Kontakt z nami

Kino

„Bestia przychodzi o północy”: rozmowa o wilkołakach z małego miasteczka z reżyserem

Opublikowany

on

Bestia przychodzi o północy

Bestia przychodzi o północy to nadchodzący rodzinny film o wilkołaku z Tampa na Florydzie. Film opowiada o wybrykach pięciu nastolatków w małym miasteczku, którzy mają kontakt z włochatym intruzem, podobnym do IT or Stranger Things

iHorror miał okazję usiąść z reżyserem i współscenarzystą filmu Christopherem Jacksonem, aby porozmawiać o wilkołakach i kręcić filmy niezależne. Jackson jest także jednym z reżyserów serialu internetowego produkowanego przez iHorror Opowieści grozy, o której Jackson również mówi w rozmowie o przyszłości. 

2022 Wilkołak film

Reżyser Christopher Jackson z obsadą swojego filmu Kyle Oifer, Samantha O'Donnell, Michael McKeever, Madelyn Chimento i Dylan Intriago

Bri Spieldennera: Jaka była twoja ulubiona część podczas kręcenia nowego filmu, Bestia przychodzi o północy?

Christopher Jackson: Cóż, fajnie było wreszcie wyjść z gatunku filmów krótkometrażowych z filmem fabularnym, mamy (Studio filmowe) budujemy naszą reputację jako firma produkująca filmy przez ostatnie sześć lat. I wtedy była to dla nas naprawdę dobra okazja, aby wejść w świat filmu fabularnego. Myślę, że chyba moją ulubioną częścią tego było to, że po raz pierwszy w życiu miałam okazję rozprostować nogi w filmie fabularnym. 

Ale poza tym praca z pięcioma głównymi aktorami była świetna. Wszyscy są małymi dziećmi, wszyscy bardzo chcieli być na planie, wszyscy dobrze się dogadywali. I włożyliśmy dużo czasu i wysiłku w budowanie razem chemii obsady, aby czuli się naprawdę dobrze. Bardzo dobrze przyjęli kierunek. A więc to była inna rzecz, po prostu widzieć ich na planie i zdobywać miejsca, w których dobrze się bawili, a jednocześnie ciężko pracowali. To też było całkiem fajne.

BS: Gdzie znalazłeś tych aktorów?

C.J.: Film był już w większości obsadzony, jedyną rolą, którą specjalnie obsadziłem, była główna aktorka, Madelyn Chimento jako Mary. To też było interesujące, ponieważ ponieważ nie miałem prawdziwej ręki w procesie castingu, z powodu harmonogramu, pod którym byliśmy, chciałem się upewnić, że dzieciaki miały dużo czasu razem wcześniej film się rozpoczął. Nie chciałem rzucać nieznajomych na plan razem, bo to bardzo zespołowy kawałek. Więc chciałem zbudować to koleżeństwo à la Stranger Things, gdzie dzieci się spotkały. 

Powiedziałbym więc, że tydzień przed tym, jak poszliśmy do kamery, spędziliśmy razem około tygodnia na próbach. I przez tydzień byłem tylko ja i piątka dzieciaków. I graliśmy w gry. Inną interesującą rzeczą jest dużo tych dzieciaków, to był ich pierwszy raz na ekranie. I pracowałem z Madelyn Chimento nad krótkim filmem może cztery lub pięć tygodni, zanim zostałem włączony do projektu. Tak więc ona i ja mieliśmy już naprawdę dobre stosunki zawodowe. Próby do tego były świetną zabawą, bo było dużo teatralnych zabaw, przygotowujących się do komedii, która była przed nami. Chcieliśmy rozbić muszle i trochę się poznać. I tak właśnie zrobiliśmy. 

BS: Niesamowite. Tak, to naprawdę fajne, że miałeś czas na zbudowanie tych relacji z aktorami. 

