Kontakt z nami

Aktualności

Denis Villeneuve opowiada o reżyserii „Blade Runner 2049”: „To brutalny świat w 2049 roku”

Opublikowany

on

Kiedy Blade Runner został wydany w kinach w 1982 roku, film okazał się kasą i krytyczną porażką. Było to wielkie rozczarowanie dla jego reżysera, Ridley Scotti gwiazda, Harrison Ford. Krytyczny konsensus w tamtym czasie był taki Blade Runner był świetnie wyglądającym filmem, którego napisy techniczne przytłoczyły jego bohaterów i historię.

Czas zmienia wszystko. W ciągu następnych dziesięcioleci Blade Runner otrzymał zarówno od publiczności, jak i krytyków gruntowną ponowną ocenę i jest obecnie uważany za wizjonerskie arcydzieło. Jeden z Blade Runneroryginalni zwolennicy byli Denis VilleneuveDyrektor Przylot i Więźniów, który był nastolatkiem, kiedy po raz pierwszy zobaczył Blade Runner w 1982 r. „Myślę, że czytałem o Blade Runner na stronach Kinofantastyczny, który miał duży rozgłos w filmie i pokazywał zdjęcia z filmu, co bardzo mnie podekscytowało filmem” — mówi Villeneuve. „Lata przed nadejściem internetu tak właśnie odkryłem takie filmy Blade Runner. Widziałem Blade Runner w małym teatrze w Quebecu i pomyślałem, że to było niesamowite. Sekwencja otwierająca, widząc pierwsze obrazy krajobrazu, była niewiarygodna. Reszta filmu była równie świetna.  Blade Runner był dla mnie jednym z pierwszych filmów, które widziałem dorastając, który był lepszy, niż sobie wyobrażałem.

Teraz Villeneuve jest reżyserem długo oczekiwanego Blade Runner dalszy ciąg, Blade Runner 2049Ryan Gosling wciela się w funkcjonariusza K, funkcjonariusza LAPD, któremu powierzono zadanie przejścia na emeryturę nowej generacji replikantów. „Oczywiście świat jest teraz zupełnie inny io wiele bardziej brutalny niż ten, który widzieliśmy w pierwszym filmie” — mówi Villeneuve. „Ziemia się zawaliła i wszyscy chcą ją opuścić. Ci, którzy żyją na Ziemi, są tu uwięzieni. Nie mają wyboru i muszą przetrwać najlepiej, jak potrafią. K, postać Ryana, pracuje dla jednostki Blade Runner i musi stawić czoła tym samym wyzwaniom i przeszkodom, co Rick Deckard w pierwszym filmie, ale na znacznie większą skalę. Niektóre z replikowanych modeli są nielegalne na Ziemi, a on musi znaleźć nielegalne modele i je wyeliminować. W ramach filmu science fiction jest to kryminał z silnym elementem noir”.

Po drodze K nawiązuje kontakt z oryginalnym łowcą androidów, Rickiem Deckardem, który dzieli się z nim swoimi doświadczeniami. Jest to ta sama rola, którą Harrison Ford grał na planie z Goslingiem i Villeneuve. „Harrison był bardzo pomocny na wielu poziomach, zwłaszcza jeśli chodzi o próby przeniesienia świata stworzonego przez Harrisona i Ridleya w pierwszym filmie w przyszłość. Harrison czekał ponad trzydzieści lat, aby ten film stał się rzeczywistością. Jego zaangażowanie w projekt było niesamowite. Tak samo było z Ryanem. Od momentu, gdy nasza trójka związała się z tym projektem, zaczęliśmy rozmawiać o scenariuszu, wymieniać się pomysłami, co przeniosło się na kręcenie filmu”.

