Kontakt z nami

Aktualności

Długa i (często) dysfunkcyjna historia lesbijek w horrorach, część 3

Opublikowany

on

**Od redakcji: Długa i (często) dysfunkcyjna historia lesbijek w horrorach, część 3 to kontynuacja iHorror Miesiąc dumy z horroru celebrowanie społeczności LGBTQ oraz ich wkładu i zaangażowania w ten gatunek.

Witamy ponownie w trzecim i ostatnim rozdziale tej krótkiej serii o roli lesbijek w gatunku horroru.

Część 1 serii, zajmował się erą Kodeksu Haysa, w której postaci queer nie można było tak nazwać po imieniu. Zostały one raczej zakodowane w taki sposób, że naprawdę można je było znaleźć tylko wtedy, gdy się na nie patrzyło, a to kodowanie prawie zawsze oznaczało, że byli przedstawiani jako złoczyńcy, których przeznaczeniem było spotkać paskudny los pod koniec filmu.

Część 2 widział nas wkraczających w lata 70., kiedy postacie lesbijek wyłoniły się z zakodowanych cieni tylko po to, by znaleźć się w środku wyzysku fabuły i nadal ogólnie jako złoczyńcy.

Pod koniec lat 70. filmowcy zdali sobie sprawę, że postacie lesbijek można wykorzystać specjalnie do podniecenia ich rosnącej grupy docelowej młodych męskich widzów. Niestety oznaczało to, że lesbijki w horrorach straciły wszystko oprócz postrzeganej hiperseksualności.

Lesbijki w horrorach wydawały się specjalnie istnieć po to, by robić niechciane zaloty swoim heteroseksualnym odpowiednikom, całować się z każdą dziewczyną w pokoju, jaką mogli, i rozbierać się tak często, jak to możliwe.

I tak zaczęła się litania dwuwymiarowych postaci lesbijek, z których niektóre nawet nie były lesbijkami, ale studia uznały, że tak właśnie było. dobry dorzucić trochę eksperymentów, po raz kolejny zwiększając czynnik podniecenia w swoich filmach.

Jest ich tak wiele i stało się to takim tropem, że właściwie zdecydowałem się je pominąć, głównie dlatego, że po pewnym czasie staje się to przygnębiające, ale jeśli chcesz przykładów, to Ciało Jennifer, Satanic Panic, Macumba Sexual, Breaking the Girls, Soul Survivors, Modern Vampires, Wszystkie cheerleaders umierają byłaby maleńką, maleńką częścią wierzchołka tej konkretnej góry lodowej.

Zamiast tego, w trzeciej części tej serii chciałem skupić się na kilku filmach i jednym specjalnym serialu telewizyjnym, który zaczął się dobrze układać, co oznacza, że ​​pominiemy lata 80., większość lat 90. i część lat 00., a także dlatego, że po prostu nie robili nic nowego.

1996-2003 – Buffy postrach wampirów

Teraz, zanim się wściekniesz i zwrócisz uwagę, że to serial telewizyjny, a nie film, wróć do ostatniego akapitu.

Wiem, że to nie film, ale nie udawajmy, że związek Willow (Alyson Hannigan) i Tary (Amber Benson) nie był w swoim czasie absolutnie przełomowy. Od pierwszego spotkania wiedzieliśmy, że dzieje się coś wyjątkowego, ale chyba nikt nie przewidział, dokąd to doprowadzi.

Widzowie queer byli zachwyceni, gdy zobaczyliśmy, jak rozwijający się związek znajduje swoją ścieżkę, wciąż żeglując po niebezpiecznych wodach ataków demonów i wampirów. Fakt, że wątki fabularne nie stroniły od emocjonalnego wpływu zakochania się w osobie tej samej płci po raz pierwszy i odkrywania zawiłości i intymności seksu, był jeszcze bardziej szokujący i po raz pierwszy zobaczyliśmy, jak ludzie naprawdę radzą sobie z tym, co oznaczało być tym, kim jesteśmy.

Jako gej czułem się całkowicie wciągnięty w tę historię, więc mogę sobie tylko wyobrazić, jak to było dla lesbijskich widzów serialu.

Willow i Tara stali się parą, której mogliśmy kibicować, i robiliśmy to… nawet wtedy, gdy zaczęli śpiewać.

2014 – Lyle

Cóż to był za niesamowity film!

Często nazywana lesbijską opowieścią Dziecko RosemaryLyle to o wiele więcej.

Gaby Hoffman wciela się w Leah, młodą ciężarną matkę, która wprowadza się do kamienicy na Brooklynie ze swoją partnerką June (Ingrid Jungermann) i ich małą córeczką, którą niestety tracą zaraz po przeprowadzce.

Mimo to mamy cudowne chwile, gdy Gaby i June wybierają tapetę, rozmawiają o przyszłości, planują ich nowego przybysza i ogólnie zajmują się swoim życiem, nawet gdy zaczynają otaczać ich horrory.

