Kontakt z nami

Aktualności

Jak James Cameron pokonał szanse i stworzył idealną kontynuację

Opublikowany

on

Zapytaj każdego, kto oglądał wiele filmów, a powie ci. Cholernie trudno jest zrobić kontynuację popularnego filmu, który jest tak dobry jak oryginał. Oczywiście są wyjątkiale zazwyczaj są one nieliczne. James Cameron – który obchodzi dziś swoje urodziny – był odpowiedzialny za dwa najlepsze przykłady kontynuacji, która może dorównać oryginalnemu filmowi. Terminator 2: Dzień sądu i Aliens.

Kiedy rozmawiasz z fanami horrorów o ich ulubionym filmie akcji, bez wątpienia Aliens pojawia się. Podbiła zarówno gatunek akcji, jak i horroru, i to w tak fenomenalny i wybitny sposób, że każde kolejne wejście do Alien franczyza jest nieuchronnie brana do porównania.

Aliens ekstrapolował podróż Ellen Ripley, która była już niesamowitą postacią i mocno uderzającą w świecie kobiecych bohaterek. Dzięki Jamesowi Cameronowi jej postać została wprowadzona totalny debil terytorium. Nasza wizja Ripley została na zawsze zmieniona wraz z wypowiedzeniem kultowego już zdania – „Odejdź od niej, suko!” – gdy podeszła i rzuciła się w dół.

Zdjęcie za pośrednictwem BaldMove

Część magii Aliens jest to, że nie stara się być jak oryginalny film. Opiera się na świecie stworzonym przez Ridleya Scotta i dodaje zupełnie nową obsadę postaci, którym my – jako widzowie – natychmiast kibicujemy. Są zuchwali, są gburowaci, ale do cholery, są fenomenalni.

Korporacja Weyland-Yutani otrzymuje smaczną nową obecność dzięki dodaniu Burke'a (Paul Reiser), człowieka firmy na wskroś. Świadomie naraża resztę zespołu na straszne niebezpieczeństwo w nadziei na zabezpieczenie wszczepionego obcego, który mógłby sprowadzić go z ich skazanej na niepowodzenie misji ratunkowej. On jest, szczerze mówiąc, taki dupek, ale jest tak bezużyteczny (w sensie praktycznym), że nie stanowi większego zagrożenia niż same Ksenomorfy.

Zdjęcie za pośrednictwem TasteOfCinema

No i oczywiście Ksenomorfy. Idealny filmowy potwór na początek, w Aliens zwielokrotnili zagrożenie. Całe mnóstwo razy. I dodano w królowej. Bo jaki lepszy sposób na zwiększenie grozy pierwszego filmu? Ale, zgodnie z niesamowitością lat 80., ta nowa, ekscytująca pozycja musiała być pełną parą, płonącą bronią, wybuchową ekstrawagancją akcji.

Podczas gdy wielu woli napięte, nieoczekiwane emocje Alien, kontynuacja musiała się rozgałęzić i stać się większa. Gdy raz zobaczysz prawdziwy horror sceny Chestburster, nie możesz go odtworzyć i oczekiwać takiej samej reakcji. Aliens musiał przyciągnąć większą i szerszą publiczność i musiał wnieść coś nowego do stołu.

Zdjęcie za pośrednictwem EyeForFilm

Więc Cameron to zrobił. Podkręcił akcję, podniósł stawkę i zdobył sympatię zarówno fanów horroru, jak i akcji. Aliens był jednym z pierwszych filmów, które widziałem jako dziecko i wywarł na mnie ogromny wpływ.

Mówiąc o filmach, które miały na mnie ogromny wpływ, wracam do kolejnej części Camerona.

Terminator 2: Dzień sądu wziął bohaterkę Terminator i dał jej zabójcze ulepszenie. Nie widzieliśmy Sarah Connor od dłuższego czasu i chociaż w pierwszym filmie nie była kurczącym się fiołkiem, drżała z przerażenia w obliczu niepowstrzymanej siły terroru, którą napompował Arnold Schwarzenegger.

