Kontakt z nami

Aktualności

Max Landis mówi o wykorzystaniu praktycznych efektów w remake'u American Werewolf in London

Opublikowany

on

Jeśli chodzi o kultowe potwory grozy, niewiele jest bardziej rozpoznawalnych niż wilkołak. Stworzenie, którego początki sięgają początków kina, wyło do księżyca w niezliczonych filmach, m.in Wilkołak do Imbirowe zatrzaski.

Jednak z pewnością na szczycie niemal każdej listy najlepszych filmów o wilkołakach znajduje się klasyk Johna Landisa z 1981 roku Amerykański wilkołak w Londynie, z Davidem Naughtonem w roli turysty, którego życie zostaje wywrócone do góry nogami po niefortunnym spotkaniu z likantropem, w wyniku którego jego przyjaciel Jack umiera, a on zostaje ranny.

Amerykański wilkołak w Londynie – Griffin Dunne jako Jack

Jedno z najlepszych połączeń horroru i komedii w historii, AAWIL to bez wątpienia klasyk gatunku, a także oferuje jedne z najbardziej niesamowitych efektów transformacji wilkołaka, jakie kiedykolwiek stworzono.

Artysta Rick Baker zasłużenie zdobył Oscara za swoją twórczość, a wielu przytoczyłoby bolesną wizualną podróż Davida Kesslera od człowieka do bestii jako punkt odniesienia dla takich rzeczy.

W zeszłym roku, ogłoszono, że Universal zatrudnił Maxa Landisa – syna Johna i samodzielnego filmowca – do napisania i wyreżyserowania remake’u Amerykański wilkołak w Londynie dla współczesnych odbiorców.

Od tego czasu niewiele słyszano na temat filmu, ale podczas występu w programie Wytrzymały mężczyzna podcastu młodszy Landis skorzystał z okazji, aby porozmawiać o tym, co chciałby zrobić w związku z efektami wilkołaka w remake'u. Na szczęście wygląda na to, że woli skupić się na praktyce, na ile to możliwe. Oto jego pełny cytat:

„To, co zrobiłbym przy użyciu CGI, gdybym reżyserował ten film, polegałoby na ruchu nóg, a cała twarz, plecy i ciało wilka byłyby praktyczne, a następnie w pełni CGI wykorzystałbym nogi do organicznych ruchów. Jeśli przerobisz Amerykański wilkołak a scena transformacji jest niepraktyczna, schrzaniłeś.

O tak. Godne pochwały jest to, że Landis chce podejść niemal całkowicie do praktyki, używając CGI tylko do bardziej złożonych ruchów. W dzisiejszych czasach trudno sobie wyobrazić hollywoodzką produkcję nie wykorzystującą przynajmniej części CGI, więc realistycznie rzecz biorąc, najlepsi fani mogą naprawdę liczyć na połączenie pracy praktycznej i komputerowej.

To powiedziawszy, jak być może zauważyliście po jego sformułowaniach, najwyraźniej pojawia się teraz pytanie, czy Landis rzeczywiście będzie reżyserował AAWIL przerobić. Pomijając zeszłoroczne ogłoszenie, jeśli sam człowiek pozornie nie jest pewien swojego statusu w projekcie, jest to zdecydowanie powód do niepokoju.

Co o tym sądzicie wy, wierni iHorrorowi? Czy powinien istnieć Amerykański wilkołak w Londynie przerobić? Jeśli tak, czy Max Landis powinien pisać i reżyserować?

Recenzja „Wojny domowej”: czy warto obejrzeć?

Kliknij, aby dodać komentarz

Musisz być zalogowany, aby dodać komentarz Zaloguj

Dodaj komentarz

Kino

Wydarzenie „Invisible Man 2” jest „bliżej niż kiedykolwiek”.

Opublikowany

on

Elisabeth Moss w bardzo przemyślanym stwierdzeniu powiedział w wywiadzie dla Szczęśliwy Smutny Zmieszany mimo że wystąpiły pewne problemy logistyczne Niewidzialny człowiek 2 na horyzoncie widać nadzieję.

Gospodarz podcastu Josha Horowitza zapytał o dalsze działania i czy mech i reżyser Leigh Whannell byli o krok bliżej znalezienia rozwiązania umożliwiającego jego wykonanie. „Jesteśmy bliżej rozwiązania problemu niż kiedykolwiek wcześniej” – powiedział Moss z szerokim uśmiechem. Jej reakcję możecie zobaczyć na stronie 35:52 zaznacz na poniższym filmie.

Szczęśliwy Smutny Zmieszany

Whannell przebywa obecnie w Nowej Zelandii, kręcąc dla wytwórni Universal kolejny film o potworach. człowiek-wilk, co może być iskrą rozpalającą niespokojną koncepcję Dark Universe Universalu, która nie nabrała rozpędu od czasu nieudanej próby wskrzeszenia Toma Cruise'a Mumia.

