Kontakt z nami

Kino

Zapomnij o „Christine”, Czarna Wołga to prawdziwy demoniczny samochód

Opublikowany

on

W 1983 roku Stephen King wydał swój opętany amerykański horror samochodowy Christine ale lata wcześniej Czarna Wołga terroryzował ulice Polski, a niektórzy uważają, że nie jest to konstrukt z horroru. Ale żeby zrozumieć, dlaczego, musimy zrobić małą lekcję historii. Nie martw się, to bezbolesna chwila mikronauki.

W latach trzydziestych Europa Środkowa przeżywała, powiedzmy, kryzys. Polska została dość mocno uderzona przez nazistów i Związek Radziecki, z których każdy zajął dwa różne terytoria. Naziści chcieli zabić wszystkich Polaków, podczas gdy Sowieci chcieli ich deportować (a następnie zabić). To był bardzo burzliwy czas.

Po zakończeniu wojny (polski ruch oporu pomógł pokonać Niemców) narodziła się nowa era; epoki komunistycznej. Pomijając długie wyjaśnienia politycznego hijinx, istniały organizacje zwane „tajną policją”, które pomagały utrzymać na urzędach autokratów, czyli polityków posiadających najwyższą władzę. Jedną z tych sił była tzw NKWD. Ich praca? Represje polityczne.

W latach 1952-1989 Polską rządził rząd komunistyczny. Co to ma wspólnego z demonicznym samochodem, pytasz? Cóż, kierowane przez Sowietów NKWD nadzorowało produkcję Czarnej Wołgi (czarna farba była tania w użyciu) i wykorzystywało je w swoich patrolach, przerażając obywateli.

Ale niektórzy uważają, że sam diabeł dostał się w posiadanie jednego z tych samochodów w latach 60. i 70. i jeździł po gettach dla dzieci i niczego niepodejrzewających dorosłych. The Legenda miejska mówi, że sam diabeł podjeżdżał obok kogoś i prosił o czas lub coś do konwersacji, a następnie zabijał ich tam, gdzie stali.

„Czarna błyskawica” 2009

Czarna Wołga miałby też tablicę rejestracyjną z numerem „666”, niektórzy twierdzą też, że miał też firanki w oknach. Jedynym sposobem na ucieczkę przed demonicznym kierowcą było powiedzenie „Nadszedł czas Boga”, a pojazd po prostu znikał. Niektóre historie mówią, że kierowca nie zabiłby cię na miejscu, ale mówią, że umrzesz o tej samej porze następnego dnia.

Inna, być może bardziej realistyczna, ale konspiracyjna wersja opowieści mówi, że samochody zachowywałyby się tak, jak powyżej, ale to nie diabeł za kierownicą, ale agenci KGB porywali dzieci i kradli ich krew i narządy na zachodni czarny rynek.

Na podstawie tej wersji historii nakręcono film z 1973 roku, zatytułowany odpowiednio: Czarna Wołga. Po premierze filmu w Polsce został szybko zakazany.

Podczas kręcenia, reżyser Patryk Symański chciał użyć prawdziwej czarnej Wołgi, ale nie mógł, bo przestraszeni mieszkańcy na widok samochodu nie chcieli wyjść, co uniemożliwiło kręcenie w plenerze. Ostatecznie Symański nigdy więcej nie nakręcił filmu obwiniającego Czarna Wołga za bycie przeklętym. Czy ukryli ten fakt w Dreszcz doktor?

Kolejny, bardziej superbohaterski film, który nie ma nic wspólnego z legendą, ale przedstawia Wołgę, nosi tytuł „Czarna błyskawica” z 2009 roku. Chitty Chitty Bang Bang spotyka się Transformatory spotyka się Zielona Latarnia.

Ta legenda przetrwała próbę czasu i jest znana nawet w Mongolii. W jeszcze innej wersji opowieści kultyści używali samochodu do przeszukiwania ulic w poszukiwaniu dzieci do składania krwawych ofiar.

Podobnie jak w przypadku większości miejskich legend i przerażających opowieści, Czarna Wołga jest prawdopodobnie czymś wymyślonym jako metafora ponurych czasów w historii Europy Wschodniej. Ale fakt, że tak wielu ludzi wciąż boi się jego obecności, sprawia, że ​​​​zastanawiasz się, która wersja tej miejskiej legendy przestraszyła ich najbardziej.

