Kontakt z nami

Aktualności

Horror Jamesa Quinna przejawia się w prawdziwym bólu psychicznym

Opublikowany

on

Sześć czy siedem lat temu u austriackiego filmowca Jamesa Quinna po raz pierwszy zdiagnozowano schizofrenię. Potem nastąpiło pięć lat niewyobrażalnego horroru, jakiego my, fani gatunku, prawdopodobnie nigdy nie doświadczymy.

Dwa lata po prostu starania się o odpowiednie leki i dawkowanie plus dodatkowe trzy lata, podczas których życie zdawało się rzucać na niego każdym rodzajem piekła, jakie można sobie wyobrazić. Były próby samobójcze i utrata przyjaciół, gdy zaczął otwierać się na temat swojej choroby psychicznej i po prostu nie mogli poradzić sobie z tym, co się działo.

W chwili czystej desperacji postanowił nakręcić film, który, jeśli odniesie sukces, pokaże światu część tego, przez co przeszedł. Ten krótki film nazywał się Prawo Sodomy. Pisał sceny, w których jego umysł znajdował się w stanie maniakalnym, aw pewnym kluczowym momencie sfilmował nawet samego siebie w środku epizodu maniakalnego w scenie, która jest trzewna i przerażająca w sposób, który trzeba zobaczyć, aby w to uwierzyć.

W równie śmiałym posunięciu wysłał ten film krótkometrażowy na pierwszy w historii Festiwal Filmowy Koszmary w Columbus w stanie Ohio i został wybrany do wyświetlania o północy. Ku jego dalszemu zdumieniu, zdobył nagrodę za swoje wysiłki.

To właśnie ta wygrana zaczęła zmieniać życie Quinna. Od razu przystąpił do kolejnych projektów i założył Sodom oraz Chimera Productions. Wkrótce robił Ciało Pustki który był pokazywany na tegorocznym Festiwalu Filmowym Koszmary.

Ciało PustkiOficjalne streszczenie na IMDb jest następujące:

Flesh of the Void to strasznie niepokojący eksperymentalny horror o tym, jak by to było, gdyby śmierć była naprawdę najstraszliwszą rzeczą, jakiej można doświadczyć. Ma być podróżą przez najgłębsze ludzkie lęki, zgłębiając temat w wysoce groteskowy, brutalny i ekstremalny sposób.

„Byłem prawie pewien, że naprawdę chcę kręcić na filmie” — wyjaśnił mi Quinn, gdy rozmawialiśmy przez Skype'a kilka dni po zakończeniu festiwalu. „Kiedy kręciłem, nie miałem środków ani doświadczenia, aby to zrobić Prawo Sodomy, ale wiedziałem, że muszę to zrobić dla tego projektu”.

Zaczęło się od kilku rolek Kodachrome, jednej z najwcześniejszych form filmu. W rzeczywistości film był tak stary, że chemikalia potrzebne do jego wywołania już nie istnieją. Aby jednak nie dać się prześcignąć, Quinn zaczął eksperymentować z własnym procesem chemicznym w celu wywołania filmu.

„Niektóre rolki w ogóle się nie rozwijały lub wychodziły całkowicie czarne. Te, które to zrobiły, były najbardziej ziarnistymi i obrzydliwymi rzeczami, jakie kiedykolwiek widziałem!” Quinn był zachwycony. „Wziąłem nawet negatywy i po wywołaniu położyłem je na ziemi, aby dodać rysy i ziarnistość. To wszystko dodało całościowego wyglądu”.

Zgodnie z resztą jego procesu, pisanie, kręcenie i filmowanie odbywało się pozornie nie po kolei. Wyszukiwał lokalizacje, a następnie wracał do domu, aby napisać swoje surrealistyczne sceny, a następnie wracał do miejsc, które znalazł, aby nakręcić. Ostatecznie podzielił film na trzy akty, w każdym z nich zastosowano inny rodzaj filmu. Akt pierwszy to Kodachrome; Akt drugi był nowoczesnym Super 8, a ostatni akt został nakręcony przy użyciu 16 mm.

