Kontakt z nami

Aktualności

„The Dark Pictures: Little Hope” przenosi nas do Witchy Folklore Horror

Opublikowany

on

Mała nadzieja

Najbliższy horror, do którego doszliśmy, z pewnością pochodzi z Supermassive Games. Przynieśli nam przełom, Do świtu widok 2015. Do świtu zmienił format przygody typu „wybierz własną” na fiasko horroru polegające na wyborze własnego. Taką, w której możesz wybrać, co dzieje się z twoją określoną grupą niczego nie podejrzewających nastolatków w kabinie… lub co masz. Wraz z ich najnowszym wpisem Antologia Mrocznych Obrazów Mała Nadzieja przynosi więcej tego życia w horrorze, ale tym razem na różnych poziomach udanej realizacji… gra słów nie była zamierzona.

Podobnie jak Antologia Mrocznych Obrazów Człowiek z Medanu, to znowu spotkanie z The Curator podczas wprowadzenia do gier. Wprowadza cię w zupełnie nową historię, w której masz za zadanie wybrać sposób interakcji grupy, jakich wyborów dokonuje, jak będą się układać ich relacje i ostatecznie, czy przeżyją, czy umrą. Kurator jest The Dark Pictures wersja Crypt Keeper z Opowieści z krypty lub właściciel Zakładu Pogrzebowego z Opowieści z kaptura.

Mała nadzieja koncentruje się na czterech studentach uniwersytetu i ich profesorze, którzy mają wypadek autobusowy w szczerym polu na czarnej jak smoła drodze. Nigdzie nie można znaleźć kierowcy autobusu, a pomoc należy do Twojej 5-osobowej grupy. Cel zaczyna się, gdy próbujesz wrócić na właściwe tory i wydostać się z tej strasznej sytuacji. Tak trafnie, grupa natychmiast wyrusza do małego miasteczka Little Hope.

Drugi tytuł Dark Pictures to tak samo jak gra z perspektywą trzecioosobową Człowiek z Medanu było. Ponownie umieszcza cię w sytuacji, w której drzewka dialogowe i akcje bezpośrednio wpływają na przebieg gry. Jest wiele gier, które mówią, że twoje wybory mają znaczenie, ale rzeczywistość jest taka, że ​​wyniki są zwykle dość stałe i wcale się nie zmieniają. Mroczne obrazy z drugiej strony naprawdę to oznacza. Decyzje mogą bezpośrednio doprowadzić do śmierci postaci. Podobnie jak w pierwszej części, zgony są oznaczane przez szybkie zapisy. Więc nie ma sensu próbować wracać i próbować ponownie, aby uzyskać drugą szansę. Schrzaniłeś to za pierwszym razem i tak to się właśnie dzieje. To są jagody.

Mała nadzieja

W całej grze jest wiele przerażających elementów związanych z skokami. Więc bądź na to przygotowany. Niektóre skuteczne, a inne po prostu tani. Człowiek z Medanu tymczasem wydawało się, że preferują znacznie bardziej starannie wykonane przerażenia Mała nadzieja czasami ma się ochotę sięgnąć po nisko wiszące owoce.

Jest dużo chodzenia i rozmów. Dużo. Na przykład dużo chodzenia i rozmawiania. Co najgorsze, zadania, które podejmujesz, aby znaleźć kierowcę autobusu i wydostać się z Dodge, są dość nieaktualne. Obejmuje przede wszystkim takie rzeczy, jak udanie się do budynku w celu wyszukania telefonu. Następnie wróć, aby spróbować znaleźć drugą połowę grupy, z której zostałeś oddzielony. Poruszanie się po okolicy jest czasami uciążliwe.

Nie wszystko jest jednak złe, grupa ma dziwne spotkania z duchami, które przenoszą ich z powrotem do 1692 roku, do ery procesów czarownic i poszukiwaczy czarownic. Żeby wszystko było jeszcze bardziej dziwne, ludzie z 1692 roku, których podróżujesz, aby wyglądać jak współlokatorzy autobusu. Musisz dowiedzieć się, co wydarzyło się na tym procesie o czarownice i kto był winny. Oczywiście musisz to wszystko zrobić, próbując przetrwać noc, w której nieustępliwe golemy zrobią wszystko, co w ich mocy, aby cię zabić i nigdy nie przestaną po ciebie przychodzić.