Ponadto w wideo podcastu Moss twierdzi, że tak nie człowiek-wilk film, więc wszelkie spekulacje, że jest to projekt typu crossover, pozostają w powietrzu.

Tymczasem Universal Studios jest w trakcie budowy całorocznego domu duchów Las Vegas który zaprezentuje niektóre z ich klasycznych filmowych potworów. W zależności od frekwencji może to być impuls, którego potrzebuje studio, aby ponownie zainteresować widzów adresami IP ich stworzeń i nakręcić więcej filmów na ich podstawie.

Otwarcie projektu w Las Vegas ma nastąpić w 2025 r., co zbiegnie się z otwarciem nowego, właściwego parku tematycznego w Orlando o nazwie Epicki wszechświat.

Recenzja „Wojny domowej”: czy warto obejrzeć?

Kontynuuj czytanie

Aktualności

Seria thrillerów „Uznani za niewinnych” Jake’a Gyllenhaala ma wcześniejszą datę premiery

Opublikowany

on

Jake Gyllenhaal uważany jest za niewinnego

Limitowana seria Jake’a Gyllenhaala Domniemany niewinny spada w AppleTV+ 12 czerwca zamiast 14 czerwca, jak pierwotnie planowano. Gwiazda, której Zajazd reboot ma zebrał mieszane recenzje na Amazon Prime, po raz pierwszy od czasu swojego pojawienia się na małym ekranie Zabójstwo: Życie na ulicy w 1994 roku.

Jake Gyllenhaal w „Uznanym za niewinnego”

Domniemany niewinny jest produkowany przez David E. Kelley, Zły robot JJ Abramsa, Warner Bros Jest to adaptacja filmu Scotta Turowa z 1990 roku, w którym Harrison Ford gra prawnika pełniącego podwójną funkcję śledczego poszukującego mordercy swojego kolegi.

Tego typu seksowne thrillery były popularne w latach 90. i zwykle zawierały zwroty akcji. Oto zwiastun oryginału:

Zgodnie z Ostateczny termin, Domniemany niewinny nie odbiega daleko od materiału źródłowego: „…the Domniemany niewinny serial będzie eksplorować obsesje, seks, politykę oraz siłę i granice miłości, gdy oskarżony walczy o utrzymanie rodziny i małżeństwa”.

Następnym krokiem dla Gyllenhaala jest Guy Ritchie film akcji pt W Szarości premiera zaplanowana na styczeń 2025.

Domniemany niewinny to ośmioodcinkowy, limitowany serial, który będzie emitowany w AppleTV+ od 12 czerwca.

Recenzja „Wojny domowej”: czy warto obejrzeć?

Kontynuuj czytanie

Kino

Zwiastun filmu „Egzorcyzm” w opętaniu Russella Crowe’a

Opublikowany

on

Najnowszy film o egzorcyzmach zadebiutuje latem tego roku. Ma trafny tytuł Egzorcyzm i występuje w nim zdobywca Oscara, który stał się znawcą kina klasy B Russell Crowe. Zwiastun pojawił się dzisiaj i wygląda na to, że otrzymamy film o opętaniu, którego akcja rozgrywa się na planie filmowym.

Podobnie jak niedawny tegoroczny film o demonach w przestrzeni medialnej Późna noc z diabłem, Egzorcyzm dzieje się podczas produkcji. Chociaż ta pierwsza odbywa się w talk show na żywo w sieci, druga jest na aktywnej scenie dźwiękowej. Miejmy nadzieję, że nie będzie to całkowicie poważne i wywołamy kilka metachichotów.

Film będzie miał premierę w kinach od godz Czerwiec 7, lecz odkąd Dreszcz również go nabył, prawdopodobnie niedługo potem znajdzie miejsce w serwisie przesyłania strumieniowego.

Crowe gra „Anthony’ego Millera, aktora z problemami, który zaczyna się rozsypywać podczas kręcenia horroru o zjawiskach nadprzyrodzonych. Jego córka, Lee (Ryan Simpkins), z którym żył w separacji, zastanawia się, czy powrócił do swoich dawnych nałogów, czy też kryje się za tym coś bardziej złowrogiego. W filmie występują także Sam Worthington, Chloe Bailey, Adam Goldberg i David Hyde Pierce.

W zeszłym roku Crowe odniósł pewne sukcesy Egzorcysta Papieża głównie dlatego, że jego postać była tak przesadna i przepełniona tak komiczną pychą, że graniczyła z parodią. Zobaczymy, czy to jest droga, która zmieni aktora w reżysera Joshua John Miller zabiera ze sobą Egzorcyzm.

Recenzja „Wojny domowej”: czy warto obejrzeć?

Kontynuuj czytanie