Kontakt z nami

Aktualności

Zmarł mistrz horroru George Romero

Opublikowany

on

To smutny dzień dla fanów horrorów. George A. Romero, którego twórczość zdefiniowała cały podgatunek horroru, zmarł dzisiaj po krótkiej walce z agresywną formą raka płuc. Reżyser i scenarzysta miał 77 lat.

Romero wkroczył na scenę ze swoim klasykiem z 1968 roku Noc żywych trupów. Film skupiał się na grupie ocalałych, którzy schronili się w odosobnionym domu, gdy zbliżały się do nich mięsożerne zombie. To był wyjątkowy film z wielu powodów, między innymi z obsady Duane'a Jonesa, czarnego mężczyzny, w roli głównej. Kontrowersyjne posunięcie sprawiło, że widzowie kinowi usiedli i zwrócili uwagę. Na pierwszy rzut oka był to horror, ale w głębi duszy wiedzieli, że to coś więcej.

Romero dodałby Świt żywych trupów, Dzień żywych trupów, Kraina umarłych, Pamiętnik umarłych, Survival of the Dead swojej rodzinie zombie przez 41 lat. Filmami wyrażał swoje opinie na temat zmieniającego się świata i społeczno-politycznego klimatu czasów, w których powstawały. W 1978 roku, kiedy zobaczył, jak Stany Zjednoczone pożera materializm, jego ocaleni ukryli się w centrum handlowym. W 2005 roku przyjął nowoczesny system kastowy, ponieważ jego ocaleni mieszkali w zamkniętym mieście, ale tylko naprawdę bogaci mogli znaleźć miejsce w wewnętrznym sanktuarium i uważać się za bezpiecznych przed atakiem zombie.

W każdym scenariuszu Romero wyróżniał normy społeczne i wskazywał zakrwawionym palcem na ludzi, którzy byli prawdziwymi potworami. Jednak nigdy nie był obciążony symboliką. Nigdy nie czuł takiej potrzeby.

„Nie próbuję odpowiadać na żadne pytania ani wygłaszać kazań” — powiedział kiedyś. „Moja osobowość i moje opinie pojawiają się w satyrach filmów, ale myślę o nich jako o migawce czasu. Mam to urządzenie, albo zarozumiałość, gdzie coś się dzieje na świecie i mogę powiedzieć: „Ooo, będę o tym mówić i mogę wrzucić w to zombie! I zrób to! Wiesz, to rodzaj mojego biletu do jazdy.

Jednak dla Romero nie były to tylko zombie. Wielu pamięta jego dziwną historię o wampirach Martin z 1978 roku. Według legendy był to ulubiony film Romero z jego własnych filmów, ponieważ produkt końcowy był najbliższy jego początkowej wizji. Młody mężczyzna o imieniu Martin, który twierdzi, że zbliża się do dziewięćdziesiątki, wierzy, że jest wampirem. Przybywa do domu wuja, szukając ratunku od pragnienia, ale nie wszystko idzie zgodnie z planem. To arcydzieło, które nie jest pokazywane wystarczająco często podczas maratonów horrorów na Halloween.

Po drodze dał nam też The Dark Half (na podstawie powieści Stephena Kinga), Małpa świecii kultowej antologii Creepshow (za co osobiście będę dozgonnie wdzięczna).

Romero, mierzący 6'5″, górował nad większością swoich gwiazd, ale był najłagodniejszym z olbrzymów, a fani i współpracownicy zabrali się do mediów społecznościowych, aby przypomnieć sobie legendę w miarę rozprzestrzeniania się wieści.

Według doniesień LA Times, Romero zmarł w domu, słuchając swojej ulubionej ścieżki dźwiękowej do filmu z 1952 roku. Spokojny mężczyzna  Jego żona Suzanne i córka Tina były u jego boku.

Świat horroru nigdy nie będzie taki sam bez tego stałego, brooklyńskiego głosu zwykłego człowieka. W iHorror składamy kondolencje rodzinie pana Romero. Żałujemy razem z Tobą…

Recenzja „Wojny domowej”: czy warto obejrzeć?

Kliknij, aby dodać komentarz

Musisz być zalogowany, aby dodać komentarz Zaloguj

Dodaj komentarz

Kino

Seria filmów „Martwe zło” doczeka się DWÓCH nowych części

Opublikowany

on

Ponowne uruchomienie klasycznego horroru Sama Raimiego wiązało się z ryzykiem dla Fede Alvareza The Dead Zły w 2013 roku, ale to ryzyko się opłaciło, podobnie jak jego duchowa kontynuacja Zło Martwe Powstanie w 2023 roku. Teraz Deadline donosi, że serial doczeka się nie jednego, ale drugiej świeże wpisy.

Wiedzieliśmy już o Sebastiena Vanička nadchodzący film, który zagłębia się w uniwersum Deadite i powinien być odpowiednią kontynuacją najnowszego filmu, ale nie zgadzamy się z tym Franciszka Galluppiego i Zdjęcia z domu duchów realizują jednorazowy projekt osadzony w uniwersum Raimiego, oparty na: pomysł, że Galluppi zwrócił się do samego Raimiego. Koncepcja ta jest trzymana w tajemnicy.

