Kontakt z nami

Aktualności

„House on Willow Street” to diabelski dobry czas

Opublikowany

on

Nowość w tym tygodniu od IFC Midnight we współpracy z The Darkside i Fat Cigar Productions przynosi nam Dom na Willow Street, solidny horror napisany przez Catherine Blackman, Jonathana Jordaana i Alistaira Orra. Orr, który wyreżyserował także niezależny film z 2014 roku Rodzimypo raz kolejny zasiada w fotelu reżysera i od pierwszej klatki widać, że poczuł się znacznie bardziej komfortowo i pewnie w tej roli.

Na początku filmu Hazel (Sharni Vinson), Ade (Steven John Ward), Mark (Zino Ventura) i James (Gustav Gerdener) finalizują plan porwania córki bogatego mężczyzny, który ich zdaniem skrzywdził ich w jakiś sposób. Skupiają się na Katherine (Carlyn Burchell), a planowane porwanie pozornie przebiega bezproblemowo, pomimo dziwnych symboli wyrytych na ścianach domu i faktu, że Katherine wygląda, jakby mogła kończyć tygodniową machinę, kiedy pojawiają się, by ją zabrać.

Ekipa zabiera Katherine z powrotem do kryjówki i nagrywa wideo, żądając od rodziców dziewczyny okupu w postaci bezcennych diamentów. Do tego momentu wszystko wydaje się pasować do przeciętnego filmu o porwaniu i prawie można było przewidzieć głos Liama ​​​​Neesona odpowiadający Hazel, gdy dzwoni z żądaniem okupu. Ale to nie jest typowy film o porwaniu, a Neeson nie zamierza skopać tyłków i uratować sytuację.

Wręcz przeciwnie, załoga zaczyna zauważać, że z Katherine jest coś bardzo dziwnego. Trochę za długo wpatruje się w swoich porywaczy; ma w sobie niemal dziką cechę i trochę za dużo wie o swoich porywaczach. W rzeczywistości nie mija dużo czasu, zanim zdają sobie sprawę, że Katherine jest kobietą z toną demonicznego bagażu, który zaraz na nich rozpakuje.

Nie ma tutaj spoilerów, ale to, co następuje, jest mistrzowską próbą połączenia dwóch podgatunków (porwanie/przestępstwo i opętanie) w coś zupełnie wyjątkowego. I muszę wam powiedzieć, że pod kierownictwem Orra i przy solidnej grze aktorów prawie zawsze im się to udaje. W rzeczywistości Orr, Blackman i Jordaan zdołali opowiedzieć historię o ciężkich żniwach, jakie żal i strata zbierają na ciele i duchu tych, którzy są w ich szponach.

Niezwykle mała obsada (na IMDb wymieniono tylko pięciu aktorów) działa przez cały czas jako solidna jednostka. Ventura i Gerdener atakują swoje role z sadystycznym zapałem. Ci faceci nie mają problemu z porwaniem tej dziewczyny i nie mają nic przeciwko zranieniu jej, jeśli to konieczne, aby dostać to, czego chcą. W międzyczasie Vinson, a zwłaszcza Ward, odgrywają człowieczeństwo swojej postaci. Nie chcieli tego robić, ale nie widzieli innego sposobu, aby ojciec Katherine zapłacił za to, co zrobił. Daje to ekipie ładnie wyważony efekt, nie poddając się stereotypom, jakimi mogliby być ich bohaterowie.

Stevena Johna Warda i Sharni Vinson

Ale nie można zaprzeczyć, że w filmie o opętaniu osoba opętana zawsze przejmuje inicjatywę, a Katherine Burchella jest w centrum każdej sceny. Opętana Katherine emanuje groźbą i mocą, co stanowi wyraźny kontrast z bezbronną Katherine, którą widzimy w filmach poprzedzających jej opętanie. Burchell gra w obie strony pewną ręką i nigdy nie pozwala, by jej występ stał się mniej niż prawdziwy.

Ogólnie rzecz biorąc, Dom na Willow Street, to zabawny i autentycznie przerażający film, który niczym najlepszy horror zmusza widzów do głębszego zajrzenia w siebie. Gdy linie zacierają się między złoczyńcą a ofiarą, porywaczem a schwytanym, zacząłem pytać, kto jest tutaj prawdziwym złym facetem? Komu mam kibicować? Te odpowiedzi, podobnie jak w prawdziwym życiu, nie są jednoznaczne, a Orr i jego obsada robią wszystko, co w ich mocy, aby przypomnieć nam, że gdy żetony są na dole, czerń i biel rzadko są obecne i zbyt często znajdujemy się w odcieniach szarości.

Dom nad Willow Creek premiery na VOD i wybranych serwisach streamingowych już w ten piątek, 24 marca 2017. Koniecznie sprawdź!

Recenzja „Wojny domowej”: czy warto obejrzeć?

Kliknij, aby dodać komentarz

Musisz być zalogowany, aby dodać komentarz Zaloguj

Dodaj komentarz

Kino

Seria filmów „Martwe zło” doczeka się DWÓCH nowych części

Opublikowany

on

Ponowne uruchomienie klasycznego horroru Sama Raimiego wiązało się z ryzykiem dla Fede Alvareza The Dead Zły w 2013 roku, ale to ryzyko się opłaciło, podobnie jak jego duchowa kontynuacja Zło Martwe Powstanie w 2023 roku. Teraz Deadline donosi, że serial doczeka się nie jednego, ale drugiej świeże wpisy.

