Kontakt z nami

Kino

Wywiad Fantasia 2021: „Kiedy cię konsumuję” scenarzysta/reżyser Perry Blackshear

Opublikowany

on

Kiedy konsumuję cię Perry Blackshear

Perry'ego Blacksheara Kiedy cię konsumuję to jego trzeci film fabularny, oznaczający jego spektakularny powrót na Fantasia Fest. Film opowiada o bracie i siostrze (granych do perfekcji przez prawdziwych przyjaciół, Evana Dumouchela i Libby Ewing), którzy przygotowują się do walki z tajemniczym żółtookim prześladowcą.

Jestem fanem Blacksheara od jego niezależnego horroru z 2015 roku, Wyglądają jak ludzie, które stworzył ze swoimi przyjaciółmi po rzuceniu przypadkowego wyzwania (jak dowiedziałem się tutaj). Więc naturalnie byłem bardzo podekscytowany rozmową z Blackshearem Kiedy cię konsumuję, motywy jego filmów i elementy osobiste, które w nie wplata.

Możesz kliknij tutaj, aby przeczytać moją pełną recenzję of Kiedy cię pochłaniam. 


Kelly McNeely: When I Consume You ma naprawdę kreatywną koncepcję. Skąd wziął się ten film? Co zainspirowało tę historię?

Perry Blackshear: Myślę, że była taka wersja, którą miałem w głowie przez wiele lat. I zawsze koncentrowało się na tych dwóch postaciach, które miały różne sposoby podejścia do życia, i tej przerażającej rzeczy z ich przeszłości, która wracała, by ich zaatakować, i faktycznie zmieniło się, gdy ty - to dziwne, że dorastasz - ale dorastaj . Wiesz, w wieku od 20 do 30 lat wiesz trochę więcej o życiu. I ten pomysł, że masz jedną postać, która wydaje się trochę jak dwie strony mnie, gdzie czasami po prostu chcę być miły i wszystko się ułoży, a potem mam drugą stronę - to trochę jak diabeł i anioł - a potem po drugiej stronie jest po prostu, jak, spierdalaj i zajmij się tym gównem, wiesz? Przestań jęczeć. I tak to jest jak te dwie strony, a potem ta naprawdę przerażająca rzecz i czy mogą przetrwać. 

I myślę, że inną motywacją, która się wydarzyła, było, wiesz, starzenie się i rozmowa z przyjaciółmi – ​​nie wiem, czy to pandemia – ale wszyscy są teraz na terapii, wydaje się, że [śmiech]. Wielu ludzi, których znałem w swoim życiu, wędrowało z tak wielkim bólem, że nie wiedziało, że tam jest, ani co z tym zrobić, ani jak naprawdę sobie z tym poradzić. I myślę, że po tych głębokich rozmowach z przyjaciółmi i rodziną w wieku 30 lat zdałem sobie sprawę, jak wielu ludzi chodzi z tak wielkim bólem i ile odwagi wymaga radzenie sobie z tym. Myślę, że to też była duża motywacja do zrobienia tego filmu.

Kelly McNeely: Twoje prace mają tendencję do eksplorowania percepcji i rzeczywistości, niepokoju i akceptacji, a ten film — w szczególności — wysoko funkcjonującej traumy. Czy możesz opowiedzieć trochę o tych tematach i o tym, jak pojawiają się one w twoich pracach?

Perry Blackshear: Tak, zawsze czuję się dziwnie, mówiąc o traumie, ponieważ nie jestem ekspertem [śmiech], a to naprawdę skomplikowany, bardzo osobisty temat. Myślę więc, że kiedy do tego podchodzimy, duża część motywacji pochodziła od rodziny, przyjaciół i bliskich oraz rzeczy, których obsada, ekipa i ja sami doświadczyliśmy. Więc staraliśmy się dowiedzieć wszystkiego, co mogliśmy, i dowiedzieć się wszystkiego, co mogliśmy o tym, aby upewnić się, że zrobiliśmy to dobrze. A także czerpać z osobistych doświadczeń i doświadczeń ludzi, których znaliśmy, a następnie sprawić, by były naprawdę specyficzne dla postaci i ich historii, więc nie stały się ikonami czy coś, ale były bardzo zakorzenione w tej konkretnej rodzinie, w tym konkretnym bracie i siostra. 

