Kontakt z nami

Aktualności

Wywiad: reżyser „Jumanji: Welcome to the Jungle” Jake Kasdan

Opublikowany

on

Jake Kasdan jest wrażliwy na silne uczucia emocjonalne, jakie ludzie żywią wobec oglądanych przez siebie filmów. Jako syn legendarnego filmowca Lawrence'a Kasdana, Jake obserwował, jak jego ojciec konstruuje oryginał Gwiezdne Wojny trylogia u boku George'a Lucasa. Najnowszy film Jake'a to znakomity filmowiec Jumanji: Witaj w dżungli, luźny remake lat 1995 Jumanji, w którym wystąpił nieżyjący już Robin Williams. „Myślę, że pierwszy raz zobaczyłem Jumanji kiedy został wydany na wideo w domu i bardzo mi się podobał ”- mówi Kasdan. „To, co podobało mi się w tym filmie i nadal lubię, to mieszanie gatunków. To film przygodowy dla dzieci, który jest zabawny i przerażający w różnych momentach i taki właśnie ton chciałem nadać temu filmowi ”. 

Jumanji: Witaj w dżungli opowiada historię czterech nastolatków, którzy podczas sprzątania piwnicy swojego liceum odkrywają klasyczną grę wideo. Po zagraniu w grę kwartet zostaje wciągnięty w dziką scenerię gry, uwięziony w ciele awatarów, które wybrali, gdy zaczynali grać. Główną gwiazdą awatarów jest The Rock, AKA Dwayne Johnson, który gra Dr. Smolder Bravestone. Jack Black gra profesor Shelly Oberon, a Kevin Hart gra Franklina „Łosia” Finbara. Niedawno miałem okazję porozmawiać z Kasdanem o jego podejściu do przerobienia ukochanego klasyka. 

DG: Jak opisałbyś związek między tym filmem a filmem z 1995 roku?

JK: Ten film kontynuuje grę z pierwszego filmu, ale nie postaci z pierwszego filmu, więc w tym sensie jest to bardziej kontynuacja niż remake. Jaka byłaby dzisiejsza gra? Takie podejście przyjęliśmy w zakresie aktualizacji pierwszego filmu i rozszerzenia historii z pierwszego filmu. W tym filmie gra jest trudniejsza; jest trudniejsze i ewoluowało. Ten Jumanji szuka dzieci, nastolatków i ma ku temu powód, którym jest to, że chce pokazać dzieciom, pokazać graczom, jak pokonywać pozornie niemożliwe przeszkody. Ten film jest kontynuacją gry z pierwszego filmu, ale nie bohaterów. Biorąc to pod uwagę, ten film zawiera wszystkie elementy, które ludzie kochali, które kochałem w pierwszym filmie i myślę, że jest to odpowiedni hołd dla oryginalnego filmu i Robina Williamsa. 

DG: Co Jack Black, Kevin Hart i The Rock wnieśli do tego filmu, do swoich bohaterów, czego być może nie spodziewaliście się?

JK: Mają takie charakterystyczne osobowości i tak naprawdę napisaliśmy dla nich postacie po tym, jak dołączyłem do projektu. Prawie musieliśmy to zmienić, kiedy wyglądało na to, że The Rock nie będzie w stanie nakręcić filmu z powodu konfliktu w harmonogramie. Na szczęście drugi film, w którym The Rock był zaangażowany, został odepchnięty, więc mogliśmy zbudować głównego bohatera wokół Dwayne. Bardzo chcieliśmy, aby Kevin i Jack byli u boku Dwayne'a, a kiedy dowiedzieliśmy się, że mamy ich wszystkich trzech, zbudowaliśmy wokół nich postacie i wszystko po prostu ułożyło się na swoim miejscu. 

DG: Jak ta trójka pracowała razem?

JK: Czasami improwizowali dialog, co było świetne, ponieważ wszyscy znają się jako aktorzy, tak dobrze znają swoje osobowości i czują się bardzo dobrze we własnej skórze. 

DG: Ponieważ jest to określane jako film przygodowo-komediowy, jak sprawić, by film przygodowy akcji był zabawny i odwrotnie?

