Kontakt z nami

Aktualności

Aktor Myk Watford opowiada o nowym „Portalu” horroru-thrillera i nie tylko!

Opublikowany

on

Aktor Myk Watford to mistrz kina. Jego talenty zapewniły mu mnóstwo różnorodnych ról na srebrnym ekranie i poza nim. Być może najbardziej rozpoznawalnym byłoby mnóstwo postaci gliniarzy, których grał w takich serialach Prawo i porządek: SVU, dotychczasowy CSI sagi i rozszerzenie NCIS. Watford wyłamał się z tej formy dzięki swojemu najnowszemu nadchodzącemu thrillerowi Portal i DC Comics – Kuchnia, wydany latem tego roku.

Oprócz talentów ekranowych Myk ma także talent muzyczny. Występował w wielu produkcjach na Broadwayu i Off-Broadwayu. Pomogło mu to w wielu aspektach przyspieszyć karierę. Jeśli chcesz zobaczyć jego umiejętności muzyczne, możesz także sprawdzić jego zespół w Los Angeles, Stumpwaller. Myk „Preacher Man” Watford, jak jest znany w Stumpwaller, gra na gitarze i śpiewa w tym „rockabilly bagienna skała” zespół, jak go opisuje.

Od jego pierwszej roli w przedstawieniu w pierwszej klasie, po decyzję o rozpoczęciu podróży do show-biznesu, muzykę na planie i poza nim, role gliniarzy w najnowszym horrorze i ulubione momenty pomiędzy nimi – przejdźmy do historia i umysł Myka Watforda.

Wywiad iHorror z Mykiem Watfordem

Ryan T. Cusick: Grałeś policjanta w prawie każdym programie o policjantach w telewizji. Co cię przyciąga w roli policjanta?

Myk Watford: Korzyści. Opłaca się lepiej niż bycie prawdziwym policjantem i jest o wiele bezpieczniejsze. Nie, szczerze, grałem wieloma gliniarzami i wieloma złymi facetami. Myślę, że każdy ma dwoistość, wiesz? Sprzeczność na ich temat. Dla mnie prawdopodobnie zawsze była to granica pomiędzy porządkiem a chaosem, która przyciągała mnie… miłość i nienawiść… bezprawie i posłuszeństwo. Myślę, że w dobrej historii zarówno policjant, jak i przestępca balansują na granicy dobra i zła, grzesznika i świętego. I ta dwoistość jest prawdopodobnie tym, co najbardziej mnie przyciąga w tego typu rolach.

PSTN: Jak długo jesteś aktorem? Jak to wszystko się dla Ciebie zaczęło?

MW: Cóż, pierwszą rolą, jaką kiedykolwiek zagrałem, był wielki zły wilk w mojej sztuce w pierwszej klasie. Typowanie od początku. Ale dorastając w lasach Alabamy, naprawdę nie miałam wielkich szans na bycie dziecięcą gwiazdą. Tak więc około 10 lat później zobaczyłam moją siostrę, która była świetną aktorką, w szkolnym przedstawieniu „Sława”. To było tak, jakby niebo się otworzyło i rzuciło na mnie światło. Powiedziałem: „Mogę to zrobić”. I tak zrobiłem. Studiowałem teatr klasyczny na Uniwersytecie Utah pod kierunkiem genialnego człowieka, Kennetha Washingtona. Studiował Szekspira w Waszyngtonie u Michaela Khana, a następnie wyjechał do Nowego Jorku, aby rozpocząć karierę. Przeniosłem się w środku zamieci, dosłownie miałem 40 dolarów w kieszeni i po prostu rzuciłem kostką. Myślę, że prawdopodobnie byłem zbyt naiwny, aby wiedzieć lepiej. Czasem naiwność może być darem.

PSTN: Czytałem, że kiedy nie grasz, występujesz w zespole? Powiedz nam więcej na ten temat.