Myślę też, że naprawdę chciałem skupić się na następstwach takich rzeczy. Myślę, że być może — tylko ja osobiście — widziałem wystarczająco dużo okropnych rzeczy, które przydarzyły się dzieciom w filmach. Więc to sprawa osobista. Ale zobaczyć, co dzieje się potem, w zasadzie, i jak walka nie kończy się odcięciem głowy potwora, tak, wszystko jest szczęśliwe na zawsze. Jak to jest z tą ciągłą walką. I jak powiedziałem, rodzaj odwagi, który jest potrzebny, aby sobie z tym poradzić. 

A jeśli chodzi o niepokój, zdanie, które powiedziałeś na początku pytania, chcę tylko sformułować, ponieważ było naprawdę dobrze sformułowane. Ale myślę, że lubię umieszczać nas w umysłach postaci i pozwalać nam doświadczyć, jak to jest być tymi postaciami poprzez dźwięk i zdjęcia. I bardzo się staraliśmy – kiedy Wilson przechodził przez to, przez co przechodził – być Wilsonem we własnym mózgu i widzieć świat tak, jak on go widział. Na początku jest kilka momentów intensywnej przemocy i zaskoczenia, a ja próbowałem odzwierciedlić to, czego doświadczyłem podczas wypadku samochodowego lub czegoś podobnego. 

Z mojego doświadczenia wynika, że ​​to, co się dzieje, nie jest jak, och, wszystko robi się w zwolnionym tempie. Myślę, że faktycznie mogło się to komuś przytrafić, ale dla mnie wszystko staje się niezwykle realistyczne. Widzisz to i słyszysz wszystkie dźwięki, które nagle zauważasz, to bardzo dziwne. Jesteś hiper świadomy wszystkiego. A przynajmniej kiedy miałem wypadek samochodowy, tak się właśnie stało. Pojawia się też niemal spokój i nie wiem, czy to adrenalina, czy co. 

Ale myślę, że bycie wiernym wewnętrznym doświadczeniom postaci przez cały czas było czymś, na czym nam zależało. Bardzo mnie ekscytujesz, uwielbiam o tym rozmawiać. Fajnie jest nakręcić film o bracie lub siostrze walczącym z demonem, ale umieszczasz tam wszystkie te osobiste rzeczy. I to jest wspaniałe, kiedy ludzie wyłapują takie rzeczy.

Kiedy cię konsumuję

Kelly McNeely: Mówiąc o dorosłych z traumą z dzieciństwa, to, co podoba mi się w tym filmie, to rodzaj aluzji do wydarzeń i badanie ich emocjonalnego rezonansu bez bezpośredniego odniesienia do samych wydarzeń. Myślę, że to naprawdę sprytny sposób na opowiadanie historii, w przeciwieństwie do zwykłego mówienia, że ​​tak się stało, to jest następstwo. To pozostawia takie niejednoznaczne. Możesz trochę o tym porozmawiać?

Perry Blackshear: Tak, myślę, że może wynikało to z tego, że… nigdy nie jest dobrze być negatywnym. Myślę, że kiedy oglądam filmy, wiele bardzo wyraźnych rzeczy z dzieciństwa wydaje się prawie nie do zniesienia, zwłaszcza w filmie gatunkowym, w którym są sceny walki i inne rzeczy. I chyba chcieliśmy, żeby to było konkretne gospodarstwo domowe w konkretnej rodzinie. I myślę, że najbliższa jest scena z żółwiem, kiedy rozmawiają o tym, jak mama kazała Wilsonowi zabić żółwia młotkiem, i ta idea psychologicznego okrucieństwa tego domu. 

Myślałem o tym oglądając Invisible Mani uwielbiam to, że film zaczął się po wszystkim. I co za wspaniały — to znaczy, ja też kocham ten film — ale myślę, że na końcu, kiedy widzisz sposób, w jaki on do niej mówi, i sposób, w jaki ją myli, i jak wydaje się być sama ofiara. A ty jesteś po prostu… ponieważ byłeś z jej postacią przez cały czas, czujemy się jak ona. W tym momencie możemy doświadczyć, jak to jest być nią — nie widząc tego — ale po prostu wiedząc, przez co przeszła, przez jej późniejsze doświadczenia. Nie jestem w tym zbyt elokwentny, ale bardzo mi się to podoba. Myślę, że w pewnym sensie przenosi nas to do ich świata, zbliżając się do nich tam, gdzie są teraz i czując, jak to jest być nimi.

