Kontakt z nami

Aktualności

Obalanie „post-horroru” jako bzdury to jest

Opublikowany

on

Do tej pory większość z was czytała lub słyszała o niedawnym artykule w The Guardian z Wielkiej Brytanii, w którym Steve Rose, scenarzysta, przypuszcza, że ​​wyłania się nowy podgatunek horroru. Nazwał to „post horrorem” i spotkało się to z dość dużą reakcją w kręgach horrorów. Tematem zajęli się dziennikarze zajmujący się horrorami. Fani horrorów przewrócili oczami i spisali go na straty. A „horrorzy hipsterzy”, jak lubię ich nazywać, czekają z zapartym tchem, czy termin się przyjmie, żeby mieć coś innego, czym mogliby rzucić okiem na innych.

Przyznam, że po pierwszym przeczytaniu artykułu miałem taką samą reakcję, jak wielu fanów.

"Kim jest ten gość?" pomyślałem sobie. „Czy widział w życiu więcej niż kilka horrorów?”

Myśl ta została powtórzona przez kilku pisarzy z zespołu iHorror.

Inni podzielali ten sam punkt widzenia, a wielu twierdziło, że obrazą było nie tyle to, co powiedział pisarz, ile raczej ton, jaki przyjął podczas omawiania horroru.

Nie ma wątpliwości, że pisarz patrzył z góry na fanów horrorów z jego postrzeganej wzniosłości, podczas gdy omawiał „nowy podgatunek”, który przejmuje kina. Zasadniczo stwierdza, że ​​​​nowe filmy lubią CzarownicaPrzychodzi w nocyGhost Story, które koncentrują się na strachu i zinternalizowanym horrorze, a nie na horrorach i standardowych tropach horroru, są kolejną najlepszą rzeczą, stworzoną dla bardziej myślącej i wyrafinowanej publiczności, i są naprawdę lepsze niż wszystko, co wyprodukował ten gatunek. A potem porzucił to określenie, które sprawiło, że moje oczy wywróciły się z powrotem do głowy.

Post Horror. Czekaj, co?

Kadr z produkcji filmu It Comes at Night

Kilka rzeczy stało się dla mnie oczywistych w kolejnych lekturach artykułu. W logice tego pisarza popełniono błędy i uważam za konieczne wskazać kilka z nich.

Przede wszystkim omówmy reakcje widzów na horrory. Mr. Rose zaczyna swój artykuł od omówienia wokalnej, negatywnej reakcji na nowo wydaną, Przychodzi w nocy wskazując na liczne reakcje, które przeczytał, które wskazują, jak okropny był ten film, że nie był straszny, że był nudny i chcieli zwrotu pieniędzy po obejrzeniu. Pan Rose mógł nie pisać o gatunku horroru tak długo jak ja, albo po prostu nie zadał sobie trudu, aby przeczytać komentarze do praktycznie żadnego artykułu napisanego o jakimkolwiek horrorze, odkąd jakiś geniusz zdecydował, że sekcja komentarzy jest Rzecz, której potrzebowały media internetowe, ale dotyczy to prawie każdego filmu, który widziałem. Jasne, są wyjątki, ale są one nieliczne i nawet najbardziej chwalone i lubiane filmy wśród fanów horrorów mają raczej głośną grupę naysayerów czekających za kulisami, by wylać swój jad na każdego, kto odważy się napisać pozytywny artykuł.

Innymi słowy, pan Rose popełnił aż nazbyt częsty błąd w XXI wieku. Pomylił najgłośniejszych z większością. Nikt nie krzyczy głośniej niż troll, a jeśli spędził jakiś czas jako dziennikarz online, powinien o tym wiedzieć.

