Kontakt z nami

Aktualności

„Uwielbiam być królową krzyków” - wywiad iHorror z Dee Wallace

Opublikowany

on

W karierze trwającej ponad czterdzieści lat Dee Wallace zagrał w kilku z najpopularniejszych horrorów, m.in Cujo, Critters, Wzgórza mają oczyWycie, nie mówiąc już o jej występie w roli matki ET the Extra-Terrestrial.

Niezależnie od tego, czy tematem jest aktorstwo, pisanie czy dobre samopoczucie emocjonalne, Dee Wallace skupia się na pasji. Poza swoją imponującą filmografią Wallace jest gospodarzem Program radiowy Świadome Tworzenie w każdą niedzielę promować „zabawę, prawdę i natychmiastową zmianę w siłę”, która zachęca ludzi do bycia twórcami własnego szczęścia, a także angażuje się w projekty skupiające się na wdrażaniu poczucia własnej wartości u dzieci w krytycznych latach rozwoju mózgu.

Na początku tygodnia Wallace rozmawiał przez telefon z iHorror, aby omówić przyczyny Dom śmierci to jeden z najlepszych scenariuszy, jakie kiedykolwiek czytała, jej wrażenia na temat Roba Zombiego jako twórcy filmowego, dlaczego twórcy horrorów nie dostają tego, co się im należy, oraz fascynujące małe dzieło o nazwie BuppaLaPaloo, o którym powinien wiedzieć każdy, kto ma w życiu dzieci.

iHorror z dumą prezentuje swoją rozmowę z Dee Wallace.

Rozmawiałem ze scenarzystą/reżyserem Harrisonem Smithem wkrótce po Święcie Dziękczynienia i wspomniał, że mu to powiedziałeś Dom śmierci był „jednym z najlepszych scenariuszy, jakie kiedykolwiek czytałeś”. Po powiedzeniu Forbes że nie sądzisz, że mamy już prawdziwe horrory, że brakuje im charakteru i rozwoju, jestem pewien, że wykraczało to poza fakt, że Dom śmierci posiadał te cechy. Czy możesz wyjaśnić, co uczyniło scenariusz tak mocnym?

To zupełnie inny horror. Muszę teraz przyznać się do winy i powiedzieć, że nie widziałem tutaj ostatecznej wersji. Myślę, że po prostu to zamknęli, więc nie wiem (chichocze), co przeszło ze scenariusza na ekran. Ale w scenariuszu niezwykle interesujące było to, że Harrison poruszył wiele kwestii społecznych w ramach bardzo przerażającego filmu i naprawdę skłonił widza do myślenia o dobru i złu, a być może patrzyliśmy na dobro i zło od zła perspektywy lub ograniczonej perspektywy przez większość naszego życia. Więc to naprawdę spodobało się obu stronom tego, kim jest Dee Wallace. Uwielbiam kręcić horrory. Jestem także uzdrowicielką, która mówi o odpowiedzialności za siebie i równowadze między rzeczami oraz o tym, jak tworzyć własne życie, i uczy ich, więc w pewnym sensie połączyło to wszystko, czym interesowała się Dee.

Wcielasz się w rolę doktora Eileen Fletcher Dom śmierci jako hołd dla Louise Fletcher, która po mistrzowsku zagrała pielęgniarkę Ratched Lot nad kukułczym gniazdem. Wszyscy wiemy, że to nazwisko z pewnością będzie wskazywało twoją rolę, ale czy możesz rzucić trochę więcej światła na doktora Fletchera?

Jest dosłownie kobietą Hitlerem (śmiech). Ma wrażenie, że postępuje słusznie, postępując całkowicie źle (chichocze), co jest obecnie dość powszechne na naszych twarzach na tym świecie. To była jedna z najtrudniejszych ról aktorskich, jakie kiedykolwiek miałem, ponieważ zawsze gram role, w których gram postacie z otwartym sercem. Nawet jeśli uciekają przed potworami, są połączeni ze swoim strachem i utratą miłości, są połączeni. Ta postać musiała być całkowicie odłączona od wszystkiego i było to dla mnie trudne. Myślałam, że to będzie świetna zabawa, ale nie wydała mi się zbyt zabawna. Uważam, że była wymagająca, ale nie była miła, a kiedy się we mnie zakochała, nie było to zbyt dobre uczucie (śmiech). Było to dla mnie ciekawe przeżycie.