Posłuchaj podcastu „Eye On Horror”

Posłuchaj podcastu „Eye On Horror”

Kliknij, aby dodać komentarz

Musisz być zalogowany, aby dodać komentarz Zaloguj

Dodaj komentarz

wykazy

Niewiarygodnie fajny zwiastun „Krzyku”, ale przerobiony na horror z lat 50.

Opublikowany

on

Czy zastanawiałeś się kiedyś, jak wyglądałby Twój ulubiony horror, gdyby powstał w latach 50.? Dzięki Nienawidzimy popcornu, ale i tak go jemy i wykorzystanie przez nich nowoczesnych technologii, teraz to możliwe!

Połączenia kanał YouTube na nowo wyobraża sobie współczesne zwiastuny filmowe jako kino z połowy stulecia, korzystając z oprogramowania AI.

To, co jest naprawdę fajne w tych niewielkich ofertach, to to, że niektóre z nich, głównie slashery, są sprzeczne z tym, co kina miały do ​​zaoferowania ponad 70 lat temu. W tamtych czasach w grę wchodziły horrory atomowe potwory, straszni kosmicialbo jakaś dziedzina fizyki poszła na marne. To była era filmów klasy B, gdzie aktorki przykładały dłonie do twarzy i wydawały przesadnie dramatyczne krzyki, reagując na potwornego prześladowcę.

Wraz z pojawieniem się nowych systemów kolorów, takich jak DeLuxe i Technicolorfilmy były żywe i nasycone w latach 50., wzmacniając podstawowe kolory, co zelektryzowało akcję rozgrywającą się na ekranie, nadając filmom zupełnie nowy wymiar dzięki procesowi zwanemu Panavision.

„Krzyk” w nowej odsłonie horroru z lat 50.

Prawdopodobnie Alfred Hitchcock wywrócił do góry nogami funkcja stworzenia trop, czyniąc swojego potwora człowiekiem Psychoza (1960). Używał czarno-białego filmu do tworzenia cieni i kontrastu, co dodawało napięcia i dramatyzmu każdej scenerii. Ostatecznego odsłonięcia w piwnicy prawdopodobnie by nie było, gdyby użył koloru.

Przenieś się do lat 80. i później, aktorki były mniej teatralne, a jedynym podkreślanym kolorem podstawowym była krwista czerwień.

Wyjątkowość tych zwiastunów to także narracja. The Nienawidzimy popcornu, ale i tak go jemy zespół uchwycił monotonną narrację ze zwiastunów filmów z lat 50.; te nadmiernie dramatyczne, fałszywe kotwice informacyjne, które podkreślały modne słowa z poczuciem pilności.

Ta mechanika wymarła dawno temu, ale na szczęście możesz zobaczyć, jak wyglądałyby niektóre z Twoich ulubionych współczesnych horrorów, gdy Eisenhower sprawował urząd, rozwijające się przedmieścia zastępowały pola uprawne, a samochody robiono ze stali i szkła.

Oto kilka innych godnych uwagi zwiastunów dostarczonych przez Nienawidzimy popcornu, ale i tak go jemy:

„Hellraiser” w nowej odsłonie horroru z lat 50.

„To” w nowej odsłonie horroru z lat 50.
Posłuchaj podcastu „Eye On Horror”

Posłuchaj podcastu „Eye On Horror”

Kontynuuj czytanie

Kino

Ti West zdradza pomysł na czwarty film z serii „X”.

Opublikowany

on

To coś, co z pewnością zachwyci fanów serii. W niedawnym wywiadzie dla Entertainment Weekly Ti Zachód wspomniał o swoim pomyśle na czwarty film z serii. stwierdził, „Mam jeden pomysł, który pasuje do tych filmów i który może się wydarzyć…” Sprawdźcie więcej, co powiedział w poniższym wywiadzie.

Pierwsze zdjęcie w MaXXXine (2024)

W wywiadzie Ti West stwierdził: „Mam jeden pomysł, który może mieć miejsce w przypadku tych filmów. Nie wiem, czy będzie następny. Może być. Zobaczymy. Powiem, że jeśli jest jeszcze coś do zrobienia w serii X, to z pewnością nie jest to coś, czego ludzie oczekują”.

