Kontakt z nami

Aktualności

Recenzja: `` Verotika '' Glenna Danziga to antologia horroru szalonego domu

Opublikowany

on

Istnieje cienka granica między horrorem a komedią. Strach jednej osoby może być żartem innej. Coś jak wtedy, gdy Homer Simpson mówi Melowi Brooksowi, że kocha Młody Frankenstein. „Przestraszył mnie jak diabli!” Co za tym idzie, film wywołujący reakcję dokładnie odwrotną do intencji twórców może doprowadzić do zjawiska kultowego. Widać to już w debiucie fabularnym ikony rocka Glenna Danziga: Verotyka.

Chociaż lubię muzykę Danziga, nigdy tak naprawdę nie śledziłem jego kariery i dowiedziałem się tylko, że film był adaptacją serii komiksów o tym samym tytule, którą stworzył Danzig, więc poszedłem tak ślepo, jak to tylko możliwe. I dobrze, że to zrobiłem, bo film walnął we mnie jak cegła z nieba. Verotyka to antologia horroru podzielona na trzy opowieści o terrorze. Przed filmem Danzig dokonał krótkiego wprowadzenia, powołując się na inspirację takimi postaciami jak Mario Bava Black Sabbath. Co miało sens, ponieważ film ciągnął się z wyraźnym wpływem euro. Historia zaczyna się od diabelskiego Morelli, który wyłupuje oczy pięknej blondynce związanej w piwnicy, zanim opadną tytuły. To mocny początek, który natychmiast idzie w dół.

Trzy winiety z Verotyka niekoniecznie są opowieściami. Rzeczy się zdarzają, ale struktura opowieści, jeśli taka istnieje, jest ograniczona. Można by go prawie uznać za arthouse, gdyby tak naprawdę nie próbował opowiadać tych historii. Pierwsza, „The Albino Spider of Dajette”, podąża za tytułową Dajette w jej rodzinnej Francji (każda postać mówi po angielsku z francuskim akcentem), która po odrzuceniu przez innego mężczyznę z powodu swojej deformacji, czyli oczu wyrastających jej na piersiach, płacze. Z jej piersi. Łzy mutują białego pająka w potężnego, sześcioramiennego brutala (również z akcentem), który ma obsesję na punkcie Dajette i zabija ludzi, których potajemnie nie lubi… lub ludzi w ogóle. Pod pseudonimem seryjnego mordercy „The Neckbreaker”.

Następnie pojawia się „Zmiana twarzy”, w której seryjna morderczyni prześladuje miasto aniołów, zdzierając twarze pięknych kobiet, aby mogła je kolekcjonować i nosić w swojej pracy jako striptizerka. Policja jest zdezorientowana i często przeklina. Wreszcie, jest „Drukija Contessa of Blood”, bardziej tradycyjna euro-horrorowa opowieść o złej hrabinie, Drukiji, która zbiera obfite dziewice ze wsi, aby mogła kąpać się w ich krwi.

Z wyjątkiem pierwszej historii, te opowieści o Verotyka nie mają prawdziwych zakończeń i mają bardzo mały popęd. Są morderstwa, nagość, seks i obrzydliwość, ale nie w sposób, który można uporządkować. Zaglądamy do umysłu i Id of Danzig i wygląda to dokładnie tak, jak w komiksach. Aktorstwo jest głupie i przeskakuje między górną szynką a nudnym zaskoczeniem, nawet w reakcji na okaleczenie. Tempo przeskoków od szaleńczych cięć do spowolnienia na lodowcu skupia się na wszystkim, od kuszących kobiet po garść winogron. Być może jednym z najbardziej przejmujących momentów w filmie jest Contessa Drukija łącząca się z wilkiem nad zapasem dziewiczego mięsa.

Verotyka jest wizją, że jest to dokładnie taki rodzaj filmu, jaki twórca chciał zrobić, i daje nam wgląd w ich proces. Takiego, którego granica jest niezrozumiała dla nikogo innego. To jest film przeznaczony do kultowej atrakcji. Prawie gwarantuję Verotyka będzie wypełniał pokazy o północy, kiedy oficjalnie wyjdzie w październiku. To film dla tłumu, który wywołuje riffy, śmiech, „och” i „ach”. To będzie film, który łączy ludzi. Czas pokaże, jak zareaguje publiczność głównego nurtu, ale jeśli historia czegoś nas nauczyła, to nigdy nie lekceważyć rezonansu dziwnego filmu z publicznością.

Zdjęcie za pośrednictwem IMDB

*Jacob Davison pierwotnie napisał tę recenzję w czerwcu 2019 r. 

Posłuchaj podcastu „Eye On Horror”

Posłuchaj podcastu „Eye On Horror”

Kliknij, aby dodać komentarz

Musisz być zalogowany, aby dodać komentarz Zaloguj

Dodaj komentarz

Kino

Pierwsze spojrzenie: na planie „Witamy w Derry” i wywiad z Andym Muschietti

Opublikowany

on

Wychodząc z kanałów, performer drag i miłośnik horrorów Prawdziwy Elwirus zabrała swoich fanów za kulisy filmu MAX seria Witamy w Derry w ekskluzywnej trasie z gorącym setem. Premiera serialu zaplanowana jest na rok 2025, ale konkretna data nie została ustalona.