MW: Tak! Mam tu w Los Angeles zespół o nazwie Stumpwaller. Znajdziesz nas pod adresem stumpwaller.com oraz na iTunes, Spotify, Facebooku i we wszystkich zwykłych miejscach. Od jakiegoś czasu gramy w rejonie Los Angeles. To rodzaj podkręconego rockabilly bagiennego rocka. To świetna zabawa. Mam w swoim zespole kilku prawdziwych twardzieli. Laureaci nagród Grammy i Emmy. Niektórzy z najlepszych graczy w Los Angeles. Bardzo energetyczne przedstawienie. W pewnym sensie mam alter ego „rock & rollowego kaznodziei”, które przejmuje kontrolę. To świetna zabawa. Naprawdę schodzimy. Idziemy tam. Mieliśmy szczęście, że zdobyliśmy wielu naprawdę dobrych i lojalnych fanów… to bardzo wciągające doświadczenie, zupełnie inne niż wszystko, co prawdopodobnie widziałeś w rock'n'rollowym koncercie… Świetna zabawa… Zdecydowanie jest to coś, co warto sprawdzić jesteś w rejonie Los Angeles.

PSTN: Wychodzi nowy horror, Portal od Filmy o horrorach. Czy możesz nam powiedzieć więcej o filmie i swoich doświadczeniach w pracy przy horrorze, ponieważ jest to trzeci horror, w którym grasz?

MW: Portal to historia niskobudżetowego zespołu łowców duchów, który jest zmęczony ściganiem tych samych starych „nawiedzeń”, za każdym razem wychodząc z pustymi rękami. Postanawiają więc zbadać tajemniczą rezydencję, która od dziesięcioleci była niedostępna dla społeczności łowców duchów, i w końcu znaleźli nieco więcej, niż się spodziewali. wszedłem Portal trochę późno w tym procesie. Właśnie wróciłem do domu po kręceniu „Detektywa” i wydaje mi się, że w niedzielne popołudnie byłem w zoo, kiedy zadzwonił do mnie producent Chris Sergi. A kiedy w niedzielę zadzwoni do Ciebie producent… wiesz, że mówi poważnie. Wydaje mi się, że kręciłem zaledwie kilka dni później. To był jeden z tych filmów, na który nie mieliśmy zbyt wiele czasu i nie mieliśmy zbyt dużo pieniędzy… Ale mieliśmy świetny scenariusz autorstwa Petera Dukesa… i mieliśmy mnóstwo talentu przed widzami. kamerzysta z Ryanem Merrimanem, Jamiem Tisdalem, Najarrą Townsend i mną oraz zespołem z solidną wizją za kamerą, który wiedział, co z tym wszystkim zrobić… wszyscy pracowaliśmy długie godziny, ale mieliśmy szczęście, że obsada naprawdę lubiła pracować razem. Wszyscy fantastycznie się dogadywaliśmy i po prostu uwielbialiśmy wspólne kręcenie filmu. Dean Alioto, reżyser, i Ignacio Walker, DP, naprawdę szybko doszli do tego samego wniosku, a wygląd i klimat naprawdę do siebie pasowały. Byłem bardzo zadowolony z tego, jak to wyszło, i nie mogę się doczekać, aż wszyscy to zobaczą.

PSTN: I to było kręcone w Los Angeles?

MW: Tak, film był kręcony w Los Angeles, w dziwnym domu na wzgórzach. Przez kilka tygodni byliśmy jak rodzina.

PSTN: To brzmi jak zabawa.

MW: Tak, to było. Kiedy masz dobrą obsadę i dobrą grupę, która naprawdę się lubi, nie zawsze to rozumiesz, mówię, ale kiedy ci się to udaje, jest to świetna zabawa i nie ma ochoty na pracę.

PSTN: Widziałem, że Heather Langenkamp też w tym grała. Czy w ogóle z nią pracowałeś?