Po przemówieniu Meryl Streep na Złotych Globach kilka tygodni temu Donald Trump (wraz z wieloma jego zwolennikami) napisał na Twitterze, że gwiazdy Hollywood powinny trzymać się z dala od polityki. Jakie są Twoje myśli, gdy słyszysz stwierdzenia, że ​​Hollywood nie ma kontaktu z codziennymi Amerykanami i że Twoimi opiniami i spostrzeżeniami nie należy się dzielić?

Myślę, że gwiazdy Hollywood są obywatelami Ameryki, a nasz kraj opiera się na wolności słowa. A kiedy możesz i masz prawo wstać i powiedzieć, co chcesz, co (Trump) robi codziennie w swoich tweetach, wtedy każdy w Ameryce ma prawo mówić swoją prawdę.

Twój Dom śmierci współgwiazda, Barbara Crampton, napisała niedawno tekst dla Filmy o narodzinach Śmierć gdzie nakreśliła, że ​​termin „królowa krzyku” to „przestarzały, podniecający tytuł, który niewiele robi, aby wyjaśnić wiele niuansów, przez które przechodzi aktor we współczesnych horrorach”. Jako osoba, której imię i nazwisko było od czasu do czasu łączone z tym pseudonimem, co sądzisz o tym opisie?

Uwielbiam być królową krzyku (śmiech). Kocham to, jestem z tego dumny. Wiem, że daje ci to definicję, ale nie jestem świadomy, że umieszcza cię w jakiejś skrytce, której nie wybrałem i w której nie chcę być. Robię wszystko, a królowa krzyków jest jedną z nich. Nie szukałem horrorów, ale uwielbiam krzyczeć i płakać, i uwielbiam całą tę emocjonalną pracę. Kocham to. Uwielbiam bawić się sztuką i gdybym miał karierę grania lekkich komedii, myślę, że poderżnąłbym sobie gardło z nudów. Dla mnie po prostu mi odpowiadają, pasują do mnie, pasują do tego, kim jestem, pasują do tego, co lubię robić. Więc myślę, że mam trochę inne podejście, ale przy okazji, Barbara i ja świetnie się razem bawiliśmy na planie, te dwie blond ikony spotykają się i bardzo, bardzo podobała mi się praca z Barbarą. Ma świetne poczucie humoru i świetną równowagę.

Poza przemyśleniami i stanowiskiem Cramptona na temat „królowych krzyku” chciałem zwrócić uwagę na pomysł szufladkowania wykonawców, którzy nakręcili sporo horroru, w pewnym stopniu. Gatunek, który wszyscy znamy i kochamy, nie zawsze jest traktowany poważnie w branży, a już na pewno nie przez Akademię, ale aktor taki jak Billa Moseleya in The Devil's Rejects i twój występ w Cujo to portrety godne nagród, ale nie są traktowane poważnie i nie cieszą się uznaniem, na jakie zasługują.

Absolutnie. Całkowicie się z tym zgadzam. Myślę, że to z dawnych czasów Universal, gdzie byli tylko gracze klasy B. Przepraszam, Vincent (cena). Horrory, powaliły je na kolana, a potem pojawiły się prawdziwe filmy Przeminęło z wiatremi wtedy myślę, że prawdopodobnie było w tym sporo racji. Ale myślę, że dzisiaj masz kilka fenomenalnych występów i coraz częściej oglądasz horrory, które cieszą się uznaniem w telewizji. Horror, zjawiska nadprzyrodzone, napięcie w występach aktorów, ale w ostatecznym rozrachunku szukam roli, która mnie rozciągnie i pozwoli mi grać tak szczerze, jak tylko potrafię. Właśnie wziąłem udział w przesłuchaniu do pilota, który moim zdaniem jest jednym z najlepszych rzeczy, jakie kiedykolwiek czytałem w mojej czterdziestoletniej karierze. Niesamowita część. Bardzo chciałbym zrobić tę część, ale nie sądzę, że wypuszczą mnie z mojego pokoju. serial dla Amazona iść to zrobić.

