Kontakt z nami

Kino

Jestem z zespołem: 5 horrorów, w których zespoły muszą zmierzyć się z muzyką

Opublikowany

on

horror zespołu rockowego

Bycie w zespole wiąże się z pewnym koleżeństwem. Spędzacie razem ogromną ilość czasu - często w intymnych przestrzeniach - z wyjątkową wrażliwością wynikającą z obnażenia duszy w celu zbudowania utworu. Pracujecie razem, bawicie się razem, razem się pocicie, az chaosu tworzy się dziwna mała rodzina. 

Wrzucony w gówno zespół musi trzymać się razem. Horror zwrócił na to uwagę, a jest kilka filmów, które przyjęły tę wyjątkową dynamikę i rzuciły wszystko, co mają, w tych hałaśliwych małych rockmanach. Ich odwaga - i metal - są wystawiane na próbę. Ale po wszystkim, przez co przeszli, dla tych zespołów jedyną rzeczą, która może ich powstrzymać, jest przedwczesna śmierć.

Cóż, można to załatwić.

Dajcie czadu, skurwysyny. 

Masakra na Slumber Party 2 (1987)

W tej kontynuacji kultowego klasyka slashera z 1982 roku reinkarnuje się zabójca wiertła, ale z pewnymi wyborami stylistycznymi, które są wyraźnie bardziej… radykalne. Teraz nastolatek Courtney - który przeżył wydarzenia z pierwszego filmu - przeżywa traumę powtarzających się snów zabójcy, który zamienił swój dżinsowy strój na skórę i zamienił wiertło na gitarę, idealną do terroryzowania Courtney i jej kolegów z zespołu. Czy wspomniałem, że Courtney jest w zespole? Courtney jest w zespole. Kiedy uprawia seks po raz pierwszy (nauczyła się nic z filmów?), morderca zostaje wezwany i panuje krwawy chaos. 

W każdym razie jest kilka muzycznych występów, które naprawdę łączą cały „rock and roll” temat, o którym opowiada ten film. To głupie, to… początku. wyraźnie pod wpływem Koszmar na ulicy Elm, i jest to świetna zabawa z filmów klasy B (i tak, B oznacza również cycki. W końcu to były lata 80.). 

Wujek Peckerhead (2019)

pasmo

Jak większość zespołów, Duh szuka swojej wielkiej przełomu. Nadchodzi wspaniała okazja, ale kiedy ich święty rydwan - furgonetka - zostaje odholowany, zostają im cztery koła i brakuje im sukcesu. Wchodzi Peckerhead, ich łysy, siwy rycerz w brudnej zbroi w kratę. Widzi jednego z pilotów Duha i oferuje załogę wozić swoją furgonetką, działając jako nieoficjalny techniczny. Niechętnie się zgadzają, ale opinie o ich nowym przyjacielu ścierają się, gdy odkrywają sekret Pecka - każdej nocy o północy zamienia się w demona i zjada ludzi. Porażka.

Wujek Peckerhead szczyci się dużą ilością krwi, krwi i kilku chwytliwych jak diabli melodii, z lekkim klimatem, który naprawdę uderza ciężko w odpowiednim momencie. Obsada to perfekcja niezależnego horroru; główne postacie są uroczo sympatyczne, a obsada drugoplanowa całkowicie przybija ich karykatury. Ten film - podobnie jak utalentowany zespół, który przedstawia - pojawił się znikąd i naprawdę zrobił na mnie wrażenie. To właściwa mieszanka głupkowatego i poważnego, nigdy nie spadająca zbyt daleko po jednej stronie. Napisał i wyreżyserował go Matthew John Lawrence, którego teraz będę mieć na oku. Ten facet wie, co robi.

Archonci (2020)

pasmo

Sled Dog miał hit na swoim koncie, ale teraz - pół dekady później - ich status zmienił się na cud jednego trafienia. Próbując ponownie połączyć się ze swoją muzyką i (miejmy nadzieję) wypompować kilka nowych utworów, zespół wyrusza w kanadyjską dzicz z dwoma kajakami, wielkimi nadziejami i kilkoma uderzeniami kwasu. Ale coś z nimi jest i mogą nie wyjść z tego żywi. 