Kelly McNeely: I podoba mi się, że masz dwie różne postacie, Daphne i Wilson, które radzą sobie z tą traumą na różne sposoby. Jedna osoba funkcjonuje bardzo dobrze, a druga w pewnym sensie się cofnęła i jak to się równoważy, co moim zdaniem jest fantastyczne. A skoro mowa o scenach walki, trzeba zrobić trochę montażu treningowego, co, jak sądzę, jest marzeniem każdego reżysera [śmiech]. Więc to musiało być – podobnie jak sceny walki – trochę inne dla ciebie.

Perry Blackshear: Tak, myślę, że chcieliśmy się trochę rozciągnąć. I dzieje się zabawna rzecz, kiedy na początku byliśmy jak, och, zróbmy sceny walki. To cudownie. Chłopaki, trenowałem z zawodnikiem MMA — ja nie trenowałem, oni trenowali — spotkałem zawodnika MMA, który nigdy nie kręcił filmów, ale chciał się w to zaangażować. I z perspektywy czasu cieszę się, że to przeżyłem, bo ćwiczyliśmy ze sobą. I nie miał pojęcia, jak wyprowadzać ciosy, czy cokolwiek, albo wiesz, nie udusić mnie, czy cokolwiek [śmiech]. Było więc bardzo intensywnie. 

Chcieliśmy jednak, aby był to zabawny film i zawierał ten moment, w którym on walczy, a ty czujesz, że możesz kibicować temu, co się dzieje. Ale przemoc w czymś takim Green Room patrzyliśmy, co wydawało się przypadkowe, niewygodne i prawdziwe. Chcieliśmy więc znaleźć równowagę między elementami gatunku, rzeczywistością przemocy i tym, jak wciąż możesz walczyć o tego faceta, który walczy z tym demonem. Ale to jest brzydkie i naprawdę bolesne. W montażu jest to uczucie, kiedy na początku myślisz: o tak, świetnie. On będzie mężczyzną jak w Mulan czy co, super. A potem na koniec mówisz: nie, to był… to był okropny pomysł [śmiech]. 

Więc o to nam chodziło z montażem. Może to tylko sprawa osobista, ale myślę, że my wszyscy – moi przyjaciele i ja żartujemy – to tak, jakbym po prostu chciał się zmontować. Wiesz, że? Ale myślę, że pomysł w tym jest taki, że istnieje pewne poczucie, tak, każdy chce się zmienić. Każdy chce się zmienić, być kimś lepszym niż jest. Ale jak, ile to kosztuje? Jak trudne to jest? Co się z tobą dzieje, kiedy się zmieniasz? I tego typu rzeczy.

Kiedy cię konsumuję

Kelly McNeely: A mówiąc o pracy z twoimi przyjaciółmi, wiem, że pracowałeś z nimi przy kilku swoich filmach – wszystkich twoich filmach – jak udało ci się zebrać tę ekipę? Jak poznałeś wszystkich, jak to wszystko się zderzyło?

Perry Blackshear: To była zabawna historia, o której nigdy nie mam dość opowiadania. Więc nakręciliśmy razem kilka filmów na studiach. Naprawdę wspaniali, dobrzy przyjaciele, Evan [Dumouchel] i McLeod [Andrews] i ja. A potem poszedłem do szkoły podyplomowej, a w szkole podyplomowej jest duża presja, aby coś w rodzaju dostać się do Sundance lub nawet nie zawracać sobie głowy. Więc myślę, że bardzo się upiliśmy. I z jakiegoś powodu byliśmy przy śmietniku. Myślę, że schodziliśmy ze śmietnika w stylu dowolnym, czyli tam, gdzie lubisz — wiesz, lubisz… w każdym razie to bardzo śmieszne. Byliśmy po dwudziestce. A oni są jak: zróbmy film! Więc zawarłem z nimi umowę; Kupiłem im bilety lotnicze do Nowego Jorku, a współlokatorowi załatwiłem inne miejsce na miesiąc. Minęło kilka miesięcy i powiedziałem, ok, przyjeżdżasz do Nowego Jorku, zrobimy film. 