Występ Hoffmana jest oszałamiający, a film tak dobrze pokazuje, jak to jest być w normalnym, codziennym związku lesbijskim, że łatwo można przeoczyć kilka błędów.

Lyle trwa nieco ponad godzinę i jest całkowicie warta zobaczenia.

2014 — Przejęcie Deborah Logan

Jeśli śledziłeś moje prace, wiesz, że uwielbiałem ten film z 2014 roku, w którym kobieta i jej ekipa filmowa kręcili film dokumentalny o chorobie Alzheimera, tylko po to, by skonfrontować się z czymś znacznie bardziej złowrogim.

Jednak jedną z moich ulubionych rzeczy w tym filmie jest postać Sarah Logan, grana przez utalentowaną Anne Ramsay. Sarah jest lesbijką, w której życiu dzieje się zbyt wiele, by być zbyt stereotypowym.

Gdy Sarah jest zmuszona stawić czoła pogarszającemu się zdrowiu swojej matki, Deborah (Jill Larson w oszałamiającej kreacji), ma również do czynienia ze związkiem, który szybko się rozpada pod presją jej koniecznie podzielonej uwagi.

Co z tego, że wypije kilka drinków więcej niż powinna? Nie sądzisz, że w takiej sytuacji byś to zrobił?

I tu właśnie dzieje się magia w tej roli, ponieważ niezależnie od tego, kim jesteś, zaczynasz kibicować tej kobiecie i jej desperackiemu pragnieniu ocalenia matki przed każdym zranieniem, jakie tylko może.

Scenarzyści Adam Robitel i Gavin Heffernan stworzyli jedną z najpiękniej zrealizowanych lesbijek, jakie kiedykolwiek widziałem w tym gatunku, a Ramsay zagrał ją z surową wrażliwością, która tylko potęguje tę rzeczywistość.

Nie jest nadmiernie zseksualizowana; ona nie jest karykaturą. Ona jest prawdziwa.

Film może skupiać się na Deborze, ale serce filmu spoczywa na determinacji Sary.

Więc gdzie to pozostawia społeczność lesbijek i jej związek z gatunkiem?

Kilka wpisów w tej konkretnej części naszej serii z pewnością daje nam nadzieję, ale ile z tej nadziei zostało już zmarnowane w oczekiwaniu?

Buffy zadebiutował ponad 20 lat temu i nawet po tym, jak dali przykład, między erą Willow/Tara a erą, która wyprodukowała Leah i Sarę, było wiele wyzysku.

Z pewnością, a zwłaszcza w ciągu ostatnich kilku dekad, pojawiła się ogromna liczba powieści grozy napisanych przez utalentowane pisarki lesbijek, które stworzyły bardziej realistyczne postacie lesbijek, które queerowa publiczność chce zobaczyć.

Być może nadszedł czas, aby filmowcy zaczęli wydobywać te historie i adaptować niektóre z nich na ekran. Być może nadszedł czas, w erze #MeToo i #TimesUp, aby studia, producenci itp. zdali sobie sprawę, że wykorzystywanie mniejszościowej widowni do zaspokojenia seksualnego nie jest już dobre.

I być może nadszedł czas, aby wszyscy członkowie queerowej społeczności zaczęli domagać się uczciwych portretów nas samych w filmach gatunkowych, które kochamy.

Recenzja „Wojny domowej”: czy warto obejrzeć?

Kliknij, aby dodać komentarz

Musisz być zalogowany, aby dodać komentarz Zaloguj

Dodaj komentarz

Kino

Seria filmów „Martwe zło” doczeka się DWÓCH nowych części

Opublikowany

on

Ponowne uruchomienie klasycznego horroru Sama Raimiego wiązało się z ryzykiem dla Fede Alvareza The Dead Zły w 2013 roku, ale to ryzyko się opłaciło, podobnie jak jego duchowa kontynuacja Zło Martwe Powstanie w 2023 roku. Teraz Deadline donosi, że serial doczeka się nie jednego, ale drugiej świeże wpisy.

Wiedzieliśmy już o Sebastiena Vanička nadchodzący film, który zagłębia się w uniwersum Deadite i powinien być odpowiednią kontynuacją najnowszego filmu, ale nie zgadzamy się z tym Franciszka Galluppiego i Zdjęcia z domu duchów realizują jednorazowy projekt osadzony w uniwersum Raimiego, oparty na: pomysł, że Galluppi zwrócił się do samego Raimiego. Koncepcja ta jest trzymana w tajemnicy.

Zło Martwe Powstanie

„Francis Galluppi to gawędziarz, który wie, kiedy trzymać nas w napięciu, a kiedy uderzyć nas wybuchową przemocą” – Raimi powiedział Deadline. „To reżyser, który w swoim debiucie fabularnym wykazuje niezwykłą kontrolę”.

