Kontakt z nami

Kino

Kevin Williamson o Stu Macherze za „Krzyk 6”: „Nie, on nie żyje”.

Opublikowany

on

Wokół nadchodzącego filmu krążyło wiele teorii fanów Krzyk 6. Jednym z najbardziej rozpowszechnionych jest to Stuarta Machera, jeden z zabójców z pierwszego filmu, faktycznie żyje i kontynuuje swoje szaleństwo. O ile Radio Silence nie zdecyduje się na retcon całej serii, jest praktycznie niemożliwe, aby Stu przeżył ten ciężki telewizor CRT do swojej głowy.

To powiedziawszy twórcy ostatniego Krzyczeć przyniósł z powrotem Billy'ego Loomisa (Skeet Ulrich) w ciekawy sposób. I Kirby’ego Reeda (Hayden Panettiere) w Krzyk 4, pomimo głębokiej rany kłutej, powraca z najnowszym wpisem.

Jednak oryginalny pisarz Krzyczeć samego siebie, Kevin Williamson, potwierdził przez Collider że Stu Machera, grany przez Matthew Lillard, na pewno nie żyje.

„Nie, on nie żyje. Myślę, że zaczęło się to od sceny z college'u, sceny z bractwa, ponieważ on stoi w tle. Po prostu przyszedł odwiedzić plan tej nocy. —Kevin Williamson

Jeden z powodów, dla których kochamy Krzyczeć franczyza polega na tym, że bierze zasady przerażających filmów i stawia je na głowie. Chociaż podążają za formułą horroru, wciąż pozwalają sobie na trochę swobody w dostosowywaniu przepisu. Jak daleko się posuną? Czy to pierwsze mogło być snem? Czy przywróciliby martwą, dziedziczną postać za pomocą nadprzyrodzonych środków? Chyba nie, to nie że rodzaj wszechświata.

Krzyczeć stans trzepoczą od teorii, odkąd fani o sokolich oczach zobaczyli, jak Lillard występuje w epizodzie jako dodatkowy in Krzyk 2. Ale poczekaj. Donoszono, że Stu by wrócił Krzyk 3 gdyby oryginalny scenariusz nie został złomowany. Oznaczałoby to, że pomimo ciągłości Williamson miał skłonność do tego, by Stu przeżył w części pierwszej.

Hollywood ma skłonność do kłamania na temat fabuły. Nienawidzą być przedwcześnie wyłapywani. Ale są sprytni i jeśli niektórzy teoretycy mają rację w swoich przypuszczeniach, milczą. Fakt, że sam Williamson ujawnił się, aby rozwiać wszelkie plotki o powrocie Stu, coś mówi. Albo jest szczery, a Stu tak naprawdę nie żyje, albo bawi się nami i Krzyk 6 będzie miało największe ujawnienie w historii serii.

Hej, zawsze jest Krzyk 7!

Recenzja „Wojny domowej”: czy warto obejrzeć?

Kliknij, aby dodać komentarz

Musisz być zalogowany, aby dodać komentarz Zaloguj

Dodaj komentarz

Kino

Seria filmów „Martwe zło” doczeka się DWÓCH nowych części

Opublikowany

on

Ponowne uruchomienie klasycznego horroru Sama Raimiego wiązało się z ryzykiem dla Fede Alvareza The Dead Zły w 2013 roku, ale to ryzyko się opłaciło, podobnie jak jego duchowa kontynuacja Zło Martwe Powstanie w 2023 roku. Teraz Deadline donosi, że serial doczeka się nie jednego, ale drugiej świeże wpisy.

Wiedzieliśmy już o Sebastiena Vanička nadchodzący film, który zagłębia się w uniwersum Deadite i powinien być odpowiednią kontynuacją najnowszego filmu, ale nie zgadzamy się z tym Franciszka Galluppiego i Zdjęcia z domu duchów realizują jednorazowy projekt osadzony w uniwersum Raimiego, oparty na: pomysł, że Galluppi zwrócił się do samego Raimiego. Koncepcja ta jest trzymana w tajemnicy.

Zło Martwe Powstanie

„Francis Galluppi to gawędziarz, który wie, kiedy trzymać nas w napięciu, a kiedy uderzyć nas wybuchową przemocą” – Raimi powiedział Deadline. „To reżyser, który w swoim debiucie fabularnym wykazuje niezwykłą kontrolę”.

