Kontakt z nami

Aktualności

Wywiad: Kier-la Janisse o „Tales of the Uncanny”, Anthologies i Horror's Psychotic Women

Opublikowany

on

Kier-la Janisse Opowieści niesamowitości

Kelly McNeely: A mówiąc o pisaniu, jako niespokojna i neurotyczna kobieta, bardzo mi się podobała Twoja książka, Dom Kobiet Psychotycznych. To absolutnie fantastyczne. Myślę, że to naprawdę interesujące. W pewnym sensie widzieliśmy, jak ten archetyp ewoluował i rozwinął się nieco ostatnio dzięki filmom takim jak Midsommar, Matko!, Babadook, Święta Maud i tak dalej. Czy mógłbyś opowiedzieć trochę o współczesnej kobiecie psychotycznej i dlaczego ten trop lub ten motyw jest wiecznie aktualny w horrorze?

Kier-la Janisse: Jeśli chodzi o to, dlaczego jest wiecznie zielony, myślę, że jest to coś, z czym wciąż mamy problemy. To znaczy, choć patrzymy na feminizm, który poczynił ogromne postępy, stale się cofa. Jest to stale wypierane, a my nieustannie staramy się potwierdzać te rzeczy w kółko. Kobiety tak naprawdę nigdy nie uwolniły się od tych wszystkich stereotypów dotyczących nadmiernych emocji i histerii lub, wiesz, ludzi, którzy potrafią przekręcić to, co robią, aby manipulować nimi politycznie, czyli wielu obaw, które żywią zarówno mężczyźni, jak i kobiety. Obawy mężczyzn związane z niezrozumieniem zachowań kobiet, przez co wydaje im się to po prostu szalone. Ale także wiele kobiet jest bardzo sfrustrowanych, że nie są w stanie przekazać tego, czego chcą. Wiesz, to takie pytanie, dlaczego nie można mnie zrozumieć? Dlaczego? Nieważne jak to sformułuję, dlaczego ludzie nie mogą zrozumieć? To jakbym mówił jakiś bełkot czy coś, wiesz? 

Nie twierdzę, że mężczyźni nie mają tego samego. To nie tak, że nie ma neurotycznych mężczyzn, którzy mają te same problemy. Mogę mówić tylko za siebie, bo jestem kobietą i znam inne kobiety. Dlatego łatwiej mi mówić o tych rzeczach, dokonywać uogólnień, dostrzegać wzorce i tak dalej. Myślę więc, że częścią tego istnienia jako podgatunku jest to, że jest to coś bardzo przerażającego, niemożność zrozumienia. Cały ten strach – ta stara historia o kimś, kto trafia do szpitala dla psychicznie chorych i ktoś bierze go za pacjenta. A gdy tylko zaczniesz protestować, że tak naprawdę nie jesteś pacjentem, to będzie jak, och, jasne, och, jasne, że nie jesteś pacjentem. 

Są też horrory poświęcone dokładnie tej kwestii, ale strach, że nie uda ci się przekonać innych, że nie jesteś szalona, ​​to coś, z czym wiele kobiet wciąż ma do czynienia, jak sądzę, regularnie. Niezależnie od tego, czy chodzi o relacje osobiste, środowisko pracy, czy cokolwiek innego. Ale jeśli chodzi o rodzaj eksplozji tych filmów, szczerze myślę, że dzięki książce powstało więcej takich filmów. Ponieważ myślę, że – a nie że jestem w stylu: „Och, wiesz, mam taki wpływ czy coś” – to raczej tak, jakbym kręcił te wszystkie filmy, które niekoniecznie były wcześniej częścią tej samej rozmowy, i umieszczał pod tego rodzaju parasolem, w ten sposób wszystkie te filmy stykają się ze sobą. Więc takie rzeczy jak Morvern Callar nie byłby filmem, przy którym ludzie koniecznie musieliby rozmawiać Diabły lub cokolwiek. To oczywiste, że są tam powiązania. Ale ludzie nie mówili o filmach w ten sam sposób. 

