Kontakt z nami

Aktualności

Późno na imprezę: Pociąg do Busan (2016)

Opublikowany

on

Późno na imprezę

Wygląda na to, że było to później niż w 2016 roku, kiedy Pociąg do Busan, południowokoreański film o zombie, który zmieniał gatunek, był na szczycie zarówno list krytyków, jak i fanów na koniec roku. Tak więc, po prostu chodząc, żeby to zobaczyć teraz, nie pojawiam się niesamowicie późno na tej imprezie, bardziej jak modnie późno. Ale jestem ostatni z mojego kręgu, który to widzi.

Moje rozumowanie, że czekałem tak długo, aby w końcu to sprawdzić, jest proste. Od lat kompletnie się nudzę filmami o zombie, więc nic w filmie mnie nie ekscytuje. Nawet gdy ludzie mówili mi, że to ich ulubiony film roku i że nie jest to „naprawdę” film o zombie, nadal nie mogłem się tym zainteresować. Dwugodzinny czas pracy również trochę mnie wyłączył, ponieważ jestem królem osiemdziesięciominutowego slashera, a dwie godziny to absurdalnie długi czas na oglądanie zombie ucztujących na ludziach. Ale niestety, w imię Late to the Party, odpaliłem Netflix i włączyłem grę Pociąg do Busan.

Late the Party: Pociąg do Busan

Train to Busan (2016), dzięki uprzejmości Well Go USA Entertainment.

Od razu zrozumiałem, dlaczego ludzie pomyślą, że to coś więcej niż „normalny” film o zombie. Od samego początku w tej historii jest element ludzki, w której toczy się walka między ojcem a matką o opiekę nad córką, a ojciec jest ciągnięty między pracą a rodziną. I to nie jedyna interesująca historia; Prawie każda postać w pociągu, od konfrontacyjnego palanta, który po prostu chce chronić swoją ciężarną żonę, po młodzieżową drużynę baseballową podróżującą ze swoimi dziewczynami, ma mitologię, która wykracza poza ramy ataku zombie. Rozwój postaci, nawet jeśli większość z nich odbywa się poza ekranem, podnosi emocjonalną stawkę i pomaga widzom wczuć się w zleceniodawców.

Późno na imprezę: Pociąg do Busan (2016)

Train to Busan (2016), dzięki uprzejmości Well Go USA Entertainment.

Ale Pociąg do Busan to przede wszystkim film o zombie. Zombie są fajne, bliżej 28 dni później… niż mają The Walking Dead, ale w rzeczywistości nadal są zombie, więc stanowią zagrożenie, które współcześni widzowie widzieli do znudzenia. A zombie w środku Pociąg do Busan nie wnoszą wiele do stołu, jeśli chodzi o ponowne wynalezienie. Roi się i współpracuje jak nieumarli World War Z, ale poza tym są po prostu typowe Powrót żywych trupów, szybko poruszające się zombie.

Późno na imprezę: Pociąg do Busan (2016)

Train to Busan (2016), dzięki uprzejmości Well Go USA Entertainment.

Na zajęciach ze scenopisarstwa w szkole filmowej odbywa się ćwiczenie, w którym uczeń ma zaostrzyć stary, zmęczony trop, zmieniając ustawienie. Włóż swojego slashera do łodzi podwodnej. Umieść swoje wampiry w wieżowcu. Ustaw funkcję swojego stwora w samolocie (jestem przekonany, że tak się stało Węże w samolocie). To jest to Pociąg do Busan Czuję się jak dla mnie, jakby ktoś próbował tchnąć nowe życie w gatunek bieżnikowanych zombie, rzucając większość akcji na jadący pociąg. I w większości działa. Ma Snowpiercer spotyka Świt żywych trupów przerobić klimat, ale to lepsze niż oglądanie zombie wędrujących po zrujnowanym cmentarzu, prawda?

Późno na imprezę: Pociąg do Busan (2016)

Train to Busan (2016), dzięki uprzejmości Well Go USA Entertainment.

Wygląda na to, że mogłem być ofiarą podekscytowany pociąg! (gra słów nie przeznaczona), jak Pociąg do Busan nie spełnił moich oczekiwań. Spodziewałem się, że będzie to coś więcej niż film o zombie, ale to naprawdę wszystko. To taki, w którym śmierć uderza mocniej, ponieważ film buduje relacje między publicznością a bohaterami, ale kiedy opadł kurz, był to po prostu bardzo dobrze wykonany film z zombie. To dobry film, ale prawdopodobnie nigdy więcej nie będę potrzebował go oglądać. Mogę nawet zapomnieć, że tym razem to obejrzałem.

 

Sprawdź więcej Spóźniona zabawa na imprezę!

 

Obraz funkcji wg Chrisa Fischera.

 

Recenzja „Wojny domowej”: czy warto obejrzeć?

Kliknij, aby dodać komentarz

Musisz być zalogowany, aby dodać komentarz Zaloguj

Dodaj komentarz

Kino

Seria filmów „Martwe zło” doczeka się DWÓCH nowych części

Opublikowany

on

Ponowne uruchomienie klasycznego horroru Sama Raimiego wiązało się z ryzykiem dla Fede Alvareza The Dead Zły w 2013 roku, ale to ryzyko się opłaciło, podobnie jak jego duchowa kontynuacja Zło Martwe Powstanie w 2023 roku. Teraz Deadline donosi, że serial doczeka się nie jednego, ale drugiej świeże wpisy.