C.J.: Nie było scenariusza, w którym nie mieliby prób. W pewnym momencie mieliśmy tylko jeden dzień próby. A dla mnie to było nie do przyjęcia. Więc wbudowaliśmy to w nasz format, w naszą przedprodukcję, aby mieć cały tydzień prób, zanim tam dotrzemy. 

A to były długie dni, naprawdę ciężko pracowali. Ponieważ mieli zagrać z weteranami takimi jak Eric Roberts, Michael Paré i Joe Castro, są to weterani filmowi. I na naszej osi czasu, ponieważ harmonogram był szalony dla samej produkcji. Nie mieliśmy czasu, żeby wejść na plan i zastanowić się, co teraz zrobimy? Z aktorskiego punktu widzenia wiedzieliśmy, jakie są sceny, jak będziemy je kreatywnie realizować, ponieważ ćwiczyliśmy to już tydzień. 

Film Chrisa Jacksona o wilkołaku

BS: Jak byś najlepiej opisał? Bestia przychodzi o północy

C.J.: Powiedziałbym, że chodzi o grupę nastolatków, którzy odkrywają, że w ich małym miasteczku na Florydzie przebywa wilkołak. To komedia z elementami horroru, ponieważ sam film, kiedy dostałem oryginalny scenariusz i zagłębiłem się w jego przepisywanie, chciałem horroru, który rodziny mogłyby oglądać razem, chciałem, aby dzieci, nastolatki i dorośli mogli wszyscy ciesz się tym filmem. Powiedziałbym więc, że to komedia z elementami horroru.

BS: I był Bestia przychodzi o północy Twój pierwszy film fabularny jako reżyser?

C.J.: Nie, miałem jeden film fabularny około 12 lat temu, który nigdy nie ujrzy światła dziennego. I to było jak chrzest przez kręcenie filmów ogniem. Tak więc byłam świeżo po mojej pierwszej dużej roli aktorskiej. A ja powiedziałem, że chcę robić filmy zamiast być w filmie. Pomyślałem więc, że zaraz wskoczę i nakręcę film fabularny. Ogromny błąd. Nie potrafię wystarczająco zachęcić ludzi, aby tego nie robili, zacznij od krótkiego filmu, zacznij od 10 minut lub 30 minut i nie przeskakuj od razu do filmu fabularnego. Więc potem chciałem dalej doskonalić swoje rzemiosło jako reżyser. W ciągu ostatnich 12 lat nakręciłem kilka filmów krótkometrażowych. Jako reżyser i scenarzysta wyreżyserowałem mnóstwo reklam. Po prostu nadszedł czas, abym poczuł się wystarczająco dobrze w swoich umiejętnościach, aby podjąć się tego zarówno jako scenarzysta, jak i reżyser.

BS: Napisałeś Bestia przychodzi o północy także?

C.J.: Ed McKeever, jeden z producentów wykonawczych, był oryginalnym twórcą opowieści. Wysłał mi scenariusz. Po rozmowie z Edem i Toddem Oifer, który jest drugim producentem wykonawczym, przekonałem ich, aby pozwolili mi wykorzystać najlepsze części oryginalnej koncepcji Eda i stworzyć historię, o której wiedziałem, że możemy nakręcić w trzy tygodnie, bo to wszystko, co mieliśmy, trzy tygodnie i to było szalone, mogłem godzinami opowiadać o tym, jak szalony był proces filmowy, ponieważ gwarantuję, że był jak Robert Rodriguez, wiesz, buntownik bez załogi, to był szalony pośpiech. Zbudowałem więc scenariusz w sposób, który wiedziałem, że chcę wyreżyserować, ponieważ nie jestem reżyserem horrorów. Mimo że zrobiłem wiele horrorów. Lubię rozśmieszać ludzi i sprawiać, żeby ludzie myśleli, więc to była dobra okazja, żeby to zrobić, rozśmieszyć ludzi. Stworzyłem scenariusz komediowego horroru razem z Jasonem Henne, który był moim współautorem. Napisałem wersję scenariusza, który jest teraz nakręcony.