MW: Tak, grała w tym filmie, a teraz zajmuje się także efektami specjalnymi przy makijażu, a jej zespół zrobił efekty do filmu i mogliśmy razem pracować, to było naprawdę fajne. Jej projekt makijażu również był naprawdę fajny, jak można się było spodziewać. Fantastycznie było przebywać w pobliżu niej i słuchać jej historii o tym, czego doświadczyła w branży horrorów. Robi to nadal, ale w innej roli.

'Portal'

'Portal'

PSTN: Twoje pozostałe dwa horrory: Park przyczep terroru i Nadchodzi ciemność– Czy możesz nam opowiedzieć o filmach?

MW: Pewnie. Nadchodzi ciemność to film, który nakręciłem z moim przyjacielem Austinem Readingiem. Austin to świetny reżyser i niezwykle kreatywny facet. Fabuła opowiada o samotnej ocalałej z brutalnej masakry rodzinnej, która w przeddzień jego zniszczenia powraca do domu z dzieciństwa, konfrontuje się ze swoją przeszłością i odkrywa przerażające sekrety. Całość nakręcono w jednym miejscu, w tym niesamowitym domu w jednej ze starszych dzielnic Los Angeles. Właściwie ten sam dom, który strzelili Sześć stóp pod ziemią IN. Zawsze uwielbiam dobry horror/kryminał, w którym dom jest jedną z postaci… Dom to coś, do czego wszyscy przywiązujemy wiele uczuć i nostalgii. To bardzo potężne narzędzie w filmie. Zwłaszcza horror. Park przyczep terroru to bardzo fajny film, który nakręciłem kilka lat temu pod kierunkiem nieżyjącego już Stephena Goldmana. Stephen był prawdziwym wizjonerem i dzięki temu filmowi stworzył niemal zupełnie nowy gatunek. Splot kampowego horroru, Grindhouse'a, zombie z autentycznym klimatem brudnego, vintage'owego rock'n'rolla... To było coś nowego. Opiera się na komiksie Imperium o tym samym tytule, który opowiada o wyczynach mieszkańców Tophet Meadows Trailer Park, który tak się składa, że ​​składa się wyłącznie z zrodzonych przez szatana zombie czerwonoszyich demonów. Więcej typowania… Zagrałem „Roacha”, który był tym grającym na gitarze rockabilly śpiewającym i gotującym metamfetaminę zombie z piekła rodem. Roach był prawdziwym twardzielkiem… Musiałem nagrać naprawdę fajną muzykę Matta Kinga i Alana Brewera, kierownika muzycznego i kompozytora. To było coś niesamowitego. Stworzyli świetną ścieżkę dźwiękową i byłem wdzięczny, że mogłem być jej częścią. Roach zawsze śpiewał i odtwarzał ścieżkę dźwiękową przez cały film, co było dla mnie pod wieloma względami spełnieniem marzeń. Granie takiej roli i bycie tak związanym z muzyką, która jest moją kolejną pasją, było niesamowite. Za makijaż odpowiadały studia Drac, które niestety nie istnieją już jako jedna całość, ale stworzyły je nagrodzone Oscarem zespoły. Pani Doubtfire, Dracula Brama Stokera, Męka Pańska. Najlepsi ludzie w branży. I poszli na to w tym filmie. Projekt makijażu był po prostu niesamowity. Nigdy nie robiłam nic z tak dużą ilością makijażu protetycznego. Codziennie trwało to około czterech godzin makijażu i dwie godziny poza domem. Facet o imieniu Martin Astles zrobił mi makijaż, a Martin jest po prostu genialny. Trzeba to zobaczyć, żeby w to uwierzyć. Film i muzyka zyskały kultową popularność i ze zdumieniem odkryłem, jak bardzo ludzie naprawdę kochają Park przyczep terroru i postać Roacha. Ludzie wysyłali mi zdjęcia i grafiki od fanów, nawet zdjęcia swoich „tatuaży Roacha”, co jest trochę szalone, wiesz, widzieć swoją twarz wytatuowaną na czyimś ciele… Tak naprawdę nie wiem na pewno, co myśleć, kiedy to widzisz to… Ale mogę powiedzieć, że to z pewnością zaszczyt… I chyba trochę odpowiedzialności… Mam tylko nadzieję, że sprostam temu… Właściwie rozmawiałem z Alanem i kilkoma chłopakami związanymi z The Park przyczep terroru dzisiaj i powiedzieli mi, że mogę być pierwszą osobą, która oficjalnie przekaże tutaj wiadomość, że jest jeszcze jedna Park przyczep terroru film w przygotowaniu. Nie wolno mi powiedzieć nic więcej, ale mogę powiedzieć, że wszyscy fani naprawdę podtrzymali tę historię przy życiu i prawdopodobnie to właśnie doprowadziło do decyzji o nakręceniu kolejnej. Dlatego ci z nas, którzy są tego częścią, naprawdę chcą za to podziękować fanom!