Zdjęcie za pośrednictwem ComicVine

In Terminator 2jednak T-1000 nie mógł nawet sprawić, że ten zmęczony wojownik się zarumieni. Podobnie jak Ripley, Sarah Connor wyrosła z traumatycznych przeżyć i stała się tym, kim zawsze miała być – zatwardziałą i niewzruszoną królową zabójców.

Oczywiście, jeden z innych fantastycznych aspektów T2 był humor i ludzkość, które wniosły do ​​przerażającej, dosłownej maszyny do zabijania. Ponownie, Cameron wiedział, że nie może po prostu odtworzyć pierwszego filmu i oczekiwać takich samych rezultatów. Musiał dać nam coś nowego.

Obraz za pośrednictwem klubu AV

I to było nowe, choć to nie znaczyło, że zadał ciosy. T-1000 – jak Xenomorphs Aliens – musiał przynieść coś większego, mocniejszego i bardziej przerażającego na stół. Cameron zrozumiał, że nie można po prostu uderzyć w te same nuty, co w oryginalnym filmie; musi być wzrost.

W tym celu naprawdę musimy dać temu człowiekowi więcej uznania. Budowanie franczyzy jest trudne i prawdopodobnie nie mielibyśmy dwóch najbardziej rozpoznawalnych franczyz we współczesnej popkulturze, gdyby nie jego wysiłki.

Bez względu na to, co myślisz o poniższych filmach, możesz to łatwo powiedzieć T2 i Aliens nie tylko odniosły sukces, ale były naprawdę świetnymi filmami.

Recenzja „Wojny domowej”: czy warto obejrzeć?

Kliknij, aby dodać komentarz

Musisz być zalogowany, aby dodać komentarz Zaloguj

Dodaj komentarz

Kino

Wydarzenie „Invisible Man 2” jest „bliżej niż kiedykolwiek”.

Opublikowany

on

Elisabeth Moss w bardzo przemyślanym stwierdzeniu powiedział w wywiadzie dla Szczęśliwy Smutny Zmieszany mimo że wystąpiły pewne problemy logistyczne Niewidzialny człowiek 2 na horyzoncie widać nadzieję.

Gospodarz podcastu Josha Horowitza zapytał o dalsze działania i czy mech i reżyser Leigh Whannell byli o krok bliżej znalezienia rozwiązania umożliwiającego jego wykonanie. „Jesteśmy bliżej rozwiązania problemu niż kiedykolwiek wcześniej” – powiedział Moss z szerokim uśmiechem. Jej reakcję możecie zobaczyć na stronie 35:52 zaznacz na poniższym filmie.

Szczęśliwy Smutny Zmieszany

Whannell przebywa obecnie w Nowej Zelandii, kręcąc dla wytwórni Universal kolejny film o potworach. człowiek-wilk, co może być iskrą rozpalającą niespokojną koncepcję Dark Universe Universalu, która nie nabrała rozpędu od czasu nieudanej próby wskrzeszenia Toma Cruise'a Mumia.

Ponadto w wideo podcastu Moss twierdzi, że tak nie człowiek-wilk film, więc wszelkie spekulacje, że jest to projekt typu crossover, pozostają w powietrzu.

Tymczasem Universal Studios jest w trakcie budowy całorocznego domu duchów Las Vegas który zaprezentuje niektóre z ich klasycznych filmowych potworów. W zależności od frekwencji może to być impuls, którego potrzebuje studio, aby ponownie zainteresować widzów adresami IP ich stworzeń i nakręcić więcej filmów na ich podstawie.

Otwarcie projektu w Las Vegas ma nastąpić w 2025 r., co zbiegnie się z otwarciem nowego, właściwego parku tematycznego w Orlando o nazwie Epicki wszechświat.

Recenzja „Wojny domowej”: czy warto obejrzeć?