Następnie powiedział: „To nie jest tak, że po kilku latach sytuacja się powtórzy i tak dalej. Inaczej jest w przypadku Pearl, który był nieoczekiwanym odejściem. To kolejne nieoczekiwane odejście.”

Pierwsze zdjęcie w MaXXXine (2024)

Pierwszy film z serii, X, został wydany w 2022 roku i odniósł ogromny sukces. Film zarobił 15.1 miliona dolarów przy budżecie wynoszącym 1 milion dolarów. Otrzymał świetne recenzje, zdobywając 95% ocen krytyków i 75% ocen publiczności Rotten Tomatoes. Kolejny film, Perła, został również wydany w 2022 roku i jest prequelem do pierwszego filmu. Był to także duży sukces, zarabiając 10.1 miliona dolarów przy budżecie wynoszącym 1 milion dolarów. Otrzymał świetne recenzje, zdobywając 93% punktów wśród krytyków i 83% wśród widzów na Rotten Tomatoes.

Pierwsze zdjęcie w MaXXXine (2024)

Maszyna, będący trzecią częścią serii, trafi do kin 3 lipca tego roku. Opowiada historię gwiazdy filmów dla dorosłych i aspirującej aktorki Maxine Minx, która w końcu przeżywa swój wielki przełom. Jednak gdy tajemniczy zabójca prześladuje gwiazdki Los Angeles, ślad krwi grozi ujawnieniem jej złowrogiej przeszłości. Jest to bezpośrednia kontynuacja X i gwiazd Mój Goth, Kevin Bacon, Giancarlo Esposito i nie tylko.

Oficjalny plakat filmowy dla MaXXXine (2024)

To, co mówi w wywiadzie, powinno podekscytować fanów i sprawić, że zaczniecie się zastanawiać, co może mieć w zanadrzu w przypadku czwartego filmu. Wygląda na to, że może to być spin-off lub coś zupełnie innego. Czy jesteście podekscytowani możliwością pojawienia się czwartego filmu z tej serii? Daj nam znać w komentarzach poniżej. Zobaczcie także oficjalny zwiastun Maszyna poniżej.

Oficjalny zwiastun MaXXXine (2024)
Posłuchaj podcastu „Eye On Horror”

Posłuchaj podcastu „Eye On Horror”

Kontynuuj czytanie

Kino

Trzeci film „47 metrów w dół” zatytułowany „Wrak”

Opublikowany

on

Ostateczny termin zgłasza się że nowy 47 metrów w dół część wchodzi do produkcji, czyniąc z serii Shark trylogię. 

„Twórca serialu Johannes Roberts i scenarzysta Ernest Riera, którzy napisali pierwsze dwa filmy, są współautorami trzeciej części: 47 metrów w dół: wrak.” Patryk Lussier (My Bloody Valentine) wyreżyseruje.

Pierwsze dwa filmy odniosły umiarkowany sukces, ukazały się odpowiednio w 2017 i 2019 roku. Drugi film nosi tytuł 47 metrów w dół: Uncaged

47 metrów w dół

Fabuła dla Wrak jest szczegółowo określony w Terminie. Piszą, że dotyczy to ojca i córki próbujących naprawić swój związek, spędzając razem czas nurkując z akwalungiem do zatopionego statku. „Jednak wkrótce po zejściu ich główny nurek ulega wypadkowi, pozostawiając ich samych i bez ochrony w labiryncie wraku. Gdy napięcie rośnie, a tlen się kurczy, para musi wykorzystać nowo odkrytą więź, aby uciec przed wrakiem i bezlitosną falą krwiożerczych wielkich żarłaczy białych.

Twórcy filmu mają nadzieję zaprezentować boisko Rynek w Cannes z produkcją rozpoczynającą się jesienią. 

"47 metrów w dół: wrak to doskonała kontynuacja naszej serii pełnej rekinów” – powiedział Byron Allen, założyciel/prezes/dyrektor generalny Allen Media Group. „Ten film po raz kolejny wprawi widzów w przerażenie i napięcie z siedzeń”.

Johannes Roberts dodaje: „Nie możemy się doczekać, aż widzowie ponownie znajdą się razem z nami pod wodą. 47 metrów w dół: wrak będzie największym i najbardziej intensywnym filmem w tej serii”.

Posłuchaj podcastu „Eye On Horror”

Posłuchaj podcastu „Eye On Horror”

Kontynuuj czytanie