Myk Watford jako „Roach” w „Trailer Park of Terror”.

Myk Watford jako „Roach” w „Trailer Park of Terror”.

PSTN: Czy myślisz, że będziesz chciał w przyszłości robić więcej horrorów?

MW: Absolutnie! Dorastałem, oglądając horrory z mamą, prawdopodobnie w zbyt młodym wieku, naprawdę… Po pierwsze Halloween film zrobił na mnie duże wrażenie… Filmy Old Vincenta Price’a… A ja zawsze miałem obsesję na punkcie Strefy Mroku. Nie wspominając już o tym, że fani tego gatunku są po prostu naprawdę lojalni i fajni, uwielbiam się z nimi spotykać i rozmawiać. Nie ma lepszych fanów w branży.

PSTN: Czy masz aspiracje, aby bardziej zaangażować się za kamerą, na przykład reżyserować?

MW: Bardzo chętnie. Reżyserowałem w swoim życiu wiele teatrów i zawsze wierzyłem, że jestem lepszym reżyserem niż cokolwiek innego. To znaczy, to jest coś, co robię z natury… Mówię innym, co mają robić… Nie wiem, kiedy to nastąpi, ale na pewno kiedyś stanę za kamerą, a nawet widziałem, jak poruszam się bardziej za kamerą przed kamerą niż przed kamerą… Ale stanie się to, gdy nadejdzie odpowiedni czas… teraz jestem po prostu wdzięczny, że miałem dobrą karierę aktorską i bardzo mi się to podoba.

Myka Watforda. Zdjęcie dzięki uprzejmości Stephanie Antonio – Subculture Girl Productions.

PSTN: Twoje kredyty IMDB mają milę długości, to wspaniale! Czy masz jakieś zabawne lub zapadające w pamięć momenty z jednego ze swoich filmów, którymi możesz się z nami podzielić?

