Kontakt z nami

Kino

Wywiad Fantasia 2022: Dyrektor „Skinamarink” Kyle Edward Ball

Opublikowany

on

Skinarink

Skinarink jest jak koszmar na jawie. Film, który wydaje się być przeniesiony do twojego życia jako przeklęta taśma VHS, drażni publiczność rzadkimi wizualizacjami, przerażającymi szeptami i uroczo denerwującymi wizjami w stylu vintage.

To eksperymentalny horror — niezupełnie prosta narracja, do której przyzwyczai się większość widzów — ale z odpowiednim otoczeniem (słuchawki w ciemnym pokoju) przeniesiesz się do sennego krajobrazu przesiąkniętego atmosferą.

W filmie dwoje dzieci budzi się w środku nocy i odkrywa, że ​​ich ojciec zaginął, a wszystkie okna i drzwi w ich domu zniknęły. Decydując się poczekać na powrót dorosłych, zdają sobie sprawę, że nie są sami, a głos, który brzmi jak dziecko, kusi ich.

Rozmawiałem z Skinarinkscenarzysta/reżyser Kyle Edward Ball o filmie, kręceniu koszmarów i tym, jak dokładnie stworzył swój pierwszy film fabularny.


Kelly McNeely: Rozumiem, że masz kanał YouTube, oczywiście, i że w pewnym sensie się rozwinąłeś Skinarink z Twojego filmu krótkometrażowego, tylny. Czy możesz opowiedzieć trochę o decyzji, by rozwinąć to w pełnometrażowy film i jak wyglądał ten proces? Rozumiem, że zrobiłeś też trochę crowdfundingu. 

Bal Kyle'a Edwarda: Tak, na pewno. Więc w zasadzie kilka lat temu chciałem zrobić film pełnometrażowy, ale pomyślałem, że powinienem przetestować swój styl, mój pomysł, koncepcję, moje uczucia na czymś mniej ambitnym, takim jak film krótkometrażowy. Więc zrobiłem tylny,Podobało mi się, jak się okazało. Zgłosiłem go na kilka festiwali, w tym Fantasia, nie dostał się. Ale niezależnie od tego, że się udał, poczułem, że eksperyment zadziałał i mogłem go wydrukować w reportażu. 

Więc na początku pandemii powiedziałem, dobrze, wypróbuję to, może zacznę pisać. A scenariusz pisałem przez kilka miesięcy. Niedługo potem zaczął ubiegać się o granty itp. Nie dostał żadnego grantu, więc przeszedł na crowdfunding. Mam bardzo bliskiego przyjaciela, który już wcześniej z powodzeniem finansował crowdfunding, nazywa się Anthony, nakręcił dość szanowany film dokumentalny pod tytułem Linia dla ula opowieści Telus. I tak mi przez to pomógł.

Udało się sfinansować crowdfunding wystarczających pieniędzy, a kiedy mówię o crowdfundingu, od samego początku, wiedziałem, że będzie to mikrobudżet, prawda? Napisałem wszystko, żeby działać w malutkim, malutkim, malutkim budżecie, w jednej lokalizacji, bla, bla, bla. Pomyślnie sfinansowano crowdfunding, zgromadziłem bardzo małą grupę roboczą, tylko ja, mój DOP i mój asystent dyrektora, a reszta to już historia.

Kelly McNeely: A jak wszedłeś w ten specyficzny styl filmowania? To rodzaj eksperymentalnego stylu, nie jest to coś, co często widuje się. Co sprowadziło cię do tej stylistycznej metody? 

Bal Kyle'a Edwarda: Stało się to przez przypadek. Więc przed tylny i tak dalej, założyłem kanał YouTube o nazwie Bitesize Nightmares. Pomysł polegał na tym, że ludzie komentowali koszmary, które mieli, a ja je odtwarzałem. 

Zawsze pociągał mnie starszy styl filmowania. Tak więc lata 70., 60., 50., wracając do Universal Horror, i zawsze myślałem, że chciałbym móc robić filmy, które tak wyglądały i sprawiały takie wrażenie. 

Ponadto, w trakcie rozwoju mojego serialu na YouTube, ponieważ nie mogę zatrudnić profesjonalnych aktorów, nie mogę tego zrobić, nie mogę zrobić tamtego, musiałem wykonać wiele sztuczek, jeśli chodzi o sugerowanie działania, sugerowanie obecności, POV, aby opowiedzieć historię bez obsady. A czasem nawet nieodpowiedni zestaw, nieodpowiednie rekwizyty itp. 