Od scenarzysty i reżysera Strona Czarnej Góry (Kanadyjski horror niezależny na Rzecz), Archontów to fajny mały horror, który bada dynamikę innego zespołu. Ten zespół utknął na znużonej, rozpadającej się, sfrustrowanej scenie, gdzie pomysły są suche, a napięcia wysokie. I ty w to wierzysz; Josh Collins jako Mitch, ich wokalista / basista, ma aurę douchebaggery, która wiele mówi o obecnej sytuacji zespołu. Toto kilka solidnych niespodzianek i mnóstwo napięcia, nawet jeśli niektóre postacie mogą być nieco nie do zniesienia.  

Śmierciożerczy (2015)

Zbierz dowolną grupę podobnie myślących samotników, a z pewnością utworzą jakąś społeczność. Dla grupy metalowych głów naturalnie tworzą zespół. Z nowo odkrytym poczuciem przynależności i pewności siebie Deathgasm (pomyśl o filmie jako o swoim zatytułowanym debiucie) spotykają się po szkole, aby niezgrabnie grać na swoich instrumentach w nadziei na osiągnięcie wielkości. Los chciał, że po nagłym obrocie wydarzeń zespół dostaje w swoje ręce partytury z mocą przywoływania demonów. Fajne.

Ta nowozelandzka komedia grozy zawiera black metal, farbę zwłok i walkę z zabawkami erotycznymi. Tak. Zabawki erotyczne. Wspaniale. Przy wszystkich wzlotach (przyjaźń!) I dołkach (zdrada!), Których można się spodziewać po przeciętnym pokazie buntu nastolatków, Śmierciogazm to ryczący, dzierżący topór wybuch metalowej komedii Kiwi. 

Zielony pokój (2015)

pasmo

Ain't Rights przeżywają ciężkie chwile. Pobierając gaz i grając dla przygnębiająco skromnych tłumów z jeszcze bardziej przygnębiającą wypłatą, desperacko szukają jakiegokolwiek przyzwoitego występu. Kiedy pojawia się nowy program, nie mają wielu innych opcji, więc punki pakują się do swojej furgonetki i wkrótce znajdują się głęboko w jaskini neonazistów. Po strasznym przypadku „złego miejsca, złego czasu” zespół walczy o życie plecami do ściany. 

W roli basisty zespołu wystąpił nieżyjący już Anton Yelchin i Patrick Stewart jako przywódca tego klanu skinheadów, Green Room został napisany i wyreżyserowany przez Jeremy'ego Saulniera, którego własne doświadczenia dorastanie na scenie punkowej było inspiracją dla filmu (oczywiście z wielką, brutalną dekoracją). To film oblężniczy, który pulsuje surowym napięciem - pulsującym nerwem ciśnienia - gdy zespół gorączkowo próbuje przetrwać. Ujmuje energię i estetykę sceny punkowej oraz rodzinną przyjaźń dynamiki zespołu. Poza tym ten film jest po prostu prosty ciężko

 

Chcesz więcej list? Sprawdź mój 15 ulubionych horrorów z 2020 roku!

Recenzja „Wojny domowej”: czy warto obejrzeć?

Kliknij, aby dodać komentarz

Musisz być zalogowany, aby dodać komentarz Zaloguj

Dodaj komentarz

Kino

Seria filmów „Martwe zło” doczeka się DWÓCH nowych części

Opublikowany

on

Ponowne uruchomienie klasycznego horroru Sama Raimiego wiązało się z ryzykiem dla Fede Alvareza The Dead Zły w 2013 roku, ale to ryzyko się opłaciło, podobnie jak jego duchowa kontynuacja Zło Martwe Powstanie w 2023 roku. Teraz Deadline donosi, że serial doczeka się nie jednego, ale drugiej świeże wpisy.

Wiedzieliśmy już o Sebastiena Vanička nadchodzący film, który zagłębia się w uniwersum Deadite i powinien być odpowiednią kontynuacją najnowszego filmu, ale nie zgadzamy się z tym Franciszka Galluppiego i Zdjęcia z domu duchów realizują jednorazowy projekt osadzony w uniwersum Raimiego, oparty na: pomysł, że Galluppi zwrócił się do samego Raimiego. Koncepcja ta jest trzymana w tajemnicy.

Zło Martwe Powstanie

„Francis Galluppi to gawędziarz, który wie, kiedy trzymać nas w napięciu, a kiedy uderzyć nas wybuchową przemocą” – Raimi powiedział Deadline. „To reżyser, który w swoim debiucie fabularnym wykazuje niezwykłą kontrolę”.

