Kontakt z nami

Aktualności

[Recenzja] Okaleczające i intensywne „TO” karmi się naszymi lękami!

Opublikowany

on

Pogardliwy klaun Pennywise ponownie krąży po kanałach małego miasteczka Derry i wierzcie mi, ludzie, będziecie przerażeni. Jasne, miniserial jest klasykiem i pozostawił po sobie ślad, który przetrwa próbę czasu w pokoleniu, do którego była nastawiona seria. Jednak ta nowa wersja przyniesie Ci koszmary i sprawi, że będziesz się śmiać i zechcesz zostać częścią „klubu przegranych”.

W mojej opinii, IT był najbardziej wyczekiwanym horrorem roku i podobnie jak na pierwszej randce, wchodząc do środka byłem bardzo ograniczający i ostrożny, bałem się rozczarowania, które zdarza się częściej, niż chciałbym myśleć.
Więc trzymałem się z daleka, nie widziałem od razu zwiastuna, trzymałem się z daleka od wielu artykułów spekulacyjnych, które pojawiały się w moich kanałach mediów społecznościowych, a to nie było łatwe ćwiczenie. Kilka dni przed obejrzeniem filmu powoli się otworzyłem i wpuściłem wszystko do środka.
Jako dziecko lat 80-tych zacząłem mieć upodobanie do wysokich oczekiwań tego, co chciałem zobaczyć na srebrnym ekranie, a Andy Muschietti w niesamowity sposób uchwycił młodzieńczą niewinność z dziesięciolecia, które kiedyś zostało zapomniane. IT nie miał problemu z nostalgią lat 80., pozostając wiernym fundamentom powieści Kinga jako opowieści o dojrzewaniu w niebezpiecznym świecie.
Film ma taką samą moc i jakość jak kultowe klasyki Goonies i Stand By Me, to jest powód, dla którego film bardzo dobrze wpisuje się w tradycję lat 80. IT na pewno nie brakuje uchwycenia tradycji King's Novel, jednocześnie dostarczając coś nowego.

IT koncentruje się na fragmentach książki Kinga z dzieciństwa, a film wykonuje niezwykłą robotę, pozwalając widzowi spaść po uszy bohaterom filmu, zwłaszcza dzieciom z „klubu przegranych”. Przechwytując istotę historii każdego dziecka, jesteśmy nieuchronni na świadków dysfunkcyjnego życia rodzinnego na wszelkie możliwe sposoby.
Od apodyktycznej „matki helikoptera”, znęcającego się ojca, rodziny pogrążonej w żalu i dzieciaka z kluczem na szyi, obsada i ekipa nie tylko wychwytują istotę dysfunkcyjnych rodzin, ale także ujawniają, jak brutalne może być zastraszanie i zabezpieczenia, których nie ma istnieje, aby chronić.
Wszystkie dzieci mają się nawzajem, aby wspierać i pocieszać, gdy te biedne dzieci radzą sobie w okropnych sytuacjach, ale to pozwala publiczności zbliżyć się do każdego z nich, gdy jesteśmy zabierani w podróż przez ich codzienne traumy z dzieciństwa. Scenariusz, którego współautorem jest Cary Fukunaga, dokładnie wiedział, co robi, pisząc dialogi dla tych postaci, wypełniając dzieciaki bombami F i dowcipami o twojej mamie; doprowadzając film do wywołania niezapomnianego śmiechu wśród publiczności, gdy scena się zmienia i zaczyna się terror.

Podejście Billa Skarsgårda do Pennywise jest druzgocąco brutalne. Nieprzewidywalne, Pennywise może pojawić się w dowolnym momencie i to jest ta niespokojna część, odgrywając najgorsze lęki dzieci, jak gra. Osobiście nie mogę wyrzec się tej zmiany kształtującej dzikość z mojego umysłu, przeraża mnie tylko łobuzerska myśl o uśmiechu klauna. Skarsgård's Pennywise to nowe, przerażające oblicze horroru dla przyszłych pokoleń.  
IT nie tylko spowoduje spustoszenie wśród naszych postaci, ale także wśród publiczności, wykorzystując nasze lęki. Dla mnie ciemna i mokra scena w piwnicy była wystarczająca, aby wywołać nieuchwytne koszmary, które dręczyły mój umysł przez wiele dni. (Mini recenzja bez spoilera, więc nie będę się dalej rozwijać). IT to najlepsza wielkoekranowa adaptacja Kinga, jaką mieliśmy od dłuższego czasu.
Ten potwór będzie odrodzeniem gatunku i jestem pewien, że otworzy drzwi do rzeczy, które nadejdą, tak jak kiedyś nasze ukochane horrory z przeszłości. Film ma coś do zaoferowania każdemu fanowi kina i osiąga wielkość horroru. Z pokręconymi efektami wizualnymi, IT nie zatrzyma się przy dostawie.
Pływające z czasem działania 2 godziny i 15 minut, IT można zobaczyć w lokalnym teatrze rozpoczynającym się dziś i premierowym w całym kraju 8 września.   

 

Recenzja „Wojny domowej”: czy warto obejrzeć?

Kliknij, aby dodać komentarz

Musisz być zalogowany, aby dodać komentarz Zaloguj

Dodaj komentarz

Kino

Seria filmów „Martwe zło” doczeka się DWÓCH nowych części

Opublikowany

on

Ponowne uruchomienie klasycznego horroru Sama Raimiego wiązało się z ryzykiem dla Fede Alvareza The Dead Zły w 2013 roku, ale to ryzyko się opłaciło, podobnie jak jego duchowa kontynuacja Zło Martwe Powstanie w 2023 roku. Teraz Deadline donosi, że serial doczeka się nie jednego, ale drugiej świeże wpisy.