Po drugie, pan Rose zdaje się wyobrażać sobie nie tyle linię, co ścianę na piasku, która w jakiś sposób przeszkadzałaby osobie, która lubi film taki jak ultra-brutalne arcydzieło Kolekcjoner ciesząc się także jednym z jego „post-horrorów” i wszystkimi elitarnymi wypowiedziami pisarza, myślę, że ten wyróżnia się najbardziej. Najszerszymi pędzlami maluje fandom horrorów jako nieskomplikowaną grupę ludzi zbyt skarłowaciałych, by docenić złożoność filmów, które opisuje.

To nic nowego na powierzchni. Od lat toczą się debaty na temat tego, czy horrory można uznać za dobrą literaturę, czy też horror można naprawdę nazwać społecznie istotnym. Siedziałem na kursach w college'u, gdzie profesor wychwalał Kakfę Metamorfoza jednocześnie odrzucając w trybie doraźnym Fly kiedy podniosłem to w trakcie dyskusji klasowej.

Jest to temat, który mógłbym i mógłbym omawiać godzinami, ale mamy inne kwestie do przedyskutowania. Warto jednak zauważyć, że klasyczne filmy, takie jak Nie patrz terazDziecko Rosemary miał elementy obu stylów, które porównuje. W rzeczywistości, Nie patrz teraz ma jeden z najwspanialszych jumpscare'ów, jakie kiedykolwiek widziałem.

Myślę, że najbardziej zagadkowy akapit w artykule wstępnym Rose pojawił się pod koniec. Opierając się na cytacie Treya Edwarda Shultsa, który stworzył Przychodzi nocą, w którym reżyser powiedział: „po prostu myśl nieszablonowo i znajdź właściwy sposób na zrobienie dla siebie filmu”, Rose następnie omawia dużą rentowność i masową atrakcyjność obu SplitWyjść, zarówno kasowe złoto w ostatnim roku. Następnie pisze, że studia szukają więcej tego masowego odwołania, co oczywiście zaowocuje większą liczbą filmów o „nadprzyrodzonym opętaniu, nawiedzonych domach, psycholach i wampirach”.

Czy on w ogóle widział Wyjść? Przypuszczam, że możesz to kwestionować Split był o psycholu, ale żeby to zrobić, musiałbyś odłożyć na bok dużą część tego wielkiego intelektu mózgu, o którym mężczyzna dyskutował w artykule.

Prawda jest taka, że ​​te dwa filmy od samego początku działały przeciwko nim i nie można było określić, jak dobrze sobie poradzą. Przypomnij sobie, ile widzieliśmy horrorów z czarnoskórym głównym bohaterem. Przychodzą mi do głowy chyba trzy i tylko jeden Noc żywych trupów miał moc przetrwania, aby stać się klasykiem.  Noc Nawiasem mówiąc, był niezależnym filmem pełnym komentarzy na temat roli rasy w Stanach Zjednoczonych, a fanom horrorów wydaje się, że ten film bardzo się podoba. Tymczasem, Split przeciwko niemu pracowało nazwisko M. Night Shayamlan. Reżyser, który nakręcił wiele niesamowitych filmów, jest niemal wyklęty w środowisku horrorów z powodów, które są poza mną. Wystarczy wspomnieć jego imię na forum horroru, aby każdy troll na świecie upiekł twoje kości na otwartym ogniu.

To, co te filmy miały, to inteligentne historie opowiedziane dzięki gwiezdnej grze aktorskiej, które były jednocześnie przerażające. Mają w zasadzie wszystko, czego, jak mówi, brakuje w horrorach głównego nurtu, które naprawdę możemy znaleźć tylko w jego filmach „post-horrorowych”.

A jednak w jakiś sposób Rose w tajemniczy sposób zgłasza je jako filmy głównego nurtu, które pasują do ustalonych, sztywnych norm, w ramach których biedni niezależni filmowcy muszą działać, aby odnieść sukces. Ponadto obdarza ich wielką mocą w swoim końcowym oświadczeniu:

„Zawsze będzie miejsce na filmy, które ponownie zapoznają nas z naszymi pierwotnymi lękami i przerażają nas” – pisze Rose. „Ale jeśli chodzi o rozwiązywanie wielkich, metafizycznych pytań, ramy horroru mogą być zbyt sztywne, aby wymyślić nowe odpowiedzi – jak umierająca religia. Tuż za jego kordonem czai się ogromna czarna nicość, która czeka, aż zaświecimy w nią światłem.

