Kontakt z nami

Aktualności

Od redakcji: „Chilling Adventures of Sabrina” Netflixa przenosi różnorodność na pierwszy plan

Opublikowany

on

** Uwaga autora: ta dyskusja na temat różnorodności w Netflix Chilling Adventures of Sabrina zawiera kilka spoilerów. Kontynuuj na własne ryzyko. Trudno uwierzyć, że w 2018 roku słowa takie jak „różnorodność” i „włączenie” są postrzegane jako „liberalny”, „socjalistyczny” i „słaby”, ale oto jesteśmy i wydaje się, że samo wspomnienie tych słów może wywołać burza negatywnych i przykrych reakcji. Wydaje się to szczególnie widoczne, jeśli chodzi o rozrywkę. Na szczęście wielu filmowców i showrunnerów zdecydowało się nie słuchać tych głośnych, obraźliwych głosów i nowości Netflixa Chilling Adventures of Sabrina jest doskonałym przykładem włączenia w opowiadanie historii i obsadę. Nowa seria Netflix może pochwalić się obsadą postaci i aktorów, którzy są zróżnicowani rasowo i reprezentują wiele aspektów, zarówno pod względem płci, jak i orientacji seksualnej. Co więcej, ich włączenie nie jest w tle. To nie jest refleksja. Te postacie i grający je aktorzy są integralną częścią świata życia Greendale'a i Sabriny. Weźmy na przykład kuzyna Sabriny, Ambrose'a Spellmana. Ambrose, grany przez czarnego brytyjskiego aktora Chance'a Perdomo, jest potężnym, jawnie panseksualnym czarnoksiężnikiem. Zmuszony do aresztu domowego po tym, jak spiskował w celu wysadzenia Watykanu, Ambrose irytuje się z powodu swojego uwięzienia, ale wzmocniło to jego rodzinne relacje z Sabriną. Jest powiernikiem i doradcą, który aż za dobrze wie, jak niebezpieczny może być Kościół Nocy.

Ambrose Spellman (Chance Perdomo) w Chilling Adventures of Sabrina (fot.Diyah Pera / Netflix)

Jest też przyjaciółka Sabriny, Susie Putnam. Na początku odkrywamy, że Susie nie jest binarna, co oznacza, że ​​nie identyfikują się ani jako całkowicie męscy, ani jako kobiety. Niebinarna identyfikacja jest punktem spornym dla wielu, którzy nie rozumieją, że płeć nie jest konstruktem binarnym, jak często uczono nas w zachodnim społeczeństwie, ale raczej spektrum z wieloma odcieniami szarości. Co więcej, showrunnerzy z Netflix poszli o krok dalej niż widzieliśmy to w wielu projektach ostatnio i obsadzili w tej roli niebinarnego aktora Lachlana Watsona. Posiadanie niebinarnej postaci, takiej jak Susie, granej przez jawnie niebinarną Watson, wydaje się obecnie szczególnie ważne w Stanach Zjednoczonych, ponieważ rząd federalny aktywnie działa na rzecz usunięcia ochrony przed dyskryminacją tożsamości niezgodnych z płcią, niebinarnych i transpłciowych.

Susie (Lachlan Watson) i Rosalind (Jaz Sinclair) w Chilling Adventures of Sabrina (fot.Diyah Pera / Netflix)

