Kontakt z nami

Aktualności

Kong: Skull Island: Not Your Grandma's Monster Movie

Opublikowany

on

Kong wrócił. I na szczęście dla nas, jest szalony jak diabli!

Wydaje się, że King Kong nigdy nie cieszy się szacunkiem, na jaki zasługuje, nawet gdy jego cielesne, nadprzyrodzone ciało wznosi się nad budynkami - ponad swoimi dalekimi kuzynami na mapie ewolucyjnej, wciąż spada z drapaczy chmur, łamią mu serce ludzkie kobiety i bije z powodu intrygujących latających niedogodności. nowoczesność.

Zawsze wydaje się smutne, że ta bestia jest często prześladowana, mimo że powinno być na odwrót.

Kong: Wyspa Czaszki naprawia to wszystko. Kong nie tylko poważnie potrzebuje opanowania gniewu, ale jego wściekłość ujawnia się poprzez karcenie i obnażone kły, siejąc spustoszenie w każdym lub we wszystkim, co czuje zagrożeniem.

Wyspa czaszki zaczyna się i pozostaje na początku lat siedemdziesiątych: dekada „ja”: czas, kiedy Ameryka właśnie wychodziła z zagmatwanej wojny, w której kraj był podzielony może nawet bardziej niż obecnie.

Wtedy żołnierze, pogrążeni w niepewności, eksplorowali odległe krainy i różne kultury, choćby po to, by je ugasić w imię wolności.

Ta subtelność nie jest zatracona Kong: Wyspa Czaszki, w rzeczywistości jest na pierwszym planie dzięki zdjęciom w plenerze i znakomitej ścieżce dźwiękowej z antywojennymi piosenkami dostępnymi gdzieś na wyselekcjonowanej playliście ze starymi utworami.

Kropkowana fabuła „Konga” nie jest tutaj naprawdę ważna; widzieliście i słyszeliście to wszystko wcześniej. Grupa mężczyzn (i kobieta) ma za zadanie zbadać niezbadaną krainę. Moda, w jakiej się tam dostają, to dobrze spędzony czas rozwijanie postaci. Ale niewiele.

Ta zwięzłość oznacza, że ​​nie potrwa długo, zanim dotrzemy na obrzeża Wyspy Czaszek, która jest otoczona przez wszechobecny destrukcyjny system burzy elektrycznych.

Wchodzi Preston Packard (Samuel L. Jackson), dowódca oddziału wojskowego, który dowodzi flotą helikopterów.

Jest pewny siebie, z zasadami przywództwa wykutymi z szaleństwa konfliktu. Widział okrucieństwo wojny, a ponieważ do tej pory przeżył, wydaje się gotowy na następną. Dostaje jednego.

Ujawnienie któregokolwiek z potężnych efektów specjalnych i scenografii byłby dla ciebie, czytelniku, powodem do cofnięcia mojej karty krytyka. I nie winiłbym cię.

Są spektakularne i tak częste, że ulepszenie popcornu wielokrotnego użytku to strata pieniędzy, ponieważ nie będziesz chciał opuszczać swojego miejsca.

Po wstrząsającym locie formacji przez środek burzy, ekspedycja może wreszcie rozpocząć eksplorację krajobrazu wyspy, gdy wszyscy wylądują.

Zewnętrzny wojskowy zespół lotniczy pozostaje w powietrzu i zaczyna zrzucać bomby sejsmiczne; to wszystko jest częścią ćwiczenia, ale podmuchy przyciągają uwagę Konga, który konfrontuje się z nimi na poziomie powietrza.

W jednej z najbardziej przerażających sekwencji akcji, jakie widziałem od dłuższego czasu, Kong przedziera się przez eskadrę ze wszystkim, co ma.

Kąty kamery i perspektywy zarówno z wnętrza, jak iz zewnątrz helikopterów są otrzeźwiające. Życie ludzkie jest traktowane jak rój komarów, gdy Kong próbuje rozgromić napływających nieznajomych.

Kong nie polega na budowaniu żadnego ze swoich działań, jest to pozostawione publiczności.

Efekty specjalne są tutaj na najwyższym poziomie, a następna sekwencja wspanialsza niż poprzednia.

Reżyser Jordan Vogt-Roberts i geniusze z Industrial Light and Magic dokonują kinowych cudów w swoich renderowanych efektach.