Z biegiem czasu to trochę się zmieniło, rozwinęło się trochę w kultowe obserwowanie – a kiedy mówię o kultowym śledzeniu, jak tylko kilku fanów, którzy oglądali filmy z biegiem czasu – i odkryłem, że naprawdę to lubię. Jest pewna niesamowita niekonieczność pokazywania wszystkiego i przekształcenie tego w rzeczy takie jak Skinarink.

Kelly McNeely: Trochę mi to przypomina Dom z liści ten rodzaj wibracji –

Bal Kyle'a Edwarda: TAk! Nie jesteś pierwszą osobą, która o tym mówi. I właściwie nigdy nie czytałem Dom z liści. Niejasno wiem o co chodzi, dom jest większy w środku niż na zewnątrz, bla bla bla. Prawidłowy. Ale um, tak, wielu ludzi o tym wspomniało. Naprawdę powinienem to kiedyś przeczytać [śmiech].

Kelly McNeely: To szalona lektura. To zabiera cię w małą podróż, ponieważ nawet tak, jak ją czytasz, musisz lubić odwracać książkę i skakać tam iz powrotem. Jest całkiem schludny. Myślę, że ci się spodoba. Podoba mi się, że wspomniałeś w szczególności o koszmarach z dzieciństwa i koszmarach z dzieciństwa, znikających drzwiach itp. Jak udało ci się to osiągnąć przy niewielkim budżecie? Gdzie został nakręcony i jak to wszystko się stało?

Bal Kyle'a Edwarda: Eksperymentowałem z podstawowymi efektami specjalnymi, kiedy robiłem serię na YouTube. Nauczyłem się też sztuczki, w której jeśli nałożysz wystarczająco dużo ziarna, ukrywa wiele niedoskonałości. Dlatego wiele starszych efektów specjalnych – takich jak matowe obrazy i takie tam – czyta się dobrze, ponieważ jest trochę ziarnisty, prawda? 

Dlatego zawsze chciałem kręcić w domu, w którym dorastałem, moi rodzice nadal tam mieszkają, więc udało mi się przekonać ich, by zgodzili się tam kręcić. Byli bardziej niż wspierający. Wynająłem obsadę, żeby to zrobiła przy dość niskim budżecie. Dziewczyna, która gra Kaylee, jest właściwie, technicznie rzecz biorąc, moją córką chrzestną. To dziecko mojej przyjaciółki Emmy. 

Więc jeszcze jedna rzecz, nie nagraliśmy w tej chwili żadnego dźwięku. Więc wszystkie dialogi, które słyszysz w filmie, to aktorzy siedzący w salonie moich rodziców, rozmawiający o ADR. Więc zrobiliśmy tylko kilka małych sztuczek, aby zrobić to przy bardzo niskim budżecie. I to wszystko się opłaciło i właściwie podniosło medium. 

Kręciliśmy go przez siedem dni, aktorzy mieliśmy na planie tylko przez jeden dzień. Więc wszystko, co widzisz, dotyczy albo rozmawiających aktorów, albo na ekranie, to wszystko zostało nakręcone w jeden dzień, z wyjątkiem aktorki Jamie Hill, która gra matkę. Została postrzelona i nagrana przez około trzy cztery godziny czwartego dnia. Nie wchodziła nawet w interakcję z innymi aktorami. 

Kelly McNeely: Podoba mi się, że jest to historia, która jest opowiadana dźwiękiem, tylko ze względu na sposób, w jaki jest prezentowana i filmowana. A projekt dźwięku jest niesamowity. Oglądałem go ze słuchawkami na uszach, co moim zdaniem jest chyba najlepszym sposobem, aby to docenić, z całym szeptem. Czy możesz opowiedzieć trochę o procesie projektowania dźwięku i znowu opowiadać historię wyłącznie za pomocą dźwięku?

Bal Kyle'a Edwarda: Od samego początku chciałem, aby dźwięk był ważny. Za pośrednictwem mojego kanału na YouTube zabawa dźwiękiem jest jedną z moich ulubionych rzeczy. Bardzo chciałem, żeby nie tylko wyglądał jak film z lat 70., ale żeby rzeczywiście tak brzmiał. Film Dom diabła autorstwa Ti Westa, wygląda jak film z lat 70., prawda? Ale zawsze myślałem, że to brzmi zbyt czysto. 