Ta funkcja nosi tytuł Ostatni przystanek w hrabstwie Yuma który ukaże się w kinach w Stanach Zjednoczonych 4 maja. Fabuła opowiada o podróżującym sprzedawcy, który „utknął na wiejskim przystanku w Arizonie” i „zostaje wrzucony w straszliwą sytuację zakładnika po przybyciu dwóch rabusiów na banki, którzy nie wahają się przed użyciem okrucieństwa -lub zimną, twardą stalą - aby chronić ich skrwawioną fortunę.

Galluppi to wielokrotnie nagradzany reżyser filmów krótkometrażowych science fiction i horroru, którego uznane dzieła obejmują m.in Wysokie Piekło Pustynne i Projekt Bliźnięta. Możesz zobaczyć pełną edycję Wysokie Piekło Pustynne i zwiastun Gemini poniżej:

Wysokie Piekło Pustynne
Projekt Bliźnięta

Recenzja „Wojny domowej”: czy warto obejrzeć?

Kontynuuj czytanie

Kino

Fede Alvarez drażni „Obcy: Romulus” za pomocą RC Facehuggera

Opublikowany

on

Obcy Romulus

Szczęśliwego Dnia Obcego! Aby uczcić pamięć dyrektora Fede alvarez który reżyseruje najnowszą kontynuację serii Alien Alien: Romulus, wyciągnął swoją zabawkę Facehugger w warsztacie SFX. Swoje wybryki zamieścił na Instagramie z następującą wiadomością:

„Bawienie się moją ulubioną zabawką na planie #ObcyRomulus zeszłego lata. RC Facehugger stworzony przez niesamowity zespół z @wetawarsztat Szczęśliwy #Dzień Obcy wszyscy!"

Dla upamiętnienia 45. rocznicy powstania oryginału Ridleya Scotta Alien film, 26 kwietnia 2024 został oznaczony jako Dzień Obcy, Z ponowna premiera filmu trafi do kin na ograniczony czas.

Obcy: Romulus to siódmy film z serii, który znajduje się obecnie w fazie postprodukcji, a premiera kinowa planowana jest na 16 sierpnia 2024 r.

W innych wiadomościach z Alien uniwersum James Cameron przedstawiał fanom pudełkowy zestaw Obcy: Rozszerzony nowy film dokumentalny, i kolekcja gadżetów związanych z filmem, których przedsprzedaż zakończy się 5 maja.

Recenzja „Wojny domowej”: czy warto obejrzeć?

Kontynuuj czytanie

Kino

Wydarzenie „Invisible Man 2” jest „bliżej niż kiedykolwiek”.

Opublikowany

on

Elisabeth Moss w bardzo przemyślanym stwierdzeniu powiedział w wywiadzie dla Szczęśliwy Smutny Zmieszany mimo że wystąpiły pewne problemy logistyczne Niewidzialny człowiek 2 na horyzoncie widać nadzieję.

Gospodarz podcastu Josha Horowitza zapytał o dalsze działania i czy mech i reżyser Leigh Whannell byli o krok bliżej znalezienia rozwiązania umożliwiającego jego wykonanie. „Jesteśmy bliżej rozwiązania problemu niż kiedykolwiek wcześniej” – powiedział Moss z szerokim uśmiechem. Jej reakcję możecie zobaczyć na stronie 35:52 zaznacz na poniższym filmie.

Szczęśliwy Smutny Zmieszany

Whannell przebywa obecnie w Nowej Zelandii, kręcąc dla wytwórni Universal kolejny film o potworach. człowiek-wilk, co może być iskrą rozpalającą niespokojną koncepcję Dark Universe Universalu, która nie nabrała rozpędu od czasu nieudanej próby wskrzeszenia Toma Cruise'a Mumia.

Ponadto w wideo podcastu Moss twierdzi, że tak nie człowiek-wilk film, więc wszelkie spekulacje, że jest to projekt typu crossover, pozostają w powietrzu.

Tymczasem Universal Studios jest w trakcie budowy całorocznego domu duchów Las Vegas który zaprezentuje niektóre z ich klasycznych filmowych potworów. W zależności od frekwencji może to być impuls, którego potrzebuje studio, aby ponownie zainteresować widzów adresami IP ich stworzeń i nakręcić więcej filmów na ich podstawie.

Otwarcie projektu w Las Vegas ma nastąpić w 2025 r., co zbiegnie się z otwarciem nowego, właściwego parku tematycznego w Orlando o nazwie Epicki wszechświat.

Recenzja „Wojny domowej”: czy warto obejrzeć?

Kontynuuj czytanie