Mała nadzieja

Oprócz spacerów i drzew dialogowych. Jest wiele wydarzeń w trybie quicktime. Szczerze mówiąc, nigdy nie byłem fanem quicktime. A w tej grze jest ich dużo. Znowu jest to sytuacja, w której obie Człowiek z Medanu i Do świtu zrobił bardziej przemyślane podejście do tych szybkich wydarzeń. Wiem, że spieprzyli się, że sprawili, że były zbyt nagłe lub zbyt trudne, ale tak naprawdę wolałem ich w ten sposób. Są częste i nudne.

W pewnym stopniu w obu Do świtu i Człowiek z Medanu Jednymi z najzabawniejszych fragmentów całego doświadczenia były wielkie okropne zgony, które czekały na twoją grupę. Wszystkie były niezapomniane i absolutnie brutalne. Pamiętam, że przeszedłem przez całą drogę Do świtu bez śmierci żadnej z moich głównych postaci. Chociaż było to świadectwem moich umiejętności płacenia rachunków, jeśli chodzi o gry, był to również najmniej przyjemny sposób grania w tego rodzaju gry. Tytuł slasher naprawdę potrzebuje cięcia. Tutaj w Mała nadzieja, nie było wystarczająco dużo tych dużych, paskudnych śmierci kawałków. Nie są straszne, po prostu nie wyszły z kreatywnością poprzednich scen śmierci Supermassive Games.

Mała nadzieja najlepiej grać z przyjaciółmi. Gra pozwala na fajny tryb dla wielu graczy, w którym ty i twoi przyjaciele dowodzicie różnymi postaciami z autobusu. Dodaje przyjemnej dynamiki do rozgrywki. Wiem, że zazwyczaj staram się postępować grzecznie podczas drzewek dialogowych, więc ciekawie jest grać z kimś, kto wybierze opcję „fuck you”.

Mała nadzieja

Sterowanie jest takie samo, jak w obu poprzednich tytułach, oparte jest na perspektywie trzeciej osoby. Oznacza to, że bez względu na wszystko, coś się wydarzy, gdy idziesz w jednym kierunku, kąt się zmienia i nagle idziesz w złym kierunku. To nic, czego nie mogę przejść, w rzeczywistości z jakiegoś powodu to lubię. Ma w sobie trochę uroku i odwołuje się do starych upiornych gier, takich jak Alone in the Dark i tym podobne.

Sprawienie, by Twoja gra wyglądała i działała jak cholerny film, to niemały wyczyn Mała nadzieja dokonuje tego. Cały świat jest kinowy i wygląda jak żywy. Projekt poziomów jest ładnie wykonany i naprawdę ładnie oddaje migawki z horroru ludowego.

Mała nadzieja nigdy w pełni mnie nie przekonał. Były małe sekcje, w których intryga na temat czarownic i ludowego horroru z 1692 roku wciągała mnie w to, ale wykonanie dialogu i wyczucie czasu wyprowadziły mnie z jakiegokolwiek zanurzenia, jakie mogłoby mieć miejsce. W sumie sama historia jest dobrze napisana. W samym sercu jest to dobra historia o duchach, ale niestety wszystko wokół tej struktury nie może się utrzymać. Zbyt uproszczone szybkie wydarzenia, unoszące się drzewa dialogowe i całkowity brak rozwoju postaci to nie były całe 9 jardów, z których słynie Supermassive Games. Najlepszy sposób na doświadczenie Mała nadzieja jest w trybie dla wielu graczy. Czynnik dzikiej karty związany z zaangażowaniem przyjaciół sprawia, że ​​rzeczy są bardziej interesujące i odciągają uwagę od mniej ważnych części dialogu.

Antologia Mrocznych Obrazów kończy i drażni trzeci rozdział zatytułowany Dom Popiołów. Najbardziej intrygująca część krótkiego spojrzenia, jakie daje ci nic innego jak Pazuzu - Demon Wiatru. Możesz go znać jako demona, który opętał Regan Egzorcysta. Więc tak. Wiele się tam spodziewać!