Nie mam scenariusza, nie mam pojęcia, co to będzie, to będzie za trzy miesiące, to się stanie, bo inaczej będę bardzo zawstydzony. I możesz na mnie krzyczeć przez miesiąc. I zadziałało. Myślę, że facet, który pisze XKCD mówi o tym, porównując twoje zwlekanie z publicznym wstydem. To działało świetnie. Polecam to. 

A potem Margaret [Ying Drake] była przyjaciółką. Była na kilku odczytach i rzeczach, które zrobiłem. Zebraliśmy więc ekipę ludzi, którzy byli naprawdę przygnębieni. Sami są także filmowcami, więc byli bardzo podekscytowani, że mogą być częścią tego procesu. Muszę też zawołać Libby Ewing. Strach jest wprowadzać nowe osoby do rodziny, ale ona jest zarówno niewiarygodną współpracowniczką, jak i niewiarygodną aktorką. Więc wspaniale było mieć ją jako część naszej załogi. 

To znaczy, żeby dać wam wyobrażenie o tym, jak to jest, kiedy kręcimy na tych ulicach o 4 rano, jedyną ekipą jesteśmy my. A więc walczą dwaj aktorzy, Libby robi dźwięk, a potem ja. Otóż ​​to. Nie ma nikogo innego oprócz biednego policjanta, który jest na końcu ulicy i chroni nas, ponieważ używamy fałszywej broni iw ogóle. Kiedy przyszedł facet — oni lubią obowiązki filmowe, płacą ci za to, żeby tam siedzieć, nie jest tak źle — ale po prostu pojawiliśmy się z naszymi drobiazgami. A on na to, czekaj, to jest film? Myślimy, że tak, ale kiedy scena walki zaczęła się dziać, on jest jak, och, spoko. Teraz rozumiem. Więc tak, to była w pewnym sensie sprawa rodzinna. Ale to jest świetne. Teraz trochę więcej pracuję w telewizji i trochę większych filmach. Ale praca z ludźmi, na których ci zależy, robienie rzeczy, na których ci zależy, kontynuowanie pracy w ten sposób, było… To znaczy, naprawdę trudno jest robić takie filmy, ale to naprawdę zabawne.

Kiedy cię konsumuję

Kiedy cię konsumuję

Kelly McNeely: I rozumiem, że They Look Like People naprawdę wystartowali w Fantasia, jeśli chodzi o festiwale filmów gatunkowych. Jak to było, wrócić do Fantazji z When I Consume You i robić wszystko cyfrowo dla odmiany?

Perry Blackshear: To jedna z tych rzeczy. To tak, jakby spotykać się z najlepszym przyjacielem przez tyle lat, ale online, i to jest takie wspaniałe! I chcę cię tylko przytulić, człowieku! I chciałbym, żebyś poszedł razem do kina, a potem poszedł na lunch z nowymi ludźmi i nowymi filmowcami. Więc to słodko-gorzkie, ponieważ po części boli nas to, że nie jesteśmy wszyscy razem. Ale też cudownie jest wrócić i myślę, że te rozmowy jeden na jeden z Zoomem — właściwie nawiązałem kontakt z wieloma ludźmi, a ludzie z całej Kanady mogli zobaczyć ten film — myślę, że więcej ludzi oglądać twoje filmy, ponieważ jest online. Więc to interesujące, to nowy wspaniały świat. Ale naprawdę podziwiam Mitcha. Lubię mówić, że wszystkie festiwale filmowe – kiedy chodzi się na tak wiele, a my pojawiliśmy się na wszystkich, bo je kochamy – mają różne osobowości i różne dusze, a Fantasia, po prostu wspaniała społeczność! Więc naprawdę wspaniale jest wrócić.

Kelly McNeely: Jak karmisz swoją kreatywność? co Cię inspiruje? 