JK: Podchodzisz do tych elementów całkowicie oddzielnie. Kiedy kręciliśmy sceny komediowe, robiłem film komediowy, tak samo było ze scenami przygodowymi. Chciałem, żeby te sceny były intensywne i przerażające. Kiedy pracujesz z The Rockiem, który jest obecnie prawdopodobnie największą gwiazdą kina akcji na świecie, musisz tworzyć sekwencje akcji, które są godne jego fizycznej obecności, ponieważ ludzie tego oczekują. Kiedy The Rock walczy ze stworzeniem w tym filmie, musi być poczucie zagrożenia. 

DG: Jakie było największe wyzwanie, przed którym stanąłeś podczas kręcenia?

JK: Kręciliśmy głównie na Hawajach, w lesie deszczowym, a przebywanie w prawdziwym miejscu, doświadczanie surowej fizyczności, która jest nieodłączna, gdy stoisz w autentycznym miejscu, ustanowiło silne poczucie rzeczywistości dla obsady i ekipy. Dzięki temu praca z efektami cyfrowymi była znacznie łatwiejsza, niż gdybyśmy stworzyli cyfrowo cały świat. Spędziliśmy kilka miesięcy, kręcąc film i chyba już pierwszego dnia, widząc aktorów w plenerze, widząc ich w kostiumach, wiedziałem, że wszystko się dobrze ułoży. 

DG: Poza występami kasowymi filmu, jak masz nadzieję, że ludzie zareagują na ten film?

JK: Chcę, żeby ludzie reagowali na ten film tak samo, jak ja, gdy byłem dzieckiem i widziałem tak wiele filmów, które zrobiły na mnie duże wrażenie. Chcę, żeby był to rodzaj filmu, który dzisiejsze dzieci będą pamiętać, lata później, kiedy spojrzą wstecz na filmy, na których dorastały. 

 

 

 

 

 

 

Recenzja „Wojny domowej”: czy warto obejrzeć?

Kliknij, aby dodać komentarz

Musisz być zalogowany, aby dodać komentarz Zaloguj

Dodaj komentarz

Kino

Seria filmów „Martwe zło” doczeka się DWÓCH nowych części

Opublikowany

on

Ponowne uruchomienie klasycznego horroru Sama Raimiego wiązało się z ryzykiem dla Fede Alvareza The Dead Zły w 2013 roku, ale to ryzyko się opłaciło, podobnie jak jego duchowa kontynuacja Zło Martwe Powstanie w 2023 roku. Teraz Deadline donosi, że serial doczeka się nie jednego, ale drugiej świeże wpisy.

Wiedzieliśmy już o Sebastiena Vanička nadchodzący film, który zagłębia się w uniwersum Deadite i powinien być odpowiednią kontynuacją najnowszego filmu, ale nie zgadzamy się z tym Franciszka Galluppiego i Zdjęcia z domu duchów realizują jednorazowy projekt osadzony w uniwersum Raimiego, oparty na: pomysł, że Galluppi zwrócił się do samego Raimiego. Koncepcja ta jest trzymana w tajemnicy.

Zło Martwe Powstanie

„Francis Galluppi to gawędziarz, który wie, kiedy trzymać nas w napięciu, a kiedy uderzyć nas wybuchową przemocą” – Raimi powiedział Deadline. „To reżyser, który w swoim debiucie fabularnym wykazuje niezwykłą kontrolę”.

Ta funkcja nosi tytuł Ostatni przystanek w hrabstwie Yuma który ukaże się w kinach w Stanach Zjednoczonych 4 maja. Fabuła opowiada o podróżującym sprzedawcy, który „utknął na wiejskim przystanku w Arizonie” i „zostaje wrzucony w straszliwą sytuację zakładnika po przybyciu dwóch rabusiów na banki, którzy nie wahają się przed użyciem okrucieństwa -lub zimną, twardą stalą - aby chronić ich skrwawioną fortunę.

Galluppi to wielokrotnie nagradzany reżyser filmów krótkometrażowych science fiction i horroru, którego uznane dzieła obejmują m.in Wysokie Piekło Pustynne i Projekt Bliźnięta. Możesz zobaczyć pełną edycję Wysokie Piekło Pustynne i zwiastun Gemini poniżej:

Wysokie Piekło Pustynne
Projekt Bliźnięta

Recenzja „Wojny domowej”: czy warto obejrzeć?