Robię teraz film o horrorze ludowym i właściwie jest to trochę podobne, w ten sposób, w jaki termin ten łączy w sobie wiele rzeczy, których inaczej nie można by połączyć. Myślę więc, że po takiej kategoryzacji połączono pewne rodzaje filmów i ludzie mogli powiedzieć: „Och, naprawdę lubię tego rodzaju filmy”. Wtedy ludzie mówili: „No cóż, chcę taki zrobić – lubię tego rodzaju filmy, a teraz potrafię rozpoznać, czym są i co sprawia, że ​​są tego rodzaju filmami” – więc teraz chcę nakręcić taki film samemu. I dlatego mam wrażenie, że po wydaniu książki – właściwie w ciągu pierwszych, może dwóch lat po jej wydaniu – powstało mnóstwo filmów, bo pisałem je wszystkie do drugiego tomu mojej książki.

I tak, myślę, że ta książka zdecydowanie przyczyniła się do powstania większej liczby takich filmów. Ale książka zostanie wznowiona z okazji 10. rocznicy jej wydania, czyli w 2022 roku. A więc za dwa lata, więc dopiero zacząłem nad tym pracować. W tej chwili robię rejestr wszystkich filmów, które przychodzą mi na myśl, a które albo przegapiłem za pierwszym razem, albo które wyszły od czasu powstania książki. Zatem większość książki, podobnie jak historia typu pamiętnika, nie ulegnie w ogóle zmianie. Ale dodatek na końcu, który zawiera wszystkie kapsuły, który zostanie rozszerzony, będzie tam jakieś 100 nowych filmów. 

Babadook na IMDb

Kelly McNeely: Zastanawiałam się też trochę nad tym, czy mam wrażenie, że w horrorze istnieją dwa główne archetypy postaci kobiecych: ostatnia dziewczyna i psychotyczna kobieta, co przypomina kompleks Madonny/dziwki, horror interpretacja tego.

Kier-la Janisse: Miły

Kelly McNeely: Byłem po prostu ciekawy, co o tym myślisz, jeśli jest to coś, co po prostu narzucam?

Kier-la Janisse: To interesujące, ponieważ myślę, że wiele postaci, które przychodzą mi na myśl, pasuje do jednej z tych dwóch rzeczy. Mam na myśli, przynajmniej jeśli chodzi o głównych bohaterów. Oczywiście zawsze jest zwariowany przyjaciel. Zwariowany przyjaciel jest dla mnie najlepszą postacią [śmiech], ponieważ bywa naprawdę dziwny, ale nie jest głównym bohaterem filmu. Więc nie musisz skupiać się na tym, jak bardzo są neurotyczni. Możesz po prostu cieszyć się ekscentrycznością. Podobnie jak postać taka jak Greta Gerwig Dom diabła. Mam wrażenie, że aktorka Kathleen Wilhoite zawsze grała zwariowaną przyjaciółkę albo zwariowaną siostrę. Ale myślę, że ta postać nie żyje tylko w horrorze. Myślę, że ta postać pojawia się we wszystkich filmach. Wszystkie filmy mają zwariowanego przyjaciela. 

A potem oczywiście w slasherach, mam na myśli ostatnią dziewczynę, a potem wszystkie inne dziewczyny – przynajmniej w starszych slasherach mam wrażenie, że trochę się to zmieniło. Podczas gdy w starszych slasherach wszystkie inne postacie kobiece były zdecydowanie podobne, przedstawiane jako naprawdę nieświadome i płytkie. I mam wrażenie, że sytuacja się odwróciła, jak w latach 90. Mam wrażenie, że w stosunku do tych postaci pojawiło się znacznie więcej sympatii. No cóż, nie, kim są te kobiety? To nie są tylko ofiary, które są po to, żeby być ofiarami, to także postacie, wiesz? I myślę, że coś takiego Buffy, postrach wampirów — To znaczy, nie oglądałam zbyt wiele tego programu, ale było to coś, co pochłonęło wiele kobiet, które byłyby ofiarami slasherów, które byłyby bardziej dziewczęce niż ostatnia dziewczyna. Czuję się tak, jakby Buffy w pewnym sensie zabrała te dziewczyny i powiedziała: „Nie, pozwolimy im też walczyć”. Mają fryzurę, makijaż i ubrania, i wszyscy są popularni, modni i tak dalej. Ale będą też walczyć i będą świadomi swojego otoczenia i tak dalej. Mam więc wrażenie, że w latach 90. sytuacja tych postaci zaczęła się nieco zmieniać. 