Myślę, że w filmie i telewizji zawsze masz swoje wielkie, hitowe filmy o gumie balonowej. Kiedyś było to science fiction, a teraz są to zamaskowane postacie, Superman, Batman i każdy inny typ człowieka, jaki można znaleźć w komiksach Marvela. Zawsze miałeś te filmy, a potem zawsze miałeś filmy krytyków, prawda? Gdzie krytycy to uwielbiają, a ty wychodzisz i mówisz: „Tak, było miło, ale nie powiedziałbym, że musisz zobaczyć ten film (śmiech).” A potem masz filmy takie jak ET łączy to w sobie coś, co pokochali krytycy i widzowie, i jest to film zmieniający życie, a w dodatku w sobotni wieczór po prostu wybierasz się na dobrą przejażdżkę. Zawsze je mieliśmy, co na zawsze zdefiniowało naszą branżę.

Właśnie o tym wspomniałem The Devil's Rejects, Rob Zombie, reżysera, z którym współpracowałeś przy filmie Halloween ponowne wyobrażenie sobie i Władcy Salem, spotyka się z dużą krytyką ze strony fanów horrorów, nie tylko jego Halloween filmy, ale na Lords i ostatnio z 31. Współpracując z reżyserami takimi jak Steven Spielberg, Wes Craven i Joe Dante — co sądzisz o wizji Zombiego jako filmowca?

Wierzę, że każdy filmowiec ma prawo do własnej wizji, dlatego zostałeś filmowcem, dlatego Rob gra taką muzykę, jaką robi, to jest wyraz tego, kim jest. Wracając zatem do dyskusji na temat Trumpa i Meryl Streep, wszyscy mamy prawo być tym, kim jesteśmy i wypowiadać się twórczo, publicznie, w piśmie lub w życiu – jakkolwiek tego dokonamy. Rob ma dość dziwne spojrzenie na świat. Uwielbiam pracować z Robem jako aktorem, ponieważ czuję się bardzo szanowany, a on po prostu nas namawia, daje nam pozwolenie na wniesienie naszej kreatywności, pomysłów i współpracy.

A teraz reżyserzy telewizyjni, a zwłaszcza mniejszych filmów, naprawdę muszą nauczyć się tej sztuki na nowo. Wszyscy wielcy reżyserzy, z którymi pracowałem – Spielberg, Blake Edwards, Peter Jackson, Dante i Lewis Teague – wszyscy zatrudnili odpowiednią osobę do tej roli, a potem pozwolili ci wejść, dali ci kierunek i wtedy pozwolą ci także zabrać ze sobą swoją magię. A potem rozszerzyli tę magię. Teraz, zwłaszcza w telewizji, z jakiegoś powodu scenarzysta/producenci uważają, że nie tak powinno być. Tak to napisaliśmy, tak tego chcemy i nie chcemy Twojego wkładu. Nie mówię, że wszędzie, ale mówię o wielu miejscach i myślę, że to bzdura. Myślę, że traci się magię, gdy montażysta nie ma na tyle kreatywnej zabawy, żeby zmontować coś w nowy sposób, aktor nie może znaleźć momentu, o którym nawet scenarzysta nie wiedział, a reżyser tego nie widzi i rozwiń go.

Miał miejsce każdy duży film, w którym brałem udział. Coś się wydarzyło ze mną jako bohaterem i reżyser to zauważył i rozwinął, a potem rozszerzyliśmy temat o coś innego, co w pewnym sensie stanowiło małą, ale bardzo wyraźną nowość w tym filmie. Na tym właśnie polega magia tworzenia filmu. Kiedy już ustawisz sztukę, jest to swego rodzaju scenografia, ale w filmie masz prawo, bo masz czas, aby zrobić to jeszcze raz i zapisać, jeśli Twój pomysł lub instynkt nie zadziałał, to jedyne medium i Myślę, że czasami grozi nam tu kręcenie filmów nazistowskich.

Od poważnego tematu do nieco bardziej zabawnego…

OK, czekaj, w takim razie muszę się zabawić. (Wysoki głos) OK! (chichocze)

Czy to na konwencji, przy przypadkowym spotkaniu na ulicy, czy nawet w mailu od fanów – jaka jest najdziwniejsza prośba, jaką kiedykolwiek otrzymałeś od fana horrorów?

