Kontakt z nami

Aktualności

Ekskluzywne: Doganianie J. Yuengera Białego Zombie

Opublikowany

on

W zeszłym tygodniu opublikowałem dogłębny hołd do klasycznego albumu White Zombie Astro-Creep: 2000 - Pieśni miłości, zniszczenia i innych syntetycznych urojenia elektrycznej głowy świętować 20-lecie istnienia. Udało mi się zwrócić na siebie uwagę gitarzysty J. Yuengera, który obecnie pracuje dla Waxwork Records, która wydała piękne płyty winylowe do klasycznych horrorów, takich jak Re-Animator, Rosemary's Baby, Day of the Dead, Creepshow, Chopping Mall, Trick 'R Treat, piątek 13 i Faza IV. Ostatnio Yuenger pracował nad wydaniem partytury z zeszłego roku Gwiaździste oczy.

Miałem okazję zadać mu kilka pytań, więc czytaj dalej, jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o tym, co robił, o jego uczuciach wobec Białego Zombie i Astro-pełzanie po tych wszystkich latach i jego ulubionych horrorach.

iHorror: Daj nam krótkie podsumowanie swojej kariery pomiędzy White Zombie a teraz. Co sprawiło ci największą przyjemność w tym czasie?

JY: Po rozpadzie zespołu bawiłem się pomysłem bycia w innej grupie - na bardzo krótki czas. Dość szybko zdałem sobie sprawę, że wygrałem, że tak powiem, na loterii i że prawdopodobnie powinienem rzucić grę, gdy jestem na prowadzeniu.

Strzygłem włosy, kupiłem dom, ożeniłem się. Członkowie zespołu wydają się albo kochać, albo nienawidzić przebywania w studiu, a ja naprawdę to lubiłem, co doprowadziło mnie do zagłębienia się w nagrywanie i inżynierię, kupując dużo sprzętu, wyposażając kolejne przestrzenie jako studia nagrań. Pracowałem (aż do ostatnich kilku lat, kiedy to zupełnie nieoczekiwanie mastering zajął cały mój czas) pracowałem z różnymi artystami i nagrałem kilka różnych rodzajów płyt.

Kilka lat po 2000 roku zdałem sobie sprawę, że normalne życie, o którym myślałem, że chcę, było dla mnie nie tylko nudne, ale w rzeczywistości trochę oszołomione - więc sprzedałem dom, rozwiodłem się i przeprowadziłem się do Nowego Orleanu w samą porę dla huraganu Katrina.

iH: Opowiedz nam, czym dokładnie zajmujesz się w Waxwork. Daj tym z nas, którzy nie są zbyt dobrze zaznajomieni z branżą nagraniową, podstawowe podsumowanie tego, w jaki sposób przyczyniasz się do powstania płyty. 

JY: Zwykle używam analogii, kiedy muszę opisać komuś, co robię, tak: wiesz, jak ktoś, kto pracuje w dziale artystycznym w gazecie, może zrobić zdjęcie w Photoshopie, aby wydobyć szczegóły? A może jeszcze lepiej: wiesz, jak technik pracujący na stanowisku postu nad filmem poprawi kolor materiału, aby różne zasoby filmowe płynęły razem i wyglądały tak, jakby były w tym samym filmie? To właśnie robię, ale z dźwiękiem. To jest „mastering”.

To, co wydaje Waxwork, to często materiał, który nigdy wcześniej nie był wydawany, pochodzący prosto z taśm, które były przechowywane przez 20-30-40 lat. Często te taśmy się psują i dźwięk wymaga renowacji. Czasami jest to materiał, który nigdy nie miał być słyszany poza filmem i wymaga dużo (gustownego) montażu. Duża część pracy pomaga dowiedzieć się, jak zaprezentować materiał publiczności.

iH: Rozumiem, że Waxwork przygotowuje wydanie partytury z Gwiaździste oczy. Jak leci? 