Antologia Mrocznych Obrazów Mała Nadzieja jest już dostępny na Xbox One, PS4 i PC za 29.99 $.

Sprawdź naszą recenzję The Dark Pictures: Man of Medan tutaj.

Posłuchaj podcastu „Eye On Horror”

Posłuchaj podcastu „Eye On Horror”

Kliknij, aby dodać komentarz

Musisz być zalogowany, aby dodać komentarz Zaloguj

Dodaj komentarz

Recenzje filmowe

Recenzja Panic Fest 2024: „Ceremonia wkrótce się rozpocznie”

Opublikowany

on

Ludzie będą szukać odpowiedzi i przynależności w najciemniejszych miejscach i najciemniejszych ludziach. Kolektyw Ozyrysa to gmina oparta na teologii starożytnego Egiptu, zarządzana przez tajemniczego Ojca Ozyrysa. Grupa liczyła kilkudziesięciu członków, z których każdy porzucił swoje stare życie na rzecz tego, które odbyło się w krainie o tematyce egipskiej, należącej do Ozyrysa w Północnej Kalifornii. Jednak dobre czasy zmieniają się w najgorsze, gdy w 2018 roku początkujący członek kolektywu Anubis (Chad Westbrook Hinds) donosi, że Ozyrys zniknął podczas wspinaczki górskiej i ogłasza się nowym przywódcą. Nastąpiła schizma, w wyniku której wielu członków opuściło kult pod niezdecydowanym przywództwem Anubisa. Trwają prace nad dokumentem młodego mężczyzny o imieniu Keith (John Laird), którego obsesja na punkcie The Osiris Collective wynika z tego, że kilka lat temu jego dziewczyna Maddy zostawiła go dla grupy. Kiedy Keith zostaje zaproszony przez samego Anubisa do udokumentowania komuny, postanawia zbadać sprawę i dać się wciągnąć w okropności, których nawet nie mógł sobie wyobrazić…

Ceremonia wkrótce się rozpocznie to najnowszy horror z gatunku twisted Czerwony śnieg„s Seana Nicholsa Lyncha. Tym razem walka z kultowym horrorem w połączeniu z mockumentalnym stylem i motywem mitologii egipskiej jako wisienką na torcie. Byłem wielkim fanem Czerwony śniegwywrotowości podgatunku romansów o wampirach i byłem podekscytowany, widząc, co przyniesie to ujęcie. Chociaż film ma kilka ciekawych pomysłów i przyzwoite napięcie między łagodnym Keithem a nieobliczalnym Anubisem, po prostu nie łączy wszystkiego w zwięzłą całość.

Historia zaczyna się od wywiadów w stylu prawdziwego filmu kryminalnego z byłymi członkami The Osiris Collective i ustalenia, co doprowadziło kult do miejsca, w którym znajduje się obecnie. Ten aspekt fabuły, zwłaszcza osobiste zainteresowanie Keitha kultem, uczynił z niej interesującą fabułę. Ale poza niektórymi klipami później, nie ma to większego znaczenia. Skupiamy się głównie na dynamice między Anubisem i Keithem, która, delikatnie mówiąc, jest toksyczna. Co ciekawe, Chad Westbrook Hinds i John Lairds są uznawani za autorów tej książki Ceremonia wkrótce się rozpocznie i zdecydowanie mam wrażenie, że wkładają w te postacie wszystko, co w ich mocy. Anubis jest samą definicją przywódcy sekty. Charyzmatyczny, filozoficzny, kapryśny i groźnie niebezpieczny w mgnieniu oka.

Jednak, co dziwne, gmina jest opuszczona przez wszystkich członków sekty. Tworzenie miasta duchów, które tylko zwiększa niebezpieczeństwo, gdy Keith dokumentuje rzekomą utopię Anubisa. Wiele konfliktów między nimi czasami się przeciąga, gdy walczą o kontrolę, a Anubis w dalszym ciągu przekonuje Keitha, aby pozostał pomimo groźnej sytuacji. Prowadzi to do całkiem zabawnego i krwawego finału, który całkowicie przypomina mumiowy horror.