To było naprawdę fajnie. Ponieważ nieczęsto po prostu puszczają wodze i pozwalają mi odejść, tak rzadko się to robi. Odkrywając to, zwłaszcza w świecie kina niezależnego, trudniej jest mi po prostu być artystą i zacząć tworzyć, i to właśnie dali mi Todd i Ed, więc to było naprawdę ekscytujące.

BS: Tak, to jest naprawdę fajne. Cieszę się, że naprawdę udało Ci się zrobić Bestia przychodzi o północy własny film. Czy myślisz, że zrobisz wtedy więcej horrorów?

C.J.: Wiesz, nie jestem temu przeciwny. Nigdy nie będę facetem, który robi slashera jak Halloween albo coś w stylu Freddy'ego Kruegera. Chyba że jest w tym coś, co do mnie przemawia. Jak powiedziałem, lubię rozśmieszać ludzi. Lubię skłaniać ludzi do myślenia, to są moje dwa ulubione gatunki, w których pracuję. Myślę więc, że zobaczysz, że po omówieniu tego z Joe Castro, który wykonał wszystkie efekty specjalne i zagrał naszego wilkołaka, zaczął kopać wokół tego naprawdę świetnego pomysłu na horror komediowy, który naprawdę pokochałem. Pracujemy nad tym. Ale nie jest osadzony w kamieniu. Więc nie powiedziałbym, że nigdy więcej nie zrobię horroru. Dominic Smith i ja planujemy sprowadzić z powrotem Opowieści grozy, który jest czystym gatunkiem horroru.

BS: Rozumiem. I Opowieści grozy to serial internetowy, prawda? 

C.J.: Dobrze. Więc Opowieści grozy skończyłem ze mną i Dominikiem Smithem. IHorror faktycznie sponsorował pierwszy sezon. A więc mamy nadzieję, że ponieważ mieliśmy już nakręcone dwa odcinki drugiego sezonu, są skończone. Ale uderzyła pandemia. I tak to wszystko zawiesiło. Właśnie teraz wracamy do czasów, kiedy, ok, skończmy drugi sezon i zobaczmy, co się stanie. Ponieważ pierwszy sezon wypadł naprawdę dobrze. Byłoby więc interesujące zobaczyć, co zrobi drugi sezon teraz, gdy trochę zmieniliśmy format.

BS: To cudownie. Dobrze słyszeć, że wracasz do tego. Więc na co wpływa horror? Bestia przychodzi o północy

C.J.: Jeśli chodzi o rzeczywiste wpływy horrorów, obejrzałem każdy film o wilkołakach, jaki mogłem dostać, spędziłem tylko dni i dni oglądając filmy o wilkołakach, tylko po to, by znaleźć wzór, który mi się podobał. Ale myślę, że to, co wpłynęło na mnie najbardziej w przypadku tego filmu, to nie horrory. To, co wpłynęło na mnie najbardziej w tym filmie, to takie rzeczy jak Goonies or Stranger Things lub nawet tak daleko, jak Teen Wolf, ten komediowy aspekt, Teen Wolf nie jest strasznym filmem, jest w nim kilka przerażających momentów. Pomyślałem, że to jest miejsce, w którym chcę żyć. 

Skupiłem się więc nie tyle na wilkołaku, co na budowaniu świata, w którym te dzieciaki żyją razem, na tym wspólnym poczuciu, które mieli razem. I myślę, że to właśnie sprawia, że ​​jest to tak zabawne, że dzieci wchodzą ze sobą w interakcję przez cały czas. A wilkołak zawsze tam jest. Ale nie jest on naszym głównym celem, wiesz?

Bestia pojawia się o północy horroru 2022

BS: Jeśli chodzi o ten temat, jakie było twoje doświadczenie w kręceniu filmu fabularnego ze stworzeniem? Czy było to coś, z czym trudno ci było pracować? Sam wilkołak?