Perry Blackshear: Świetne pytanie. Tak wielu ludzi, z którymi rozmawiałem, odkryło horrory, gdy byli młodzi. I właściwie po prostu oglądałem programy przyrodnicze, kiedy byłem młody. Więc dla mnie wiele filmów pochodzi z doświadczenia życiowego i innych źródeł, takich jak muzyka, sztuka i mity, ale wiele z nich to po prostu życie i koszmary, koszmary moich przyjaciół i historie, które słyszę. I myślę, że jeśli chodzi o to, co napędza kreatywność, mam coś w rodzaju odwrotnego problemu, w którym mam to coś w rodzaju kranu działającego cały czas w tle, gdzie ja jestem jak ty, musisz skupić się na swoich podatkach - och, ja Mam pomysł na faceta od podatków i demona i! — nie, trzeba się skupić… to jest jak ta stała. Nie wiem, czy to dobrze, bo czasami koliduje to z innymi rzeczami, nad którymi staram się pracować. Ale nie, to bardzo ekscytujące. Zwłaszcza mając współpracowników, którzy czują to samo. 

I wiele sprowadza się do — zobaczmy, jak to powiedzieć — chcesz tworzyć rzeczy osobiste, ale z naszym zespołem kreatywnym rozmawialiśmy o różnicy między wpisem do dziennika a listem miłosnym. Wpis do dziennika jest taki, że jest tylko dla ciebie. To może być świetne, ale naprawdę jest dla ciebie i możesz to zrobić, ale naprawdę nie powinieneś pokazywać tego innym ludziom [śmiech]. To znaczy, można, ale możliwe, że nikt nie będzie zadowolony z wyniku. A list miłosny jest bardzo osobisty, ale jest też skierowany do publiczności. W pewnym sensie ten film jest poświęcony ludziom w moim życiu, przyjaciołom i temu podobnym rzeczom. Więc to dla innych ludzi. 

Ponownie, zmuszasz mnie do mówienia tak dużo o tych rzeczach, ponieważ ekscytujące jest mówienie o tym, skąd się to wszystko bierze. Dwoma moimi bohaterami są JRR Tolkein — bardzo nudny — a także Brian Jacques, który stworzył serie Mossflower i Redwall. Ludzie o tym nie wiedzą, to było bardzo fajne na początku lat 80-tych i 90-tych. Powodem, dla którego napisał historie przygodowe, było życie marynarza i listonosza oraz kilka innych rzeczy. I zgłosił się na ochotnika do czytania tym dzieciom. A on na to, że te bajki dla dzieci nie są takie dobre. Więc on po prostu powiedział, że napiszę świetną awanturniczą historię do czytania tym dzieciakom. A kiedy historie pochodzą stamtąd, mają po prostu dużo duszy i serca. I właśnie to mnie bardzo inspiruje, ludzie, którzy wnoszą to do opowiadanych przez siebie historii. Więc to jest moje wielkie źródło inspiracji.

Kiedy cię konsumuję

Kiedy cię konsumuję

Kelly McNeely: A czy możesz powiedzieć trochę o praktycznych efektach w filmie?

Perry Blackshear: Och, cóż, to było zabawne. To znaczy, wiesz, mamy przyjaciela, który zajmuje się niektórymi rzeczami z oczami. Ale odkryliśmy, że kiedy zaczęliśmy rozmawiać o skutkach, zaczęliśmy naprawdę przesadzać i pomyśleliśmy, okej, co tutaj wydaje się psychologicznie prawdziwe i prawdziwe? Co możemy zrobić, co wydaje się wystarczająco ugruntowane i namacalne? Ponieważ czytałem – wiesz, jak czytasz rzeczy, nie wiem, czy to prawda – ale mówiłem o tym, jak samotność odpala te same neurony w ciele, co ból fizyczny. I wydaje mi się, że to prawda? 

Kelly McNeely: Wygląda na to, że to może być prawda [śmiech].

Perry Blackshear: Wygląda na to, że to prawda, więc po prostu z tym pójdziemy. Chodzi mi o to, o co chodzi w Internecie, o to, że znajdujesz rzeczy, które wydają się prawdziwe, i po prostu idziesz z tym [śmiech]. Ale myślałem, że kiedy przechodzisz przez lęk, depresję, samotność lub wszystkie te rzeczy, czujesz się bardziej w ciele, a nie w głowie, czujesz się jakby uderzony pałką. Dlatego chciałem, żeby wydawało się to względnie ugruntowane, względnie fizyczne, a nie jak gdyby w krainie efektów magicznych. 