Czy mogę wysłać im bieliznę, którą już nosiłem? (Pauza) Wiem. To naprawdę? A co się dzieje w Twoim życiu? (Śmiech)

Miałeś ten zamknięty i załadowany, więc albo zrobił świetne wrażenie, albo zdarzyło się to więcej niż raz.

Zdarzyło się to właściwie dwa razy i pomyślałem: „O rany, naprawdę?” Czy to prześladowca? Zachowuję więc listy na wypadek, gdybym ponownie je usłyszał, ale nigdy mi się to nie zdarza.

W związku z tym przejdźmy trochę do Twojego pisania. Oprócz Twojej nadchodzącej roli w Dom śmierci i innych produkcjach, byłeś także zajęty pisaniem. Opowiedz nam trochę o Na nasionach mniszka lekarskiego, książka dla dzieci, której napisałeś wraz z Keithem Malinskim, o prawdziwym znaczeniu szczęścia.

Zajmuję się na tym kanale dużą ilością pracy uzdrawiającej i jestem bardzo wyraźną publicznością, więc Keith właściwie zaczął ze mną współpracować jako jeden z moich klientów, a także jest bardzo zaangażowany w pracę z dziećmi, a ja w tym samym czasie właśnie stworzyłem BuppaLaPaloo czyli uczyć dzieci kochać siebie. Więc Keith napisał do mnie i jest takim dobrym facetem, że szuka miejsca, w którym mógłby pomóc dzieciom na tym świecie. Powiedział więc, że zamierza określić zakres tej książki. Czy możesz mnie poinstruować? Chcę się upewnić, że dobrze zrozumiałem zasady tworzenia, więc zaczęliśmy nad tym razem pracować.

Więc to był przede wszystkim pomysł Keitha, a potem chodziliśmy tam i z powrotem, tam i z powrotem, a ja przekazałem mu moje pomysły, a on chciał stworzyć wokół mnie babcię w karykaturalnej formie. I rzeczywiście jest bardzo podobna do mnie (chichocze), to bardzo urocze, ale w zasadzie przesłanie tej książki jest takie: spójrz, gdzie jesteś, spójrz, co masz i zobacz, jak możesz być tam szczęśliwy. Mamy te wszystkie bajeczne i cudowne małe zwierzęta, które się bawią i próbują być kimś więcej, chcą więcej i próbują być kimś innym, a kiedy już tam dotrą, naprawdę podoba im się to, gdzie są, w pewnym sensie podobało im się kim byli.

Myślę, że pomaganie tak wielu dorosłym w próbach odzyskania szczęścia i celu, kochanie siebie i akceptowanie siebie tak wcześnie, jak to możliwe, znacząco odmieni Twoje życie. Dlatego właśnie przyszedłem na pokład, aby napisać to z Keithem i pomyślałem, że pasuje to do tego, co robię z BuppaLaPaloo. A teraz mam pierwszą książkę dla BuppaLaPaloo i piosenkę, więc moje życie skupia się na zupełnie innym aspekcie, ale po prostu podążam za tym, jeśli mi się to podoba, to zamierzam to zrobić, a jeśli otrzymam boską inspirację, pójdę z tym. Jeśli się uda, super, jeśli nie, będę miał kolejnego (śmiech). Mam na myśli inspirację, na nią nie ma rynku, to pewne.

Możesz o tym porozmawiać Buppa La Paloo nieco więcej. To było dla mnie bardzo intrygujące, ponieważ zawierały wcześniej nagrane i konfigurowalne wiadomości dla dzieci. Wyglądało na to, że to Teddy Ruxpin na sterydach poprawiających poczucie własnej wartości.

Myślę, że to dobry sposób, aby to ująć. Zajmowałam się wieloma badaniami nad mózgiem i jestem wykształconą matką, ale nie miałam pojęcia, że ​​mózg dziecka dotyczący tego, co czuje wobec siebie, swojej wartości w świecie i tego, jak myśli, że jest postrzegany ze świata, jest ładny w wieku czterech lub pięciu lat są mocno zablokowane. Dlatego w Kalifornii widzisz tak wiele reklam Pierwsze 5 Kalifornii — rozmawiaj ze swoim dzieckiem, śpiewaj mu, czytaj dziecku — pierwsze pięć lat jest niezwykle ważne dla mózgu dziecka. Cóż, zanim First 5 w ogóle to wypuściło, pracowałem nad BuppaLaPaloo, to kochany mały miś, a przy okazji jest to idealny prezent dla Walentynki nadejdzie lub w dowolnym momencie, ale zawiera wzmacniające wiadomości, które Twoje dziecko może zagrać i odpowiedzieć niedźwiedziowi.