C.J.: Tak, powiedziałbym, że było to szczególnie trudne, tylko dlatego, że wilkołak został już stworzony i zaprojektowany, zanim wszedłem na pokład. I właściwie pamiętam, kiedy wszedłem na pokład, zaprojektowali tylko ręce i głowę wilkołaka. W ogóle nie będzie ciała. A więc pomyślałem: nie, nie, musimy mieć ciało. Więc stworzyliśmy ciało. Ale praca z wilkołakiem była interesująca, ponieważ jeśli nie masz naprawdę kreatywnego wkładu w stworzenie, zanim zostaniesz zabrany na pokład, musisz iść, ok, no cóż, jak możemy użyć tego stworzenia do najlepiej jak potrafię jako reżyser. Myślę więc, że to właśnie zrobiliśmy. 

Mieliśmy szczęście, że Joe Castro przyleciał z Kalifornii, by być naszym wilkołakiem. Ponieważ nie miał być wilkołakiem. Błagałem go pewnego dnia przez telefon, pomyślałem Joe, chcę, żebyś był naszym wilkołakiem w tym filmie. I Joe idzie, nie wiem, może będę musiał po prostu tego nie robić. Ponieważ chcę móc zobaczyć efekty, które się dzieją i to wszystko. I powiedziałem, Joe, zdobędę ci każdego, kogo zechcesz oglądać ekran podczas grania. Chcę, żebyś był moim wilkołakiem, byłabyś do tego idealna. A on powiedział tak. Co jest dla nas wielkim szczęściem, że go tam mamy. 

Ale powiedziałbym, że pracując z tym wilkołakiem musiałem znaleźć sposób, który pasowałby do mojego stylu filmowania. Myślę więc, że to zrobiliśmy, myślę, że składamy naprawdę dobry hołd horrorom o stworzeniach z lat około 1980, gdzie fajnie jest zobaczyć to stworzenie, ponieważ jest stworzeniem, jakby było w porządku, rozumiemy. Wszyscy jesteśmy w tym razem. I to właśnie zrobiliśmy. Mam na myśli tego rodzaju stworzenia, jeśli jesteś starszą osobą, która uwielbiała horrory, filmy o stworzeniach. Jeśli wrócisz i obejrzysz te filmy dzisiaj, jesteś w żartach. Nie jest to już dla ciebie przerażające, ponieważ tak bardzo rozwinęliśmy się technologicznie dzięki funkcjom stworzeń, prawda? Jakbyśmy byli w stanie stworzyć prawdziwie wyglądające wilkołaki. To nie to, to jest bardzo strasznie wyglądający wilkołak, ale wszyscy jesteśmy przekonani, że jest to stworzenie, które jest świetną zabawą dla publiczności.

Film o wilkołaku z Florydy

Joe Castro, wilkołak i Christopher Jackson jedzący popsicles na planie Bestia przychodzi z północą

BS: Tak, na pewno. Więc jaki jest twój ulubiony film o wilkołakach? Na zewnątrz Bestia przychodzi o północy oczywiście.

C.J.: Wiesz, odbyliśmy debatę o tym, jaki jest najlepszy film o wilkołakach i każdy miał swoje własne zdanie, wiele osób powiedziało Srebrna kula. Wiele osób powiedziało HowlingMuszę powiedzieć, że ze wszystkich moich badań bardzo mi się podobało Amerykański wilkołak w Londynie. A powodem, dla którego tak bardzo mi się to podobało, jest ta scena przemiany, która ma miejsce w mieszkaniu. To znaczy, jaka niesamowita przemiana i to było niesamowite. To było krwawe i obrzydliwe i moim zdaniem wyprzedzało swój czas. Więc gdybym musiał, pewnie strzelił w głowę Amerykański wilkołak w Londynie.

BS: Tak, to dobra odpowiedź. Prawdopodobnie bym się z tobą zgodził. Uwielbiam tę przemianę. 