Brzmi raczej ponuro, prawda? Co mamy zrobić, jeśli tylko nieliczni mają moc ocalenia gatunku od pewnej śmierci?

Cóż, najpierw wszyscy się zrelaksujemy. Nie ma czegoś takiego jak „post-horror”. Horror nie umarł. Kwitnie i co roku oferuje nam nowe i przerażające filmy do obejrzenia. W rzeczywistości „post-horror” jest całkowicie błędną nazwą, pomimo ciężkiej pracy, którą jestem pewien, że pan Rose włożył w jej wymyślenie.

To, o czym właściwie mówi, lepiej byłoby sklasyfikować jako „arthouse” lub po prostu niezależny horror. Ci filmowcy, którzy są w okopach i robią filmy, które nas przerażają, bez obietnicy szerokiej dystrybucji lub akceptacji, są w wielu przypadkach jednymi z najlepszych i najbardziej błyskotliwych w dzisiejszym gatunku i myślę, że powinniśmy ich wspierać, kupując ich filmy i wokalnie wspieranie tych, których kochamy.

kochałem Czarownica. Wstrzymałem oddech i przestraszyłem się. Jestem też fanem wielu filmów przedstawiających przerażające sceny, zamaskowanych zabójców i rzeczy z innego świata. W tym gatunku jest miejsce dla obu, a siedzenie na zewnątrz i komentowanie tego, jak jeden jest lepszy od drugiego po prostu ze względu na budżet, tematykę lub talent artystyczny, jest śmieszne, a jednocześnie graniczy z elitarną pompatycznością. Wszystkie artystyczne ujęcia i oświetlenie świata nie uratują źle zrealizowanego filmu. Wszystkie przerażające potwory na świecie nie uratują złego scenariusza.

Pytanie, na które chce odpowiedzieć każdy fan horrorów na świecie, brzmi: czy mnie to przestraszy? I to jest jedyne pytanie, które ostatecznie ma znaczenie.

Posłuchaj podcastu „Eye On Horror”

Posłuchaj podcastu „Eye On Horror”

Kliknij, aby dodać komentarz

Musisz być zalogowany, aby dodać komentarz Zaloguj

Dodaj komentarz

Aktualności

„Mickey kontra. Winnie”: Kultowe postacie z dzieciństwa zderzają się w przerażającym kontra Slasherze

Opublikowany

on

iHorror zagłębia się w produkcję filmową dzięki nowemu, mrożącemu krew w żyłach projektowi, który z pewnością na nowo zdefiniuje Twoje wspomnienia z dzieciństwa. Jesteśmy podekscytowani możliwością przedstawienia „Mickey kontra Kubuś” przełomowy slasher horroru w reżyserii Glenna Douglasa Packarda. To nie jest zwykły horror; to emocjonujące starcie pomiędzy pokręconymi wersjami ulubionych filmów z dzieciństwa Myszki Miki i Kubusia Puchatka. „Mickey kontra Kubuś” gromadzi znajdujące się obecnie w domenie publicznej postacie z książek AA Milne’a „Kubuś Puchatek” i Myszkę Miki z lat dwudziestych XX wieku „Parowiec Willie” kreskówka w bitwie VS, jakiej nigdy wcześniej nie widziano.

