Kontakt z nami

Aktualności

Matthew Lillard prawie zagrał Negana w „The Walking Dead”

Opublikowany

on

Lillard

Wiesz, są kultowe role, które w pewnym momencie miały różnych aktorów. Matthew Broderick dla Breaking Bad's Przychodzi mi na myśl Walter White. Okazuje się, że AMC miała na oku zupełnie innego Negana, zanim przygwoździła Jeffery'ego Deana Morgana za odzianego w skórzaną kurtkę złego kolesia The Walking Dead.

Podczas Walker Stalker Con w Atlancie Lillard bardzo otwarcie wypowiadał się na temat przyszłej roli. Oczywiście wspaniali ludzie z FanFest byli tam, aby wszystko spisać.

"Mam telefon. Powiedzieli, że chcą cię wziąć na przesłuchanie The Walking Dead. To duża część. Jestem jak w porządku. Nie oglądałem programu, przepraszam. Poszedłem więc na przesłuchanie i pokochali to. Byli jak wow, naprawdę im się podobało, że kandydujesz do tej roli. Jestem jak och, to świetnie. Zwykle oznacza to, że idzie do kogoś innego. A oni byli jak hej, chcą, żebyś wrócił i zrobił to jeszcze raz. Nie chcą, żebyś był tak zabawny, chcą, żebyś był trochę bardziej dramatyczny. Byłem jak ok. Więc wróciłem i zrobiłem to ponownie. Oni byli w Atlancie, a ja pracowałem i robiłem przesłuchanie w Los Angeles. Więc traktowali to tak, jakby to była sprawa między tobą a innym facetem i chcieli, żebyś przyszedł jeszcze raz. I chcą, żebyś przyszedł jeszcze raz i chcą zobaczyć, czy możesz zrobić obie rzeczy w tym samym czasie. Zabawne i dramatyczne”.

Taka dziwna rzecz do przemyślenia. Taki bizzaro światowy poziom castingu, który byłby. Ale według Lillarda był bardzo bliski zagrania tej roli. W rzeczywistości, gdyby Morgan, który ociągał się, wcielając się w Negana, rzeczywiście przekazał tę rolę, moglibyśmy mieć dziś bardzo, bardzo, bardzo inną wersję Negana.

Morgan nie skomentował niczego, co powiedział Lillard, ale jestem zainteresowany tym, ile może potwierdzić.

Czy to jest tak dziwne, jak pierwotnie planował Jack Nicholson Ojca Chrzestnego Michaela Corleone? Czy to jest dziwne jak cholera? Co myślicie? Myślisz, że Lillard byłby dobrym Neganem? Daj nam znać w sekcji komentarzy.

Aby uzyskać więcej informacji dotyczących filmów i gier, kontynuuj rozmowę @TreyHilburn na Twitterze.

Recenzja „Wojny domowej”: czy warto obejrzeć?

Kliknij, aby dodać komentarz

Musisz być zalogowany, aby dodać komentarz Zaloguj

Dodaj komentarz

Kino

Wydarzenie „Invisible Man 2” jest „bliżej niż kiedykolwiek”.

Opublikowany

on

Elisabeth Moss w bardzo przemyślanym stwierdzeniu powiedział w wywiadzie dla Szczęśliwy Smutny Zmieszany mimo że wystąpiły pewne problemy logistyczne Niewidzialny człowiek 2 na horyzoncie widać nadzieję.

Gospodarz podcastu Josha Horowitza zapytał o dalsze działania i czy mech i reżyser Leigh Whannell byli o krok bliżej znalezienia rozwiązania umożliwiającego jego wykonanie. „Jesteśmy bliżej rozwiązania problemu niż kiedykolwiek wcześniej” – powiedział Moss z szerokim uśmiechem. Jej reakcję możecie zobaczyć na stronie 35:52 zaznacz na poniższym filmie.

Szczęśliwy Smutny Zmieszany

Whannell przebywa obecnie w Nowej Zelandii, kręcąc dla wytwórni Universal kolejny film o potworach. człowiek-wilk, co może być iskrą rozpalającą niespokojną koncepcję Dark Universe Universalu, która nie nabrała rozpędu od czasu nieudanej próby wskrzeszenia Toma Cruise'a Mumia.

Ponadto w wideo podcastu Moss twierdzi, że tak nie człowiek-wilk film, więc wszelkie spekulacje, że jest to projekt typu crossover, pozostają w powietrzu.

