Kontakt z nami

Aktualności

„Syndrom chodzącego trupa” powoduje, że młoda dziewczyna wierzy, że jest zombie!

Opublikowany

on

Wierz lub nie wierz, ale w rzeczywistości istnieje choroba psychiczna, która ma moc sprawiania, byś uwierzył, że nie żyjesz. Pochodzący z XVIII wieku nazywa się to zespołem Cotarda, chociaż częściej i dokładniej określa się go jako „syndrom chodzącego trupa”.

Jak donosi brytyjskie Daily Mail, 17-letnia Haley Smith ostatnie trzy lata swojego życia spędziła w milczeniu cierpiąc na psychozę urojeniową, która sprawiła, że ​​była w pełni przekonana, że ​​jest nieumarła. Wszystko zaczęło się od dziwnego doznania, którego w końcu nie mogła się pozbyć.

"Moi rodzice właśnie się rozwiedli i nie radziłem sobie z tym dobrze- powiedział nastolatek z Alabamy. „Pewnego dnia, kiedy siedziałem na lekcji angielskiego, miałem naprawdę dziwne wrażenie, że nie żyję i nie mogę się tego pozbyć. Wracając do domu, myślałem o odwiedzeniu cmentarza, żeby być blisko innych, którzy też nie żyli. Ale ponieważ w pobliżu nie było nikogo, poszedłem prosto do domu i próbowałem go przespać".

Kilka dni później doznanie powróciło z wściekłością i tym razem nie minęło. Smith mówi, że całe jej ciało zdrętwiało podczas zakupów w centrum handlowym, co spowodowało, że upuściła wszystko, co trzymała. Wtedy naprawdę zaczął się jej koszmar i zaczęła przyjmować styl życia zombie.

dziewczyna zombie

"Marzyłem o piknikach na cmentarzach i spędzałem dużo czasu na oglądaniu horrorów, ponieważ widok zombie sprawiał, że czułem się zrelaksowany, jakbym był z rodziną- ujawnił Smith. „Postanowiłem zjeść, co chcę, ponieważ nie mogłem przybrać na wadze, gdy byłem martwy".

Dopiero dwa lata później Smith stanęła twarzą w twarz z chorobą, wyznając ojcu i psychiatrze, że sądziła, że ​​nie żyje. U dziewczynki natychmiast zdiagnozowano zespół Cotarda i po zrozumieniu choroby przyszło na lekarstwo.

Co dziwne, Smith mówi, że filmy Disneya były dużą częścią jej powrotu do zdrowia, ponieważ sprawiły, że poczuła komfort, jaki dawały filmy o zombie, zanim przypomniano jej, że była bardzo żywym, oddychającym człowiekiem.

"Bycie trupem było najdziwniejszym doświadczeniem, ”Mówi Smith,„ale tak się cieszę, że udało mi się wyjść żywy".

Recenzja „Wojny domowej”: czy warto obejrzeć?

Kliknij, aby dodać komentarz

Musisz być zalogowany, aby dodać komentarz Zaloguj

Dodaj komentarz

Kino

Seria filmów „Martwe zło” doczeka się DWÓCH nowych części

Opublikowany

on

Ponowne uruchomienie klasycznego horroru Sama Raimiego wiązało się z ryzykiem dla Fede Alvareza The Dead Zły w 2013 roku, ale to ryzyko się opłaciło, podobnie jak jego duchowa kontynuacja Zło Martwe Powstanie w 2023 roku. Teraz Deadline donosi, że serial doczeka się nie jednego, ale drugiej świeże wpisy.

Wiedzieliśmy już o Sebastiena Vanička nadchodzący film, który zagłębia się w uniwersum Deadite i powinien być odpowiednią kontynuacją najnowszego filmu, ale nie zgadzamy się z tym Franciszka Galluppiego i Zdjęcia z domu duchów realizują jednorazowy projekt osadzony w uniwersum Raimiego, oparty na: pomysł, że Galluppi zwrócił się do samego Raimiego. Koncepcja ta jest trzymana w tajemnicy.

Zło Martwe Powstanie

„Francis Galluppi to gawędziarz, który wie, kiedy trzymać nas w napięciu, a kiedy uderzyć nas wybuchową przemocą” – Raimi powiedział Deadline. „To reżyser, który w swoim debiucie fabularnym wykazuje niezwykłą kontrolę”.

Ta funkcja nosi tytuł Ostatni przystanek w hrabstwie Yuma który ukaże się w kinach w Stanach Zjednoczonych 4 maja. Fabuła opowiada o podróżującym sprzedawcy, który „utknął na wiejskim przystanku w Arizonie” i „zostaje wrzucony w straszliwą sytuację zakładnika po przybyciu dwóch rabusiów na banki, którzy nie wahają się przed użyciem okrucieństwa -lub zimną, twardą stalą - aby chronić ich skrwawioną fortunę.