Więc cały dźwięk, który mamy do dialogu, został nagrany czysty. Ale potem to zabrudziłem. Rozmawiałem z moim przyjacielem Tomem Brentem o ok, jak sprawić, by to brzmiało jak dźwięk z lat 70-tych? Pokazał mi kilka sztuczek. To dość proste. Potem, jeśli chodzi o wiele efektów dźwiękowych, znalazłem skarbnicę efektów dźwiękowych z domeny publicznej, które zostały nagrane w latach 50. i 60., które były używane do znudzenia i wywołują wrażenie głupoty. 

Poza tym podłożyłem w zasadzie cały film szumem i szumem i też się nim bawiłem, więc kiedy tnie różne sceny, jest trochę mniej szumu, trochę mniej szumu. Myślę, że poświęciłem o wiele więcej czasu na dźwięk niż na cięcie filmu. Więc tak, w skrócie, tak osiągam dźwięk. 

Kolejna rzecz, w zasadzie zmiksowałem to w mono, to nie jest surround. To w zasadzie dual mono, nie ma w nim ani stereo, ani niczego. I myślę, że to przenosi cię w epokę, prawda? Ponieważ w latach 70. nie wiem, czy stereo naprawdę zaczęło się dopiero w późnych latach 60-tych. Musiałbym to sprawdzić. 

Kelly McNeely: Uwielbiam używane kreskówki należące do domeny publicznej, ponieważ są takie przerażające. Świetnie budują atmosferę. Atmosfera naprawdę stanowi duży ciężar w tym filmie, jaki jest sekret budowania tej przerażającej atmosfery? Bo to jest główny punkt schładzania ówczesnego filmu.

Bal Kyle'a Edwarda: Um, więc jako filmowiec mam wiele słabości. Jak wielu z nich. Powiedziałbym, że pod wieloma względami jestem dość niekompetentny, ale moją wielką siłą, którą zawsze miałam, jest atmosfera. I nie wiem, wiem, jak to machać. Jestem naprawdę dobry w, oto na co patrzysz, oto jak to oceniasz, oto jak wydajesz dźwięk. Oto jak to zrobić, aby ktoś poczuł coś, prawda. Więc nie wiem jak, to jest po prostu dla mnie nieodłączne. 

Wszystkie moje filmy są indukowane atmosferą. To naprawdę sprowadza się do ziarna, uczuć, emocji i uwagi. Najważniejsza jest dbałość o szczegóły. Nawet w głosach aktorów większość wersów jest nagrana szeptem; to nie był wypadek. To jest w oryginalnym scenariuszu. A to dlatego, że wiedziałem, że to po prostu sprawi, że będzie inaczej, jeśli będą szeptać przez cały czas.

Kelly McNeely: Podoba mi się też stosowanie napisów, a także selektywne stosowanie napisów. Wiesz, oni nie są obecni przez cały czas. To dodaje atmosfery. Jak zdecydowałeś, co będzie miało napisy, a co nie? Poza tym są fragmenty z napisami, ale bez dźwięku.

Bal Kyle'a Edwarda: Tak więc napisy pojawiają się w oryginalnym skrypcie, ale które audio było w napisach, a które nie, ewoluowały z biegiem czasu. Początkowo podobał mi się pomysł z dwóch powodów. Jednym z nich jest nowy ruch horrorów w Internecie zwany horrorem analogowym, który zawiera dużo tekstu. I zawsze uważałem to za przerażające i denerwujące i bardzo rzeczowe. 

Jeśli kiedykolwiek zobaczysz, na przykład ten głupi film dokumentalny Discovery, w którym opowiadają o telefonie pod 911, ale jest w nim tekst i tak naprawdę nie możesz zrozumieć, co mówią. To przerażające, prawda? Chciałem też fragmentów, w których można było usłyszeć ludzi na tyle, by zrozumieć, że ktoś szeptał, ale nie można było zrozumieć, co mówią. Ale nadal chciałem, aby ludzie zrozumieli, co mówią.

I wreszcie, osobą, która nagrała dźwięk, jest mój dobry przyjaciel, Joshua Bookhalter, był moim asystentem reżysera. I niestety zmarł wkrótce po rozpoczęciu zdjęć. I jest kilka fragmentów audio, które prawdopodobnie mogłem odtworzyć, a które nie do końca pasowały. Więc albo dźwięk nie pasował, albo prawdopodobnie musiał zostać ponownie nagrany. Ale zamiast nagrać go ponownie, naprawdę chciałem po prostu użyć dźwięku Josha jako pamiątki po nim, więc po prostu dodałem napisy. Powodów jest więc kilka. 

Kelly McNeely: A jeśli chodzi o stworzenie tego potwora Skinarinka, po pierwsze, zakładam, że jest to Sharon, Lois i Bram odniesienie?