Trudno powiedzieć, ponieważ wiele postaci, nawet jeśli będzie to coś w stylu: „Och, matka czy coś w tym rodzaju”, matka nadal będzie pasować do jednej z tych postaci, niezależnie od tego, czy będzie to ostatnia dziewczyna, czy szalona, ​​szalona mama, wiesz [śmiech ]? Więc nie wiem, myślę, że to dość trafne. W każdym razie jeśli chodzi o głównych bohaterów.  

Pamiętam, że kiedyś byłem na panelu. I to było jak panel, podczas którego pytali nas o silne kobiety w horrorze, i panel był naprawdę podzielony, ponieważ połowa kobiet na panelu mówiła o, na przykład, Ripley z Alieni mówienie o kobietach, które są naprawdę silne fizycznie i tak dalej. A potem ja i ta inna kobieta z panelu poruszyliśmy kwestię Anny Posiadanie. A inne kobiety pytały: co? Jaki to silny charakter, miała załamanie nerwowe. A my po prostu… ona jest taka potężna! Jak możesz temu zaprzeczać? To było naprawdę interesujące – rozdzielenie tego, co różne kobiety uważały za mocne. Wiesz, co oznacza „silny”? I silny, jeśli chodzi o odwagę i umiejętność stawienia czoła mrocznym gównom na swój temat. To też jest mocne, wiesz? Ale znowu pasuje do tego rodzaju Dom Kobiet Psychotycznych postacie.

Posiadanie za pośrednictwem IMDb

Kelly McNeely: A teraz, jeśli chodzi o moje ostatnie pytanie, wracając ponownie do antologii, bardzo mi się podoba, że ​​zadałeś to pytanie wszystkim osobom, z którymi udzielano wywiadów na potrzeby filmu. Jaki jest Twój ulubiony fragment antologii i ulubiony film z antologii? Czy masz antologię bezludnej wyspy, jeśli chodzi o te, które chciałbyś wybrać dla swoich najlepszych segmentów, gdybyś miał nakręcić własny film z antologią? 

Kier-la Janisse: A więc ulubiony film. Miałem z tym kłopoty. Musiałem trochę porozmawiać o jednym z moich ulubionych fragmentów, ale nie udało mi się tak naprawdę porozmawiać o ulubionym filmie tylko dlatego, że inni ludzie wybrali ten sam film i byli bardziej elokwentni niż ja czy cokolwiek innego, więc ich wykorzystaliśmy. Ale tak naprawdę to wahadło pomiędzy Black Sabbath, film Mario Bava i Klub potworów. Klub potworów jest zdecydowanie głupszym filmem niż Czarny Sabat, ale to coś, w czym po prostu uwielbiam wszystko. A segment, o którym mówiłem w antologii, to Shadmock fragment filmu.

Chodziło o potwora, którym jest w zasadzie samotny facet. On po prostu bardzo chce mieć przyjaciela, a wszyscy myślą, że jest taki brzydki, co jest zabawne. Patrzysz na niego i stwierdzasz, że wcale nie jest brzydki. Ale ludzie uważają go za takiego przerażającego. Zatrudnia tę kobietę, żeby była archiwistką czy coś, a ona zdaje sobie sprawę, że jest bardzo bogaty i bardzo brakuje mu uwagi i przyjaźni, więc postanawia połączyć siły ze swoim chłopakiem, aby nim manipulować i spróbować zdobyć jego pieniądze.

I tę konkretną historię, którą kocham, bo jest taka smutna. I znowu mówiłem o tym w filmie, ale miałem tę książkę jako dziecko, tzw Lamont, samotny potwór. I to był w dużej mierze ten rodzaj historii o potworze, w przypadku którego nikt nie mógł zostać jego przyjacielem, ponieważ widzieli tylko jego powierzchnię, jak to okropne na zewnątrz, ale tak naprawdę był słodkim, naiwnym i przyjaznym potworem. I tak naprawdę nawiązałem do tej konkretnej historii w Połączenia Klub potworów, ale także cała historia powstania tego filmu jest tak naprawdę listem miłosnym do fandomu horrorów. To cała idea klubu potworów. To tam idą wszystkie potwory, gdzie spędzają wolny czas i gdzie wszyscy razem zachowują się dziwnie i tak dalej. Wszyscy są fanami horrorów, wszyscy interesują się horrorami. 