„To ciągły wzrost jakości pod względem ostrości i ziarnistości” — mówi. „Myślę, że w trzecim akcie jest dużo piękna. Starałem się stworzyć i pokazać piękno w przerażających i obrzydliwych rzeczach”.

Wygląda na to, że proces zadziałał. To był moment, którego nikt, kto był na Nightmares Film Festival 2017, nie zapomni, ponieważ Quinn otrzymał nagrodę dla najlepszego filmu pełnometrażowego, a my widzieliśmy, jak młody człowiek ogarnięty emocjami wyjaśnia, że ​​festiwal uratował mu życie i że będzie wracał co roku, niezależnie od tego, czy miał film na festiwalu, czy nie, bo to tak wiele dla niego znaczyło.

„To zmieniło moje życie” – powiedział mi. „Przez całe życie lubiłem samotność, ale zdałem sobie sprawę, że tak naprawdę podobało mi się bycie częścią społeczności, w której mam tutaj rodzinę”.

Kiedy nasz wywiad dobiegł końca, nie mogłem oprzeć się wrażeniu, że spędziłem pół godziny na rozmowie z chyba najbardziej wrażliwym filmowcem, jakiego kiedykolwiek spotkałem… człowiekiem, który przeszedł przez osobiste piekło, które zmiażdżyłoby innych ludzi i znalazł sposób tworzenia z tego zniszczenia. To twarz, która zmieni krajobraz eksperymentalnego horroru. Właściwie już to zrobił.

Więcej informacji na temat Ciało Pustki, możesz śledzić film na Facebook. I miej oczy szeroko otwarte. Nie słyszeliśmy ostatniego o Jamesie Quinnie.

Recenzja „Wojny domowej”: czy warto obejrzeć?

Kliknij, aby dodać komentarz

Musisz być zalogowany, aby dodać komentarz Zaloguj

Dodaj komentarz

Kino

Seria filmów „Martwe zło” doczeka się DWÓCH nowych części

Opublikowany

on

Ponowne uruchomienie klasycznego horroru Sama Raimiego wiązało się z ryzykiem dla Fede Alvareza The Dead Zły w 2013 roku, ale to ryzyko się opłaciło, podobnie jak jego duchowa kontynuacja Zło Martwe Powstanie w 2023 roku. Teraz Deadline donosi, że serial doczeka się nie jednego, ale drugiej świeże wpisy.

Wiedzieliśmy już o Sebastiena Vanička nadchodzący film, który zagłębia się w uniwersum Deadite i powinien być odpowiednią kontynuacją najnowszego filmu, ale nie zgadzamy się z tym Franciszka Galluppiego i Zdjęcia z domu duchów realizują jednorazowy projekt osadzony w uniwersum Raimiego, oparty na: pomysł, że Galluppi zwrócił się do samego Raimiego. Koncepcja ta jest trzymana w tajemnicy.

Zło Martwe Powstanie

„Francis Galluppi to gawędziarz, który wie, kiedy trzymać nas w napięciu, a kiedy uderzyć nas wybuchową przemocą” – Raimi powiedział Deadline. „To reżyser, który w swoim debiucie fabularnym wykazuje niezwykłą kontrolę”.

Ta funkcja nosi tytuł Ostatni przystanek w hrabstwie Yuma który ukaże się w kinach w Stanach Zjednoczonych 4 maja. Fabuła opowiada o podróżującym sprzedawcy, który „utknął na wiejskim przystanku w Arizonie” i „zostaje wrzucony w straszliwą sytuację zakładnika po przybyciu dwóch rabusiów na banki, którzy nie wahają się przed użyciem okrucieństwa -lub zimną, twardą stalą - aby chronić ich skrwawioną fortunę.

Galluppi to wielokrotnie nagradzany reżyser filmów krótkometrażowych science fiction i horroru, którego uznane dzieła obejmują m.in Wysokie Piekło Pustynne i Projekt Bliźnięta. Możesz zobaczyć pełną edycję Wysokie Piekło Pustynne i zwiastun Gemini poniżej:

Wysokie Piekło Pustynne
Projekt Bliźnięta

Recenzja „Wojny domowej”: czy warto obejrzeć?