Oglądałem wiele filmów z lat 70. I lubię ten rodzaj noir-y, folklorystyczny, w którym czujesz rzeczy, i myślę, że jest to bardziej odpowiedź oparta na uczuciach. Ale myślę, że o to nam chodziło z obsadą i ekipą. Myślę, że wielu z nas chce po prostu skupić się na fabule, grze aktorskiej i reżyserii. A inne rzeczy są zabawne, ale nie chcemy, żeby odebrały ci występy i to, co kochamy w filmach.

Kelly McNeely: Wspomniałeś, że pracowałeś nad niektórymi rzeczami telewizyjnymi. Co dalej? Nad czym pracujesz?

Perry Blackshear: To bardzo ekscytujące. W zeszłym roku sprzedałem program Netflixowi, a potem wybuchła pandemia, więc w tej strefie wszystko zaczyna się teraz. Ale mam inny film innego pisarza. To jest bardzo ekscytujące. Nie doświadczyłem tego wcześniej i to jest naprawdę zabawne. A potem kolejny program telewizyjny o demonie, który żywi się samotnością, którą jestem naprawdę podekscytowany z powodu. To coś w rodzaju dojrzewania, pół godziny, horror, tak bardzo to kocham, więc to jest bardzo ekscytujące. 

Jest też film o nazwie — i to jest całkowicie zwariowane — o nazwie Piekło Bingo. Ale pomogłem to napisać, a to wkrótce wyjdzie na Fantastic Fest, myślę, że w przyszłym miesiącu lub za kilka miesięcy. Reżyseruje go Gigi Saul Guerrero, a scenariusz napisał Shane McKenzie, a ja pomogłem go napisać. I to jest totalny odlot. To komedia grozy, trochę jak film w stylu lat 70. Ale chodzi o grupę starszych ludzi, których gentryfikuje się z sąsiedztwa. A potem pojawia się ten zły dupek, gentryfikator i zaczyna pieprzyć się z całym ich gównem, a oni zbierają się razem, żeby skopać mu tyłek. I to całkiem zabawne. Jest całkiem nieźle. 

I mam nadzieję, że nadal będę kręcił filmy z tym samym zespołem, w podobny sposób. Więc jesteśmy maniakami, skończyliśmy montaż, a ja się zgłosiłem, a potem razem rozmawialiśmy, więc co chcemy dalej robić? Więc to naprawdę ekscytujące. Ekscytujące jest pracować w ten intymny sposób, a następnie w pewnym sensie nadal znajdować ludzi w Hollywood, którzy również lubią pracować w ten sposób. Więc tak, gdybyśmy tylko mogli skończyć z tą cholerną pandemią. Jestem pewien, że ktoś, kto jest za to odpowiedzialny, poradzi sobie z tą częścią. 

Kelly McNeely: Spali za kierownicą. 

Perry Blackshear: Bez względu na to, jakie bóstwo odpowiada za pandemie, powinniśmy po prostu zacząć składać im ofiary, czy cokolwiek innego, ponieważ najwyraźniej nie dostają wystarczającej miłości.

Recenzja „Wojny domowej”: czy warto obejrzeć?

Kliknij, aby dodać komentarz

Musisz być zalogowany, aby dodać komentarz Zaloguj

Dodaj komentarz

Kino

Zwiastun filmu „Egzorcyzm” w opętaniu Russella Crowe’a

Opublikowany

on

Najnowszy film o egzorcyzmach zadebiutuje latem tego roku. Ma trafny tytuł Egzorcyzm i występuje w nim zdobywca Oscara, który stał się znawcą kina klasy B Russell Crowe. Zwiastun pojawił się dzisiaj i wygląda na to, że otrzymamy film o opętaniu, którego akcja rozgrywa się na planie filmowym.

Podobnie jak niedawny tegoroczny film o demonach w przestrzeni medialnej Późna noc z diabłem, Egzorcyzm dzieje się podczas produkcji. Chociaż ta pierwsza odbywa się w talk show na żywo w sieci, druga jest na aktywnej scenie dźwiękowej. Miejmy nadzieję, że nie będzie to całkowicie poważne i wywołamy kilka metachichotów.

