Kontakt z nami

Aktualności

Infinite Warfare to najlepsze „Call of Duty” od czasów Modern Warfare

Opublikowany

on

Pamiętacie całą nienawiść, jaką wywołało „Call of Duty: Infinite Warfare” po ujawnieniu zwiastuna E3? Wszystkim podobał się ten cukierek, dopóki nie został ochlapany kartą tytułową, dając znać, że to kolejny wpis dotyczący COD. Call of Duty przeszło długą drogę od swoich początków. Miejsce skromnych początków zajęły egzotyczne kombinezony zombie, hakowanie i przyszła walka. To spowodowało, że niektórzy gracze byli zmęczeni tą samą formułą. Wyglądało na to, że „Infinite Warfare” miało osiągnąć kolejny poziom w tej samej futurystycznej formule. Wszyscy się myliliśmy, ludzie.

„Call of Duty: Infinite Warfare” to najlepsza część serii od czasów Modern Warfare 2. Kampania nabiera znajomości i niszczy się, aby stać się zupełnie nowym i nigdy nie nudnym doświadczeniem. Kampania Call of Duty po raz kolejny jest czymś, w co chcesz zagrać.

W tym wpisie Front Obrony Osiedli (SDF) mierzy się ze Specjalnym Zwiadem Powietrznym Bojowym (SCAR) w bitwie o terytorium w przestrzeni kosmicznej wraz z niezbędnymi zasobami. SDF rozpoczyna ataki i utrzymuje blokady przeciwko (SCAR), pozostawiając twoją drużynę, aby podjęła walkę jako kapitan Nick Reyes.

„…niszczy siebie, aby stać się zupełnie nowym.”

Zmiana formuły COD staje się oczywista po wejściu na pokład UNSA Warship Retribution. Ten okręt wojenny pełni rolę Twojej bazy domowej. Masz swobodę poruszania się po statku, aby czytać wiadomości, oglądać doniesienia prasowe, uzyskać dostęp do zbrojowni i uzyskać dostęp do holograficznej projekcji pola bitwy w kosmosie. Podobnie jak w „Starfoxie” możesz analizować możliwości bojowe na tej mapie i masz swobodę wyboru, co chcesz, w dowolnej kolejności. Dostępna jest także opcja pominięcia misji pobocznych.

Najlepszą rzeczą w tych misjach pobocznych jest to, że nie są tanie. Są pełne, dobrze przemyślane, a niektóre oferują jedne z najlepszych części gry. Na przykład jedna misja pozwoliła mi wyjść w przestrzeń kosmiczną w stanie nieważkości do niszczyciela, zinfiltrować go, przebrać się za wroga i odciąć urządzenia podtrzymujące życie niektórym wysokim rangą oficerom SDF.

Największe przeprojektowanie dotyczy niesamowitych kosmicznych walk powietrznych w twoim Jackalu. Twój mały statek bojowy jest wyposażony w miniguny, armaty i rakiety. Wszystko to służy do rozpętania piekła na wrogu w walce w ciasnej przestrzeni. Podczas tych walk powietrznych walczysz z małymi jednostkami wroga, a także z ogromnymi lotniskowcami wroga. Jest coś bardzo satysfakcjonującego w zestrzeliwaniu tych olbrzymów. Sterowanie podczas lotu jest przyjazne dla użytkownika i pozwala przejąć pełną kontrolę nad statkiem. To nie są tanie misje, to podstawowe części gry, które pozwalają ci odpocząć od strzelanek w parterze. Te misje poboczne oferują ulepszenia broni, a także możliwość eliminowania najbardziej poszukiwanych celów.

Na Twoim Okręcie Wojennym znajduje się tablica ze wszystkimi najbardziej poszukiwanymi i wartościowymi celami. Podczas swoich misji będziesz lokalizować te cele w sposób dość losowy. Gdy już ich zabijesz, zarząd w bazie skreśli ich z listy i doda ich dane osobowe, abyś mógł je przeczytać. Bardzo podobało mi się dodanie tych celów. Wydaje mi się, że mógł to być kolejny naprawdę ważny punkt w grze, ale skończyło się to na przemyśleniu. Gdyby istniał sposób na upodobnienie tablicy poszukiwań do systemu rankingowego z „Cienia Mordoru”, zapewniłoby to graczom coś, w czym mogliby naprawdę się wgryźć.

Twoim głównym zespołem żołnierzy SCAR jest Nora Slater i twój nowy ulubiony bot Bromance, Ethan (E3M). Ty wraz z resztą SCAR podejmujesz bitwę z SDF dowodzoną przez złowrogiego Salena Kotcha. Te bitwy zadecydują o tym, kto przejmie kontrolę nad Układem Słonecznym i jego cennymi zasobami.