Kontynuuj czytanie

Kino

Wydarzenie „Invisible Man 2” jest „bliżej niż kiedykolwiek”.

Opublikowany

on

Elisabeth Moss w bardzo przemyślanym stwierdzeniu powiedział w wywiadzie dla Szczęśliwy Smutny Zmieszany mimo że wystąpiły pewne problemy logistyczne Niewidzialny człowiek 2 na horyzoncie widać nadzieję.

Gospodarz podcastu Josha Horowitza zapytał o dalsze działania i czy mech i reżyser Leigh Whannell byli o krok bliżej znalezienia rozwiązania umożliwiającego jego wykonanie. „Jesteśmy bliżej rozwiązania problemu niż kiedykolwiek wcześniej” – powiedział Moss z szerokim uśmiechem. Jej reakcję możecie zobaczyć na stronie 35:52 zaznacz na poniższym filmie.

Szczęśliwy Smutny Zmieszany

Whannell przebywa obecnie w Nowej Zelandii, kręcąc dla wytwórni Universal kolejny film o potworach. człowiek-wilk, co może być iskrą rozpalającą niespokojną koncepcję Dark Universe Universalu, która nie nabrała rozpędu od czasu nieudanej próby wskrzeszenia Toma Cruise'a Mumia.

Ponadto w wideo podcastu Moss twierdzi, że tak nie człowiek-wilk film, więc wszelkie spekulacje, że jest to projekt typu crossover, pozostają w powietrzu.

Tymczasem Universal Studios jest w trakcie budowy całorocznego domu duchów Las Vegas który zaprezentuje niektóre z ich klasycznych filmowych potworów. W zależności od frekwencji może to być impuls, którego potrzebuje studio, aby ponownie zainteresować widzów adresami IP ich stworzeń i nakręcić więcej filmów na ich podstawie.

Otwarcie projektu w Las Vegas ma nastąpić w 2025 r., co zbiegnie się z otwarciem nowego, właściwego parku tematycznego w Orlando o nazwie Epicki wszechświat.

Recenzja „Wojny domowej”: czy warto obejrzeć?

Kontynuuj czytanie

Aktualności

Seria thrillerów „Uznani za niewinnych” Jake’a Gyllenhaala ma wcześniejszą datę premiery

Opublikowany

on

Jake Gyllenhaal uważany jest za niewinnego

Limitowana seria Jake’a Gyllenhaala Domniemany niewinny spada w AppleTV+ 12 czerwca zamiast 14 czerwca, jak pierwotnie planowano. Gwiazda, której Zajazd reboot ma zebrał mieszane recenzje na Amazon Prime, po raz pierwszy od czasu swojego pojawienia się na małym ekranie Zabójstwo: Życie na ulicy w 1994 roku.

Jake Gyllenhaal w „Uznanym za niewinnego”

Domniemany niewinny jest produkowany przez David E. Kelley, Zły robot JJ Abramsa, Warner Bros Jest to adaptacja filmu Scotta Turowa z 1990 roku, w którym Harrison Ford gra prawnika pełniącego podwójną funkcję śledczego poszukującego mordercy swojego kolegi.

Tego typu seksowne thrillery były popularne w latach 90. i zwykle zawierały zwroty akcji. Oto zwiastun oryginału:

Zgodnie z Ostateczny termin, Domniemany niewinny nie odbiega daleko od materiału źródłowego: „…the Domniemany niewinny serial będzie eksplorować obsesje, seks, politykę oraz siłę i granice miłości, gdy oskarżony walczy o utrzymanie rodziny i małżeństwa”.

Następnym krokiem dla Gyllenhaala jest Guy Ritchie film akcji pt W Szarości premiera zaplanowana na styczeń 2025.

Domniemany niewinny to ośmioodcinkowy, limitowany serial, który będzie emitowany w AppleTV+ od 12 czerwca.

Recenzja „Wojny domowej”: czy warto obejrzeć?

Kontynuuj czytanie