Co prowadzi nas do zespołu, co z nich zostało. Są rozrzuceni po Wyspie Czaszek i muszą spróbować spotkać się ze sobą oraz z nadchodzącym ratownikiem.

Tymczasem Jackson nie ma konsternacji nawet po starcie helikoptera i nagle czuje urazę do gigantycznej małpy w skali Ahabii.

Każda osierocona grupa mierzy się z własnymi potworami na wyspie i tam zatrzymam się i zostawię Wam to, aby odkryć tę kolejkę górską.

Jedna sprawa Kong: Wyspa Czaszki pozbył się dziwnego romansu między pięknem a bestią.

Mason Weaver (Brie Larson) jest dokumentalistką i jedyną kobietą na wyprawie, ale zapomnij o dziwnych obawach zoofilii w Kong: Skull Island, gdzie kończy się spotkanie.

Kong: Wyspa Czaszki to przerażający film. Z wystarczającą ilością prawdziwego przerażenia i nieoczekiwanej dzikości, zwrotem akcji jest ocena PG-13: na pewno jesteś traktowany na miękkim R. To znaczy, chyba że rzeczy naprawdę się zmieniły w Cineplex, a ja jestem starym zrzędą.

Niektóre sceny są tak graficzne, że wydaje mi się, że zamiast tego MPAA oglądało wersję z 1976 roku.

To powiedziawszy, ten film to nieprzerwany thriller akcji ze wspaniałym ruchem i bardzo skutecznymi i drogimi przerażającymi skokami.

Finał jest tak spektakularny, że mogłem zobaczyć, jak głowy widzów poruszają się zbiorowo za okularami 3D, gdy akcja przenika do ekranu.

Nie jest to idealny film, jeśli szukasz niespełnionego romansu pod wodospadami lub rozwoju postaci pomiędzy sekwencjami akcji.

Ale jeśli to Kong w szaleństwie i różnorodne obfite i naprawdę intensywne przerażenia, których chcesz, Kong: Wyspa Czaszki to zdecydowanie miejsce, które chcesz odwiedzić. Przynieś banany i spray na owady.

I pozostań na swoim miejscu do końca napisów końcowych, aby otrzymać specjalną niespodziankę.

Kong: Skull Island zostanie otwarty w całym kraju w piątek 10 marca.

Recenzja „Wojny domowej”: czy warto obejrzeć?

Kliknij, aby dodać komentarz

Musisz być zalogowany, aby dodać komentarz Zaloguj

Dodaj komentarz

Kino

Seria filmów „Martwe zło” doczeka się DWÓCH nowych części

Opublikowany

on

Ponowne uruchomienie klasycznego horroru Sama Raimiego wiązało się z ryzykiem dla Fede Alvareza The Dead Zły w 2013 roku, ale to ryzyko się opłaciło, podobnie jak jego duchowa kontynuacja Zło Martwe Powstanie w 2023 roku. Teraz Deadline donosi, że serial doczeka się nie jednego, ale drugiej świeże wpisy.

Wiedzieliśmy już o Sebastiena Vanička nadchodzący film, który zagłębia się w uniwersum Deadite i powinien być odpowiednią kontynuacją najnowszego filmu, ale nie zgadzamy się z tym Franciszka Galluppiego i Zdjęcia z domu duchów realizują jednorazowy projekt osadzony w uniwersum Raimiego, oparty na: pomysł, że Galluppi zwrócił się do samego Raimiego. Koncepcja ta jest trzymana w tajemnicy.

Zło Martwe Powstanie

„Francis Galluppi to gawędziarz, który wie, kiedy trzymać nas w napięciu, a kiedy uderzyć nas wybuchową przemocą” – Raimi powiedział Deadline. „To reżyser, który w swoim debiucie fabularnym wykazuje niezwykłą kontrolę”.

Ta funkcja nosi tytuł Ostatni przystanek w hrabstwie Yuma który ukaże się w kinach w Stanach Zjednoczonych 4 maja. Fabuła opowiada o podróżującym sprzedawcy, który „utknął na wiejskim przystanku w Arizonie” i „zostaje wrzucony w straszliwą sytuację zakładnika po przybyciu dwóch rabusiów na banki, którzy nie wahają się przed użyciem okrucieństwa -lub zimną, twardą stalą - aby chronić ich skrwawioną fortunę.