Rozgrywka podczas misji naziemnych przenosi Call of Duty z powrotem do rdzenia. Misje dzielą się na strzelanie w ukryciu i głośne strzelaniny. Gra na wyższym poziomie trudności okazała się wyzwaniem. Sztuczna inteligencja zmusza Cię do przemyślenia swojego podejścia. Wybieganie na otwartą przestrzeń i próba ucieczki i strzelania to szybki sposób na śmierć i odrodzenie się. Broń składa się głównie ze zwykłej broni palnej i broni energetycznej. Broń energetyczna zadaje większe obrażenia maszynom, podczas gdy zwykłej broni palnej najlepiej używać na zbrojach ludzkich wrogów. Żołnierze SCAR są uzbrojeni w innowacyjną i wciągającą broń. Granaty o zerowej grawitacji i granaty uderzeniowe zmieniają sposób, w jaki możesz brać udział w niektórych bitwach. Natomiast osobista tarcza energetyczna pozwala na wbiegnięcie w niebezpieczny ogień z całkowitą ochroną przednią. Inne rodzaje broni obejmują możliwość hakowania robotów i przejmowania nad nimi kontroli w locie oraz granaty piankowe, które zapewniają osłonę w zaciętej bitwie.

Różnorodność broni pozwala na podjęcie dowolnej sytuacji bojowej na różne sposoby. Dzięki temu akcja FPS nie staje się monotonna. Wybór broni i rozgrywka uzupełniają się organicznie i pozwalają na niesamowitą rozgrywkę, której COD nie był do tej pory doskonały.

„To jest powód, dla którego warto wrócić.

To jest ten, na który czekałeś”

Moją główną obawą, kiedy po raz pierwszy zobaczyłem Call of Duty w kosmosie, było to, że przeskoczy rekina i zrobi się zbyt chropawo. Ku mojemu zaskoczeniu, gra jest otrzeźwiającym doświadczeniem. Tu i ówdzie widać efektowną ulgę komiczną, ale ma ona klimat prawdziwego świata. Moim zdaniem, gdyby ludzkość rzeczywiście znalazła się w takiej sytuacji, właśnie tak by to wyglądało i wyglądało.

Oprócz głęboko zaangażowanej historii, kampania potrafi także wywołać pewne emocjonalne emocje w zakończeniu. To zakończenie nie będzie takie, jakiego oczekujesz od serialu. Osobiście nie byłem przygotowany na sto procent. W trakcie napisów końcowych gra robi coś zaskakującego. To sprawia, że ​​„współczujesz” niektórym ofiarom. Rzadko kiedy gra podejmuje taką decyzję

Ponieważ w sekcji kampanii brakuje kilku ostatnich wpisów Call of Duty, Infinite Warfare wykonuje obrót o 180 stopni i niszczy się, aby się ocalić. Wszystkie postacie są dobrze wykreowane i dopasowane do dobrze zorientowanych i doskonałych aktorów głosowych. Utrzymuje wystarczającą wagę przez całą kampanię, aby dać mocne zakończenie. Kiedy gra Call of Duty może na ciebie wpłynąć w ten sposób, robi coś dobrze. Dodaj do tego zaciekłe walki powietrzne, fajną broń i bromans robota o imieniu Ethan, a będziesz miał świetną grę. Jeśli w najnowszej historii COD stawiał Cię na płocie, jest to powód, aby wrócić. To jest ten, na który czekałeś.

Posłuchaj podcastu „Eye On Horror”

Posłuchaj podcastu „Eye On Horror”

Kliknij, aby dodać komentarz

Musisz być zalogowany, aby dodać komentarz Zaloguj

Dodaj komentarz

Kino

Pierwsze spojrzenie: na planie „Witamy w Derry” i wywiad z Andym Muschietti

Opublikowany

on

Wychodząc z kanałów, performer drag i miłośnik horrorów Prawdziwy Elwirus zabrała swoich fanów za kulisy filmu MAX seria Witamy w Derry w ekskluzywnej trasie z gorącym setem. Premiera serialu zaplanowana jest na rok 2025, ale konkretna data nie została ustalona.

Zdjęcia kręcą się w Kanadzie w Port Hope, zastępca fikcyjnego miasta Derry w Nowej Anglii, położonego w Uniwersum Stephena Kinga. Senna lokalizacja została przekształcona w miasteczko z lat 1960. XX wieku.

Witamy w Derry to serial będący prequelem reżysera Andrew Muschiettiego dwuczęściowa adaptacja Kinga It. Serial jest o tyle ciekawy, że nie tylko o nim opowiada It, ale wszyscy ludzie mieszkający w Derry – w tym niektóre kultowe postacie z twórczości Kinga.

