Kontakt z nami

Aktualności

Wywiad: scenarzyści „Spiral” Colin Minihan i John Poliquin

Opublikowany

on

Colin Minihan John Poliquin Spirala

Reżyser Kurtis David Harder Spirala to niepokojący psychologiczny horror o parze osób tej samej płci, która przeprowadza się z wielkiego miasta do małego miasteczka z rozmyślaną nastoletnią córką. Chociaż wszystko wydaje się przyjazne i idealistyczne, pod powierzchnią jest coś podejrzanego. Nie należy tego mylić Spirala: z Księgi piłySpirala porusza niektóre ciężkie tematy, odnosząc się do homofobii, rasizmu i zdrowia psychicznego, a wszystko to na jasnych warunkach.

Chociaż reżyserował Harder, Spirala został napisany przez Colina Minihana (Grave Encounters, co utrzymuje cię przy życiu) i John Poliquin (Grobowe spotkania 2). Niedawno miałem okazję porozmawiać z Minihan i Poliquinem Spirala, sekty, queerowy horror, życie w latach 90. i ponure zakończenia.

Możesz czytać Pełna recenzja Waylona Spirala, który jest teraz transmitowany na Shudder.


Kelly McNeely: Skąd ten scenariusz lub ten pomysł?

Jan Poliquin: Była to więc zdecydowanie reakcja na wybory w 2016 roku i retorykę podziałów, której używał Trump, i po prostu sposób, w jaki było tak oczywiste, jak ludzie byli kozłami ofiarnymi, ostatecznie, aby podburzyć bazę. I to było przerażające i oczywiście nie jest to coś, co nie wydarzyło się w historii, wiesz, jesteśmy tego świadomi, ale po prostu jest tak obecny, że nie mogliśmy tego zignorować.

Pracowaliśmy nad kilkoma pomysłami i jesteśmy jak, poczekaj, wymyślmy koncepcję, która bierze te tematy, nakłada na nią horror, tworzy zabawny film, ale także ma coś do zaoferowania. mówić. I tak naprawdę to się wzięło. Poza tym jestem dziwny, a Colin i ja rozmawialiśmy o zrobieniu tonalnego horroru, który opierałby się na zjawiskach nadprzyrodzonych. Chcieliśmy więc coś znaleźć i myślę, że te dwa pomysły połączyły się w naprawdę interesujący sposób. A więc to z pewnością istota koncepcji.

Kelly McNeely: Colin, z Co utrzymuje cię przy życiu i Spirala, to drugi queerowy horror, który nakręciłeś, który moim zdaniem jest fantastyczny, naprawdę ważne jest, aby te narracje były dostępne. Chciałem tylko zagłębić się w twoją decyzję o zbadaniu tych narracji.

Colina Minihana: Nie wiem, czy kiedy wymyśliłbym jakąkolwiek fabułę do tego filmu Co utrzymuje cię przy życiu miał swoją pierwszą premierę, ale jedną z rzeczy, które naprawdę zabrałam z samego doświadczenia Co utrzymuje cię przy życiu Widział, jak społeczność queer naprawdę się przyjmuje i był podekscytowany, widząc na ekranie reprezentację, która wydawała się prawdziwie autentyczna i w żaden sposób nie wykorzystująca. Wiesz, nie używano ich do śmiechu czy czegokolwiek. I zawsze zadawałem sobie pytanie, kiedy do diabła jest studio, które zamierza zrobić główny horror, w którym występuje dwóch gejów w związku, dzięki czemu możemy zacząć normalizować, widząc, jak mężczyźni są fizyczni i czuli się nawzajem. 