Ogólnie rzecz biorąc, pomimo meandrowania i nieco wolnego tempa, Ceremonia wkrótce się rozpocznie to dość zabawna hybryda kultowego, found footage i mumii-horroru. Jeśli chcesz mumie, dostarcza mumie!

Posłuchaj podcastu „Eye On Horror”

Posłuchaj podcastu „Eye On Horror”

Kontynuuj czytanie

Aktualności

„Mickey kontra. Winnie”: Kultowe postacie z dzieciństwa zderzają się w przerażającym kontra Slasherze

Opublikowany

on

iHorror zagłębia się w produkcję filmową dzięki nowemu, mrożącemu krew w żyłach projektowi, który z pewnością na nowo zdefiniuje Twoje wspomnienia z dzieciństwa. Jesteśmy podekscytowani możliwością przedstawienia „Mickey kontra Kubuś” przełomowy slasher horroru w reżyserii Glenna Douglasa Packarda. To nie jest zwykły horror; to emocjonujące starcie pomiędzy pokręconymi wersjami ulubionych filmów z dzieciństwa Myszki Miki i Kubusia Puchatka. „Mickey kontra Kubuś” gromadzi znajdujące się obecnie w domenie publicznej postacie z książek AA Milne’a „Kubuś Puchatek” i Myszkę Miki z lat dwudziestych XX wieku „Parowiec Willie” kreskówka w bitwie VS, jakiej nigdy wcześniej nie widziano.

Miki kontra Kubuś
Miki kontra Kubuś Plakat

Akcja rozgrywa się w latach dwudziestych XX wieku i rozpoczyna się niepokojącą opowieścią o dwóch skazańcach, którzy uciekają do przeklętego lasu, by zostać połkniętym przez jego mroczną esencję. Przenieśmy się o sto lat do przodu, a historia zacznie się od grupy żądnych wrażeń przyjaciół, których ucieczka na łono natury kończy się tragicznie. Przypadkowo zapuszczają się do tego samego przeklętego lasu, stając twarzą w twarz z potwornymi wersjami Mickeya i Winnie. Następuje noc pełna grozy, gdy te ukochane postacie mutują się w przerażających przeciwników, wywołując szał przemocy i rozlewu krwi.

Glenn Douglas Packard, nominowany do nagrody Emmy choreograf, który stał się filmowcem, znany ze swojej pracy nad „Pitchfork”, wnosi do tego filmu wyjątkową wizję twórczą. Packard opisuje „Mickey kontra Kubuś” jako hołd dla miłości fanów horrorów do kultowych crossoverów, które często pozostają jedynie fantazją ze względu na ograniczenia licencyjne. „Nasz film celebruje dreszczyk emocji związany z łączeniem legendarnych postaci w nieoczekiwany sposób, zapewniając koszmarne, ale ekscytujące przeżycie kinowe” mówi Packard.

Wyprodukowany przez Packarda i jego partnerkę kreatywną Rachel Carter pod szyldem Untouchables Entertainment oraz naszego własnego Anthony'ego Pernickiego, założyciela iHorror, „Mickey kontra Kubuś” obiecuje zupełnie nowe spojrzenie na te kultowe postacie. „Zapomnij o tym, co wiesz o Mickeyu i Winnie” – zachwyca się Pernicka. „Nasz film przedstawia tych bohaterów nie jako zwykłe zamaskowane postacie, ale jako przemienione, żywe horrory, w których niewinność łączy się ze wrogością. Intensywne sceny stworzone na potrzeby tego filmu na zawsze zmienią sposób, w jaki postrzegasz te postacie.

Obecnie w Michigan trwa produkcja „Mickey kontra Kubuś” to świadectwo przekraczania granic, co horror uwielbia robić. Ponieważ iHorror zaczyna produkować własne filmy, jesteśmy podekscytowani możliwością podzielenia się z wami, naszą lojalną publicznością, tą ekscytującą i przerażającą podróżą. Bądź na bieżąco, aby otrzymywać więcej aktualizacji, ponieważ nadal przekształcamy to, co znane w przerażające, w sposób, jakiego nigdy sobie nie wyobrażałeś.