Jednym z nich jest „Kocham swoje ciało”. Właśnie dostałam e-mail od matki, która napisała: „Dee, mój synek właśnie podszedł do mnie, ma dwa lata, i powiedział: Mamo, kocham swoje ciało”. I pomyślałem: dziękuję, Buppa, wiesz? Ponieważ cały czas gra z BuppaLaPaloo. Kocham swoje ciało, będę świetna, jestem taka kochana. W bardzo młodym wieku, zanim zaczną mówić, słuchają tych słów, a potem powtarzają je niedźwiedziowi, co dosłownie rozwija w ich mózgu synapsy odpowiedzialne za miłość własną i poczucie własnej wartości.

Drugą małą łapkę rodzic może umieścić w nagraniu własnym lub dziecka. Miałem jednego małego chłopca, napisał do mnie jego tata, ma autyzm i miał trudności z nawiązywaniem przyjaźni, więc nagrał, że „w szkole poznaję wielu przyjaciół”. Jego tata powiedział, że gra w to w kółko każdego wieczoru, a teraz zaczął chętniej chodzić na randki i częściej rozmawiać z przyjaciółmi, więc całkowicie wierzę w tego małego misia. To bardzo prosta koncepcja, ale czy nie jest tak, że kiedy dorastamy i widzimy, że nasze życie nie układa się, robimy afirmacje? Prawidłowy? Robimy tablice wizji, robimy wszystkie te rzeczy, aby przekwalifikować nasz mózg, zamiast tego, gdybyśmy mieli to w wieku trzech, czterech i pięciu lat, kiedy mieliśmy w życiu wyzwania, mielibyśmy rdzeń, do którego moglibyśmy wrócić, to było nasze własne zdanie.

Recenzja „Wojny domowej”: czy warto obejrzeć?

Kliknij, aby dodać komentarz

Musisz być zalogowany, aby dodać komentarz Zaloguj

Dodaj komentarz

Kino

Seria filmów „Martwe zło” doczeka się DWÓCH nowych części

Opublikowany

on

Ponowne uruchomienie klasycznego horroru Sama Raimiego wiązało się z ryzykiem dla Fede Alvareza The Dead Zły w 2013 roku, ale to ryzyko się opłaciło, podobnie jak jego duchowa kontynuacja Zło Martwe Powstanie w 2023 roku. Teraz Deadline donosi, że serial doczeka się nie jednego, ale drugiej świeże wpisy.

Wiedzieliśmy już o Sebastiena Vanička nadchodzący film, który zagłębia się w uniwersum Deadite i powinien być odpowiednią kontynuacją najnowszego filmu, ale nie zgadzamy się z tym Franciszka Galluppiego i Zdjęcia z domu duchów realizują jednorazowy projekt osadzony w uniwersum Raimiego, oparty na: pomysł, że Galluppi zwrócił się do samego Raimiego. Koncepcja ta jest trzymana w tajemnicy.

Zło Martwe Powstanie

„Francis Galluppi to gawędziarz, który wie, kiedy trzymać nas w napięciu, a kiedy uderzyć nas wybuchową przemocą” – Raimi powiedział Deadline. „To reżyser, który w swoim debiucie fabularnym wykazuje niezwykłą kontrolę”.

Ta funkcja nosi tytuł Ostatni przystanek w hrabstwie Yuma który ukaże się w kinach w Stanach Zjednoczonych 4 maja. Fabuła opowiada o podróżującym sprzedawcy, który „utknął na wiejskim przystanku w Arizonie” i „zostaje wrzucony w straszliwą sytuację zakładnika po przybyciu dwóch rabusiów na banki, którzy nie wahają się przed użyciem okrucieństwa -lub zimną, twardą stalą - aby chronić ich skrwawioną fortunę.