Wiedzieliśmy już o Sebastiena Vanička nadchodzący film, który zagłębia się w uniwersum Deadite i powinien być odpowiednią kontynuacją najnowszego filmu, ale nie zgadzamy się z tym Franciszka Galluppiego i Zdjęcia z domu duchów realizują jednorazowy projekt osadzony w uniwersum Raimiego, oparty na: pomysł, że Galluppi zwrócił się do samego Raimiego. Koncepcja ta jest trzymana w tajemnicy.

Zło Martwe Powstanie

„Francis Galluppi to gawędziarz, który wie, kiedy trzymać nas w napięciu, a kiedy uderzyć nas wybuchową przemocą” – Raimi powiedział Deadline. „To reżyser, który w swoim debiucie fabularnym wykazuje niezwykłą kontrolę”.

Ta funkcja nosi tytuł Ostatni przystanek w hrabstwie Yuma który ukaże się w kinach w Stanach Zjednoczonych 4 maja. Fabuła opowiada o podróżującym sprzedawcy, który „utknął na wiejskim przystanku w Arizonie” i „zostaje wrzucony w straszliwą sytuację zakładnika po przybyciu dwóch rabusiów na banki, którzy nie wahają się przed użyciem okrucieństwa -lub zimną, twardą stalą - aby chronić ich skrwawioną fortunę.

Galluppi to wielokrotnie nagradzany reżyser filmów krótkometrażowych science fiction i horroru, którego uznane dzieła obejmują m.in Wysokie Piekło Pustynne i Projekt Bliźnięta. Możesz zobaczyć pełną edycję Wysokie Piekło Pustynne i zwiastun Gemini poniżej:

Wysokie Piekło Pustynne
Projekt Bliźnięta

Recenzja „Wojny domowej”: czy warto obejrzeć?

Kontynuuj czytanie

Kino

Wydarzenie „Invisible Man 2” jest „bliżej niż kiedykolwiek”.

Opublikowany

on

Elisabeth Moss w bardzo przemyślanym stwierdzeniu powiedział w wywiadzie dla Szczęśliwy Smutny Zmieszany mimo że wystąpiły pewne problemy logistyczne Niewidzialny człowiek 2 na horyzoncie widać nadzieję.

Gospodarz podcastu Josha Horowitza zapytał o dalsze działania i czy mech i reżyser Leigh Whannell byli o krok bliżej znalezienia rozwiązania umożliwiającego jego wykonanie. „Jesteśmy bliżej rozwiązania problemu niż kiedykolwiek wcześniej” – powiedział Moss z szerokim uśmiechem. Jej reakcję możecie zobaczyć na stronie 35:52 zaznacz na poniższym filmie.

Szczęśliwy Smutny Zmieszany

Whannell przebywa obecnie w Nowej Zelandii, kręcąc dla wytwórni Universal kolejny film o potworach. człowiek-wilk, co może być iskrą rozpalającą niespokojną koncepcję Dark Universe Universalu, która nie nabrała rozpędu od czasu nieudanej próby wskrzeszenia Toma Cruise'a Mumia.

Ponadto w wideo podcastu Moss twierdzi, że tak nie człowiek-wilk film, więc wszelkie spekulacje, że jest to projekt typu crossover, pozostają w powietrzu.

Tymczasem Universal Studios jest w trakcie budowy całorocznego domu duchów Las Vegas który zaprezentuje niektóre z ich klasycznych filmowych potworów. W zależności od frekwencji może to być impuls, którego potrzebuje studio, aby ponownie zainteresować widzów adresami IP ich stworzeń i nakręcić więcej filmów na ich podstawie.

Otwarcie projektu w Las Vegas ma nastąpić w 2025 r., co zbiegnie się z otwarciem nowego, właściwego parku tematycznego w Orlando o nazwie Epicki wszechświat.

Recenzja „Wojny domowej”: czy warto obejrzeć?

Kontynuuj czytanie

Aktualności

Seria thrillerów „Uznani za niewinnych” Jake’a Gyllenhaala ma wcześniejszą datę premiery

Opublikowany

on

Jake Gyllenhaal uważany jest za niewinnego

Limitowana seria Jake’a Gyllenhaala Domniemany niewinny spada w AppleTV+ 12 czerwca zamiast 14 czerwca, jak pierwotnie planowano. Gwiazda, której Zajazd reboot ma zebrał mieszane recenzje na Amazon Prime, po raz pierwszy od czasu swojego pojawienia się na małym ekranie Zabójstwo: Życie na ulicy w 1994 roku.

Jake Gyllenhaal w „Uznanym za niewinnego”

Domniemany niewinny jest produkowany przez David E. Kelley, Zły robot JJ Abramsa, Warner Bros Jest to adaptacja filmu Scotta Turowa z 1990 roku, w którym Harrison Ford gra prawnika pełniącego podwójną funkcję śledczego poszukującego mordercy swojego kolegi.

Tego typu seksowne thrillery były popularne w latach 90. i zwykle zawierały zwroty akcji. Oto zwiastun oryginału:

Zgodnie z Ostateczny termin, Domniemany niewinny nie odbiega daleko od materiału źródłowego: „…the Domniemany niewinny serial będzie eksplorować obsesje, seks, politykę oraz siłę i granice miłości, gdy oskarżony walczy o utrzymanie rodziny i małżeństwa”.

Następnym krokiem dla Gyllenhaala jest Guy Ritchie film akcji pt W Szarości premiera zaplanowana na styczeń 2025.

Domniemany niewinny to ośmioodcinkowy, limitowany serial, który będzie emitowany w AppleTV+ od 12 czerwca.

Recenzja „Wojny domowej”: czy warto obejrzeć?

Kontynuuj czytanie