Myślę, że tak wielu ludzi - zwłaszcza to, o czym mówił JP - ludzi, którzy wściekają się na „innych”. Myślę, że jest to duży powód, dla którego się denerwują i dlaczego tak szybko wskazują, to tylko dlatego, że o tym nie wiedzą i nie widzieli tego wystarczająco dużo. Tak więc, jeśli uda nam się stworzyć empatyczne postacie, które będą traktowane tak jak każda inna para, oczywiście w [Spirala] są traktowani bardzo różnie. Ale jeśli potrafimy przedstawić je w ten sposób, myślę, że wygramy, ponieważ normalizujemy coś, co już powinno być normalne. Myślę, że to był prawdziwy bodziec do chęci Spirala. Ponieważ nie ma wielu - myślę, że może się pojawiać więcej, widzisz to trochę częściej - filmów, które śledzą ten rodzaj relacji w centrum, a nie jako wątek poboczny.

Kelly McNeely: Możesz trochę porozmawiać o ustawianiu Spirala w latach 90. i co skłoniło cię do podjęcia takiej decyzji, skoro była to swego rodzaju reakcja na wybory w 2016 roku?

Jan Poliquin: Chodzi mi o to, że akcja w latach 90. miała sens. Wiesz, to był naprawdę surowy czas dla społeczności LGBT. Epidemia AIDS właśnie spustoszyła miasta, a wokół niej było tyle traumy, a wielu konserwatystów używało tego lub broniło go jako powód do strachu przed gejami i wiecie, że na to zasłużyli. I było wiele okropnych postaw i prawie to, jakby, uzasadnienie traktowania ich jak potworów, queerowych ludzi, zwłaszcza w mniejszych społecznościach. A potem był to naprawdę niebezpieczny czas, aby być na wsi jako homoseksualista w latach 90.

Wiesz, było morderstwo Brandona Teeny, które zostało nakręcone w filmie, Chłopcy nie płaczą, a potem wiesz, Matthew Shepard, więc byli wszyscy ci głośni, okropni mordercy, którzy się zdarzali, a oni nie byli wtedy tak naprawdę oburzeni w mainstreamie. Teraz stali się tak wielcy, ale w latach 90. było to coś w rodzaju zamiatania pod dywan, w stylu „cóż, w pewnym sensie na to zasłużyli”.

Więc myślę, że mając to wszystko na uwadze, to był taki surowy czas i sensowne było, abyśmy umieścili tam film. Myślę, że oprócz izolacji, myślę, że jest coś w mediach sprzed lat 90., które stworzyły tę całkowicie izolowaną sytuację dla Malika. Nie tylko jest odizolowany od społeczności, ale zostaje odizolowany przez swoją rodzinę, i nie ma prawdziwego kontaktu poza miastem. Więc myślę o tych wszystkich rzeczach.

Kelly McNeely: Myślę, że technologia naprawdę odgrywa w tym dużą rolę. Ponieważ tak bardzo przyzwyczaisz się do oglądania technologii we współczesnych horrorach, technologii służącej do zjednoczenia ludzi. Ale myślę, że znowu ten pomysł, aby sprawić, by było bardzo trudno łączyć się z innymi, aby dowiedzieć się, co się dzieje, możesz trochę w to zagrać.

Jan Poliquin: Tak, mam na myśli, Colin i ja jesteśmy dziećmi lat 90-tych. Więc jest to także - w dziwny sposób - list miłosny do tamtej epoki, jeśli chodzi o tekstury.

Kelly McNeely: I moda.

Colina Minihana: Podobało mi się przebywanie w domu na planie, ponieważ mogłem się zrelaksować i pomyślałem, ooh, telewizor lampowy, odtwarzacz VHS, to jest teraz jak ciepły, ugotowany posiłek, było miło. 

Jan Poliquin: Tak, to było jak nasze miejsce do przechodzenia do innego miejsca, kiedy kręcili w innych miejscach, po prostu siadaliśmy na podłodze w salonie, na przykład [westchnienie zadowolenia], czuję się tu dobrze [śmiech].