John Carradine gra autora horrorów, a Vincent Price rozpoznaje go na ulicy i mówi: „Och, jestem takim wielkim fanem, że musisz przyjść do klubu potworów”. Wszystkie potwory są podekscytowane spotkaniem z nim, ponieważ jest znanym pisarzem horrorów. To jest po prostu wbudowane w ten film, cała idea bycia fanem horrorów i tego, jak to jest spotkać innych fanów horrorów po raz pierwszy.

Bo mniej więcej w tym czasie, kiedy Klub potworów powstał, kiedy konwencje horrorów zaczęły zyskiwać na popularności i kiedy fani horrorów po raz pierwszy naprawdę często się spotykali i mieli korespondencyjnych znajomych, którzy byli innymi fanami horrorów. Ponieważ wielu fanów horrorów dorastało w przekonaniu, że są jedyni. A więc Klub potworów jako film, mam wrażenie, że naprawdę to wykorzystałem. Wszystkie uczucia wokół tego. Więc kocham ten film. Ale powiedziałbym, że jako swego rodzaju arcydzieło antologii Black Sabbath, ten Mario Bava.

Kier-la Janisse za pośrednictwem magazynu Decibel

A jeśli chodzi o film o bezludnej wyspie, prawdopodobnie tak by było Kropla wody od Black Sabbath, Shadmock od Klub potworów, Pani Śniegu od KwaidanJednym z pozostałych, o którym nie wiem, czy muszę mówić w filmie – nie pamiętam, czy został wycięty, czy nie – jest film francuski Strach (y) przed ciemnością. To czarno-biała animowana antologia, którą po prostu uwielbiam. A z tym filmem nie potrafię wybrać ulubionego. Ma naprawdę interesującą strukturę, niektóre historie istnieją jako odrębne historie, ale są też inne, do których ciągle wracają. To nie jest nawet jedna historia ramowa, to trochę tak, jakby było kilka historii ramowych, do których ludzie wracają przez cały film. To po prostu naprawdę, naprawdę interesujący film, bardzo estetyczny, czarno-biały o bardzo wysokim kontraście. Piękne rzeczy.


Opowieści niesamowitości będzie wyświetlany w ramach Cinematheque Winnipeg Film Group w dniach 24 listopada – 15 grudnia z bilety dostępne w całej Kanadzie. Aby przeczytać o jednej z moich ulubionych nowych antologii horrorów, przeczytaj naszą recenzję niedawno nabytej antologii Shuddera, pt. Kolekcja grobowa

Recenzja „Wojny domowej”: czy warto obejrzeć?

Strony: 1 2

Kliknij, aby dodać komentarz

Musisz być zalogowany, aby dodać komentarz Zaloguj

Dodaj komentarz

Kino

Seria filmów „Martwe zło” doczeka się DWÓCH nowych części

Opublikowany

on

Ponowne uruchomienie klasycznego horroru Sama Raimiego wiązało się z ryzykiem dla Fede Alvareza The Dead Zły w 2013 roku, ale to ryzyko się opłaciło, podobnie jak jego duchowa kontynuacja Zło Martwe Powstanie w 2023 roku. Teraz Deadline donosi, że serial doczeka się nie jednego, ale drugiej świeże wpisy.

Wiedzieliśmy już o Sebastiena Vanička nadchodzący film, który zagłębia się w uniwersum Deadite i powinien być odpowiednią kontynuacją najnowszego filmu, ale nie zgadzamy się z tym Franciszka Galluppiego i Zdjęcia z domu duchów realizują jednorazowy projekt osadzony w uniwersum Raimiego, oparty na: pomysł, że Galluppi zwrócił się do samego Raimiego. Koncepcja ta jest trzymana w tajemnicy.

Zło Martwe Powstanie

„Francis Galluppi to gawędziarz, który wie, kiedy trzymać nas w napięciu, a kiedy uderzyć nas wybuchową przemocą” – Raimi powiedział Deadline. „To reżyser, który w swoim debiucie fabularnym wykazuje niezwykłą kontrolę”.

Ta funkcja nosi tytuł Ostatni przystanek w hrabstwie Yuma który ukaże się w kinach w Stanach Zjednoczonych 4 maja. Fabuła opowiada o podróżującym sprzedawcy, który „utknął na wiejskim przystanku w Arizonie” i „zostaje wrzucony w straszliwą sytuację zakładnika po przybyciu dwóch rabusiów na banki, którzy nie wahają się przed użyciem okrucieństwa -lub zimną, twardą stalą - aby chronić ich skrwawioną fortunę.

