Kontakt z nami

Aktualności

Never Forget: Półnagi Sax Man z „The Lost Boys”

Opublikowany

on

Pytanie: Co by było The Lost Boys być bez niesamowitej sceny saksofonowej tańczących kulturystów?
Odpowiedź: Nic. To byłoby nic. Film byłby do bani.

To nie do końca prawda – próbuję tu coś powiedzieć. Więc wytrzymaj ze mną.

Jedną z najwspanialszych rzeczy w filmie z 1987 roku było niemal idealne przedstawienie popkultury lat 80. w horrorze. Pomyśl o tym. Masz seksownego wampira. Masz niesamowite melodie z lat 80. Masz nie tylko Corey Frickin' Haim, ale także Corey Frickin' Feldman. I lakier do włosów – o rany, lakier do włosów.

Ale nie tylko dostajemy te rzeczy. Dostajemy też zbyt męskiego, niemal komicznie naoliwionego mężczyznę, tańczącego, grającego na saksofonie i wyśpiewującego piosenkę głębokim, potężnym głosem. W zupełnie poważny sposób. Tylko w tej dekadzie coś takiego mogło się wydarzyć i bardzo się cieszę, że tak się stało.

Nie nabijam się z faceta; naprawdę nie jestem. No dobra, może trochę jestem, ale żartuję sobie z całej sytuacji. Chciałbym myśleć, że śmieję się razem z nim, gdy spogląda wstecz na tę scenę i wspomina czas, kiedy dał potężny występ przed wypełnionym tłumem w środku nocy dla bandy wrzeszczących kobiet i wampirów. To wspaniała scena, która przypomina mi, dlaczego tak bardzo kocham tę dekadę. To poprostu zabawa. Filmy w tej dekadzie nie bały się bawić. Dlaczego w dzisiejszych czasach wszyscy muszą być tacy poważni?

Wyjaśnijmy sobie jeszcze jedną rzecz: mężczyzna to nie tylko kawałek podartego, stonowanego mięsa. Chodzący biceps ma swoją nazwę, a tym imieniem jest Tim Cappello. Jest też niezwykle utalentowany. Poza prowokacyjnym wirowaniem w filmach o wampirach, Tim Cappello grał dla Petera Gabriela na swoich pierwszych dwóch solowych albumach, a także był przez wiele lat członkiem zespołu Tiny Turner. Możesz usłyszeć, jak gra na dwóch utworach Turnera z Mad Max: Beyond Thunderdome (1985), „Nie potrzebujemy kolejnego bohatera” i „Jeden z żywych”. Aha, i z powodzeniem pokonał uzależnienie od heroiny, co samo w sobie jest ogromnym osiągnięciem. Ten człowiek jest żołnierzem i zasługuje na szacunek.

A więc ciesz się odrobiną Tima Cappello w najlepszym wydaniu. Oto on Zaginieni chłopcy, śpiewając „Wciąż wierzę”. Pobłogosław, człowieku, pobłogosław.

A oto piosenka w całości. Wesołego Halloween, moi przyjaciele!

Recenzja „Wojny domowej”: czy warto obejrzeć?

Kliknij, aby dodać komentarz

Musisz być zalogowany, aby dodać komentarz Zaloguj

Dodaj komentarz

Kino

Seria filmów „Martwe zło” doczeka się DWÓCH nowych części

Opublikowany

on

Ponowne uruchomienie klasycznego horroru Sama Raimiego wiązało się z ryzykiem dla Fede Alvareza The Dead Zły w 2013 roku, ale to ryzyko się opłaciło, podobnie jak jego duchowa kontynuacja Zło Martwe Powstanie w 2023 roku. Teraz Deadline donosi, że serial doczeka się nie jednego, ale drugiej świeże wpisy.

Wiedzieliśmy już o Sebastiena Vanička nadchodzący film, który zagłębia się w uniwersum Deadite i powinien być odpowiednią kontynuacją najnowszego filmu, ale nie zgadzamy się z tym Franciszka Galluppiego i Zdjęcia z domu duchów realizują jednorazowy projekt osadzony w uniwersum Raimiego, oparty na: pomysł, że Galluppi zwrócił się do samego Raimiego. Koncepcja ta jest trzymana w tajemnicy.

Zło Martwe Powstanie

„Francis Galluppi to gawędziarz, który wie, kiedy trzymać nas w napięciu, a kiedy uderzyć nas wybuchową przemocą” – Raimi powiedział Deadline. „To reżyser, który w swoim debiucie fabularnym wykazuje niezwykłą kontrolę”.