Kelly McNeely: Otóż, istnieją naprawdę mocne linie dialogu, z tematami nierówności i paranoi oraz obrazem ówczesnych postaw, co jest również bardzo wyraźnie odzwierciedlone teraz. Trzy dekady później terror nadal trwa w naprawdę dużym stopniu. Jak więc to zbadałeś i przyspieszyłeś? I czy naprawdę ważne było dla ciebie, aby w dialogu być tak szczerym, jak to tylko możliwe? Aby powiedzieć, o tym właśnie rozmawiamy, musisz być tego świadomy.

Colina Minihana: Czuję, że to ważne. Jest taki cytat Bret Easton Ellis, który przeczytałem, w którym w pewnym sensie bierze gówno na historie, które jawnie mają przesłanie. I nie sądzę, żeby nasz film był koniecznie kaznodzieją, ale myślę, że każdy, kto go obejrzy, odbierze to, co to za przesłanie. I dla mnie o wiele bardziej wolałbym, aby publiczność coś zabrała, a nie zgubiła, ponieważ jest tak zakopana w podtekście opowieści. Tak więc naprawdę chcieliśmy podkreślić motyw.

I duże jądro, skąd się to bierze - i dlaczego mogliśmy to ustawić w latach 90. - jest takie, ponieważ wydaje się, że co dziesięć lat pojawia się nowa osoba, której należy się bać. Ameryka ma ten wspaniały, wykalkulowany sposób, by sprawić, że duża część populacji będzie się bała innego. I teraz to widzisz. Widziałeś to w latach 90. I niestety zobaczysz to w przyszłości. I myślę, że naprawdę prawie zaczyna się wydawać, że jest to sposób na kontynuowanie ich stylu życia. Zaczęliśmy więc myśleć o tym, jak to jest w pewnym sensie kultowym i tak naprawdę historia zaczęła nabierać kształtu w taki sposób, jak to się stało.

Jan Poliquin: Co do Colina, chcieliśmy się do tego oprzeć. I myślę, że to była równowaga, ale nawet kiedy Malik mówi do Aarona, wiesz, jakie jest gejowskie słowo na wujka Toma. To naprawdę podsumowuje związek. Chodzi mi o to, że w scenariuszu dzieje się tak wiele różnych rzeczy, ale to ich dynamika polega na tym, że Aaron jest zasadniczo zdolny do przejścia lub przyłączenia się do kultury bardziej cispłciowej, podczas gdy Malik nie ma takiej możliwości, a Aaron stale go pali. i to jest tak, no cóż, po której stronie jesteś, Aaron? I nie jest w stanie dostrzec otaczającego go niebezpieczeństwa.

Colina Minihana: Ponieważ tak długo żył jako hetero. I nie jest aż tak ekstrawagancki, łatwiej go przyjąć i myślę, że to była interesująca dynamika dla postaci.

Jan Poliquin: Tak. Ale myślę, że jeśli chodzi o dialog, zdecydowanie chcieliśmy się w to zagłębić. Myślę, że nadal wydaje się on dość ugruntowany pod względem tonu i sposobu, w jaki rozmawiają ze sobą. Chcieliśmy jednak mieć pewność, że nikt nie przegapi tematów i że zostanie to całkiem otwarcie przedstawione.

Kelly McNeely: I myślę, że [z kanadyjskim filmem] umieszczenie go w Stanach jest bardzo mądrym wyborem, ponieważ jest tak wielka rzecz, jeśli chodzi o obawianie się drugiego. „Zawsze jest ktoś, kogo można się bać. Zawsze jest. I zawsze będzie ”to jedna z wersetów z filmu…

Jan Poliquin: Tak, to myślenie grupowe, to sposób w jaki utrzymujemy status quo. 

Colina Minihana: Ich media grają w to jak żadne inne.