Bal Kyle'a Edwarda: Więc tak się poznałem i myślę, że większość Kanadyjczyków od pokolenia X do pokolenia Z w pewnym sensie o nich wiedziała. Więc jest to odniesienie do tego. Ale w tym samym duchu film nie jest z tym związany [śmiech]. 

Powodem, dla którego do tego doszedłem, jest to, że obserwowałem, myślę, że to było Kot na gorącym blaszanym dachu. A w filmie śpiewają dzieciaki, a ja zawsze zakładałem, że to oni to wymyślili. A potem to sprawdziłem i okazało się, że to jak starsza piosenka z przełomu wieków z jakiegoś musicalu, co oznacza domenę publiczną, prawda? 

Tak więc słowo tkwi w twojej głowie jak dżdżownica. A ja myślę, okej, jest to dla mnie osobiste, sentymentalne dla wielu ludzi, to bezsensowne słowo, a także trochę przerażające. Myślę, [zaznacza kilka niewidzialnych pól] to jest mój roboczy tytuł. A potem roboczy tytuł stał się po prostu tytułem.

Kelly McNeely: Uwielbiam to. Bo tak, na swój radosny sposób brzmi nieco złowrogo. Więc co dalej z tobą?

Bal Kyle'a Edwarda: Więc jeszcze w tym roku zacznę pisać kolejny scenariusz. Prawdopodobnie zagramy na kilku innych festiwalach filmowych w Europie, o czym w pewnym momencie ogłosimy, a potem, miejmy nadzieję, w dystrybucji kinowej i streamingu. A potem, kiedy to się dzieje, zawsze uważam, że najlepiej piszę, gdy jest zima lub jesień, więc prawdopodobnie zacznę pisać około września lub października, później. 

Nie jestem zdecydowany, jaki film zrobię. Chciałbym pozostać przy kręceniu filmu w starym stylu dzisiaj w rodzaju motywu. Więc mam to do trzech filmów. Pierwszy z nich to horror w stylu Universal Monster z lat 1930. XX wieku o Pied Piper. Drugim byłby film science fiction z lat pięćdziesiątych XX wieku, porwanie przez kosmitów, ale z nieco większą ilością Douglasa Sirka. Chociaż teraz myślę, może jesteśmy za wcześnie, aby nope wychodzi na to. Może powinienem to trochę odłożyć na półkę, może kilka lat później. 
A trzeci jest inny, bardziej podobny do Skinarink, ale nieco bardziej ambitny, horror w technikolorze z lat 1960. XX wieku Zacofany Dom gdzie trzy osoby odwiedzają dom we śnie. A potem następuje horror.


Skinarink jest częścią Międzynarodowy Festiwal Filmowy Fantasia's skład 2022. Możesz sprawdzić super przerażający plakat poniżej!

Więcej informacji o Fantazji 2022 znajdziesz w naszej recenzji Australijski horror społecznościowy MaminsynekLub kosmiczny horror slapstick komedia Chwalebny.

Recenzja „Wojny domowej”: czy warto obejrzeć?

Kliknij, aby dodać komentarz

Musisz być zalogowany, aby dodać komentarz Zaloguj

Dodaj komentarz

Kino

Seria filmów „Martwe zło” doczeka się DWÓCH nowych części

Opublikowany

on

Ponowne uruchomienie klasycznego horroru Sama Raimiego wiązało się z ryzykiem dla Fede Alvareza The Dead Zły w 2013 roku, ale to ryzyko się opłaciło, podobnie jak jego duchowa kontynuacja Zło Martwe Powstanie w 2023 roku. Teraz Deadline donosi, że serial doczeka się nie jednego, ale drugiej świeże wpisy.

Wiedzieliśmy już o Sebastiena Vanička nadchodzący film, który zagłębia się w uniwersum Deadite i powinien być odpowiednią kontynuacją najnowszego filmu, ale nie zgadzamy się z tym Franciszka Galluppiego i Zdjęcia z domu duchów realizują jednorazowy projekt osadzony w uniwersum Raimiego, oparty na: pomysł, że Galluppi zwrócił się do samego Raimiego. Koncepcja ta jest trzymana w tajemnicy.

Zło Martwe Powstanie

„Francis Galluppi to gawędziarz, który wie, kiedy trzymać nas w napięciu, a kiedy uderzyć nas wybuchową przemocą” – Raimi powiedział Deadline. „To reżyser, który w swoim debiucie fabularnym wykazuje niezwykłą kontrolę”.