C.J.: Kolejną fajną rzeczą w moim filmie jest to, że 95% tego filmu nakręcono w Tampa na Florydzie. I to było celowe. Najbardziej niesamowitą lokalizację znaleźliśmy w Showmen's Museum w Gibsonton. Wykorzystaliśmy tę lokalizację od góry do dołu. To było niesamowite. I myślę, że jako ktoś, kto zachwala się jako filmowiec z Florydy, aby móc pokazać, jak niesamowite jest to miejsce, musimy być w stanie nakręcić 95% tego właśnie tutaj, w Tampie, w hrabstwie Hillsborough. Urodzenie się i wychowanie tutaj było po prostu naprawdę dobrym uczuciem. To było niesamowite móc wyróżnić wiele miejsc, które większość ludzi przeocza.

Bestia przychodzi o północy Chris Jackson

Muzeum Showmenów w Gibsonton na Florydzie

BS: Czy uważasz, że Floryda to dobre miejsce na horrory?

C.J.: Myślę, że Floryda to świetne miejsce na dosłownie każdy gatunek. Nakręciłem prawie każde większe miejsce na Florydzie, wędrowałem do Everglades, żeby zrobić zdjęcia, pojechałem do największych miast na Florydzie, żeby zrobić zdjęcia. Jeździłem kolejami robiąc zdjęcia. I to niesamowite, co można znaleźć na Florydzie, o czym większość ludzi nie wie. I jestem dumny, że znam te lokalizacje i potrafię to zrobić. Mój następny film fabularny ukaże się tutaj, na Florydzie. Tutaj chcemy być.

BS: Niesamowite. Cóż, doceniam, że poświęciłeś czas na przeprowadzenie ze mną dzisiejszego wywiadu. Myślę, że to było niesamowite. Czy film ma datę premiery?

C.J.: Myślę, że lato 2022 to zdecydowanie czas, w którym to się skończy.

Sprawdź zwiastun Bestia przychodzi o północy poniżej. 

Recenzja „Wojny domowej”: czy warto obejrzeć?

Kliknij, aby dodać komentarz

Musisz być zalogowany, aby dodać komentarz Zaloguj

Dodaj komentarz

Kino

Seria filmów „Martwe zło” doczeka się DWÓCH nowych części

Opublikowany

on

Ponowne uruchomienie klasycznego horroru Sama Raimiego wiązało się z ryzykiem dla Fede Alvareza The Dead Zły w 2013 roku, ale to ryzyko się opłaciło, podobnie jak jego duchowa kontynuacja Zło Martwe Powstanie w 2023 roku. Teraz Deadline donosi, że serial doczeka się nie jednego, ale drugiej świeże wpisy.

Wiedzieliśmy już o Sebastiena Vanička nadchodzący film, który zagłębia się w uniwersum Deadite i powinien być odpowiednią kontynuacją najnowszego filmu, ale nie zgadzamy się z tym Franciszka Galluppiego i Zdjęcia z domu duchów realizują jednorazowy projekt osadzony w uniwersum Raimiego, oparty na: pomysł, że Galluppi zwrócił się do samego Raimiego. Koncepcja ta jest trzymana w tajemnicy.

Zło Martwe Powstanie

„Francis Galluppi to gawędziarz, który wie, kiedy trzymać nas w napięciu, a kiedy uderzyć nas wybuchową przemocą” – Raimi powiedział Deadline. „To reżyser, który w swoim debiucie fabularnym wykazuje niezwykłą kontrolę”.

Ta funkcja nosi tytuł Ostatni przystanek w hrabstwie Yuma który ukaże się w kinach w Stanach Zjednoczonych 4 maja. Fabuła opowiada o podróżującym sprzedawcy, który „utknął na wiejskim przystanku w Arizonie” i „zostaje wrzucony w straszliwą sytuację zakładnika po przybyciu dwóch rabusiów na banki, którzy nie wahają się przed użyciem okrucieństwa -lub zimną, twardą stalą - aby chronić ich skrwawioną fortunę.