Jan Poloquin: Uważam również, że ważne było dla nas również przedstawianie [sąsiadów], zwłaszcza Marshalla i Tiffany'ego, które nie były jawnie homofobiczne ani otwarcie rasistowskie. Chodzi bardziej o to, że są współwinni w sposobie, w jaki czerpią korzyści z tego systemu, który ma na celu zepchnięcie w dół docelowej drugiej dekady. I myślę, że wiele osób jest tego winnych, kiedy jest tak, tak, może nie jesteś rasistą, albo mówisz rasistowskie rzeczy, albo nie czujesz, że masz tę nienawiść, ale jeśli jesteś jeśli nie rozmontowujesz się aktywnie ani nie kształcisz, aby zrozumieć, w jaki sposób tego rodzaju biała supremacja kieruje naszym społeczeństwem i że ją wykorzystujemy, wtedy jesteś częścią problemu.

Spirala John Poliquin Colin Minihan

Kelly McNeely: Jak więc stworzyć swój własny kult? Jak wygląda proces decydowania o tym, jaki będzie ten kult? Ponieważ wydaje się, że to byłaby naprawdę przyjemna część procesu.

Colina Minihana: Myślę, że chcesz pozostawić wiele pytań bez odpowiedzi. Ponieważ gdy tylko zaczniesz pisać motywy kultu, rzeczy mogą zacząć wydawać się nieuzasadnione bardzo szybko. A jeśli film nie wydaje się ugruntowany, rzeczywistość staje się mniejsza i trudniej jest być w tej podróży. Przynajmniej dla mnie. Zawsze kocham prawdziwy świat, thriller czasu rzeczywistego, to filmy, na których dorastałem. Dlatego staramy się przekazać wam wystarczająco dużo informacji o kulcie, jakie są jego motywy i jak wykorzystują. Wszystko w filmie jest tak naprawdę rodzajem rośliny, więc Malik wpada w ich pułapkę. 

Jan Poliquin: Wszystko, co widzi, chcą, żeby to widział, knują.

Colina Minihana: Pamiętam oryginalne szkice, w których znajdował transkrypcje swoich rozmów, które prowadził i tym podobne. I to był cały ten moment, ale chcieliśmy, żeby ostatecznie trzymał go trochę bardziej w ciemności. Myślę, że napisanie scenariusza było trudnym filmem. Myślę, że zajęło to więcej czasu niż wiele scenariuszy, które po prostu lubię, od razu wiem, jakie są, a to zdecydowanie miało powolną ewolucję.

Kelly McNeely: Co doprowadziło was obu do horroru? Jak po raz pierwszy zainteresowałeś się horrorem?

Colina Minihana: Myślę, że horror to społeczność outsiderów, a ja dorastałem zawsze czując się bardzo jak outsider w 2500-osobowym mieście, ludzie po prostu nie czuli, że pasuję tam w pewnym wieku. Zawsze miałem buntowniczą passę, a horror ma w sobie buntowniczą, antyautorytarną, niezależną passę. To ekscytujące jako artysta. I nie jesteś zależny - szczególnie gdy zaczynasz - nie jesteś zależny od aktorów, którzy są wielkimi nazwiskami, którzy łączą zasoby, aby stworzyć niezależny horror. Mam plakat z mojego pierwszego horroru - Grave Encounters - na ścianie. I to jest naprawdę prawdziwy niezależny duch posiadania bardzo małej grupy przyjaciół, która zbiera się za 100,000 XNUMX dolarów i robi coś, co potem zaczyna żyć własnym życiem. 

Horror też jest świetny, bo wiesz, Spirala to dramat, Spirala to thriller, Spirala to także horror. Ale jest tak wiele rozmów, które wykraczają poza zwykłe, to film o sekcie. To o wiele więcej, a to, co jest fajne w horrorze, to fakt, że możesz naprawdę odkrywać wiele różnych rzeczy i różnych typów postaci. Ale nadal mają tradycyjną narrację.