Elwirus w przebraniu Pennywise, zwiedza gorący plan, uważając, aby nie ujawnić żadnych spoilerów, i rozmawia z samym Muschietti, który wyjawia dokładnie w jaki sposób wymówić jego imię: Łoś-Key-etti.

Komiczna drag queen otrzymała przepustkę na cały teren i korzysta z tego przywileju, aby zwiedzać rekwizyty, fasady i przeprowadzać wywiady z członkami ekipy. Ujawniono również, że drugi sezon ma już zielone światło.

Spójrz poniżej i daj nam znać, co myślisz. A Wy nie możecie się doczekać serii MAX? Witamy w Derry?

Posłuchaj podcastu „Eye On Horror”

Posłuchaj podcastu „Eye On Horror”

Kontynuuj czytanie

Aktualności

Nowy zwiastun tegorocznego, mdlącego dropu „In a Violent Nature”.

Opublikowany

on

Niedawno opublikowaliśmy artykuł o tym, jak jeden z widzów oglądał W brutalnej naturze zachorował i zwymiotował. To ślad, zwłaszcza jeśli czyta się recenzje po premierze na tegorocznym Festiwalu Filmowym w Sundance, skąd pochodzi jeden z krytyków USA Today powiedział, że ma „Najstraszniejsze zabójstwa, jakie kiedykolwiek widziałem”.

To, co czyni ten slasher wyjątkowym, to fakt, że ogląda się go głównie z perspektywy zabójcy, co może mieć wpływ na to, dlaczego jeden z widzów rzucił ciasteczka podczas niedawnego seans o godz Festiwal Filmowy Krytyków Chicago.

Ci z Was mocne żołądki będzie mógł obejrzeć film po jego limitowanej premierze w kinach 31 maja. Ci, którzy chcą być bliżej własnego Johna, mogą poczekać do premiery Dreszcz jakiś czas później.

Póki co, spójrzcie na najnowszy zwiastun poniżej:

Posłuchaj podcastu „Eye On Horror”

Posłuchaj podcastu „Eye On Horror”

Kontynuuj czytanie

Aktualności

James McAvoy na czele gwiazdorskiej obsady w nowym thrillerze psychologicznym „Control”

Opublikowany

on

James McAvoy

James McAvoy powraca do akcji, tym razem w thrillerze psychologicznym "Kontrola". Znany ze swojej zdolności do podniesienia poziomu każdego filmu, najnowsza rola McAvoya gwarantuje, że widzowie będą w napięciu. Produkcja jest obecnie w toku, wspólnym wysiłkiem Studiocanal i The Picture Company, a zdjęcia odbywają się w Studio Babelsberg w Berlinie.

"Kontrola" jest inspirowany podcastem Zacka Akersa i Skipa Bronkiego i przedstawia McAvoya w roli Doktora Conwaya, mężczyzny, który pewnego dnia budzi się na dźwięk głosu, który zaczyna mu rozkazywać mrożącymi krew w żyłach żądaniami. Głos rzuca wyzwanie jego uściskowi rzeczywistości, popychając go do ekstremalnych działań. Julianne Moore dołącza do McAvoya, grając kluczową, enigmatyczną postać w historii Conwaya.

Zgodnie z ruchem wskazówek zegara, od góry po lewej stronie: Sarah Bolger, Nick Mohammed, Jenna Coleman, Rudi Dharmalingam, Kyle Soller, August Diehl i Martina Gedeck

W obsadzie zespołu znajdują się także utalentowani aktorzy, tacy jak Sarah Bolger, Nick Mohammed, Jenna Coleman, Rudi Dharmalingam, Kyle Soller, August Diehl i Martina Gedeck. Reżyseruje je Robert Schwentke, znany z komedii akcji "Czerwony," który wnosi do tego thrillera swój charakterystyczny styl.

Oprócz "Kontrola," Fani McAvoya mogą go złapać w remake’u horroru „Nie mówcie nic złego” premiera ustalona na 13 września. Film, w którym występują także Mackenzie Davis i Scoot McNairy, opowiada historię amerykańskiej rodziny, której wymarzone wakacje zamieniają się w koszmar.

Z Jamesem McAvoyem w roli głównej „Kontrola” może być wyjątkowym thrillerem. Intrygujący scenariusz w połączeniu z gwiazdorską obsadą sprawiają, że warto go mieć na radarze.

Posłuchaj podcastu „Eye On Horror”

Posłuchaj podcastu „Eye On Horror”

Kontynuuj czytanie