Kontakt z nami

Aktualności

„Agatha” to niepokojąco skuteczny horror

Opublikowany

on

Logo iHorror z klaunem

Napisane przez Shannon McGrew

Filmy krótkometrażowe mogą być trafione lub pominięte, a oglądając wiele z nich, nauczyłem się, że może to być delikatna równowaga w upewnieniu się, że widzowie zrozumieją całą koncepcję filmu w krótkim czasie, który mu podano. Jeden z najlepszych horrorów, jaki ukazał się w 2016 roku, nie tylko doskonale realizuje swoją koncepcję, ale jest także jednym z najbardziej efektownych i przerażających, jakie kiedykolwiek widziałem.

Agatha, reżyserowany przez Timothy'ego Vandenberga, to dziesięciominutowy film krótkometrażowy, który nie musi polegać na przesadnych efektach specjalnych i ozdobnikach. Przesłanka koncentruje się wokół młodej osieroconej dziewczyny, która podejmuje dorywczą pracę, w której nie wolno jej nikomu powiedzieć, gdzie jest ani co robi dla bardzo zamożnej kobiety. Ma za zadanie przynosić jedzenie na strych i nigdy nie postąpić dalej niż tam, gdzie ma umieścić talerz z jedzeniem.

Na samym początku otrzymujemy wskazówkę, poprzez zdjęcie, że coś jest nie tak z tym, co zamieszkuje przestrzeń na strychu. Bez wątpienia sierota chodzi tam dzień po dniu i kładzie jedzenie na stole. Widać, jak jej ciekawość narasta w jej sarnych oczach, ale przestrzega zasad do T. Każdego dnia podnosi się i każdego dnia otrzymuje zapłatę, ale wkrótce sytuacja zaczyna przybierać bardzo złowrogi obrót.

Co sprawia, że Agatha tak wspaniały, że jest w stanie dodać tajemniczości i napięcia zaledwie jednym słowem. Dialogi są bardzo rzadkie, pojawiają się tylko na początku, a widz musi złożyć fragmenty w trakcie wydarzeń, które się rozwijają. Napięcie jest wyczuwalne i trudno nie wyciągnąć ręki i pomóc odciągnąć sierotę od niebezpieczeństwa.

Jeśli chodzi o aspekt horroru tego krótkiego filmu, to jest na miejscu. Nie ma żadnych „skaczących przerażeń” ani muzycznych wskazówek, które przygotowałyby cię na to, co ma nadejść, co uważam za całkiem odświeżające. Nie ma wrzasków ani krzyków, gdy pojawia się nieuniknione, co sprawia, że ​​kulminacja krótkiego filmu jest o wiele bardziej przerażająca. Cisza jest ogłuszająca, bo choć odpowiada na pytanie, co się dzieje, nie mówi nam, jak to się dzieje.

Gdy filmik dobiega końca, reżyser rzuca nam okiem na to, kim lub czym jest Agatha i to jest przerażające. To idealny sposób na zakończenie krótkiego, ponieważ jest to obraz, który pozostanie w Twojej pamięci na długo po jego zakończeniu. To również przypomnienie, że jest wiele rzeczy, które czają się w cieniu, z dala od ciekawskich oczu i pytań; rzeczy, które lepiej pozostawić nieznane.

Ogólnie rzecz biorąc, Agatha to jeden z najlepszych horrorów, jakie kiedykolwiek widziałem. Wykorzystanie praktycznych efektów i gra cieni tworzą naprawdę mrożącą krew w żyłach opowieść, a gra aktorki osieroconej dziewczynki sprawia, że ​​wszystko jest tak realistyczne. Gdybym mógł, błagałbym reżysera Timothy'ego Vandenberga o zrobienie pełnego filmu fabularnego, ale mam wrażenie, że „Agatha” najlepiej zagra się jako krótkometrażowy. Jeśli chodzi o efektowny horror, nie mogę polecić tego wystarczająco krótko i obiecuję, że nie będziesz rozczarowany.

Recenzja „Wojny domowej”: czy warto obejrzeć?

Kliknij, aby dodać komentarz

Musisz być zalogowany, aby dodać komentarz Zaloguj

Dodaj komentarz

Kino

Seria filmów „Martwe zło” doczeka się DWÓCH nowych części

Opublikowany

on

Ponowne uruchomienie klasycznego horroru Sama Raimiego wiązało się z ryzykiem dla Fede Alvareza The Dead Zły w 2013 roku, ale to ryzyko się opłaciło, podobnie jak jego duchowa kontynuacja Zło Martwe Powstanie w 2023 roku. Teraz Deadline donosi, że serial doczeka się nie jednego, ale drugiej świeże wpisy.

Wiedzieliśmy już o Sebastiena Vanička nadchodzący film, który zagłębia się w uniwersum Deadite i powinien być odpowiednią kontynuacją najnowszego filmu, ale nie zgadzamy się z tym Franciszka Galluppiego i Zdjęcia z domu duchów realizują jednorazowy projekt osadzony w uniwersum Raimiego, oparty na: pomysł, że Galluppi zwrócił się do samego Raimiego. Koncepcja ta jest trzymana w tajemnicy.