Wiedzieliśmy już o Sebastiena Vanička nadchodzący film, który zagłębia się w uniwersum Deadite i powinien być odpowiednią kontynuacją najnowszego filmu, ale nie zgadzamy się z tym Franciszka Galluppiego i Zdjęcia z domu duchów realizują jednorazowy projekt osadzony w uniwersum Raimiego, oparty na: pomysł, że Galluppi zwrócił się do samego Raimiego. Koncepcja ta jest trzymana w tajemnicy.

Zło Martwe Powstanie

„Francis Galluppi to gawędziarz, który wie, kiedy trzymać nas w napięciu, a kiedy uderzyć nas wybuchową przemocą” – Raimi powiedział Deadline. „To reżyser, który w swoim debiucie fabularnym wykazuje niezwykłą kontrolę”.

Ta funkcja nosi tytuł Ostatni przystanek w hrabstwie Yuma który ukaże się w kinach w Stanach Zjednoczonych 4 maja. Fabuła opowiada o podróżującym sprzedawcy, który „utknął na wiejskim przystanku w Arizonie” i „zostaje wrzucony w straszliwą sytuację zakładnika po przybyciu dwóch rabusiów na banki, którzy nie wahają się przed użyciem okrucieństwa -lub zimną, twardą stalą - aby chronić ich skrwawioną fortunę.

Galluppi to wielokrotnie nagradzany reżyser filmów krótkometrażowych science fiction i horroru, którego uznane dzieła obejmują m.in Wysokie Piekło Pustynne i Projekt Bliźnięta. Możesz zobaczyć pełną edycję Wysokie Piekło Pustynne i zwiastun Gemini poniżej:

Wysokie Piekło Pustynne
Projekt Bliźnięta

Recenzja „Wojny domowej”: czy warto obejrzeć?

Kontynuuj czytanie

Kino

Wydarzenie „Invisible Man 2” jest „bliżej niż kiedykolwiek”.

Opublikowany

on

Elisabeth Moss w bardzo przemyślanym stwierdzeniu powiedział w wywiadzie dla Szczęśliwy Smutny Zmieszany mimo że wystąpiły pewne problemy logistyczne Niewidzialny człowiek 2 na horyzoncie widać nadzieję.

Gospodarz podcastu Josha Horowitza zapytał o dalsze działania i czy mech i reżyser Leigh Whannell byli o krok bliżej znalezienia rozwiązania umożliwiającego jego wykonanie. „Jesteśmy bliżej rozwiązania problemu niż kiedykolwiek wcześniej” – powiedział Moss z szerokim uśmiechem. Jej reakcję możecie zobaczyć na stronie 35:52 zaznacz na poniższym filmie.

Szczęśliwy Smutny Zmieszany

Whannell przebywa obecnie w Nowej Zelandii, kręcąc dla wytwórni Universal kolejny film o potworach. człowiek-wilk, co może być iskrą rozpalającą niespokojną koncepcję Dark Universe Universalu, która nie nabrała rozpędu od czasu nieudanej próby wskrzeszenia Toma Cruise'a Mumia.

Ponadto w wideo podcastu Moss twierdzi, że tak nie człowiek-wilk film, więc wszelkie spekulacje, że jest to projekt typu crossover, pozostają w powietrzu.

Tymczasem Universal Studios jest w trakcie budowy całorocznego domu duchów Las Vegas który zaprezentuje niektóre z ich klasycznych filmowych potworów. W zależności od frekwencji może to być impuls, którego potrzebuje studio, aby ponownie zainteresować widzów adresami IP ich stworzeń i nakręcić więcej filmów na ich podstawie.

Otwarcie projektu w Las Vegas ma nastąpić w 2025 r., co zbiegnie się z otwarciem nowego, właściwego parku tematycznego w Orlando o nazwie Epicki wszechświat.

Recenzja „Wojny domowej”: czy warto obejrzeć?

Kontynuuj czytanie

Aktualności

Seria thrillerów „Uznani za niewinnych” Jake’a Gyllenhaala ma wcześniejszą datę premiery

Opublikowany

on

Jake Gyllenhaal uważany jest za niewinnego

Limitowana seria Jake’a Gyllenhaala Domniemany niewinny spada w AppleTV+ 12 czerwca zamiast 14 czerwca, jak pierwotnie planowano. Gwiazda, której Zajazd reboot ma zebrał mieszane recenzje na Amazon Prime, po raz pierwszy od czasu swojego pojawienia się na małym ekranie Zabójstwo: Życie na ulicy w 1994 roku.

Jake Gyllenhaal w „Uznanym za niewinnego”

Domniemany niewinny jest produkowany przez David E. Kelley, Zły robot JJ Abramsa, Warner Bros Jest to adaptacja filmu Scotta Turowa z 1990 roku, w którym Harrison Ford gra prawnika pełniącego podwójną funkcję śledczego poszukującego mordercy swojego kolegi.

Tego typu seksowne thrillery były popularne w latach 90. i zwykle zawierały zwroty akcji. Oto zwiastun oryginału:

Zgodnie z Ostateczny termin, Domniemany niewinny nie odbiega daleko od materiału źródłowego: „…the Domniemany niewinny serial będzie eksplorować obsesje, seks, politykę oraz siłę i granice miłości, gdy oskarżony walczy o utrzymanie rodziny i małżeństwa”.

Następnym krokiem dla Gyllenhaala jest Guy Ritchie film akcji pt W Szarości premiera zaplanowana na styczeń 2025.

Domniemany niewinny to ośmioodcinkowy, limitowany serial, który będzie emitowany w AppleTV+ od 12 czerwca.

Recenzja „Wojny domowej”: czy warto obejrzeć?

Kontynuuj czytanie