Zamiast polegać wyłącznie na CGI, Villeneuve nalegał na budowanie fizycznych zestawów. „Problem z CGI polega na tym, że aktorzy i reżyser nie mają swobody wymiany pomysłów, improwizacji” — mówi Villeneuve. „Jesteś związany zielonym ekranem. Filmy z dużą ilością grafiki komputerowej również wyglądają bardzo sztucznie, bardzo nierealnie. Jeśli widzowie nie wierzą w wszechświat, w którym zostali umieszczeni, film nie może odnieść sukcesu. Jestem typem filmowca, który lubi widzieć rzeczy, dotykać ich, a większość aktorów jest taka sama. To o wiele lepszy film, ponieważ zbudowaliśmy scenografię.

Villeneuve mówi, że Scott, który był producentem wykonawczym kontynuacji, przez cały czas pełnił rolę skromnego mentora. „Spędziłem z nim większość czasu przed rozpoczęciem zdjęć, kiedy długo rozmawialiśmy o pierwszym filmie, o tym, co go zainspirowało do nakręcenia pierwszego filmu” — mówi Villeneuve. „Po tym powiedział mi, że będzie tam, jeśli będę go potrzebować, i czułem jego wsparcie przez cały czas kręcenia. Myślę, że Ridley był na planie trzy razy. Czułem jego obecność podczas całej tej podróży”.

Blade Runner 2049 trafi do kin 6 października 2017 roku.

Zdjęcia dzięki uprzejmości Warner Bros. Publicity.

 

Recenzja „Wojny domowej”: czy warto obejrzeć?

Kliknij, aby dodać komentarz

Musisz być zalogowany, aby dodać komentarz Zaloguj

Dodaj komentarz

Kino

Seria filmów „Martwe zło” doczeka się DWÓCH nowych części

Opublikowany

on

Ponowne uruchomienie klasycznego horroru Sama Raimiego wiązało się z ryzykiem dla Fede Alvareza The Dead Zły w 2013 roku, ale to ryzyko się opłaciło, podobnie jak jego duchowa kontynuacja Zło Martwe Powstanie w 2023 roku. Teraz Deadline donosi, że serial doczeka się nie jednego, ale drugiej świeże wpisy.

Wiedzieliśmy już o Sebastiena Vanička nadchodzący film, który zagłębia się w uniwersum Deadite i powinien być odpowiednią kontynuacją najnowszego filmu, ale nie zgadzamy się z tym Franciszka Galluppiego i Zdjęcia z domu duchów realizują jednorazowy projekt osadzony w uniwersum Raimiego, oparty na: pomysł, że Galluppi zwrócił się do samego Raimiego. Koncepcja ta jest trzymana w tajemnicy.

Zło Martwe Powstanie

„Francis Galluppi to gawędziarz, który wie, kiedy trzymać nas w napięciu, a kiedy uderzyć nas wybuchową przemocą” – Raimi powiedział Deadline. „To reżyser, który w swoim debiucie fabularnym wykazuje niezwykłą kontrolę”.

Ta funkcja nosi tytuł Ostatni przystanek w hrabstwie Yuma który ukaże się w kinach w Stanach Zjednoczonych 4 maja. Fabuła opowiada o podróżującym sprzedawcy, który „utknął na wiejskim przystanku w Arizonie” i „zostaje wrzucony w straszliwą sytuację zakładnika po przybyciu dwóch rabusiów na banki, którzy nie wahają się przed użyciem okrucieństwa -lub zimną, twardą stalą - aby chronić ich skrwawioną fortunę.

Galluppi to wielokrotnie nagradzany reżyser filmów krótkometrażowych science fiction i horroru, którego uznane dzieła obejmują m.in Wysokie Piekło Pustynne i Projekt Bliźnięta. Możesz zobaczyć pełną edycję Wysokie Piekło Pustynne i zwiastun Gemini poniżej:

Wysokie Piekło Pustynne
Projekt Bliźnięta

Recenzja „Wojny domowej”: czy warto obejrzeć?