Ta funkcja nosi tytuł Ostatni przystanek w hrabstwie Yuma który ukaże się w kinach w Stanach Zjednoczonych 4 maja. Fabuła opowiada o podróżującym sprzedawcy, który „utknął na wiejskim przystanku w Arizonie” i „zostaje wrzucony w straszliwą sytuację zakładnika po przybyciu dwóch rabusiów na banki, którzy nie wahają się przed użyciem okrucieństwa -lub zimną, twardą stalą - aby chronić ich skrwawioną fortunę.

Galluppi to wielokrotnie nagradzany reżyser filmów krótkometrażowych science fiction i horroru, którego uznane dzieła obejmują m.in Wysokie Piekło Pustynne i Projekt Bliźnięta. Możesz zobaczyć pełną edycję Wysokie Piekło Pustynne i zwiastun Gemini poniżej:

Wysokie Piekło Pustynne
Projekt Bliźnięta

Recenzja „Wojny domowej”: czy warto obejrzeć?

Kontynuuj czytanie

Kino

Wydarzenie „Invisible Man 2” jest „bliżej niż kiedykolwiek”.

Opublikowany

on

Elisabeth Moss w bardzo przemyślanym stwierdzeniu powiedział w wywiadzie dla Szczęśliwy Smutny Zmieszany mimo że wystąpiły pewne problemy logistyczne Niewidzialny człowiek 2 na horyzoncie widać nadzieję.

Gospodarz podcastu Josha Horowitza zapytał o dalsze działania i czy mech i reżyser Leigh Whannell byli o krok bliżej znalezienia rozwiązania umożliwiającego jego wykonanie. „Jesteśmy bliżej rozwiązania problemu niż kiedykolwiek wcześniej” – powiedział Moss z szerokim uśmiechem. Jej reakcję możecie zobaczyć na stronie 35:52 zaznacz na poniższym filmie.

Szczęśliwy Smutny Zmieszany

Whannell przebywa obecnie w Nowej Zelandii, kręcąc dla wytwórni Universal kolejny film o potworach. człowiek-wilk, co może być iskrą rozpalającą niespokojną koncepcję Dark Universe Universalu, która nie nabrała rozpędu od czasu nieudanej próby wskrzeszenia Toma Cruise'a Mumia.

Ponadto w wideo podcastu Moss twierdzi, że tak nie człowiek-wilk film, więc wszelkie spekulacje, że jest to projekt typu crossover, pozostają w powietrzu.

Tymczasem Universal Studios jest w trakcie budowy całorocznego domu duchów Las Vegas który zaprezentuje niektóre z ich klasycznych filmowych potworów. W zależności od frekwencji może to być impuls, którego potrzebuje studio, aby ponownie zainteresować widzów adresami IP ich stworzeń i nakręcić więcej filmów na ich podstawie.

Otwarcie projektu w Las Vegas ma nastąpić w 2025 r., co zbiegnie się z otwarciem nowego, właściwego parku tematycznego w Orlando o nazwie Epicki wszechświat.

Recenzja „Wojny domowej”: czy warto obejrzeć?

Kontynuuj czytanie

Aktualności

Seria thrillerów „Uznani za niewinnych” Jake’a Gyllenhaala ma wcześniejszą datę premiery

Opublikowany

on

Jake Gyllenhaal uważany jest za niewinnego

Limitowana seria Jake’a Gyllenhaala Domniemany niewinny spada w AppleTV+ 12 czerwca zamiast 14 czerwca, jak pierwotnie planowano. Gwiazda, której Zajazd reboot ma zebrał mieszane recenzje na Amazon Prime, po raz pierwszy od czasu swojego pojawienia się na małym ekranie Zabójstwo: Życie na ulicy w 1994 roku.

Jake Gyllenhaal w „Uznanym za niewinnego”

Domniemany niewinny jest produkowany przez David E. Kelley, Zły robot JJ Abramsa, Warner Bros Jest to adaptacja filmu Scotta Turowa z 1990 roku, w którym Harrison Ford gra prawnika pełniącego podwójną funkcję śledczego poszukującego mordercy swojego kolegi.

Tego typu seksowne thrillery były popularne w latach 90. i zwykle zawierały zwroty akcji. Oto zwiastun oryginału:

Zgodnie z Ostateczny termin, Domniemany niewinny nie odbiega daleko od materiału źródłowego: „…the Domniemany niewinny serial będzie eksplorować obsesje, seks, politykę oraz siłę i granice miłości, gdy oskarżony walczy o utrzymanie rodziny i małżeństwa”.

Następnym krokiem dla Gyllenhaala jest Guy Ritchie film akcji pt W Szarości premiera zaplanowana na styczeń 2025.

Domniemany niewinny to ośmioodcinkowy, limitowany serial, który będzie emitowany w AppleTV+ od 12 czerwca.

Recenzja „Wojny domowej”: czy warto obejrzeć?

Kontynuuj czytanie