JY: Świetnie. Kompozytor Jonathan Snipes podpisał próbne tłoczenie i płyta jest w produkcji. Jest to również pierwsze wydanie Waxwork, w którym kupujący otrzymają bezpłatną kartę do pobrania.

Osobiście jestem podekscytowany tym, ponieważ ja lubić to. Chodzi mi o to, że czasami album ze ścieżką dźwiękową pozostaje bardzo związany z filmem, z którego pochodzi - ta płyta jednak sprawdza się bardzo dobrze jako samodzielny album. Jeśli nie widziałeś Gwiaździste oczy mimo to nadal możesz naprawdę cieszyć się muzyką. Bardzo lubię te dźwięki (używa syntezatorów analogowych zamiast emulacji komputerowych) i jest kilka naprawdę świetnych melodii.

https://www.facebook.com/waxworkrecords/posts/2239864799486088

iH: Nad jakimi innymi projektami pracujesz obecnie z Waxwork lub w inny sposób?

JY: Nadchodzący zestaw winylowy White Zombie to jeden z nich, ale nie mogę wam o nim zbyt wiele powiedzieć, ponieważ zostało jeszcze dużo pracy, produkcji i nie tylko. Wystarczy powiedzieć, że Sean Yseult i ja włożyliśmy w to dużo czasu, energii i naszych archiwów i miejmy nadzieję, że będzie to wiele rzeczy, o których nikt nigdy nie słyszał.

Do tej pory w tym roku pracowałem dla kilku wytwórni (Domino Sound, Last Hurray, St.Roch Recordings, Numero Group). Dzięki Waxwork pojawi się mnóstwo fajnych wydań: CHUDktóry nigdy nie został wydany w żadnej formie, Piątek 13 część 2, Świetny wynik Popula Vuha dla Wernera Herzoga Nosferatu, Clive Barker's Nightbreed, Wojownicy - nie tylko oryginalny album z oryginalnych taśm, ale fantazyjny podwójny zestaw płyt z pełną partyturą, który nigdy nie został wydany.

iH: Jaka jest ścieżka dźwiękowa z horroru, którą naprawdę chciałbyś dostać w swoje ręce?

JY: Wstrętny doktor Phibes, oryginalne tłoczenie z 1973 roku. Nie mogę ci powiedzieć, jak bardzo kocham ten film. Album jest naprawdę rzadki i wiem, że mógłbym po prostu wejść do sieci i zapłacić bieżącą stawkę, żeby go mieć, ale wciąż myślę, że znajdę go w ciele gdzieś nieoczekiwanie. To właśnie sprawia, że ​​kolekcjonowanie płyt jest zabawą, wiesz?

Nie wyobrażam sobie też, żeby ludzie myśleli o tym jak o horrorze, ale tak robię: film Bena Wheatleya z 2013 roku Pole W Anglii- jest piękne winylowe wydanie partytury, z której zrobili 400 i prawdopodobnie nigdy nie dostanę.

iH: Więc Astro-pełzanie ma 20 lat. Czy nadal jesteś z tego zadowolony? Coś, co chciałbyś zmienić lub chciałbyś zrobić inaczej?

JY: Niezupełnie. Chodzi mi o to, że niektóre pętle i dźwięki sampli są nieco przestarzałe (na razie, ale te rzeczy mają swój sposób na zmianę w modzie i poza nią), ale szczerze mówiąc, wszyscy zaangażowani pracowali na skraju swojej zdolności do sprawiają, że jest to najfajniejsza płyta z możliwych, i to nadal jest widoczne. Jestem teraz na tyle daleko od tego procesu, że mogę naprawdę docenić nie tylko swoją część, ale całe dzieło sztuki.

iH: Za czym tęsknisz najbardziej w swoich dniach w White Zombie?