Miki kontra Kubuś
Miki kontra Kubuś Plakat

Akcja rozgrywa się w latach dwudziestych XX wieku i rozpoczyna się niepokojącą opowieścią o dwóch skazańcach, którzy uciekają do przeklętego lasu, by zostać połkniętym przez jego mroczną esencję. Przenieśmy się o sto lat do przodu, a historia zacznie się od grupy żądnych wrażeń przyjaciół, których ucieczka na łono natury kończy się tragicznie. Przypadkowo zapuszczają się do tego samego przeklętego lasu, stając twarzą w twarz z potwornymi wersjami Mickeya i Winnie. Następuje noc pełna grozy, gdy te ukochane postacie mutują się w przerażających przeciwników, wywołując szał przemocy i rozlewu krwi.

Glenn Douglas Packard, nominowany do nagrody Emmy choreograf, który stał się filmowcem, znany ze swojej pracy nad „Pitchfork”, wnosi do tego filmu wyjątkową wizję twórczą. Packard opisuje „Mickey kontra Kubuś” jako hołd dla miłości fanów horrorów do kultowych crossoverów, które często pozostają jedynie fantazją ze względu na ograniczenia licencyjne. „Nasz film celebruje dreszczyk emocji związany z łączeniem legendarnych postaci w nieoczekiwany sposób, zapewniając koszmarne, ale ekscytujące przeżycie kinowe” mówi Packard.

Wyprodukowany przez Packarda i jego partnerkę kreatywną Rachel Carter pod szyldem Untouchables Entertainment oraz naszego własnego Anthony'ego Pernickiego, założyciela iHorror, „Mickey kontra Kubuś” obiecuje zupełnie nowe spojrzenie na te kultowe postacie. „Zapomnij o tym, co wiesz o Mickeyu i Winnie” – zachwyca się Pernicka. „Nasz film przedstawia tych bohaterów nie jako zwykłe zamaskowane postacie, ale jako przemienione, żywe horrory, w których niewinność łączy się ze wrogością. Intensywne sceny stworzone na potrzeby tego filmu na zawsze zmienią sposób, w jaki postrzegasz te postacie.

Obecnie w Michigan trwa produkcja „Mickey kontra Kubuś” to świadectwo przekraczania granic, co horror uwielbia robić. Ponieważ iHorror zaczyna produkować własne filmy, jesteśmy podekscytowani możliwością podzielenia się z wami, naszą lojalną publicznością, tą ekscytującą i przerażającą podróżą. Bądź na bieżąco, aby otrzymywać więcej aktualizacji, ponieważ nadal przekształcamy to, co znane w przerażające, w sposób, jakiego nigdy sobie nie wyobrażałeś.

Posłuchaj podcastu „Eye On Horror”

Posłuchaj podcastu „Eye On Horror”

Kontynuuj czytanie

Kino

Mike Flanagan wchodzi na pokład, aby pomóc w ukończeniu filmu „Shelby Oaks”

Opublikowany

on

Shelby Oaks

Jeśli śledziłeś Chrisa Stuckmanna on YouTube zdajesz sobie sprawę, jakie zmagania miał z nakręceniem swojego horroru Shelby Oaks skończone. Ale dzisiaj mamy dobre wieści na temat projektu. Dyrektor Mike Flanagan (Ouija: Pochodzenie zła, Doktor Sen i Nawiedzenie) wspiera film jako współproducent wykonawczy, co może znacznie przybliżyć go do premiery. Flanagan jest częścią kolektywu Intrepid Pictures, w skład którego wchodzą także Trevor Macy i Melinda Nishioka.

Shelby Oaks
Shelby Oaks

Stuckmann to krytyk filmowy YouTube, który działa na platformie od ponad dziesięciu lat. Spotkał się z krytyką po tym, jak dwa lata temu ogłosił na swoim kanale, że nie będzie już negatywnie recenzował filmów. Jednak wbrew temu stwierdzeniu napisał nierecenzyjny esej na temat panoramy pani web niedawno powiedział, że studia zmuszają reżyserów do kręcenia filmów tylko po to, aby utrzymać przy życiu podupadające marki. Wyglądało to na krytykę ukrytą w filmie z dyskusją.