A potem jest ogromna liczba potężnych, zróżnicowanych rasowo kobiet w różnym wieku w kluczowych rolach w całej serii. Zelda Spellman Mirandy Otto emanuje mocą nawet w jej najbardziej bezbronnych chwilach, podczas gdy Hilda Spellman Lucy Davis to wiązka radości opakowana w emocjonalną siłę. Prudence Tati Gabrielle jest cudownie nikczemną przywódczynią trzech samozwańczych Dziwnych Sióstr, a Jaz Sinclair jest śmiertelniczką, która uczy się wykorzystywać swoją moc jako młoda kobieta w roli Rosalind Walker. I nie zapominajmy o tajemniczej i przebiegłej Mary Wardell granej przez utalentowaną i czarującą Michelle Gomez! Ale dlaczego to wszystko jest ważne? Dlaczego to spektrum reprezentacji ma znaczenie? Na początku tego roku opublikowałem serię artykułów celebrujących queerową tożsamość i włączenie do gatunku horroru, a liczba komentarzy, które przeczytałem pod tymi artykułami, sugerujących, że włączenie to „wpychanie ludziom gejowskiej agendy w gardła”, była zarówno niezwykła, przygnębiająca, jak i całkowicie przewidywalny. Nie jestem pewien, jaki poziom kruchości w czyjejś seksualności i tożsamości trzeba mieć, aby czuć się zagrożonym samym włączeniem postaci spoza twojego własnego doświadczenia, ale jestem prawie pewien, że musi być podobny do tego z szklanka cukru. Niestety dzieje się tak nie tylko w przypadku osób queer, ale przypominając ponownie, że jest rok 2018, nadal dotyczy to kobiet i osób kolorowych, gdzie horrory z etnicznymi tropami są określane jako „zbyt miejskie”, a od kobiet nadal oczekuje się, że będą dwu- wymiarowe obiekty seksualne gotowe w każdej chwili zrzucić ubranie, by podniecić młodą męską publiczność. Co prowadzi mnie do kilku przeszkód w Chilling Adventures of Sabrina. Istnieje bardzo cienka granica między seksualnością a seksualizacją i były chwile, kiedy serial wahał się na tej linii. Sabrina Kiernana Shipki jest naga (bez nagości od przodu) więcej niż raz w dziesięcioodcinkowym serialu i chociaż w większości przypadków brakowało męskiego spojrzenia, które tak często przypisujemy obiektywowi, który uchwycił kobiecą nagość, to jest trochę przygnębiające, gdy pamięta się, że niezależnie od wieku aktorki, bohaterka ma tylko 16 lat. Następnie jest scena na początku sezonu, w której Sabrina i jej inne czarownice używają swojej magii, aby oszukać czterech łobuzów, którzy dręczą Susie do obściskiwania się, przy czym robią im zdjęcia i grożą szantażem. Z pewnością było to skuteczne w przypadku tych łobuzów, ale zastanawiam się, czy nie jest to trochę głuche w serialu, który robi tak wiele dobrych rzeczy dla queerowych ludzi, inaczej żartować z seksualności w tym momencie. Szczególnie kłopotliwe staje się to później, gdy wychodzi na jaw, że jeden z tych młodych mężczyzn był molestowany jako dziecko. Jednak nawet z kilkoma błędami Chilling Adventures of Sabrina robi znacznie więcej dla znormalizowanej reprezentacji niż wiele innych ofert, które mieliśmy ostatnio. Chilling Adventures of Sabrina Sezon pierwszy jest dostępny w całości na Netflix i zachęcam każdego, kto jest fanem horroru inkluzywnego, do zanurzenia się w tej interesującej i progresywnej nowej serii. Posłuchaj podcastu „Eye On Horror”

Posłuchaj podcastu „Eye On Horror”

Kliknij, aby dodać komentarz

Musisz być zalogowany, aby dodać komentarz Zaloguj

Dodaj komentarz

Kino

Pierwsze spojrzenie: na planie „Witamy w Derry” i wywiad z Andym Muschietti

Opublikowany

on

Wychodząc z kanałów, performer drag i miłośnik horrorów Prawdziwy Elwirus zabrała swoich fanów za kulisy filmu MAX seria Witamy w Derry w ekskluzywnej trasie z gorącym setem. Premiera serialu zaplanowana jest na rok 2025, ale konkretna data nie została ustalona.

Zdjęcia kręcą się w Kanadzie w Port Hope, zastępca fikcyjnego miasta Derry w Nowej Anglii, położonego w Uniwersum Stephena Kinga. Senna lokalizacja została przekształcona w miasteczko z lat 1960. XX wieku.

Witamy w Derry to serial będący prequelem reżysera Andrew Muschiettiego dwuczęściowa adaptacja Kinga It. Serial jest o tyle ciekawy, że nie tylko o nim opowiada It, ale wszyscy ludzie mieszkający w Derry – w tym niektóre kultowe postacie z twórczości Kinga.

Elwirus w przebraniu Pennywise, zwiedza gorący plan, uważając, aby nie ujawnić żadnych spoilerów, i rozmawia z samym Muschietti, który wyjawia dokładnie w jaki sposób wymówić jego imię: Łoś-Key-etti.