JY: Ciągle słyszę to pytanie, a odpowiedź brzmi: „trasa”. Podróże zawsze miałem we krwi, więc bardzo łatwo poszedłem w trasę, czego wielu ludzi nie robi. Patrzę na moich przyjaciół w zespołach i trochę tęsknię za cygańskim stylem życia, chociaż dużo podróżuję - na własnych warunkach i jeżdżę w trudne miejsca, więc to jest w porządku.

iH: Jaka była wasza najbardziej pamiętna trasa? 

JY: Pierwsze dwa: USA, lato 1989, zaraz po tym, jak dołączyłem do zespołu, a potem Europa, zima 1989-1990. Żyliśmy za około 5.00 dolarów dziennie, spaliśmy na podłogach, a historie są szalone. Kiedy zaczynam o tym myśleć, myślę: „moglibyśmy napisać książkę”. Może będziemy. Życie staje się o wiele wygodniejsze, kiedy idziesz do autobusu wycieczkowego, ale historie się kończą.

iH: Jakie są twoje ulubione horrory?

Mam wielki sentyment do filmów z dzieciństwa - klasyków horroru z lat 80., Włochów i niskobudżetowych filmów slasherowych, które oglądałem w kinach za dolara, gdy byłem nastolatkiem, ale szczerze mówiąc, myślę, że najstraszniejszy pieprzony film wszechczasów wciąż jest Egzorcysta. Naprawdę w to wierzę i za każdym razem, gdy to widzę, dostaję z tego coś nowego. Moi rodzice nie pozwolili mi obejrzeć filmu i zawsze byłem z tego powodu urażony, a potem udało mi się zobaczyć podrapany wydruk w szczególnie skandalicznym teatrze w północno-zachodniej części Chicago, kiedy miałem 15 lat, a ja było jak „o…”.

Moim ulubionym filmem wszechczasów może być Nobuhiko Obayashi dom, co znowu może nie jest horrorem, ale gdyby trzeba było porównać go z innym filmem, ten film prawdopodobnie byłby Evil Dead.

...

Możesz śledzić J. na jego blogu pod adresem JYuenger.com

Posłuchaj podcastu „Eye On Horror”

Posłuchaj podcastu „Eye On Horror”

Kliknij, aby dodać komentarz

Musisz być zalogowany, aby dodać komentarz Zaloguj

Dodaj komentarz

Kino

Pierwsze spojrzenie: na planie „Witamy w Derry” i wywiad z Andym Muschietti

Opublikowany

on

Wychodząc z kanałów, performer drag i miłośnik horrorów Prawdziwy Elwirus zabrała swoich fanów za kulisy filmu MAX seria Witamy w Derry w ekskluzywnej trasie z gorącym setem. Premiera serialu zaplanowana jest na rok 2025, ale konkretna data nie została ustalona.

Zdjęcia kręcą się w Kanadzie w Port Hope, zastępca fikcyjnego miasta Derry w Nowej Anglii, położonego w Uniwersum Stephena Kinga. Senna lokalizacja została przekształcona w miasteczko z lat 1960. XX wieku.

Witamy w Derry to serial będący prequelem reżysera Andrew Muschiettiego dwuczęściowa adaptacja Kinga It. Serial jest o tyle ciekawy, że nie tylko o nim opowiada It, ale wszyscy ludzie mieszkający w Derry – w tym niektóre kultowe postacie z twórczości Kinga.

Elwirus w przebraniu Pennywise, zwiedza gorący plan, uważając, aby nie ujawnić żadnych spoilerów, i rozmawia z samym Muschietti, który wyjawia dokładnie w jaki sposób wymówić jego imię: Łoś-Key-etti.

Komiczna drag queen otrzymała przepustkę na cały teren i korzysta z tego przywileju, aby zwiedzać rekwizyty, fasady i przeprowadzać wywiady z członkami ekipy. Ujawniono również, że drugi sezon ma już zielone światło.

Spójrz poniżej i daj nam znać, co myślisz. A Wy nie możecie się doczekać serii MAX? Witamy w Derry?