Galluppi to wielokrotnie nagradzany reżyser filmów krótkometrażowych science fiction i horroru, którego uznane dzieła obejmują m.in Wysokie Piekło Pustynne i Projekt Bliźnięta. Możesz zobaczyć pełną edycję Wysokie Piekło Pustynne i zwiastun Gemini poniżej:

Wysokie Piekło Pustynne
Projekt Bliźnięta

Recenzja „Wojny domowej”: czy warto obejrzeć?

Kontynuuj czytanie

Kino

Wydarzenie „Invisible Man 2” jest „bliżej niż kiedykolwiek”.

Opublikowany

on

Elisabeth Moss w bardzo przemyślanym stwierdzeniu powiedział w wywiadzie dla Szczęśliwy Smutny Zmieszany mimo że wystąpiły pewne problemy logistyczne Niewidzialny człowiek 2 na horyzoncie widać nadzieję.

Gospodarz podcastu Josha Horowitza zapytał o dalsze działania i czy mech i reżyser Leigh Whannell byli o krok bliżej znalezienia rozwiązania umożliwiającego jego wykonanie. „Jesteśmy bliżej rozwiązania problemu niż kiedykolwiek wcześniej” – powiedział Moss z szerokim uśmiechem. Jej reakcję możecie zobaczyć na stronie 35:52 zaznacz na poniższym filmie.

Szczęśliwy Smutny Zmieszany

Whannell przebywa obecnie w Nowej Zelandii, kręcąc dla wytwórni Universal kolejny film o potworach. człowiek-wilk, co może być iskrą rozpalającą niespokojną koncepcję Dark Universe Universalu, która nie nabrała rozpędu od czasu nieudanej próby wskrzeszenia Toma Cruise'a Mumia.

Ponadto w wideo podcastu Moss twierdzi, że tak nie człowiek-wilk film, więc wszelkie spekulacje, że jest to projekt typu crossover, pozostają w powietrzu.

Tymczasem Universal Studios jest w trakcie budowy całorocznego domu duchów Las Vegas który zaprezentuje niektóre z ich klasycznych filmowych potworów. W zależności od frekwencji może to być impuls, którego potrzebuje studio, aby ponownie zainteresować widzów adresami IP ich stworzeń i nakręcić więcej filmów na ich podstawie.

Otwarcie projektu w Las Vegas ma nastąpić w 2025 r., co zbiegnie się z otwarciem nowego, właściwego parku tematycznego w Orlando o nazwie Epicki wszechświat.

Recenzja „Wojny domowej”: czy warto obejrzeć?

Kontynuuj czytanie

Aktualności

Seria thrillerów „Uznani za niewinnych” Jake’a Gyllenhaala ma wcześniejszą datę premiery

Opublikowany

on

Jake Gyllenhaal uważany jest za niewinnego

Limitowana seria Jake’a Gyllenhaala Domniemany niewinny spada w AppleTV+ 12 czerwca zamiast 14 czerwca, jak pierwotnie planowano. Gwiazda, której Zajazd reboot ma zebrał mieszane recenzje na Amazon Prime, po raz pierwszy od czasu swojego pojawienia się na małym ekranie Zabójstwo: Życie na ulicy w 1994 roku.

Jake Gyllenhaal w „Uznanym za niewinnego”

Domniemany niewinny jest produkowany przez David E. Kelley, Zły robot JJ Abramsa, Warner Bros Jest to adaptacja filmu Scotta Turowa z 1990 roku, w którym Harrison Ford gra prawnika pełniącego podwójną funkcję śledczego poszukującego mordercy swojego kolegi.

Tego typu seksowne thrillery były popularne w latach 90. i zwykle zawierały zwroty akcji. Oto zwiastun oryginału:

Zgodnie z Ostateczny termin, Domniemany niewinny nie odbiega daleko od materiału źródłowego: „…the Domniemany niewinny serial będzie eksplorować obsesje, seks, politykę oraz siłę i granice miłości, gdy oskarżony walczy o utrzymanie rodziny i małżeństwa”.

Następnym krokiem dla Gyllenhaala jest Guy Ritchie film akcji pt W Szarości premiera zaplanowana na styczeń 2025.

Domniemany niewinny to ośmioodcinkowy, limitowany serial, który będzie emitowany w AppleTV+ od 12 czerwca.

Recenzja „Wojny domowej”: czy warto obejrzeć?

Kontynuuj czytanie