Ta funkcja nosi tytuł Ostatni przystanek w hrabstwie Yuma który ukaże się w kinach w Stanach Zjednoczonych 4 maja. Fabuła opowiada o podróżującym sprzedawcy, który „utknął na wiejskim przystanku w Arizonie” i „zostaje wrzucony w straszliwą sytuację zakładnika po przybyciu dwóch rabusiów na banki, którzy nie wahają się przed użyciem okrucieństwa -lub zimną, twardą stalą - aby chronić ich skrwawioną fortunę.

Galluppi to wielokrotnie nagradzany reżyser filmów krótkometrażowych science fiction i horroru, którego uznane dzieła obejmują m.in Wysokie Piekło Pustynne i Projekt Bliźnięta. Możesz zobaczyć pełną edycję Wysokie Piekło Pustynne i zwiastun Gemini poniżej:

Wysokie Piekło Pustynne
Projekt Bliźnięta

Recenzja „Wojny domowej”: czy warto obejrzeć?

Kontynuuj czytanie

Kino

Wydarzenie „Invisible Man 2” jest „bliżej niż kiedykolwiek”.

Opublikowany

on

Elisabeth Moss w bardzo przemyślanym stwierdzeniu powiedział w wywiadzie dla Szczęśliwy Smutny Zmieszany mimo że wystąpiły pewne problemy logistyczne Niewidzialny człowiek 2 na horyzoncie widać nadzieję.

Gospodarz podcastu Josha Horowitza zapytał o dalsze działania i czy mech i reżyser Leigh Whannell byli o krok bliżej znalezienia rozwiązania umożliwiającego jego wykonanie. „Jesteśmy bliżej rozwiązania problemu niż kiedykolwiek wcześniej” – powiedział Moss z szerokim uśmiechem. Jej reakcję możecie zobaczyć na stronie 35:52 zaznacz na poniższym filmie.

Szczęśliwy Smutny Zmieszany

Whannell przebywa obecnie w Nowej Zelandii, kręcąc dla wytwórni Universal kolejny film o potworach. człowiek-wilk, co może być iskrą rozpalającą niespokojną koncepcję Dark Universe Universalu, która nie nabrała rozpędu od czasu nieudanej próby wskrzeszenia Toma Cruise'a Mumia.

Ponadto w wideo podcastu Moss twierdzi, że tak nie człowiek-wilk film, więc wszelkie spekulacje, że jest to projekt typu crossover, pozostają w powietrzu.

Tymczasem Universal Studios jest w trakcie budowy całorocznego domu duchów Las Vegas który zaprezentuje niektóre z ich klasycznych filmowych potworów. W zależności od frekwencji może to być impuls, którego potrzebuje studio, aby ponownie zainteresować widzów adresami IP ich stworzeń i nakręcić więcej filmów na ich podstawie.

Otwarcie projektu w Las Vegas ma nastąpić w 2025 r., co zbiegnie się z otwarciem nowego, właściwego parku tematycznego w Orlando o nazwie Epicki wszechświat.

Recenzja „Wojny domowej”: czy warto obejrzeć?

Kontynuuj czytanie

Aktualności

Seria thrillerów „Uznani za niewinnych” Jake’a Gyllenhaala ma wcześniejszą datę premiery

Opublikowany

on

Jake Gyllenhaal uważany jest za niewinnego

Limitowana seria Jake’a Gyllenhaala Domniemany niewinny spada w AppleTV+ 12 czerwca zamiast 14 czerwca, jak pierwotnie planowano. Gwiazda, której Zajazd reboot ma zebrał mieszane recenzje na Amazon Prime, po raz pierwszy od czasu swojego pojawienia się na małym ekranie Zabójstwo: Życie na ulicy w 1994 roku.

Jake Gyllenhaal w „Uznanym za niewinnego”

Domniemany niewinny jest produkowany przez David E. Kelley, Zły robot JJ Abramsa, Warner Bros Jest to adaptacja filmu Scotta Turowa z 1990 roku, w którym Harrison Ford gra prawnika pełniącego podwójną funkcję śledczego poszukującego mordercy swojego kolegi.

Tego typu seksowne thrillery były popularne w latach 90. i zwykle zawierały zwroty akcji. Oto zwiastun oryginału:

Zgodnie z Ostateczny termin, Domniemany niewinny nie odbiega daleko od materiału źródłowego: „…the Domniemany niewinny serial będzie eksplorować obsesje, seks, politykę oraz siłę i granice miłości, gdy oskarżony walczy o utrzymanie rodziny i małżeństwa”.

Następnym krokiem dla Gyllenhaala jest Guy Ritchie film akcji pt W Szarości premiera zaplanowana na styczeń 2025.

Domniemany niewinny to ośmioodcinkowy, limitowany serial, który będzie emitowany w AppleTV+ od 12 czerwca.

Recenzja „Wojny domowej”: czy warto obejrzeć?

Kontynuuj czytanie