Film będzie miał premierę w kinach od godz Czerwiec 7, lecz odkąd Dreszcz również go nabył, prawdopodobnie niedługo potem znajdzie miejsce w serwisie przesyłania strumieniowego.

Crowe gra „Anthony’ego Millera, aktora z problemami, który zaczyna się rozsypywać podczas kręcenia horroru o zjawiskach nadprzyrodzonych. Jego córka, Lee (Ryan Simpkins), z którym żył w separacji, zastanawia się, czy powrócił do swoich dawnych nałogów, czy też kryje się za tym coś bardziej złowrogiego. W filmie występują także Sam Worthington, Chloe Bailey, Adam Goldberg i David Hyde Pierce.

W zeszłym roku Crowe odniósł pewne sukcesy Egzorcysta Papieża głównie dlatego, że jego postać była tak przesadna i przepełniona tak komiczną pychą, że graniczyła z parodią. Zobaczymy, czy to jest droga, która zmieni aktora w reżysera Joshua John Miller zabiera ze sobą Egzorcyzm.

Recenzja „Wojny domowej”: czy warto obejrzeć?

Kontynuuj czytanie

Kino

Trylogia „28 lat później” nabiera kształtu dzięki poważnej mocy gwiazdy

Opublikowany

on

28 lata później

Danny Boyle ponownie odwiedza swoje 28 dni później uniwersum z trzema nowymi filmami. On wyreżyseruje pierwszy, 28 lata później, a za nimi jeszcze dwa. Ostateczny termin donosi, że źródła mówią Jodie Comer i Aarona Taylora-Johnsona, i Ralph Fiennes zostali obsadzeni w pierwszym wpisie, będącym kontynuacją oryginału. Szczegóły są trzymane w tajemnicy, więc nie wiemy, jak i czy powstanie pierwsza oryginalna kontynuacja Weeks 28 Nowsze pasuje do projektu.

Jodie Comer, Aarona Taylor-Johnsona i Ralpha Fiennesa

Boyle wyreżyseruje pierwszy film, ale nie jest jasne, jaką rolę przyjmie w kolejnych. Co jest znane is Cukierkowy facet (2021) reżyser Nia DaCosta ma wyreżyserować drugi film z tej trylogii, a trzeci film zostanie nakręcony zaraz potem. Nie jest jeszcze jasne, czy DaCosta wyreżyseruje oba filmy.

Alex Garland pisze scenariusze. Wianek przeżywa obecnie sukcesy w kasie. Napisał i wyreżyserował obecny thriller akcji/thriller Civil War który właśnie wypadł z czołówki kin Radio Cisza Abigail.

Nie wiadomo jeszcze, kiedy i gdzie rozpocznie się produkcja „28 lat później”.

28 dni później

Oryginalny film opowiadał historię Jima (Cillian Murphy), który budzi się ze śpiączki i odkrywa, że ​​Londyn zmaga się obecnie z epidemią zombie.

Recenzja „Wojny domowej”: czy warto obejrzeć?

Kontynuuj czytanie

Kino

Na Instagramie pojawił się przerażający zwiastun „Części 2” „Longlegs”.

Opublikowany

on

Długie nogi

Neon Films opublikowało na Insta-teaser swojego horroru Długie nogi Dzisiaj. pod tytulem Brudne: Część 2, klip tylko pogłębia tajemnicę tego, co nas czeka, gdy film zostanie ostatecznie wydany 12 lipca.

Oficjalny log jest następujący: agent FBI Lee Harker zostaje przydzielony do nierozwiązanej sprawy seryjnego mordercy, która przybiera nieoczekiwany obrót i ujawnia dowody okultyzmu. Harker odkrywa osobiste powiązanie z zabójcą i musi go powstrzymać, zanim uderzy ponownie.

Wyreżyserowany przez byłego aktora Oza Perkinsa, który również nam dał Córka Czarnego Płaszcza i Gretel & Hansel, Długie nogi już wywołuje szum swoimi nastrojowymi obrazami i tajemniczymi wskazówkami. Film ma ocenę R ze względu na krwawą przemoc i niepokojące obrazy.

Długie nogi W rolach głównych Nicolas Cage, Maika Monroe i Alicia Witt.

Recenzja „Wojny domowej”: czy warto obejrzeć?

Kontynuuj czytanie