Galluppi to wielokrotnie nagradzany reżyser filmów krótkometrażowych science fiction i horroru, którego uznane dzieła obejmują m.in Wysokie Piekło Pustynne i Projekt Bliźnięta. Możesz zobaczyć pełną edycję Wysokie Piekło Pustynne i zwiastun Gemini poniżej:

Wysokie Piekło Pustynne
Projekt Bliźnięta

Recenzja „Wojny domowej”: czy warto obejrzeć?

Kontynuuj czytanie

Kino

Wydarzenie „Invisible Man 2” jest „bliżej niż kiedykolwiek”.

Opublikowany

on

Elisabeth Moss w bardzo przemyślanym stwierdzeniu powiedział w wywiadzie dla Szczęśliwy Smutny Zmieszany mimo że wystąpiły pewne problemy logistyczne Niewidzialny człowiek 2 na horyzoncie widać nadzieję.

Gospodarz podcastu Josha Horowitza zapytał o dalsze działania i czy mech i reżyser Leigh Whannell byli o krok bliżej znalezienia rozwiązania umożliwiającego jego wykonanie. „Jesteśmy bliżej rozwiązania problemu niż kiedykolwiek wcześniej” – powiedział Moss z szerokim uśmiechem. Jej reakcję możecie zobaczyć na stronie 35:52 zaznacz na poniższym filmie.

Szczęśliwy Smutny Zmieszany

Whannell przebywa obecnie w Nowej Zelandii, kręcąc dla wytwórni Universal kolejny film o potworach. człowiek-wilk, co może być iskrą rozpalającą niespokojną koncepcję Dark Universe Universalu, która nie nabrała rozpędu od czasu nieudanej próby wskrzeszenia Toma Cruise'a Mumia.

Ponadto w wideo podcastu Moss twierdzi, że tak nie człowiek-wilk film, więc wszelkie spekulacje, że jest to projekt typu crossover, pozostają w powietrzu.

Tymczasem Universal Studios jest w trakcie budowy całorocznego domu duchów Las Vegas który zaprezentuje niektóre z ich klasycznych filmowych potworów. W zależności od frekwencji może to być impuls, którego potrzebuje studio, aby ponownie zainteresować widzów adresami IP ich stworzeń i nakręcić więcej filmów na ich podstawie.

Otwarcie projektu w Las Vegas ma nastąpić w 2025 r., co zbiegnie się z otwarciem nowego, właściwego parku tematycznego w Orlando o nazwie Epicki wszechświat.

Recenzja „Wojny domowej”: czy warto obejrzeć?

Kontynuuj czytanie

Aktualności

Seria thrillerów „Uznani za niewinnych” Jake’a Gyllenhaala ma wcześniejszą datę premiery

Opublikowany

on

Jake Gyllenhaal uważany jest za niewinnego

Limitowana seria Jake’a Gyllenhaala Domniemany niewinny spada w AppleTV+ 12 czerwca zamiast 14 czerwca, jak pierwotnie planowano. Gwiazda, której Zajazd reboot ma zebrał mieszane recenzje na Amazon Prime, po raz pierwszy od czasu swojego pojawienia się na małym ekranie Zabójstwo: Życie na ulicy w 1994 roku.

Jake Gyllenhaal w „Uznanym za niewinnego”

Domniemany niewinny jest produkowany przez David E. Kelley, Zły robot JJ Abramsa, Warner Bros Jest to adaptacja filmu Scotta Turowa z 1990 roku, w którym Harrison Ford gra prawnika pełniącego podwójną funkcję śledczego poszukującego mordercy swojego kolegi.

Tego typu seksowne thrillery były popularne w latach 90. i zwykle zawierały zwroty akcji. Oto zwiastun oryginału:

Zgodnie z Ostateczny termin, Domniemany niewinny nie odbiega daleko od materiału źródłowego: „…the Domniemany niewinny serial będzie eksplorować obsesje, seks, politykę oraz siłę i granice miłości, gdy oskarżony walczy o utrzymanie rodziny i małżeństwa”.

Następnym krokiem dla Gyllenhaala jest Guy Ritchie film akcji pt W Szarości premiera zaplanowana na styczeń 2025.

Domniemany niewinny to ośmioodcinkowy, limitowany serial, który będzie emitowany w AppleTV+ od 12 czerwca.

Recenzja „Wojny domowej”: czy warto obejrzeć?

Kontynuuj czytanie