Kontynuuj czytanie

Kino

Wydarzenie „Invisible Man 2” jest „bliżej niż kiedykolwiek”.

Opublikowany

on

Elisabeth Moss w bardzo przemyślanym stwierdzeniu powiedział w wywiadzie dla Szczęśliwy Smutny Zmieszany mimo że wystąpiły pewne problemy logistyczne Niewidzialny człowiek 2 na horyzoncie widać nadzieję.

Gospodarz podcastu Josha Horowitza zapytał o dalsze działania i czy mech i reżyser Leigh Whannell byli o krok bliżej znalezienia rozwiązania umożliwiającego jego wykonanie. „Jesteśmy bliżej rozwiązania problemu niż kiedykolwiek wcześniej” – powiedział Moss z szerokim uśmiechem. Jej reakcję możecie zobaczyć na stronie 35:52 zaznacz na poniższym filmie.

Szczęśliwy Smutny Zmieszany

Whannell przebywa obecnie w Nowej Zelandii, kręcąc dla wytwórni Universal kolejny film o potworach. człowiek-wilk, co może być iskrą rozpalającą niespokojną koncepcję Dark Universe Universalu, która nie nabrała rozpędu od czasu nieudanej próby wskrzeszenia Toma Cruise'a Mumia.

Ponadto w wideo podcastu Moss twierdzi, że tak nie człowiek-wilk film, więc wszelkie spekulacje, że jest to projekt typu crossover, pozostają w powietrzu.

Tymczasem Universal Studios jest w trakcie budowy całorocznego domu duchów Las Vegas który zaprezentuje niektóre z ich klasycznych filmowych potworów. W zależności od frekwencji może to być impuls, którego potrzebuje studio, aby ponownie zainteresować widzów adresami IP ich stworzeń i nakręcić więcej filmów na ich podstawie.

Otwarcie projektu w Las Vegas ma nastąpić w 2025 r., co zbiegnie się z otwarciem nowego, właściwego parku tematycznego w Orlando o nazwie Epicki wszechświat.

Recenzja „Wojny domowej”: czy warto obejrzeć?

Kontynuuj czytanie

Aktualności

Seria thrillerów „Uznani za niewinnych” Jake’a Gyllenhaala ma wcześniejszą datę premiery

Opublikowany

on

Jake Gyllenhaal uważany jest za niewinnego

Limitowana seria Jake’a Gyllenhaala Domniemany niewinny spada w AppleTV+ 12 czerwca zamiast 14 czerwca, jak pierwotnie planowano. Gwiazda, której Zajazd reboot ma zebrał mieszane recenzje na Amazon Prime, po raz pierwszy od czasu swojego pojawienia się na małym ekranie Zabójstwo: Życie na ulicy w 1994 roku.

Jake Gyllenhaal w „Uznanym za niewinnego”

Domniemany niewinny jest produkowany przez David E. Kelley, Zły robot JJ Abramsa, Warner Bros Jest to adaptacja filmu Scotta Turowa z 1990 roku, w którym Harrison Ford gra prawnika pełniącego podwójną funkcję śledczego poszukującego mordercy swojego kolegi.

Tego typu seksowne thrillery były popularne w latach 90. i zwykle zawierały zwroty akcji. Oto zwiastun oryginału:

Zgodnie z Ostateczny termin, Domniemany niewinny nie odbiega daleko od materiału źródłowego: „…the Domniemany niewinny serial będzie eksplorować obsesje, seks, politykę oraz siłę i granice miłości, gdy oskarżony walczy o utrzymanie rodziny i małżeństwa”.

Następnym krokiem dla Gyllenhaala jest Guy Ritchie film akcji pt W Szarości premiera zaplanowana na styczeń 2025.

Domniemany niewinny to ośmioodcinkowy, limitowany serial, który będzie emitowany w AppleTV+ od 12 czerwca.

Recenzja „Wojny domowej”: czy warto obejrzeć?

Kontynuuj czytanie