Zło Martwe Powstanie

„Francis Galluppi to gawędziarz, który wie, kiedy trzymać nas w napięciu, a kiedy uderzyć nas wybuchową przemocą” – Raimi powiedział Deadline. „To reżyser, który w swoim debiucie fabularnym wykazuje niezwykłą kontrolę”.

Ta funkcja nosi tytuł Ostatni przystanek w hrabstwie Yuma który ukaże się w kinach w Stanach Zjednoczonych 4 maja. Fabuła opowiada o podróżującym sprzedawcy, który „utknął na wiejskim przystanku w Arizonie” i „zostaje wrzucony w straszliwą sytuację zakładnika po przybyciu dwóch rabusiów na banki, którzy nie wahają się przed użyciem okrucieństwa -lub zimną, twardą stalą - aby chronić ich skrwawioną fortunę.

Galluppi to wielokrotnie nagradzany reżyser filmów krótkometrażowych science fiction i horroru, którego uznane dzieła obejmują m.in Wysokie Piekło Pustynne i Projekt Bliźnięta. Możesz zobaczyć pełną edycję Wysokie Piekło Pustynne i zwiastun Gemini poniżej:

Wysokie Piekło Pustynne
Projekt Bliźnięta

Recenzja „Wojny domowej”: czy warto obejrzeć?

Kontynuuj czytanie

Kino

Wydarzenie „Invisible Man 2” jest „bliżej niż kiedykolwiek”.

Opublikowany

on

Elisabeth Moss w bardzo przemyślanym stwierdzeniu powiedział w wywiadzie dla Szczęśliwy Smutny Zmieszany mimo że wystąpiły pewne problemy logistyczne Niewidzialny człowiek 2 na horyzoncie widać nadzieję.

Gospodarz podcastu Josha Horowitza zapytał o dalsze działania i czy mech i reżyser Leigh Whannell byli o krok bliżej znalezienia rozwiązania umożliwiającego jego wykonanie. „Jesteśmy bliżej rozwiązania problemu niż kiedykolwiek wcześniej” – powiedział Moss z szerokim uśmiechem. Jej reakcję możecie zobaczyć na stronie 35:52 zaznacz na poniższym filmie.

Szczęśliwy Smutny Zmieszany

Whannell przebywa obecnie w Nowej Zelandii, kręcąc dla wytwórni Universal kolejny film o potworach. człowiek-wilk, co może być iskrą rozpalającą niespokojną koncepcję Dark Universe Universalu, która nie nabrała rozpędu od czasu nieudanej próby wskrzeszenia Toma Cruise'a Mumia.

Ponadto w wideo podcastu Moss twierdzi, że tak nie człowiek-wilk film, więc wszelkie spekulacje, że jest to projekt typu crossover, pozostają w powietrzu.

Tymczasem Universal Studios jest w trakcie budowy całorocznego domu duchów Las Vegas który zaprezentuje niektóre z ich klasycznych filmowych potworów. W zależności od frekwencji może to być impuls, którego potrzebuje studio, aby ponownie zainteresować widzów adresami IP ich stworzeń i nakręcić więcej filmów na ich podstawie.

Otwarcie projektu w Las Vegas ma nastąpić w 2025 r., co zbiegnie się z otwarciem nowego, właściwego parku tematycznego w Orlando o nazwie Epicki wszechświat.

Recenzja „Wojny domowej”: czy warto obejrzeć?

Kontynuuj czytanie

Aktualności

Seria thrillerów „Uznani za niewinnych” Jake’a Gyllenhaala ma wcześniejszą datę premiery

Opublikowany

on

Jake Gyllenhaal uważany jest za niewinnego

Limitowana seria Jake’a Gyllenhaala Domniemany niewinny spada w AppleTV+ 12 czerwca zamiast 14 czerwca, jak pierwotnie planowano. Gwiazda, której Zajazd reboot ma zebrał mieszane recenzje na Amazon Prime, po raz pierwszy od czasu swojego pojawienia się na małym ekranie Zabójstwo: Życie na ulicy w 1994 roku.

Jake Gyllenhaal w „Uznanym za niewinnego”

Domniemany niewinny jest produkowany przez David E. Kelley, Zły robot JJ Abramsa, Warner Bros Jest to adaptacja filmu Scotta Turowa z 1990 roku, w którym Harrison Ford gra prawnika pełniącego podwójną funkcję śledczego poszukującego mordercy swojego kolegi.

Tego typu seksowne thrillery były popularne w latach 90. i zwykle zawierały zwroty akcji. Oto zwiastun oryginału:

Zgodnie z Ostateczny termin, Domniemany niewinny nie odbiega daleko od materiału źródłowego: „…the Domniemany niewinny serial będzie eksplorować obsesje, seks, politykę oraz siłę i granice miłości, gdy oskarżony walczy o utrzymanie rodziny i małżeństwa”.

Następnym krokiem dla Gyllenhaala jest Guy Ritchie film akcji pt W Szarości premiera zaplanowana na styczeń 2025.

Domniemany niewinny to ośmioodcinkowy, limitowany serial, który będzie emitowany w AppleTV+ od 12 czerwca.

Recenzja „Wojny domowej”: czy warto obejrzeć?

Kontynuuj czytanie