Kontynuuj czytanie

Aktualności

Seria thrillerów „Uznani za niewinnych” Jake’a Gyllenhaala ma wcześniejszą datę premiery

Opublikowany

on

Jake Gyllenhaal uważany jest za niewinnego

Limitowana seria Jake’a Gyllenhaala Domniemany niewinny spada w AppleTV+ 12 czerwca zamiast 14 czerwca, jak pierwotnie planowano. Gwiazda, której Zajazd reboot ma zebrał mieszane recenzje na Amazon Prime, po raz pierwszy od czasu swojego pojawienia się na małym ekranie Zabójstwo: Życie na ulicy w 1994 roku.

Jake Gyllenhaal w „Uznanym za niewinnego”

Domniemany niewinny jest produkowany przez David E. Kelley, Zły robot JJ Abramsa, Warner Bros Jest to adaptacja filmu Scotta Turowa z 1990 roku, w którym Harrison Ford gra prawnika pełniącego podwójną funkcję śledczego poszukującego mordercy swojego kolegi.

Tego typu seksowne thrillery były popularne w latach 90. i zwykle zawierały zwroty akcji. Oto zwiastun oryginału:

Zgodnie z Ostateczny termin, Domniemany niewinny nie odbiega daleko od materiału źródłowego: „…the Domniemany niewinny serial będzie eksplorować obsesje, seks, politykę oraz siłę i granice miłości, gdy oskarżony walczy o utrzymanie rodziny i małżeństwa”.

Następnym krokiem dla Gyllenhaala jest Guy Ritchie film akcji pt W Szarości premiera zaplanowana na styczeń 2025.

Domniemany niewinny to ośmioodcinkowy, limitowany serial, który będzie emitowany w AppleTV+ od 12 czerwca.

Recenzja „Wojny domowej”: czy warto obejrzeć?

Kontynuuj czytanie

Kino

Zwiastun filmu „Egzorcyzm” w opętaniu Russella Crowe’a

Opublikowany

on

Najnowszy film o egzorcyzmach zadebiutuje latem tego roku. Ma trafny tytuł Egzorcyzm i występuje w nim zdobywca Oscara, który stał się znawcą kina klasy B Russell Crowe. Zwiastun pojawił się dzisiaj i wygląda na to, że otrzymamy film o opętaniu, którego akcja rozgrywa się na planie filmowym.

Podobnie jak niedawny tegoroczny film o demonach w przestrzeni medialnej Późna noc z diabłem, Egzorcyzm dzieje się podczas produkcji. Chociaż ta pierwsza odbywa się w talk show na żywo w sieci, druga jest na aktywnej scenie dźwiękowej. Miejmy nadzieję, że nie będzie to całkowicie poważne i wywołamy kilka metachichotów.

Film będzie miał premierę w kinach od godz Czerwiec 7, lecz odkąd Dreszcz również go nabył, prawdopodobnie niedługo potem znajdzie miejsce w serwisie przesyłania strumieniowego.

Crowe gra „Anthony’ego Millera, aktora z problemami, który zaczyna się rozsypywać podczas kręcenia horroru o zjawiskach nadprzyrodzonych. Jego córka, Lee (Ryan Simpkins), z którym żył w separacji, zastanawia się, czy powrócił do swoich dawnych nałogów, czy też kryje się za tym coś bardziej złowrogiego. W filmie występują także Sam Worthington, Chloe Bailey, Adam Goldberg i David Hyde Pierce.

W zeszłym roku Crowe odniósł pewne sukcesy Egzorcysta Papieża głównie dlatego, że jego postać była tak przesadna i przepełniona tak komiczną pychą, że graniczyła z parodią. Zobaczymy, czy to jest droga, która zmieni aktora w reżysera Joshua John Miller zabiera ze sobą Egzorcyzm.

Recenzja „Wojny domowej”: czy warto obejrzeć?

Kontynuuj czytanie