MW: Za dużo, żeby wymienić… Opowiem wam kilka, którymi zawsze lubię się dzielić: Kilka lat temu kręciłem odcinek serialu Dzień szkolenia, z Billem Paxtonem. Teraz musisz zrozumieć, że często występuję gościnnie i w takich scenariuszach jesteś w pewnym sensie przesunięty i przesunięty… traktują mnie dobrze, ale taka jest natura rzeczy. Pamiętam, jak wszedłem na plan, żeby zrobić moje pierwsze ujęcie, myśląc, że byłem tam wcześnie i miałem przestrzeń dla siebie, gdy nagle usłyszałem ten głos: „Myk Watford… wow, stary… byłeś świetny Prawo i porządek! Widziałem cię Breaking Bad i Usprawiedliwiony… Jesteś naprawdę świetnym aktorem! Jesteśmy szczęśliwi, że tu jesteś, stary! Dziękuję, że to robisz!” Odwracam się, a Bill po prostu mnie chwyta i mocno ściska… naprawdę mnie zaskoczył. Nie codziennie gwiazda gościnna słyszy to od numeru jeden w serialu, gdy idą na plan. Bill zrobił na mnie naprawdę wrażenie. Nie tylko jako aktor, ale jako człowiek i intelektualista. Ten facet mógłby ci opowiedzieć o każdym ważnym malarzu i rzeźbiarzu z ostatnich trzech stuleci… Każdy hollywoodzki reżyser i reżyser od złotego wieku. To znaczy, naprawdę kochał sztukę i kochał to, co robił, wiedział, jak o tym rozmawiać i był naprawdę jednym z najbardziej fascynujących rozmówców, jakich kiedykolwiek spotkałem… Miał niesamowitą wiedzę na temat historii i zakresu rzemiosła. Kolejna fajna historia wydarzyła się niedawno podczas pracy nad Kuchnia. Byłem na planie i wiesz, obok odtwarzania wideo zwykle stoi namiot z ustawionymi krzesłami, gdzie aktorzy mogą usiąść. Większość krzeseł ma nadrukowane słowo „odlew”, ale oczywiście wielkie gwiazdy zawsze dostają krzesło ze swoim imieniem wydrukowanym z tyłu. Teraz kręciłem przez kilka dni… i… Żadnego krzesła z moim imieniem na oparciu. Pomyślałem: „fajnie… rozumiem… mnóstwo wielkich gwiazd w tym filmie…” Nie przeszkadza mi to, że mogę usiąść na jednym z odlanych krzeseł… Cóż, kilka dni później przechodziłem obok wszystkich krzeseł, kierując się do usług rzemieślniczych i coś wpada mi w oko, gdy przechodzę obok wszystkich krzeseł… Zatrzymuję się, odwracam i widzę… Krzesło z nadrukiem „Myk Watford – Little Jackie”… To znaczy, to była chwila… Byłem taki dumny i trochę emocjonalnie… Stałem tam, przeżywając ten głęboki moment z moim krzesłem… Kiedy nagle usłyszałem śmiech i spojrzałem, a Melissa McCarthy siedziała na krześle obok i po prostu umierała… To znaczy, prawie płacze, śmieje się tak mocno… I ona mówi „całkiem fajnie, co?” A ja odpowiedziałem: „tak… całkiem fajnie”. To był swego rodzaju moment więzi, i to jest coś, co zawsze będę pamiętać. To historia, którą zawsze będę opowiadać…

Myk Watford jako „Mały Jackie” w filmie „Kuchnia” wyprodukowanym przez New Line Cinema.

PSTN: Twoja ostatnia rola polega na adaptacji komiksu DC, Kuchnia. Co możesz nam powiedzieć o tym projekcie?

MW: Kuchnia to film oparty na komiksie/powieści graficznej DC o tym samym tytule, o którym wspomniałeś. przedstawia żony małej irlandzkiej mafii z lat 1970. w Hell's Kitchen w Nowym Jorku, które nadal prowadzą firmę po wtrąceniu ich mężów do więzienia. Jest to debiut reżyserski Andrei Berloff, nominowanej do Oscara za najlepszy scenariusz oryginalny, za film „Straight Outta Compton”. W rolach głównych Melissa McCarthy, Tiffany Haddish i Elisabeth Moss. Gram Małego Jackie, który prowadzi interesy po tym, jak szefowie trafiają do więzienia. Jest typem porywczego tyrana, który zawsze walczył o szacunek i zawsze chciał być tym, który rządzi… A teraz, kiedy w końcu zdobył władzę, ma zamiar ją utrzymać bez względu na koszty. Wspaniale było pracować z Melissą, Tiffany i Elisabeth. Mam na myśli, że są po prostu profesjonalistami i są na szczycie swojej gry jak nikt inny. Te trzy kobiety w dużej mierze rządzą teraz światem i naprawdę fajnie się z nimi pracowało, a poza tym po prostu obserwowałem ich proces… Zawsze uwielbiam pracować i oglądać świetnych aktorów. Andrea też była fantastyczna, naprawdę naturalna za kamerą. Świetnie nam się współpracowało… Zakochaliśmy się od chwili przesłuchania… I od razu wiedziałem, że zrobimy to razem. Ma zamiar nakręcić jeszcze wiele innych niesamowitych filmów i jestem bardzo wdzięczny, że mogłem być częścią tego filmu. Wokół filmu zrobiło się bardzo głośno i mam przeczucie, że ludziom się on bardzo spodoba. To jest ekscytujące. Jak można pomylić się z tak niesamowitą obsadą i tak niesamowitym reżyserem? Prawdopodobnie kręcenie tego filmu sprawiło mi więcej frajdy niż przy czymkolwiek innym, co robiłem do tej pory, więc jestem bardzo podekscytowany możliwością pokazania go wszystkim!