Wiedzieliśmy już o Sebastiena Vanička nadchodzący film, który zagłębia się w uniwersum Deadite i powinien być odpowiednią kontynuacją najnowszego filmu, ale nie zgadzamy się z tym Franciszka Galluppiego i Zdjęcia z domu duchów realizują jednorazowy projekt osadzony w uniwersum Raimiego, oparty na: pomysł, że Galluppi zwrócił się do samego Raimiego. Koncepcja ta jest trzymana w tajemnicy.

Zło Martwe Powstanie

„Francis Galluppi to gawędziarz, który wie, kiedy trzymać nas w napięciu, a kiedy uderzyć nas wybuchową przemocą” – Raimi powiedział Deadline. „To reżyser, który w swoim debiucie fabularnym wykazuje niezwykłą kontrolę”.

Ta funkcja nosi tytuł Ostatni przystanek w hrabstwie Yuma który ukaże się w kinach w Stanach Zjednoczonych 4 maja. Fabuła opowiada o podróżującym sprzedawcy, który „utknął na wiejskim przystanku w Arizonie” i „zostaje wrzucony w straszliwą sytuację zakładnika po przybyciu dwóch rabusiów na banki, którzy nie wahają się przed użyciem okrucieństwa -lub zimną, twardą stalą - aby chronić ich skrwawioną fortunę.

Galluppi to wielokrotnie nagradzany reżyser filmów krótkometrażowych science fiction i horroru, którego uznane dzieła obejmują m.in Wysokie Piekło Pustynne i Projekt Bliźnięta. Możesz zobaczyć pełną edycję Wysokie Piekło Pustynne i zwiastun Gemini poniżej:

Wysokie Piekło Pustynne
Projekt Bliźnięta

Recenzja „Wojny domowej”: czy warto obejrzeć?

Kontynuuj czytanie

Kino

Wydarzenie „Invisible Man 2” jest „bliżej niż kiedykolwiek”.

Opublikowany

on

Elisabeth Moss w bardzo przemyślanym stwierdzeniu powiedział w wywiadzie dla Szczęśliwy Smutny Zmieszany mimo że wystąpiły pewne problemy logistyczne Niewidzialny człowiek 2 na horyzoncie widać nadzieję.

Gospodarz podcastu Josha Horowitza zapytał o dalsze działania i czy mech i reżyser Leigh Whannell byli o krok bliżej znalezienia rozwiązania umożliwiającego jego wykonanie. „Jesteśmy bliżej rozwiązania problemu niż kiedykolwiek wcześniej” – powiedział Moss z szerokim uśmiechem. Jej reakcję możecie zobaczyć na stronie 35:52 zaznacz na poniższym filmie.

Szczęśliwy Smutny Zmieszany

Whannell przebywa obecnie w Nowej Zelandii, kręcąc dla wytwórni Universal kolejny film o potworach. człowiek-wilk, co może być iskrą rozpalającą niespokojną koncepcję Dark Universe Universalu, która nie nabrała rozpędu od czasu nieudanej próby wskrzeszenia Toma Cruise'a Mumia.

Ponadto w wideo podcastu Moss twierdzi, że tak nie człowiek-wilk film, więc wszelkie spekulacje, że jest to projekt typu crossover, pozostają w powietrzu.

Tymczasem Universal Studios jest w trakcie budowy całorocznego domu duchów Las Vegas który zaprezentuje niektóre z ich klasycznych filmowych potworów. W zależności od frekwencji może to być impuls, którego potrzebuje studio, aby ponownie zainteresować widzów adresami IP ich stworzeń i nakręcić więcej filmów na ich podstawie.

Otwarcie projektu w Las Vegas ma nastąpić w 2025 r., co zbiegnie się z otwarciem nowego, właściwego parku tematycznego w Orlando o nazwie Epicki wszechświat.

Recenzja „Wojny domowej”: czy warto obejrzeć?

Kontynuuj czytanie

Aktualności

Seria thrillerów „Uznani za niewinnych” Jake’a Gyllenhaala ma wcześniejszą datę premiery

Opublikowany

on

Jake Gyllenhaal uważany jest za niewinnego

Limitowana seria Jake’a Gyllenhaala Domniemany niewinny spada w AppleTV+ 12 czerwca zamiast 14 czerwca, jak pierwotnie planowano. Gwiazda, której Zajazd reboot ma zebrał mieszane recenzje na Amazon Prime, po raz pierwszy od czasu swojego pojawienia się na małym ekranie Zabójstwo: Życie na ulicy w 1994 roku.

Jake Gyllenhaal w „Uznanym za niewinnego”

Domniemany niewinny jest produkowany przez David E. Kelley, Zły robot JJ Abramsa, Warner Bros Jest to adaptacja filmu Scotta Turowa z 1990 roku, w którym Harrison Ford gra prawnika pełniącego podwójną funkcję śledczego poszukującego mordercy swojego kolegi.

Tego typu seksowne thrillery były popularne w latach 90. i zwykle zawierały zwroty akcji. Oto zwiastun oryginału:

Zgodnie z Ostateczny termin, Domniemany niewinny nie odbiega daleko od materiału źródłowego: „…the Domniemany niewinny serial będzie eksplorować obsesje, seks, politykę oraz siłę i granice miłości, gdy oskarżony walczy o utrzymanie rodziny i małżeństwa”.

Następnym krokiem dla Gyllenhaala jest Guy Ritchie film akcji pt W Szarości premiera zaplanowana na styczeń 2025.

Domniemany niewinny to ośmioodcinkowy, limitowany serial, który będzie emitowany w AppleTV+ od 12 czerwca.

Recenzja „Wojny domowej”: czy warto obejrzeć?

Kontynuuj czytanie