Zdjęcia kręcą się w Kanadzie w Port Hope, zastępca fikcyjnego miasta Derry w Nowej Anglii, położonego w Uniwersum Stephena Kinga. Senna lokalizacja została przekształcona w miasteczko z lat 1960. XX wieku.

Witamy w Derry to serial będący prequelem reżysera Andrew Muschiettiego dwuczęściowa adaptacja Kinga It. Serial jest o tyle ciekawy, że nie tylko o nim opowiada It, ale wszyscy ludzie mieszkający w Derry – w tym niektóre kultowe postacie z twórczości Kinga.

Elwirus w przebraniu Pennywise, zwiedza gorący plan, uważając, aby nie ujawnić żadnych spoilerów, i rozmawia z samym Muschietti, który wyjawia dokładnie w jaki sposób wymówić jego imię: Łoś-Key-etti.

Komiczna drag queen otrzymała przepustkę na cały teren i korzysta z tego przywileju, aby zwiedzać rekwizyty, fasady i przeprowadzać wywiady z członkami ekipy. Ujawniono również, że drugi sezon ma już zielone światło.

Spójrz poniżej i daj nam znać, co myślisz. A Wy nie możecie się doczekać serii MAX? Witamy w Derry?

Posłuchaj podcastu „Eye On Horror”

Posłuchaj podcastu „Eye On Horror”

Kontynuuj czytanie

Aktualności

Nowy zwiastun tegorocznego, mdlącego dropu „In a Violent Nature”.

Opublikowany

on

Niedawno opublikowaliśmy artykuł o tym, jak jeden z widzów oglądał W brutalnej naturze zachorował i zwymiotował. To ślad, zwłaszcza jeśli czyta się recenzje po premierze na tegorocznym Festiwalu Filmowym w Sundance, skąd pochodzi jeden z krytyków USA Today powiedział, że ma „Najstraszniejsze zabójstwa, jakie kiedykolwiek widziałem”.

To, co czyni ten slasher wyjątkowym, to fakt, że ogląda się go głównie z perspektywy zabójcy, co może mieć wpływ na to, dlaczego jeden z widzów rzucił ciasteczka podczas niedawnego seans o godz Festiwal Filmowy Krytyków Chicago.

Ci z Was mocne żołądki będzie mógł obejrzeć film po jego limitowanej premierze w kinach 31 maja. Ci, którzy chcą być bliżej własnego Johna, mogą poczekać do premiery Dreszcz jakiś czas później.

Póki co, spójrzcie na najnowszy zwiastun poniżej:

Posłuchaj podcastu „Eye On Horror”

Posłuchaj podcastu „Eye On Horror”

Kontynuuj czytanie

Aktualności

James McAvoy na czele gwiazdorskiej obsady w nowym thrillerze psychologicznym „Control”

Opublikowany

on

James McAvoy

James McAvoy powraca do akcji, tym razem w thrillerze psychologicznym "Kontrola". Znany ze swojej zdolności do podniesienia poziomu każdego filmu, najnowsza rola McAvoya gwarantuje, że widzowie będą w napięciu. Produkcja jest obecnie w toku, wspólnym wysiłkiem Studiocanal i The Picture Company, a zdjęcia odbywają się w Studio Babelsberg w Berlinie.

"Kontrola" jest inspirowany podcastem Zacka Akersa i Skipa Bronkiego i przedstawia McAvoya w roli Doktora Conwaya, mężczyzny, który pewnego dnia budzi się na dźwięk głosu, który zaczyna mu rozkazywać mrożącymi krew w żyłach żądaniami. Głos rzuca wyzwanie jego uściskowi rzeczywistości, popychając go do ekstremalnych działań. Julianne Moore dołącza do McAvoya, grając kluczową, enigmatyczną postać w historii Conwaya.

Zgodnie z ruchem wskazówek zegara, od góry po lewej stronie: Sarah Bolger, Nick Mohammed, Jenna Coleman, Rudi Dharmalingam, Kyle Soller, August Diehl i Martina Gedeck

W obsadzie zespołu znajdują się także utalentowani aktorzy, tacy jak Sarah Bolger, Nick Mohammed, Jenna Coleman, Rudi Dharmalingam, Kyle Soller, August Diehl i Martina Gedeck. Reżyseruje je Robert Schwentke, znany z komedii akcji "Czerwony," który wnosi do tego thrillera swój charakterystyczny styl.

Oprócz "Kontrola," Fani McAvoya mogą go złapać w remake’u horroru „Nie mówcie nic złego” premiera ustalona na 13 września. Film, w którym występują także Mackenzie Davis i Scoot McNairy, opowiada historię amerykańskiej rodziny, której wymarzone wakacje zamieniają się w koszmar.

Z Jamesem McAvoyem w roli głównej „Kontrola” może być wyjątkowym thrillerem. Intrygujący scenariusz w połączeniu z gwiazdorską obsadą sprawiają, że warto go mieć na radarze.

Posłuchaj podcastu „Eye On Horror”

Posłuchaj podcastu „Eye On Horror”

Kontynuuj czytanie