Ta funkcja nosi tytuł Ostatni przystanek w hrabstwie Yuma który ukaże się w kinach w Stanach Zjednoczonych 4 maja. Fabuła opowiada o podróżującym sprzedawcy, który „utknął na wiejskim przystanku w Arizonie” i „zostaje wrzucony w straszliwą sytuację zakładnika po przybyciu dwóch rabusiów na banki, którzy nie wahają się przed użyciem okrucieństwa -lub zimną, twardą stalą - aby chronić ich skrwawioną fortunę.

Galluppi to wielokrotnie nagradzany reżyser filmów krótkometrażowych science fiction i horroru, którego uznane dzieła obejmują m.in Wysokie Piekło Pustynne i Projekt Bliźnięta. Możesz zobaczyć pełną edycję Wysokie Piekło Pustynne i zwiastun Gemini poniżej:

Wysokie Piekło Pustynne
Projekt Bliźnięta

Recenzja „Wojny domowej”: czy warto obejrzeć?

Kontynuuj czytanie

Kino

Fede Alvarez drażni „Obcy: Romulus” za pomocą RC Facehuggera

Opublikowany

on

Obcy Romulus

Szczęśliwego Dnia Obcego! Aby uczcić pamięć dyrektora Fede alvarez który reżyseruje najnowszą kontynuację serii Alien Alien: Romulus, wyciągnął swoją zabawkę Facehugger w warsztacie SFX. Swoje wybryki zamieścił na Instagramie z następującą wiadomością:

„Bawienie się moją ulubioną zabawką na planie #ObcyRomulus zeszłego lata. RC Facehugger stworzony przez niesamowity zespół z @wetawarsztat Szczęśliwy #Dzień Obcy wszyscy!"

Dla upamiętnienia 45. rocznicy powstania oryginału Ridleya Scotta Alien film, 26 kwietnia 2024 został oznaczony jako Dzień Obcy, Z ponowna premiera filmu trafi do kin na ograniczony czas.

Obcy: Romulus to siódmy film z serii, który znajduje się obecnie w fazie postprodukcji, a premiera kinowa planowana jest na 16 sierpnia 2024 r.

W innych wiadomościach z Alien uniwersum James Cameron przedstawiał fanom pudełkowy zestaw Obcy: Rozszerzony nowy film dokumentalny, i kolekcja gadżetów związanych z filmem, których przedsprzedaż zakończy się 5 maja.

Recenzja „Wojny domowej”: czy warto obejrzeć?

Kontynuuj czytanie

Kino

Wydarzenie „Invisible Man 2” jest „bliżej niż kiedykolwiek”.

Opublikowany

on

Elisabeth Moss w bardzo przemyślanym stwierdzeniu powiedział w wywiadzie dla Szczęśliwy Smutny Zmieszany mimo że wystąpiły pewne problemy logistyczne Niewidzialny człowiek 2 na horyzoncie widać nadzieję.

Gospodarz podcastu Josha Horowitza zapytał o dalsze działania i czy mech i reżyser Leigh Whannell byli o krok bliżej znalezienia rozwiązania umożliwiającego jego wykonanie. „Jesteśmy bliżej rozwiązania problemu niż kiedykolwiek wcześniej” – powiedział Moss z szerokim uśmiechem. Jej reakcję możecie zobaczyć na stronie 35:52 zaznacz na poniższym filmie.

Szczęśliwy Smutny Zmieszany

Whannell przebywa obecnie w Nowej Zelandii, kręcąc dla wytwórni Universal kolejny film o potworach. człowiek-wilk, co może być iskrą rozpalającą niespokojną koncepcję Dark Universe Universalu, która nie nabrała rozpędu od czasu nieudanej próby wskrzeszenia Toma Cruise'a Mumia.

Ponadto w wideo podcastu Moss twierdzi, że tak nie człowiek-wilk film, więc wszelkie spekulacje, że jest to projekt typu crossover, pozostają w powietrzu.

Tymczasem Universal Studios jest w trakcie budowy całorocznego domu duchów Las Vegas który zaprezentuje niektóre z ich klasycznych filmowych potworów. W zależności od frekwencji może to być impuls, którego potrzebuje studio, aby ponownie zainteresować widzów adresami IP ich stworzeń i nakręcić więcej filmów na ich podstawie.

Otwarcie projektu w Las Vegas ma nastąpić w 2025 r., co zbiegnie się z otwarciem nowego, właściwego parku tematycznego w Orlando o nazwie Epicki wszechświat.

Recenzja „Wojny domowej”: czy warto obejrzeć?

Kontynuuj czytanie