PSTN: Co dalej dla ciebie?

MW: Cóż, staram się tworzyć dużo muzyki pomiędzy projektami filmowymi i telewizyjnymi. Grałem wiele koncertów Stumpwallera, a także występy Johnny'ego Casha, które nazywałem Duża gotówka & Folsom 3, właśnie wróciliśmy z małej wycieczki. Możesz mnie także obserwować w programie Podstawowy w tym sezonie w CBS i oczywiście Portal ukaże się jesienią i Kuchnia ukaże się w kinach na całym świecie 9 sierpnia.

PSTN: Myk, dziękuję bardzo za rozmowę ze mną dzisiaj, to była prawdziwa przyjemność. Powodzenia i będziemy mieć na niego oko Kuchnia i Portal.

MW: Nie ma problemu Dziękuję.

 

Linki Myka Watforda do sprawdzenia: 

Facebook

IMDb.com

Instagram

MykWatford.com

Stumpwaller.com

Przyczepy

Recenzja „Wojny domowej”: czy warto obejrzeć?

Kliknij, aby dodać komentarz

Musisz być zalogowany, aby dodać komentarz Zaloguj

Dodaj komentarz

Kino

Seria filmów „Martwe zło” doczeka się DWÓCH nowych części

Opublikowany

on

Ponowne uruchomienie klasycznego horroru Sama Raimiego wiązało się z ryzykiem dla Fede Alvareza The Dead Zły w 2013 roku, ale to ryzyko się opłaciło, podobnie jak jego duchowa kontynuacja Zło Martwe Powstanie w 2023 roku. Teraz Deadline donosi, że serial doczeka się nie jednego, ale drugiej świeże wpisy.

Wiedzieliśmy już o Sebastiena Vanička nadchodzący film, który zagłębia się w uniwersum Deadite i powinien być odpowiednią kontynuacją najnowszego filmu, ale nie zgadzamy się z tym Franciszka Galluppiego i Zdjęcia z domu duchów realizują jednorazowy projekt osadzony w uniwersum Raimiego, oparty na: pomysł, że Galluppi zwrócił się do samego Raimiego. Koncepcja ta jest trzymana w tajemnicy.

Zło Martwe Powstanie

„Francis Galluppi to gawędziarz, który wie, kiedy trzymać nas w napięciu, a kiedy uderzyć nas wybuchową przemocą” – Raimi powiedział Deadline. „To reżyser, który w swoim debiucie fabularnym wykazuje niezwykłą kontrolę”.

Ta funkcja nosi tytuł Ostatni przystanek w hrabstwie Yuma który ukaże się w kinach w Stanach Zjednoczonych 4 maja. Fabuła opowiada o podróżującym sprzedawcy, który „utknął na wiejskim przystanku w Arizonie” i „zostaje wrzucony w straszliwą sytuację zakładnika po przybyciu dwóch rabusiów na banki, którzy nie wahają się przed użyciem okrucieństwa -lub zimną, twardą stalą - aby chronić ich skrwawioną fortunę.

Galluppi to wielokrotnie nagradzany reżyser filmów krótkometrażowych science fiction i horroru, którego uznane dzieła obejmują m.in Wysokie Piekło Pustynne i Projekt Bliźnięta. Możesz zobaczyć pełną edycję Wysokie Piekło Pustynne i zwiastun Gemini poniżej:

Wysokie Piekło Pustynne
Projekt Bliźnięta

Recenzja „Wojny domowej”: czy warto obejrzeć?