Posłuchaj podcastu „Eye On Horror”

Posłuchaj podcastu „Eye On Horror”

Kontynuuj czytanie

Kino

Mike Flanagan wchodzi na pokład, aby pomóc w ukończeniu filmu „Shelby Oaks”

Opublikowany

on

Shelby Oaks

Jeśli śledziłeś Chrisa Stuckmanna on YouTube zdajesz sobie sprawę, jakie zmagania miał z nakręceniem swojego horroru Shelby Oaks skończone. Ale dzisiaj mamy dobre wieści na temat projektu. Dyrektor Mike Flanagan (Ouija: Pochodzenie zła, Doktor Sen i Nawiedzenie) wspiera film jako współproducent wykonawczy, co może znacznie przybliżyć go do premiery. Flanagan jest częścią kolektywu Intrepid Pictures, w skład którego wchodzą także Trevor Macy i Melinda Nishioka.

Shelby Oaks
Shelby Oaks

Stuckmann to krytyk filmowy YouTube, który działa na platformie od ponad dziesięciu lat. Spotkał się z krytyką po tym, jak dwa lata temu ogłosił na swoim kanale, że nie będzie już negatywnie recenzował filmów. Jednak wbrew temu stwierdzeniu napisał nierecenzyjny esej na temat panoramy pani web niedawno powiedział, że studia zmuszają reżyserów do kręcenia filmów tylko po to, aby utrzymać przy życiu podupadające marki. Wyglądało to na krytykę ukrytą w filmie z dyskusją.

Ale Stuckmanna ma swój własny film, o który musi się martwić. W jednej z najbardziej udanych kampanii na Kickstarterze udało mu się zebrać na swój debiutancki film fabularny ponad milion dolarów Shelby Oaks który obecnie znajduje się w fazie postprodukcji. 

Miejmy nadzieję, że z pomocą Flanagana i Intrepida uda się to osiągnąć Shelby Oak realizacja dobiega końca. 

„Inspirujące było obserwowanie, jak Chris pracował nad swoimi marzeniami przez ostatnie kilka lat, a także wytrwałość i duch majsterkowania, jaki wykazywał, przynosząc Shelby Oaks życie bardzo przypomniało mi moją własną podróż ponad dziesięć lat temu” Flanagan powiedział Ostateczny termin. „To był zaszczyt przejść z nim kilka kroków na jego drodze i zaoferować wsparcie dla wizji Chrisa dotyczącej jego ambitnego, wyjątkowego filmu. Nie mogę się doczekać, żeby zobaczyć, dokąd teraz zajdzie.”

– mówi Stuckmann Nieustraszone zdjęcia inspiruje go od lat i „praca z Mikiem i Trevorem nad moim pierwszym filmem fabularnym to spełnienie marzeń”.

Producent Aaron B. Koontz z Paper Street Pictures współpracuje ze Stuckmannem od początku, również jest podekscytowany współpracą.

„Jak na film, którego rozpoczęcie było tak trudne, drzwi, które się przed nami otworzyły, są niezwykłe” – powiedział Koontz. „Sukces naszego Kickstartera, po którym towarzyszyło ciągłe przywództwo i wskazówki Mike'a, Trevora i Melindy, przekroczyło wszystko, na co mogłem liczyć”.

Ostateczny termin opisuje fabułę Shelby Oaks w sposób następujący:

„Połączenie stylu dokumentalnego, found footage i tradycyjnych materiałów filmowych, Shelby Oaks skupia się na gorączkowych poszukiwaniach Mii (Camille Sullivan) w poszukiwaniu swojej siostry Riley (Sarah Durn), która złowieszczo zniknęła na ostatniej taśmie jej serii śledczej „Paranormal Paranoids”. W miarę jak obsesja Mii rośnie, zaczyna podejrzewać, że wyimaginowany demon z dzieciństwa Riley mógł istnieć naprawdę.”

Posłuchaj podcastu „Eye On Horror”

Posłuchaj podcastu „Eye On Horror”

Kontynuuj czytanie