Kontakt z nami

Aktualności

Wyłącznie: wizażysta z ulicy Wiązów opowiada, co poszło nie tak z makijażem Remake Freddy

Opublikowany

on

W zeszłym tygodniu ogłoszono, że New Line pracuje nad nowym Koszmar z ulicy wiązów remake'u i w tej chwili trudno nie mieć w głowie wizji obrzydliwości z 2010 roku. Szczególnym problemem był makijaż Freddy'ego w pierwszym remake'u i mamy nadzieję, że tym razem wypadnie lepiej.

Ideą nowego wyglądu Freddy'ego było przedstawienie go mniej jak postaci z kreskówki, a bardziej prawdziwej ofiary poparzeń i choć na papierze może to nie brzmieć jak zły pomysł, egzekucja udowodniła, że ​​jest inaczej. Zamiast wyglądać fajnie, strasznie lub źle, remake Freddy, szczerze mówiąc, wyglądał jak… żółw.

Co zatem poszło nie tak? A kto rzucił piłkę? Niedawno mieliśmy okazję usiąść i porozmawiać z artystą zajmującym się efektami makijażu Bartem J. Mixonem, który pracował nad obydwoma filmami Zemsta Freddy'ego i Mistrz snów. Jego kariera zatoczyła koło wraz z remake'iem i to on wykonał makijaż Jackie Earle Haley.

Jednak Mixon nie był do końca zadowolony z efektu końcowego i obwinia szalejące nadużywanie CGI: wroga numer jeden współczesnych horrorów.

Freddy przerabia makijaż

"Uważam, że makijaż wyglądał całkiem nieźle, kiedy Jackie [Earle Haley] opuściła naszą przyczepę. Wyglądało bardziej jak prawdziwa ofiara poparzenia, mniej potworna i bardziej realistyczna”- powiedział nam Mixon. „Plan był zawsze taki, aby cyfrowo umieścić kilka otworów w określonych miejscach, dodając głębi, która jest niemożliwa z głową pod spodem. Ale problem wielu cyfrowych facetów polega na tym, że muszą się bawić w różne rzeczy. Nawet podczas zdjęć próbowali zrobić więcej różnych rzeczy, a producent musiał im powtarzać, aby trzymali się zatwierdzonego projektu".

"Jednak kiedy zdjęcia dobiegły końca, producent zniknął, a oni zajęli się ponownymi zdjęciami i drugim lub trzecim domem cyfrowym, nie było nikogo, kto by ich poklepał po rękach i zmusił do zrobienia tego, co powinni – więc byli całkiem niezli wymknął się spod kontroli i był w stanie namówić kogokolwiek, aby pozwolił im zepsuć makijaż, dodając bezsensowne dziury na całej twarzy. Nie sądzę, żeby w ogóle do siebie pasowały w kolejnych ujęciach, a zanim przystąpiliśmy do ostatniej serii powtórek, Andrew [Clement] musiał modyfikować urządzenia, aby dopasować je do zmian, jakie wprowadzono w technologii cyfrowej. w górę. Zwariowany. Nie sądzę, że Freddy wygląda źle w filmie, ale wyglądał znacznie lepiej, zanim cyfrowe piksele go uchwyciły".

Artysta opowiedział nam także o roku 2010 Koszmar z ulicy wiązów remake jako całość, odzwierciedlając uczucia większości fanów.

"Podobnie jak większość przeróbek i restartów, jest to strata czasu– przyznał Mixon. „Pomyślałem, że Jackie to świetny wybór dla Freddy'ego i podoba mi się to, że góruje nad dziećmi, ale one są od niego większe, gdy są dorosłe. Jednak sceny będące bezpośrednimi kopiami tego, co zostało zrobione w oryginale, po prostu nie są w żaden sposób lepsze od oryginału. Może zanim Freddy pójdzie do piekła, a Jason poleci w kosmos, NADCHODZI czas, aby zacząć od nowa, ale spróbuj czegoś trochę innego. Przynajmniej remake PIĄTKU połączył pierwsze trzy filmy w jeden."

Proszę, nie schrzań tego ponownie, New Line. Pięknie proszę?

Freddddd

Recenzja „Wojny domowej”: czy warto obejrzeć?

Kliknij, aby dodać komentarz

Musisz być zalogowany, aby dodać komentarz Zaloguj

Dodaj komentarz

Kino

Seria filmów „Martwe zło” doczeka się DWÓCH nowych części

Opublikowany

on

Ponowne uruchomienie klasycznego horroru Sama Raimiego wiązało się z ryzykiem dla Fede Alvareza The Dead Zły w 2013 roku, ale to ryzyko się opłaciło, podobnie jak jego duchowa kontynuacja Zło Martwe Powstanie w 2023 roku. Teraz Deadline donosi, że serial doczeka się nie jednego, ale drugiej świeże wpisy.

Wiedzieliśmy już o Sebastiena Vanička nadchodzący film, który zagłębia się w uniwersum Deadite i powinien być odpowiednią kontynuacją najnowszego filmu, ale nie zgadzamy się z tym Franciszka Galluppiego i Zdjęcia z domu duchów realizują jednorazowy projekt osadzony w uniwersum Raimiego, oparty na: pomysł, że Galluppi zwrócił się do samego Raimiego. Koncepcja ta jest trzymana w tajemnicy.