Komiczna drag queen otrzymała przepustkę na cały teren i korzysta z tego przywileju, aby zwiedzać rekwizyty, fasady i przeprowadzać wywiady z członkami ekipy. Ujawniono również, że drugi sezon ma już zielone światło.

Spójrz poniżej i daj nam znać, co myślisz. A Wy nie możecie się doczekać serii MAX? Witamy w Derry?

Posłuchaj podcastu „Eye On Horror”

Posłuchaj podcastu „Eye On Horror”

Kontynuuj czytanie

Aktualności

Nowy zwiastun tegorocznego, mdlącego dropu „In a Violent Nature”.

Opublikowany

on

Niedawno opublikowaliśmy artykuł o tym, jak jeden z widzów oglądał W brutalnej naturze zachorował i zwymiotował. To ślad, zwłaszcza jeśli czyta się recenzje po premierze na tegorocznym Festiwalu Filmowym w Sundance, skąd pochodzi jeden z krytyków USA Today powiedział, że ma „Najstraszniejsze zabójstwa, jakie kiedykolwiek widziałem”.

To, co czyni ten slasher wyjątkowym, to fakt, że ogląda się go głównie z perspektywy zabójcy, co może mieć wpływ na to, dlaczego jeden z widzów rzucił ciasteczka podczas niedawnego seans o godz Festiwal Filmowy Krytyków Chicago.

Ci z Was mocne żołądki będzie mógł obejrzeć film po jego limitowanej premierze w kinach 31 maja. Ci, którzy chcą być bliżej własnego Johna, mogą poczekać do premiery Dreszcz jakiś czas później.

Póki co, spójrzcie na najnowszy zwiastun poniżej:

Posłuchaj podcastu „Eye On Horror”

Posłuchaj podcastu „Eye On Horror”

Kontynuuj czytanie

Aktualności

James McAvoy na czele gwiazdorskiej obsady w nowym thrillerze psychologicznym „Control”

Opublikowany

on

James McAvoy

James McAvoy powraca do akcji, tym razem w thrillerze psychologicznym "Kontrola". Znany ze swojej zdolności do podniesienia poziomu każdego filmu, najnowsza rola McAvoya gwarantuje, że widzowie będą w napięciu. Produkcja jest obecnie w toku, wspólnym wysiłkiem Studiocanal i The Picture Company, a zdjęcia odbywają się w Studio Babelsberg w Berlinie.

"Kontrola" jest inspirowany podcastem Zacka Akersa i Skipa Bronkiego i przedstawia McAvoya w roli Doktora Conwaya, mężczyzny, który pewnego dnia budzi się na dźwięk głosu, który zaczyna mu rozkazywać mrożącymi krew w żyłach żądaniami. Głos rzuca wyzwanie jego uściskowi rzeczywistości, popychając go do ekstremalnych działań. Julianne Moore dołącza do McAvoya, grając kluczową, enigmatyczną postać w historii Conwaya.

Zgodnie z ruchem wskazówek zegara, od góry po lewej stronie: Sarah Bolger, Nick Mohammed, Jenna Coleman, Rudi Dharmalingam, Kyle Soller, August Diehl i Martina Gedeck

W obsadzie zespołu znajdują się także utalentowani aktorzy, tacy jak Sarah Bolger, Nick Mohammed, Jenna Coleman, Rudi Dharmalingam, Kyle Soller, August Diehl i Martina Gedeck. Reżyseruje je Robert Schwentke, znany z komedii akcji "Czerwony," który wnosi do tego thrillera swój charakterystyczny styl.

Oprócz "Kontrola," Fani McAvoya mogą go złapać w remake’u horroru „Nie mówcie nic złego” premiera ustalona na 13 września. Film, w którym występują także Mackenzie Davis i Scoot McNairy, opowiada historię amerykańskiej rodziny, której wymarzone wakacje zamieniają się w koszmar.

Z Jamesem McAvoyem w roli głównej „Kontrola” może być wyjątkowym thrillerem. Intrygujący scenariusz w połączeniu z gwiazdorską obsadą sprawiają, że warto go mieć na radarze.

Posłuchaj podcastu „Eye On Horror”

Posłuchaj podcastu „Eye On Horror”

Kontynuuj czytanie