Ta funkcja nosi tytuł Ostatni przystanek w hrabstwie Yuma który ukaże się w kinach w Stanach Zjednoczonych 4 maja. Fabuła opowiada o podróżującym sprzedawcy, który „utknął na wiejskim przystanku w Arizonie” i „zostaje wrzucony w straszliwą sytuację zakładnika po przybyciu dwóch rabusiów na banki, którzy nie wahają się przed użyciem okrucieństwa -lub zimną, twardą stalą - aby chronić ich skrwawioną fortunę.

Galluppi to wielokrotnie nagradzany reżyser filmów krótkometrażowych science fiction i horroru, którego uznane dzieła obejmują m.in Wysokie Piekło Pustynne i Projekt Bliźnięta. Możesz zobaczyć pełną edycję Wysokie Piekło Pustynne i zwiastun Gemini poniżej:

Wysokie Piekło Pustynne
Projekt Bliźnięta

Recenzja „Wojny domowej”: czy warto obejrzeć?

Kontynuuj czytanie

Kino

Fede Alvarez drażni „Obcy: Romulus” za pomocą RC Facehuggera

Opublikowany

on

Obcy Romulus

Szczęśliwego Dnia Obcego! Aby uczcić pamięć dyrektora Fede alvarez który reżyseruje najnowszą kontynuację serii Alien Alien: Romulus, wyciągnął swoją zabawkę Facehugger w warsztacie SFX. Swoje wybryki zamieścił na Instagramie z następującą wiadomością:

„Bawienie się moją ulubioną zabawką na planie #ObcyRomulus zeszłego lata. RC Facehugger stworzony przez niesamowity zespół z @wetawarsztat Szczęśliwy #Dzień Obcy wszyscy!"

Dla upamiętnienia 45. rocznicy powstania oryginału Ridleya Scotta Alien film, 26 kwietnia 2024 został oznaczony jako Dzień Obcy, Z ponowna premiera filmu trafi do kin na ograniczony czas.

Obcy: Romulus to siódmy film z serii, który znajduje się obecnie w fazie postprodukcji, a premiera kinowa planowana jest na 16 sierpnia 2024 r.

W innych wiadomościach z Alien uniwersum James Cameron przedstawiał fanom pudełkowy zestaw Obcy: Rozszerzony nowy film dokumentalny, i kolekcja gadżetów związanych z filmem, których przedsprzedaż zakończy się 5 maja.

Recenzja „Wojny domowej”: czy warto obejrzeć?

Kontynuuj czytanie

Kino

Wydarzenie „Invisible Man 2” jest „bliżej niż kiedykolwiek”.

Opublikowany

on

Elisabeth Moss w bardzo przemyślanym stwierdzeniu powiedział w wywiadzie dla Szczęśliwy Smutny Zmieszany mimo że wystąpiły pewne problemy logistyczne Niewidzialny człowiek 2 na horyzoncie widać nadzieję.

Gospodarz podcastu Josha Horowitza zapytał o dalsze działania i czy mech i reżyser Leigh Whannell byli o krok bliżej znalezienia rozwiązania umożliwiającego jego wykonanie. „Jesteśmy bliżej rozwiązania problemu niż kiedykolwiek wcześniej” – powiedział Moss z szerokim uśmiechem. Jej reakcję możecie zobaczyć na stronie 35:52 zaznacz na poniższym filmie.

Szczęśliwy Smutny Zmieszany

Whannell przebywa obecnie w Nowej Zelandii, kręcąc dla wytwórni Universal kolejny film o potworach. człowiek-wilk, co może być iskrą rozpalającą niespokojną koncepcję Dark Universe Universalu, która nie nabrała rozpędu od czasu nieudanej próby wskrzeszenia Toma Cruise'a Mumia.

Ponadto w wideo podcastu Moss twierdzi, że tak nie człowiek-wilk film, więc wszelkie spekulacje, że jest to projekt typu crossover, pozostają w powietrzu.

Tymczasem Universal Studios jest w trakcie budowy całorocznego domu duchów Las Vegas który zaprezentuje niektóre z ich klasycznych filmowych potworów. W zależności od frekwencji może to być impuls, którego potrzebuje studio, aby ponownie zainteresować widzów adresami IP ich stworzeń i nakręcić więcej filmów na ich podstawie.

Otwarcie projektu w Las Vegas ma nastąpić w 2025 r., co zbiegnie się z otwarciem nowego, właściwego parku tematycznego w Orlando o nazwie Epicki wszechświat.

Recenzja „Wojny domowej”: czy warto obejrzeć?

Kontynuuj czytanie