Galluppi to wielokrotnie nagradzany reżyser filmów krótkometrażowych science fiction i horroru, którego uznane dzieła obejmują m.in Wysokie Piekło Pustynne i Projekt Bliźnięta. Możesz zobaczyć pełną edycję Wysokie Piekło Pustynne i zwiastun Gemini poniżej:

Wysokie Piekło Pustynne
Projekt Bliźnięta

Recenzja „Wojny domowej”: czy warto obejrzeć?

Kontynuuj czytanie

Kino

Wydarzenie „Invisible Man 2” jest „bliżej niż kiedykolwiek”.

Opublikowany

on

Elisabeth Moss w bardzo przemyślanym stwierdzeniu powiedział w wywiadzie dla Szczęśliwy Smutny Zmieszany mimo że wystąpiły pewne problemy logistyczne Niewidzialny człowiek 2 na horyzoncie widać nadzieję.

Gospodarz podcastu Josha Horowitza zapytał o dalsze działania i czy mech i reżyser Leigh Whannell byli o krok bliżej znalezienia rozwiązania umożliwiającego jego wykonanie. „Jesteśmy bliżej rozwiązania problemu niż kiedykolwiek wcześniej” – powiedział Moss z szerokim uśmiechem. Jej reakcję możecie zobaczyć na stronie 35:52 zaznacz na poniższym filmie.

Szczęśliwy Smutny Zmieszany

Whannell przebywa obecnie w Nowej Zelandii, kręcąc dla wytwórni Universal kolejny film o potworach. człowiek-wilk, co może być iskrą rozpalającą niespokojną koncepcję Dark Universe Universalu, która nie nabrała rozpędu od czasu nieudanej próby wskrzeszenia Toma Cruise'a Mumia.

Ponadto w wideo podcastu Moss twierdzi, że tak nie człowiek-wilk film, więc wszelkie spekulacje, że jest to projekt typu crossover, pozostają w powietrzu.

Tymczasem Universal Studios jest w trakcie budowy całorocznego domu duchów Las Vegas który zaprezentuje niektóre z ich klasycznych filmowych potworów. W zależności od frekwencji może to być impuls, którego potrzebuje studio, aby ponownie zainteresować widzów adresami IP ich stworzeń i nakręcić więcej filmów na ich podstawie.

Otwarcie projektu w Las Vegas ma nastąpić w 2025 r., co zbiegnie się z otwarciem nowego, właściwego parku tematycznego w Orlando o nazwie Epicki wszechświat.

Recenzja „Wojny domowej”: czy warto obejrzeć?

Kontynuuj czytanie

Aktualności

Seria thrillerów „Uznani za niewinnych” Jake’a Gyllenhaala ma wcześniejszą datę premiery

Opublikowany

on

Jake Gyllenhaal uważany jest za niewinnego

Limitowana seria Jake’a Gyllenhaala Domniemany niewinny spada w AppleTV+ 12 czerwca zamiast 14 czerwca, jak pierwotnie planowano. Gwiazda, której Zajazd reboot ma zebrał mieszane recenzje na Amazon Prime, po raz pierwszy od czasu swojego pojawienia się na małym ekranie Zabójstwo: Życie na ulicy w 1994 roku.

Jake Gyllenhaal w „Uznanym za niewinnego”

Domniemany niewinny jest produkowany przez David E. Kelley, Zły robot JJ Abramsa, Warner Bros Jest to adaptacja filmu Scotta Turowa z 1990 roku, w którym Harrison Ford gra prawnika pełniącego podwójną funkcję śledczego poszukującego mordercy swojego kolegi.

Tego typu seksowne thrillery były popularne w latach 90. i zwykle zawierały zwroty akcji. Oto zwiastun oryginału:

Zgodnie z Ostateczny termin, Domniemany niewinny nie odbiega daleko od materiału źródłowego: „…the Domniemany niewinny serial będzie eksplorować obsesje, seks, politykę oraz siłę i granice miłości, gdy oskarżony walczy o utrzymanie rodziny i małżeństwa”.

Następnym krokiem dla Gyllenhaala jest Guy Ritchie film akcji pt W Szarości premiera zaplanowana na styczeń 2025.

Domniemany niewinny to ośmioodcinkowy, limitowany serial, który będzie emitowany w AppleTV+ od 12 czerwca.

Recenzja „Wojny domowej”: czy warto obejrzeć?

Kontynuuj czytanie