Posłuchaj podcastu „Eye On Horror”

Posłuchaj podcastu „Eye On Horror”

Kontynuuj czytanie

Aktualności

Nowy zwiastun tegorocznego, mdlącego dropu „In a Violent Nature”.

Opublikowany

on

Niedawno opublikowaliśmy artykuł o tym, jak jeden z widzów oglądał W brutalnej naturze zachorował i zwymiotował. To ślad, zwłaszcza jeśli czyta się recenzje po premierze na tegorocznym Festiwalu Filmowym w Sundance, skąd pochodzi jeden z krytyków USA Today powiedział, że ma „Najstraszniejsze zabójstwa, jakie kiedykolwiek widziałem”.

To, co czyni ten slasher wyjątkowym, to fakt, że ogląda się go głównie z perspektywy zabójcy, co może mieć wpływ na to, dlaczego jeden z widzów rzucił ciasteczka podczas niedawnego seans o godz Festiwal Filmowy Krytyków Chicago.

Ci z Was mocne żołądki będzie mógł obejrzeć film po jego limitowanej premierze w kinach 31 maja. Ci, którzy chcą być bliżej własnego Johna, mogą poczekać do premiery Dreszcz jakiś czas później.

Póki co, spójrzcie na najnowszy zwiastun poniżej:

Posłuchaj podcastu „Eye On Horror”

Posłuchaj podcastu „Eye On Horror”

Kontynuuj czytanie

Aktualności

James McAvoy na czele gwiazdorskiej obsady w nowym thrillerze psychologicznym „Control”

Opublikowany

on

James McAvoy

James McAvoy powraca do akcji, tym razem w thrillerze psychologicznym "Kontrola". Znany ze swojej zdolności do podniesienia poziomu każdego filmu, najnowsza rola McAvoya gwarantuje, że widzowie będą w napięciu. Produkcja jest obecnie w toku, wspólnym wysiłkiem Studiocanal i The Picture Company, a zdjęcia odbywają się w Studio Babelsberg w Berlinie.

"Kontrola" jest inspirowany podcastem Zacka Akersa i Skipa Bronkiego i przedstawia McAvoya w roli Doktora Conwaya, mężczyzny, który pewnego dnia budzi się na dźwięk głosu, który zaczyna mu rozkazywać mrożącymi krew w żyłach żądaniami. Głos rzuca wyzwanie jego uściskowi rzeczywistości, popychając go do ekstremalnych działań. Julianne Moore dołącza do McAvoya, grając kluczową, enigmatyczną postać w historii Conwaya.

Zgodnie z ruchem wskazówek zegara, od góry po lewej stronie: Sarah Bolger, Nick Mohammed, Jenna Coleman, Rudi Dharmalingam, Kyle Soller, August Diehl i Martina Gedeck

W obsadzie zespołu znajdują się także utalentowani aktorzy, tacy jak Sarah Bolger, Nick Mohammed, Jenna Coleman, Rudi Dharmalingam, Kyle Soller, August Diehl i Martina Gedeck. Reżyseruje je Robert Schwentke, znany z komedii akcji "Czerwony," który wnosi do tego thrillera swój charakterystyczny styl.

Oprócz "Kontrola," Fani McAvoya mogą go złapać w remake’u horroru „Nie mówcie nic złego” premiera ustalona na 13 września. Film, w którym występują także Mackenzie Davis i Scoot McNairy, opowiada historię amerykańskiej rodziny, której wymarzone wakacje zamieniają się w koszmar.

Z Jamesem McAvoyem w roli głównej „Kontrola” może być wyjątkowym thrillerem. Intrygujący scenariusz w połączeniu z gwiazdorską obsadą sprawiają, że warto go mieć na radarze.

Posłuchaj podcastu „Eye On Horror”

Posłuchaj podcastu „Eye On Horror”

Kontynuuj czytanie