Zło Martwe Powstanie

„Francis Galluppi to gawędziarz, który wie, kiedy trzymać nas w napięciu, a kiedy uderzyć nas wybuchową przemocą” – Raimi powiedział Deadline. „To reżyser, który w swoim debiucie fabularnym wykazuje niezwykłą kontrolę”.

Ta funkcja nosi tytuł Ostatni przystanek w hrabstwie Yuma który ukaże się w kinach w Stanach Zjednoczonych 4 maja. Fabuła opowiada o podróżującym sprzedawcy, który „utknął na wiejskim przystanku w Arizonie” i „zostaje wrzucony w straszliwą sytuację zakładnika po przybyciu dwóch rabusiów na banki, którzy nie wahają się przed użyciem okrucieństwa -lub zimną, twardą stalą - aby chronić ich skrwawioną fortunę.

Galluppi to wielokrotnie nagradzany reżyser filmów krótkometrażowych science fiction i horroru, którego uznane dzieła obejmują m.in Wysokie Piekło Pustynne i Projekt Bliźnięta. Możesz zobaczyć pełną edycję Wysokie Piekło Pustynne i zwiastun Gemini poniżej:

Wysokie Piekło Pustynne
Projekt Bliźnięta

Recenzja „Wojny domowej”: czy warto obejrzeć?

Kontynuuj czytanie

Kino

Wydarzenie „Invisible Man 2” jest „bliżej niż kiedykolwiek”.

Opublikowany

on

Elisabeth Moss w bardzo przemyślanym stwierdzeniu powiedział w wywiadzie dla Szczęśliwy Smutny Zmieszany mimo że wystąpiły pewne problemy logistyczne Niewidzialny człowiek 2 na horyzoncie widać nadzieję.

Gospodarz podcastu Josha Horowitza zapytał o dalsze działania i czy mech i reżyser Leigh Whannell byli o krok bliżej znalezienia rozwiązania umożliwiającego jego wykonanie. „Jesteśmy bliżej rozwiązania problemu niż kiedykolwiek wcześniej” – powiedział Moss z szerokim uśmiechem. Jej reakcję możecie zobaczyć na stronie 35:52 zaznacz na poniższym filmie.

Szczęśliwy Smutny Zmieszany

Whannell przebywa obecnie w Nowej Zelandii, kręcąc dla wytwórni Universal kolejny film o potworach. człowiek-wilk, co może być iskrą rozpalającą niespokojną koncepcję Dark Universe Universalu, która nie nabrała rozpędu od czasu nieudanej próby wskrzeszenia Toma Cruise'a Mumia.

Ponadto w wideo podcastu Moss twierdzi, że tak nie człowiek-wilk film, więc wszelkie spekulacje, że jest to projekt typu crossover, pozostają w powietrzu.

Tymczasem Universal Studios jest w trakcie budowy całorocznego domu duchów Las Vegas który zaprezentuje niektóre z ich klasycznych filmowych potworów. W zależności od frekwencji może to być impuls, którego potrzebuje studio, aby ponownie zainteresować widzów adresami IP ich stworzeń i nakręcić więcej filmów na ich podstawie.

Otwarcie projektu w Las Vegas ma nastąpić w 2025 r., co zbiegnie się z otwarciem nowego, właściwego parku tematycznego w Orlando o nazwie Epicki wszechświat.

Recenzja „Wojny domowej”: czy warto obejrzeć?

Kontynuuj czytanie

Aktualności

Seria thrillerów „Uznani za niewinnych” Jake’a Gyllenhaala ma wcześniejszą datę premiery

Opublikowany

on

Jake Gyllenhaal uważany jest za niewinnego

Limitowana seria Jake’a Gyllenhaala Domniemany niewinny spada w AppleTV+ 12 czerwca zamiast 14 czerwca, jak pierwotnie planowano. Gwiazda, której Zajazd reboot ma zebrał mieszane recenzje na Amazon Prime, po raz pierwszy od czasu swojego pojawienia się na małym ekranie Zabójstwo: Życie na ulicy w 1994 roku.

Jake Gyllenhaal w „Uznanym za niewinnego”

Domniemany niewinny jest produkowany przez David E. Kelley, Zły robot JJ Abramsa, Warner Bros Jest to adaptacja filmu Scotta Turowa z 1990 roku, w którym Harrison Ford gra prawnika pełniącego podwójną funkcję śledczego poszukującego mordercy swojego kolegi.

Tego typu seksowne thrillery były popularne w latach 90. i zwykle zawierały zwroty akcji. Oto zwiastun oryginału:

Zgodnie z Ostateczny termin, Domniemany niewinny nie odbiega daleko od materiału źródłowego: „…the Domniemany niewinny serial będzie eksplorować obsesje, seks, politykę oraz siłę i granice miłości, gdy oskarżony walczy o utrzymanie rodziny i małżeństwa”.

Następnym krokiem dla Gyllenhaala jest Guy Ritchie film akcji pt W Szarości premiera zaplanowana na styczeń 2025.

Domniemany niewinny to ośmioodcinkowy, limitowany serial, który będzie emitowany w AppleTV+ od 12 czerwca.

Recenzja „Wojny domowej”: czy warto obejrzeć?

Kontynuuj czytanie