Ale Stuckmanna ma swój własny film, o który musi się martwić. W jednej z najbardziej udanych kampanii na Kickstarterze udało mu się zebrać na swój debiutancki film fabularny ponad milion dolarów Shelby Oaks który obecnie znajduje się w fazie postprodukcji. 

Miejmy nadzieję, że z pomocą Flanagana i Intrepida uda się to osiągnąć Shelby Oak realizacja dobiega końca. 

„Inspirujące było obserwowanie, jak Chris pracował nad swoimi marzeniami przez ostatnie kilka lat, a także wytrwałość i duch majsterkowania, jaki wykazywał, przynosząc Shelby Oaks życie bardzo przypomniało mi moją własną podróż ponad dziesięć lat temu” Flanagan powiedział Ostateczny termin. „To był zaszczyt przejść z nim kilka kroków na jego drodze i zaoferować wsparcie dla wizji Chrisa dotyczącej jego ambitnego, wyjątkowego filmu. Nie mogę się doczekać, żeby zobaczyć, dokąd teraz zajdzie.”

– mówi Stuckmann Nieustraszone zdjęcia inspiruje go od lat i „praca z Mikiem i Trevorem nad moim pierwszym filmem fabularnym to spełnienie marzeń”.

Producent Aaron B. Koontz z Paper Street Pictures współpracuje ze Stuckmannem od początku, również jest podekscytowany współpracą.

„Jak na film, którego rozpoczęcie było tak trudne, drzwi, które się przed nami otworzyły, są niezwykłe” – powiedział Koontz. „Sukces naszego Kickstartera, po którym towarzyszyło ciągłe przywództwo i wskazówki Mike'a, Trevora i Melindy, przekroczyło wszystko, na co mogłem liczyć”.

Ostateczny termin opisuje fabułę Shelby Oaks w sposób następujący:

„Połączenie stylu dokumentalnego, found footage i tradycyjnych materiałów filmowych, Shelby Oaks skupia się na gorączkowych poszukiwaniach Mii (Camille Sullivan) w poszukiwaniu swojej siostry Riley (Sarah Durn), która złowieszczo zniknęła na ostatniej taśmie jej serii śledczej „Paranormal Paranoids”. W miarę jak obsesja Mii rośnie, zaczyna podejrzewać, że wyimaginowany demon z dzieciństwa Riley mógł istnieć naprawdę.”

Posłuchaj podcastu „Eye On Horror”

Posłuchaj podcastu „Eye On Horror”

Kontynuuj czytanie

Kino

Nowy obraz „MaXXXine” to rdzeń kostiumu z lat 80

Opublikowany

on

A24 ujawniło nowy, urzekający wizerunek Mii Goth w roli tytułowej bohaterki „MaXXXine”. To wydanie pojawia się około półtora roku po poprzedniej części ekspansywnej sagi horrorów Ti Westa, która obejmuje ponad siedem dekad.

Maszyna oficjalny zwiastun

Jego najnowszy film stanowi kontynuację historii aspirującej gwiazdy o piegowatej twarzy Maxine Minx z pierwszego filmu X która miała miejsce w Teksasie w 1979 roku. Z gwiazdami w oczach i krwią na rękach Maxine wkracza w nową dekadę i nowe miasto, Hollywood, w pogoni za karierą aktorską. „Ale tajemniczy zabójca prześladuje gwiazdki Hollywood , ślad krwi grozi ujawnieniem jej złowrogiej przeszłości.

Poniższe zdjęcie to tzw najnowsza migawka zwolniony z filmu i pokazuje Maxine w całości Thunderdome przeciągnij się wśród tłumu rozczochranych włosów i buntowniczej mody z lat 80.

Maszyna wejdzie do kin 5 lipca.

Posłuchaj podcastu „Eye On Horror”

Posłuchaj podcastu „Eye On Horror”

Kontynuuj czytanie