Zło Martwe Powstanie

„Francis Galluppi to gawędziarz, który wie, kiedy trzymać nas w napięciu, a kiedy uderzyć nas wybuchową przemocą” – Raimi powiedział Deadline. „To reżyser, który w swoim debiucie fabularnym wykazuje niezwykłą kontrolę”.

Ta funkcja nosi tytuł Ostatni przystanek w hrabstwie Yuma który ukaże się w kinach w Stanach Zjednoczonych 4 maja. Fabuła opowiada o podróżującym sprzedawcy, który „utknął na wiejskim przystanku w Arizonie” i „zostaje wrzucony w straszliwą sytuację zakładnika po przybyciu dwóch rabusiów na banki, którzy nie wahają się przed użyciem okrucieństwa -lub zimną, twardą stalą - aby chronić ich skrwawioną fortunę.

Galluppi to wielokrotnie nagradzany reżyser filmów krótkometrażowych science fiction i horroru, którego uznane dzieła obejmują m.in Wysokie Piekło Pustynne i Projekt Bliźnięta. Możesz zobaczyć pełną edycję Wysokie Piekło Pustynne i zwiastun Gemini poniżej:

Wysokie Piekło Pustynne
Projekt Bliźnięta

Recenzja „Wojny domowej”: czy warto obejrzeć?

Kontynuuj czytanie

Kino

Wydarzenie „Invisible Man 2” jest „bliżej niż kiedykolwiek”.

Opublikowany

on

Elisabeth Moss w bardzo przemyślanym stwierdzeniu powiedział w wywiadzie dla Szczęśliwy Smutny Zmieszany mimo że wystąpiły pewne problemy logistyczne Niewidzialny człowiek 2 na horyzoncie widać nadzieję.

Gospodarz podcastu Josha Horowitza zapytał o dalsze działania i czy mech i reżyser Leigh Whannell byli o krok bliżej znalezienia rozwiązania umożliwiającego jego wykonanie. „Jesteśmy bliżej rozwiązania problemu niż kiedykolwiek wcześniej” – powiedział Moss z szerokim uśmiechem. Jej reakcję możecie zobaczyć na stronie 35:52 zaznacz na poniższym filmie.

Szczęśliwy Smutny Zmieszany

Whannell przebywa obecnie w Nowej Zelandii, kręcąc dla wytwórni Universal kolejny film o potworach. człowiek-wilk, co może być iskrą rozpalającą niespokojną koncepcję Dark Universe Universalu, która nie nabrała rozpędu od czasu nieudanej próby wskrzeszenia Toma Cruise'a Mumia.

Ponadto w wideo podcastu Moss twierdzi, że tak nie człowiek-wilk film, więc wszelkie spekulacje, że jest to projekt typu crossover, pozostają w powietrzu.

Tymczasem Universal Studios jest w trakcie budowy całorocznego domu duchów Las Vegas który zaprezentuje niektóre z ich klasycznych filmowych potworów. W zależności od frekwencji może to być impuls, którego potrzebuje studio, aby ponownie zainteresować widzów adresami IP ich stworzeń i nakręcić więcej filmów na ich podstawie.

Otwarcie projektu w Las Vegas ma nastąpić w 2025 r., co zbiegnie się z otwarciem nowego, właściwego parku tematycznego w Orlando o nazwie Epicki wszechświat.

Recenzja „Wojny domowej”: czy warto obejrzeć?

Kontynuuj czytanie

Aktualności

Seria thrillerów „Uznani za niewinnych” Jake’a Gyllenhaala ma wcześniejszą datę premiery

Opublikowany

on

Jake Gyllenhaal uważany jest za niewinnego

Limitowana seria Jake’a Gyllenhaala Domniemany niewinny spada w AppleTV+ 12 czerwca zamiast 14 czerwca, jak pierwotnie planowano. Gwiazda, której Zajazd reboot ma zebrał mieszane recenzje na Amazon Prime, po raz pierwszy od czasu swojego pojawienia się na małym ekranie Zabójstwo: Życie na ulicy w 1994 roku.

Jake Gyllenhaal w „Uznanym za niewinnego”

Domniemany niewinny jest produkowany przez David E. Kelley, Zły robot JJ Abramsa, Warner Bros Jest to adaptacja filmu Scotta Turowa z 1990 roku, w którym Harrison Ford gra prawnika pełniącego podwójną funkcję śledczego poszukującego mordercy swojego kolegi.

Tego typu seksowne thrillery były popularne w latach 90. i zwykle zawierały zwroty akcji. Oto zwiastun oryginału:

Zgodnie z Ostateczny termin, Domniemany niewinny nie odbiega daleko od materiału źródłowego: „…the Domniemany niewinny serial będzie eksplorować obsesje, seks, politykę oraz siłę i granice miłości, gdy oskarżony walczy o utrzymanie rodziny i małżeństwa”.

Następnym krokiem dla Gyllenhaala jest Guy Ritchie film akcji pt W Szarości premiera zaplanowana na styczeń 2025.

Domniemany niewinny to ośmioodcinkowy, limitowany serial, który będzie emitowany w AppleTV+ od 12 czerwca.

Recenzja „Wojny domowej”: czy warto obejrzeć?

Kontynuuj czytanie