Galluppi to wielokrotnie nagradzany reżyser filmów krótkometrażowych science fiction i horroru, którego uznane dzieła obejmują m.in Wysokie Piekło Pustynne i Projekt Bliźnięta. Możesz zobaczyć pełną edycję Wysokie Piekło Pustynne i zwiastun Gemini poniżej:

Wysokie Piekło Pustynne
Projekt Bliźnięta

Recenzja „Wojny domowej”: czy warto obejrzeć?

Kontynuuj czytanie

Kino

Fede Alvarez drażni „Obcy: Romulus” za pomocą RC Facehuggera

Opublikowany

on

Obcy Romulus

Szczęśliwego Dnia Obcego! Aby uczcić pamięć dyrektora Fede alvarez który reżyseruje najnowszą kontynuację serii Alien Alien: Romulus, wyciągnął swoją zabawkę Facehugger w warsztacie SFX. Swoje wybryki zamieścił na Instagramie z następującą wiadomością:

„Bawienie się moją ulubioną zabawką na planie #ObcyRomulus zeszłego lata. RC Facehugger stworzony przez niesamowity zespół z @wetawarsztat Szczęśliwy #Dzień Obcy wszyscy!"

Dla upamiętnienia 45. rocznicy powstania oryginału Ridleya Scotta Alien film, 26 kwietnia 2024 został oznaczony jako Dzień Obcy, Z ponowna premiera filmu trafi do kin na ograniczony czas.

Obcy: Romulus to siódmy film z serii, który znajduje się obecnie w fazie postprodukcji, a premiera kinowa planowana jest na 16 sierpnia 2024 r.

W innych wiadomościach z Alien uniwersum James Cameron przedstawiał fanom pudełkowy zestaw Obcy: Rozszerzony nowy film dokumentalny, i kolekcja gadżetów związanych z filmem, których przedsprzedaż zakończy się 5 maja.

Recenzja „Wojny domowej”: czy warto obejrzeć?

Kontynuuj czytanie

Kino

Wydarzenie „Invisible Man 2” jest „bliżej niż kiedykolwiek”.

Opublikowany

on

Elisabeth Moss w bardzo przemyślanym stwierdzeniu powiedział w wywiadzie dla Szczęśliwy Smutny Zmieszany mimo że wystąpiły pewne problemy logistyczne Niewidzialny człowiek 2 na horyzoncie widać nadzieję.

Gospodarz podcastu Josha Horowitza zapytał o dalsze działania i czy mech i reżyser Leigh Whannell byli o krok bliżej znalezienia rozwiązania umożliwiającego jego wykonanie. „Jesteśmy bliżej rozwiązania problemu niż kiedykolwiek wcześniej” – powiedział Moss z szerokim uśmiechem. Jej reakcję możecie zobaczyć na stronie 35:52 zaznacz na poniższym filmie.

Szczęśliwy Smutny Zmieszany

Whannell przebywa obecnie w Nowej Zelandii, kręcąc dla wytwórni Universal kolejny film o potworach. człowiek-wilk, co może być iskrą rozpalającą niespokojną koncepcję Dark Universe Universalu, która nie nabrała rozpędu od czasu nieudanej próby wskrzeszenia Toma Cruise'a Mumia.

Ponadto w wideo podcastu Moss twierdzi, że tak nie człowiek-wilk film, więc wszelkie spekulacje, że jest to projekt typu crossover, pozostają w powietrzu.

Tymczasem Universal Studios jest w trakcie budowy całorocznego domu duchów Las Vegas który zaprezentuje niektóre z ich klasycznych filmowych potworów. W zależności od frekwencji może to być impuls, którego potrzebuje studio, aby ponownie zainteresować widzów adresami IP ich stworzeń i nakręcić więcej filmów na ich podstawie.

Otwarcie projektu w Las Vegas ma nastąpić w 2025 r., co zbiegnie się z otwarciem nowego, właściwego parku tematycznego w Orlando o nazwie Epicki wszechświat.

Recenzja „Wojny domowej”: czy warto obejrzeć?

Kontynuuj czytanie