Kontynuuj czytanie

Kino

Wydarzenie „Invisible Man 2” jest „bliżej niż kiedykolwiek”.

Opublikowany

on

Elisabeth Moss w bardzo przemyślanym stwierdzeniu powiedział w wywiadzie dla Szczęśliwy Smutny Zmieszany mimo że wystąpiły pewne problemy logistyczne Niewidzialny człowiek 2 na horyzoncie widać nadzieję.

Gospodarz podcastu Josha Horowitza zapytał o dalsze działania i czy mech i reżyser Leigh Whannell byli o krok bliżej znalezienia rozwiązania umożliwiającego jego wykonanie. „Jesteśmy bliżej rozwiązania problemu niż kiedykolwiek wcześniej” – powiedział Moss z szerokim uśmiechem. Jej reakcję możecie zobaczyć na stronie 35:52 zaznacz na poniższym filmie.

Szczęśliwy Smutny Zmieszany

Whannell przebywa obecnie w Nowej Zelandii, kręcąc dla wytwórni Universal kolejny film o potworach. człowiek-wilk, co może być iskrą rozpalającą niespokojną koncepcję Dark Universe Universalu, która nie nabrała rozpędu od czasu nieudanej próby wskrzeszenia Toma Cruise'a Mumia.

Ponadto w wideo podcastu Moss twierdzi, że tak nie człowiek-wilk film, więc wszelkie spekulacje, że jest to projekt typu crossover, pozostają w powietrzu.

Tymczasem Universal Studios jest w trakcie budowy całorocznego domu duchów Las Vegas który zaprezentuje niektóre z ich klasycznych filmowych potworów. W zależności od frekwencji może to być impuls, którego potrzebuje studio, aby ponownie zainteresować widzów adresami IP ich stworzeń i nakręcić więcej filmów na ich podstawie.

Otwarcie projektu w Las Vegas ma nastąpić w 2025 r., co zbiegnie się z otwarciem nowego, właściwego parku tematycznego w Orlando o nazwie Epicki wszechświat.

Recenzja „Wojny domowej”: czy warto obejrzeć?

Kontynuuj czytanie

Aktualności

Seria thrillerów „Uznani za niewinnych” Jake’a Gyllenhaala ma wcześniejszą datę premiery

Opublikowany

on

Jake Gyllenhaal uważany jest za niewinnego

Limitowana seria Jake’a Gyllenhaala Domniemany niewinny spada w AppleTV+ 12 czerwca zamiast 14 czerwca, jak pierwotnie planowano. Gwiazda, której Zajazd reboot ma zebrał mieszane recenzje na Amazon Prime, po raz pierwszy od czasu swojego pojawienia się na małym ekranie Zabójstwo: Życie na ulicy w 1994 roku.

Jake Gyllenhaal w „Uznanym za niewinnego”

Domniemany niewinny jest produkowany przez David E. Kelley, Zły robot JJ Abramsa, Warner Bros Jest to adaptacja filmu Scotta Turowa z 1990 roku, w którym Harrison Ford gra prawnika pełniącego podwójną funkcję śledczego poszukującego mordercy swojego kolegi.

Tego typu seksowne thrillery były popularne w latach 90. i zwykle zawierały zwroty akcji. Oto zwiastun oryginału:

Zgodnie z Ostateczny termin, Domniemany niewinny nie odbiega daleko od materiału źródłowego: „…the Domniemany niewinny serial będzie eksplorować obsesje, seks, politykę oraz siłę i granice miłości, gdy oskarżony walczy o utrzymanie rodziny i małżeństwa”.

Następnym krokiem dla Gyllenhaala jest Guy Ritchie film akcji pt W Szarości premiera zaplanowana na styczeń 2025.

Domniemany niewinny to ośmioodcinkowy, limitowany serial, który będzie emitowany w AppleTV+ od 12 czerwca.

Recenzja „Wojny domowej”: czy warto obejrzeć?

Kontynuuj czytanie