Galluppi to wielokrotnie nagradzany reżyser filmów krótkometrażowych science fiction i horroru, którego uznane dzieła obejmują m.in Wysokie Piekło Pustynne i Projekt Bliźnięta. Możesz zobaczyć pełną edycję Wysokie Piekło Pustynne i zwiastun Gemini poniżej:

Wysokie Piekło Pustynne
Projekt Bliźnięta

Recenzja „Wojny domowej”: czy warto obejrzeć?

Kontynuuj czytanie

Kino

Wydarzenie „Invisible Man 2” jest „bliżej niż kiedykolwiek”.

Opublikowany

on

Elisabeth Moss w bardzo przemyślanym stwierdzeniu powiedział w wywiadzie dla Szczęśliwy Smutny Zmieszany mimo że wystąpiły pewne problemy logistyczne Niewidzialny człowiek 2 na horyzoncie widać nadzieję.

Gospodarz podcastu Josha Horowitza zapytał o dalsze działania i czy mech i reżyser Leigh Whannell byli o krok bliżej znalezienia rozwiązania umożliwiającego jego wykonanie. „Jesteśmy bliżej rozwiązania problemu niż kiedykolwiek wcześniej” – powiedział Moss z szerokim uśmiechem. Jej reakcję możecie zobaczyć na stronie 35:52 zaznacz na poniższym filmie.

Szczęśliwy Smutny Zmieszany

Whannell przebywa obecnie w Nowej Zelandii, kręcąc dla wytwórni Universal kolejny film o potworach. człowiek-wilk, co może być iskrą rozpalającą niespokojną koncepcję Dark Universe Universalu, która nie nabrała rozpędu od czasu nieudanej próby wskrzeszenia Toma Cruise'a Mumia.

Ponadto w wideo podcastu Moss twierdzi, że tak nie człowiek-wilk film, więc wszelkie spekulacje, że jest to projekt typu crossover, pozostają w powietrzu.

Tymczasem Universal Studios jest w trakcie budowy całorocznego domu duchów Las Vegas który zaprezentuje niektóre z ich klasycznych filmowych potworów. W zależności od frekwencji może to być impuls, którego potrzebuje studio, aby ponownie zainteresować widzów adresami IP ich stworzeń i nakręcić więcej filmów na ich podstawie.

Otwarcie projektu w Las Vegas ma nastąpić w 2025 r., co zbiegnie się z otwarciem nowego, właściwego parku tematycznego w Orlando o nazwie Epicki wszechświat.

Recenzja „Wojny domowej”: czy warto obejrzeć?

Kontynuuj czytanie

Aktualności

Seria thrillerów „Uznani za niewinnych” Jake’a Gyllenhaala ma wcześniejszą datę premiery

Opublikowany

on

Jake Gyllenhaal uważany jest za niewinnego

Limitowana seria Jake’a Gyllenhaala Domniemany niewinny spada w AppleTV+ 12 czerwca zamiast 14 czerwca, jak pierwotnie planowano. Gwiazda, której Zajazd reboot ma zebrał mieszane recenzje na Amazon Prime, po raz pierwszy od czasu swojego pojawienia się na małym ekranie Zabójstwo: Życie na ulicy w 1994 roku.

Jake Gyllenhaal w „Uznanym za niewinnego”

Domniemany niewinny jest produkowany przez David E. Kelley, Zły robot JJ Abramsa, Warner Bros Jest to adaptacja filmu Scotta Turowa z 1990 roku, w którym Harrison Ford gra prawnika pełniącego podwójną funkcję śledczego poszukującego mordercy swojego kolegi.

Tego typu seksowne thrillery były popularne w latach 90. i zwykle zawierały zwroty akcji. Oto zwiastun oryginału:

Zgodnie z Ostateczny termin, Domniemany niewinny nie odbiega daleko od materiału źródłowego: „…the Domniemany niewinny serial będzie eksplorować obsesje, seks, politykę oraz siłę i granice miłości, gdy oskarżony walczy o utrzymanie rodziny i małżeństwa”.

Następnym krokiem dla Gyllenhaala jest Guy Ritchie film akcji pt W Szarości premiera zaplanowana na styczeń 2025.

Domniemany niewinny to ośmioodcinkowy, limitowany serial, który będzie emitowany w AppleTV+ od 12 czerwca.

Recenzja „Wojny domowej”: czy warto obejrzeć?

Kontynuuj czytanie