, że świetnie działa 15-minutowa historia. To jak przejażdżka kolejką górską. Nie chcesz być na nim przez półtorej godziny. Pięciominutowe lub dziesięciominutowe przeżycie pełne emocji z jego wzlotami i upadkami. Dreszcze, dreszcze i opowieści o duchach. ”

Nie jest też jedynym filmowcem i pisarzem, który tak się czuje, o czym przekonał się podczas tej podróży.

Kiedy rozeszły się wieści o serialu, mówi, że scenarzyści i reżyserzy z całych Stanów Zjednoczonych zaczęli kontaktować się z producentami i jest podekscytowany, że - jeśli serial odniesie sukces - może rozwinąć się w bardzo organiczny sposób dzięki historiom z całego kraju. od twórców z własnego dzieciństwa i różnych środowisk.

Połączenia Quibi aplikacja jest dostępna na urządzeniach z systemem Android i Apple. Koszt to 4.99 USD miesięcznie, ale oferują 90-dniową wersję próbną, jeśli zarejestrujesz się do 30 kwietnia 2020 r. Pobierz aplikację już dziś i sprawdź 50 stanów przerażenia!

https://www.youtube.com/watch?v=yvSnlU6O6N0

Recenzja „Wojny domowej”: czy warto obejrzeć?

Kliknij, aby dodać komentarz

Musisz być zalogowany, aby dodać komentarz Zaloguj

Dodaj komentarz

Kino

Seria filmów „Martwe zło” doczeka się DWÓCH nowych części

Opublikowany

on

Ponowne uruchomienie klasycznego horroru Sama Raimiego wiązało się z ryzykiem dla Fede Alvareza The Dead Zły w 2013 roku, ale to ryzyko się opłaciło, podobnie jak jego duchowa kontynuacja Zło Martwe Powstanie w 2023 roku. Teraz Deadline donosi, że serial doczeka się nie jednego, ale drugiej świeże wpisy.

Wiedzieliśmy już o Sebastiena Vanička nadchodzący film, który zagłębia się w uniwersum Deadite i powinien być odpowiednią kontynuacją najnowszego filmu, ale nie zgadzamy się z tym Franciszka Galluppiego i Zdjęcia z domu duchów realizują jednorazowy projekt osadzony w uniwersum Raimiego, oparty na: pomysł, że Galluppi zwrócił się do samego Raimiego. Koncepcja ta jest trzymana w tajemnicy.

Zło Martwe Powstanie

„Francis Galluppi to gawędziarz, który wie, kiedy trzymać nas w napięciu, a kiedy uderzyć nas wybuchową przemocą” – Raimi powiedział Deadline. „To reżyser, który w swoim debiucie fabularnym wykazuje niezwykłą kontrolę”.

Ta funkcja nosi tytuł Ostatni przystanek w hrabstwie Yuma który ukaże się w kinach w Stanach Zjednoczonych 4 maja. Fabuła opowiada o podróżującym sprzedawcy, który „utknął na wiejskim przystanku w Arizonie” i „zostaje wrzucony w straszliwą sytuację zakładnika po przybyciu dwóch rabusiów na banki, którzy nie wahają się przed użyciem okrucieństwa -lub zimną, twardą stalą - aby chronić ich skrwawioną fortunę.

Galluppi to wielokrotnie nagradzany reżyser filmów krótkometrażowych science fiction i horroru, którego uznane dzieła obejmują m.in Wysokie Piekło Pustynne i Projekt Bliźnięta. Możesz zobaczyć pełną edycję Wysokie Piekło Pustynne i zwiastun Gemini poniżej:

Wysokie Piekło Pustynne
Projekt Bliźnięta

Recenzja „Wojny domowej”: czy warto obejrzeć?

Kontynuuj czytanie

Kino

Wydarzenie „Invisible Man 2” jest „bliżej niż kiedykolwiek”.

Opublikowany

on

Elisabeth Moss w bardzo przemyślanym stwierdzeniu powiedział w wywiadzie dla Szczęśliwy Smutny Zmieszany mimo że wystąpiły pewne problemy logistyczne Niewidzialny człowiek 2 na horyzoncie widać nadzieję.

Gospodarz podcastu Josha Horowitza zapytał o dalsze działania i czy mech i reżyser Leigh Whannell byli o krok bliżej znalezienia rozwiązania umożliwiającego jego wykonanie. „Jesteśmy bliżej rozwiązania problemu niż kiedykolwiek wcześniej” – powiedział Moss z szerokim uśmiechem. Jej reakcję możecie zobaczyć na stronie 35:52 zaznacz na poniższym filmie.

Szczęśliwy Smutny Zmieszany

Whannell przebywa obecnie w Nowej Zelandii, kręcąc dla wytwórni Universal kolejny film o potworach. człowiek-wilk, co może być iskrą rozpalającą niespokojną koncepcję Dark Universe Universalu, która nie nabrała rozpędu od czasu nieudanej próby wskrzeszenia Toma Cruise'a Mumia.

Ponadto w wideo podcastu Moss twierdzi, że tak nie człowiek-wilk film, więc wszelkie spekulacje, że jest to projekt typu crossover, pozostają w powietrzu.

Tymczasem Universal Studios jest w trakcie budowy całorocznego domu duchów Las Vegas który zaprezentuje niektóre z ich klasycznych filmowych potworów. W zależności od frekwencji może to być impuls, którego potrzebuje studio, aby ponownie zainteresować widzów adresami IP ich stworzeń i nakręcić więcej filmów na ich podstawie.

Otwarcie projektu w Las Vegas ma nastąpić w 2025 r., co zbiegnie się z otwarciem nowego, właściwego parku tematycznego w Orlando o nazwie Epicki wszechświat.

Recenzja „Wojny domowej”: czy warto obejrzeć?

Kontynuuj czytanie

Aktualności

Seria thrillerów „Uznani za niewinnych” Jake’a Gyllenhaala ma wcześniejszą datę premiery

Opublikowany

on

Jake Gyllenhaal uważany jest za niewinnego

Limitowana seria Jake’a Gyllenhaala Domniemany niewinny spada w AppleTV+ 12 czerwca zamiast 14 czerwca, jak pierwotnie planowano. Gwiazda, której Zajazd reboot ma zebrał mieszane recenzje na Amazon Prime, po raz pierwszy od czasu swojego pojawienia się na małym ekranie Zabójstwo: Życie na ulicy w 1994 roku.

Jake Gyllenhaal w „Uznanym za niewinnego”

Domniemany niewinny jest produkowany przez David E. Kelley, Zły robot JJ Abramsa, Warner Bros Jest to adaptacja filmu Scotta Turowa z 1990 roku, w którym Harrison Ford gra prawnika pełniącego podwójną funkcję śledczego poszukującego mordercy swojego kolegi.

Tego typu seksowne thrillery były popularne w latach 90. i zwykle zawierały zwroty akcji. Oto zwiastun oryginału:

Zgodnie z Ostateczny termin, Domniemany niewinny nie odbiega daleko od materiału źródłowego: „…the Domniemany niewinny serial będzie eksplorować obsesje, seks, politykę oraz siłę i granice miłości, gdy oskarżony walczy o utrzymanie rodziny i małżeństwa”.

Następnym krokiem dla Gyllenhaala jest Guy Ritchie film akcji pt W Szarości premiera zaplanowana na styczeń 2025.

Domniemany niewinny to ośmioodcinkowy, limitowany serial, który będzie emitowany w AppleTV+ od 12 czerwca.

Recenzja „Wojny domowej”: czy warto obejrzeć?

Kontynuuj czytanie