Tymczasem Universal Studios jest w trakcie budowy całorocznego domu duchów Las Vegas który zaprezentuje niektóre z ich klasycznych filmowych potworów. W zależności od frekwencji może to być impuls, którego potrzebuje studio, aby ponownie zainteresować widzów adresami IP ich stworzeń i nakręcić więcej filmów na ich podstawie.

Otwarcie projektu w Las Vegas ma nastąpić w 2025 r., co zbiegnie się z otwarciem nowego, właściwego parku tematycznego w Orlando o nazwie Epicki wszechświat.

Recenzja „Wojny domowej”: czy warto obejrzeć?

Kontynuuj czytanie

Aktualności

Seria thrillerów „Uznani za niewinnych” Jake’a Gyllenhaala ma wcześniejszą datę premiery

Opublikowany

on

Jake Gyllenhaal uważany jest za niewinnego

Limitowana seria Jake’a Gyllenhaala Domniemany niewinny spada w AppleTV+ 12 czerwca zamiast 14 czerwca, jak pierwotnie planowano. Gwiazda, której Zajazd reboot ma zebrał mieszane recenzje na Amazon Prime, po raz pierwszy od czasu swojego pojawienia się na małym ekranie Zabójstwo: Życie na ulicy w 1994 roku.

Jake Gyllenhaal w „Uznanym za niewinnego”

Domniemany niewinny jest produkowany przez David E. Kelley, Zły robot JJ Abramsa, Warner Bros Jest to adaptacja filmu Scotta Turowa z 1990 roku, w którym Harrison Ford gra prawnika pełniącego podwójną funkcję śledczego poszukującego mordercy swojego kolegi.

Tego typu seksowne thrillery były popularne w latach 90. i zwykle zawierały zwroty akcji. Oto zwiastun oryginału:

Zgodnie z Ostateczny termin, Domniemany niewinny nie odbiega daleko od materiału źródłowego: „…the Domniemany niewinny serial będzie eksplorować obsesje, seks, politykę oraz siłę i granice miłości, gdy oskarżony walczy o utrzymanie rodziny i małżeństwa”.

Następnym krokiem dla Gyllenhaala jest Guy Ritchie film akcji pt W Szarości premiera zaplanowana na styczeń 2025.

Domniemany niewinny to ośmioodcinkowy, limitowany serial, który będzie emitowany w AppleTV+ od 12 czerwca.

Recenzja „Wojny domowej”: czy warto obejrzeć?

Kontynuuj czytanie

Kino

Zwiastun filmu „Egzorcyzm” w opętaniu Russella Crowe’a

Opublikowany

on

Najnowszy film o egzorcyzmach zadebiutuje latem tego roku. Ma trafny tytuł Egzorcyzm i występuje w nim zdobywca Oscara, który stał się znawcą kina klasy B Russell Crowe. Zwiastun pojawił się dzisiaj i wygląda na to, że otrzymamy film o opętaniu, którego akcja rozgrywa się na planie filmowym.

Podobnie jak niedawny tegoroczny film o demonach w przestrzeni medialnej Późna noc z diabłem, Egzorcyzm dzieje się podczas produkcji. Chociaż ta pierwsza odbywa się w talk show na żywo w sieci, druga jest na aktywnej scenie dźwiękowej. Miejmy nadzieję, że nie będzie to całkowicie poważne i wywołamy kilka metachichotów.

Film będzie miał premierę w kinach od godz Czerwiec 7, lecz odkąd Dreszcz również go nabył, prawdopodobnie niedługo potem znajdzie miejsce w serwisie przesyłania strumieniowego.

Crowe gra „Anthony’ego Millera, aktora z problemami, który zaczyna się rozsypywać podczas kręcenia horroru o zjawiskach nadprzyrodzonych. Jego córka, Lee (Ryan Simpkins), z którym żył w separacji, zastanawia się, czy powrócił do swoich dawnych nałogów, czy też kryje się za tym coś bardziej złowrogiego. W filmie występują także Sam Worthington, Chloe Bailey, Adam Goldberg i David Hyde Pierce.

W zeszłym roku Crowe odniósł pewne sukcesy Egzorcysta Papieża głównie dlatego, że jego postać była tak przesadna i przepełniona tak komiczną pychą, że graniczyła z parodią. Zobaczymy, czy to jest droga, która zmieni aktora w reżysera Joshua John Miller zabiera ze sobą Egzorcyzm.

Recenzja „Wojny domowej”: czy warto obejrzeć?

Kontynuuj czytanie