Kontynuuj czytanie

Kino

Wydarzenie „Invisible Man 2” jest „bliżej niż kiedykolwiek”.

Opublikowany

on

Elisabeth Moss w bardzo przemyślanym stwierdzeniu powiedział w wywiadzie dla Szczęśliwy Smutny Zmieszany mimo że wystąpiły pewne problemy logistyczne Niewidzialny człowiek 2 na horyzoncie widać nadzieję.

Gospodarz podcastu Josha Horowitza zapytał o dalsze działania i czy mech i reżyser Leigh Whannell byli o krok bliżej znalezienia rozwiązania umożliwiającego jego wykonanie. „Jesteśmy bliżej rozwiązania problemu niż kiedykolwiek wcześniej” – powiedział Moss z szerokim uśmiechem. Jej reakcję możecie zobaczyć na stronie 35:52 zaznacz na poniższym filmie.

Szczęśliwy Smutny Zmieszany

Whannell przebywa obecnie w Nowej Zelandii, kręcąc dla wytwórni Universal kolejny film o potworach. człowiek-wilk, co może być iskrą rozpalającą niespokojną koncepcję Dark Universe Universalu, która nie nabrała rozpędu od czasu nieudanej próby wskrzeszenia Toma Cruise'a Mumia.

Ponadto w wideo podcastu Moss twierdzi, że tak nie człowiek-wilk film, więc wszelkie spekulacje, że jest to projekt typu crossover, pozostają w powietrzu.

Tymczasem Universal Studios jest w trakcie budowy całorocznego domu duchów Las Vegas który zaprezentuje niektóre z ich klasycznych filmowych potworów. W zależności od frekwencji może to być impuls, którego potrzebuje studio, aby ponownie zainteresować widzów adresami IP ich stworzeń i nakręcić więcej filmów na ich podstawie.

Otwarcie projektu w Las Vegas ma nastąpić w 2025 r., co zbiegnie się z otwarciem nowego, właściwego parku tematycznego w Orlando o nazwie Epicki wszechświat.

Recenzja „Wojny domowej”: czy warto obejrzeć?

Kontynuuj czytanie

Aktualności

Seria thrillerów „Uznani za niewinnych” Jake’a Gyllenhaala ma wcześniejszą datę premiery

Opublikowany

on

Jake Gyllenhaal uważany jest za niewinnego

Limitowana seria Jake’a Gyllenhaala Domniemany niewinny spada w AppleTV+ 12 czerwca zamiast 14 czerwca, jak pierwotnie planowano. Gwiazda, której Zajazd reboot ma zebrał mieszane recenzje na Amazon Prime, po raz pierwszy od czasu swojego pojawienia się na małym ekranie Zabójstwo: Życie na ulicy w 1994 roku.

Jake Gyllenhaal w „Uznanym za niewinnego”

Domniemany niewinny jest produkowany przez David E. Kelley, Zły robot JJ Abramsa, Warner Bros Jest to adaptacja filmu Scotta Turowa z 1990 roku, w którym Harrison Ford gra prawnika pełniącego podwójną funkcję śledczego poszukującego mordercy swojego kolegi.

Tego typu seksowne thrillery były popularne w latach 90. i zwykle zawierały zwroty akcji. Oto zwiastun oryginału:

Zgodnie z Ostateczny termin, Domniemany niewinny nie odbiega daleko od materiału źródłowego: „…the Domniemany niewinny serial będzie eksplorować obsesje, seks, politykę oraz siłę i granice miłości, gdy oskarżony walczy o utrzymanie rodziny i małżeństwa”.

Następnym krokiem dla Gyllenhaala jest Guy Ritchie film akcji pt W Szarości premiera zaplanowana na styczeń 2025.

Domniemany niewinny to ośmioodcinkowy, limitowany serial, który będzie emitowany w AppleTV+ od 12 czerwca.

Recenzja „Wojny domowej”: czy warto obejrzeć?

Kontynuuj czytanie