Jan Poliquin: Tak, powiedziałbym, że horror ma najlepszych fanów. To wielu outsiderów, wielu ludzi, którzy czują się inaczej i widzą tematy, do których się odnoszą - lub postacie, do których się odnoszą - w horrorze, który może nie być przedstawiony w głównym nurcie lub, wiesz, w bardziej prestiżowych gatunkach. Ale uważam też, że jest to gatunek naprawdę instynktowny i pozwala publiczności często odczuwać naprawdę surowe emocje, może podnieść lustro i sprowokować różnego rodzaju interesujące reakcje i zrozumienie. Ale to też świetna zabawa! Jako dziecko zacząłem oglądać horrory z grupami przyjaciół, to było moje wprowadzenie do horrorów. To fajny gatunek do oglądania z ludźmi, dyskutowania i odczuwania czegoś.

Kelly McNeely: Myślę, że w ten sposób to świetna brama, ponieważ wchodzisz w to, gdy jesteś młody, po prostu oglądając zabawne rzeczy. A potem stajesz się starszy, możesz oglądać rzeczy, które są trochę trudniejsze, a czasami trochę bardziej ponure. 

Kelly McNeely: Colin, między filmami jak Grobowe Spotkania, Co utrzymuje cię przy życiu i Ziemia pozaziemska, wydaje się, że lubisz ponure zakończenie, co jest świetne. Czy rozważasz zakończenie Spirala być ponurym zakończeniem czy optymistycznym zakończeniem?

Colina Minihana: Cóż, było znacznie bardziej ponuro [śmiech].

Jan Poliquin: Napisałem naprawdę szczęśliwe zakończenie i zostało ono zamknięte [śmiech].

Colina Minihana: Tak, właściwie umieściłeś to na stronie, dopóki nie kręciliśmy. Musiałem to wyciąć, ponieważ był za duży i pomyślałem, że nie ma mowy, żebyśmy to zrobili w 23 dni, Przepraszam JP, ale idziemy z ponurym zakończeniem [śmiech].

Myślę, że ponure zakończenie może wkurzyć publiczność, a ty możesz obniżyć wynik w Rotten Tomatoes. Ale myślę, że często to sprawia, że ​​przypominasz sobie film, a nie jesteś po prostu tak, och, wszystko jest cholernie świetne na tym świecie. Myślę, że może wywołać znacznie bardziej złożoną rozmowę, jeśli pochodzi z autentycznego miejsca. Ale to powiedziawszy, myślę, że kiedy jesteś w chwastach filmu, możesz rozpocząć scenariusz i być tak, że będzie to szczęśliwe zakończenie. Ale potem skrypt ujawni, że tak naprawdę nie chce tak być. I tak po prostu czułem, że ten film nie. Wiesz, to nie koniec tej historii, więc naturalnie, jak powiedziałem, za 10 lat będzie ktoś inny, kogo nawet nie znamy. „Ta osoba jest zła i to jest powód, dla którego klasa średnia już nie istnieje, to oni weszli i zabrali nam pracę! ”. A więc historia się nie kończy. 

Więc ten film po prostu chciał kontynuować tę spiralę, dlatego film został nazwany tym, czym jest. Niestety teraz inne filmy też się tak nazywają, ale myślę, że wymyśliliśmy też sposób na stworzenie odrobiny nadziei, co było ważne. I myślę, że Kurtis [David Harder, reżyser] powiedział, człowieku, to jest ponure zakończenie. John, oczywiście, próbowałeś napisać wersję, która byłaby szczęśliwa, ale znaleźliśmy coś w rodzaju kompromisu, w którym, wiesz, Malik użyje trochę okruchów chleba dla następnego pokolenia, aby dać im szansę. Myślę, że to też fajna wiadomość, ponieważ to, co robimy teraz, może niekoniecznie wpłynąć na nas, ale wpłynie na następną grupę ludzi.

Recenzja „Wojny domowej”: czy warto obejrzeć?

Kliknij, aby dodać komentarz

Musisz być zalogowany, aby dodać komentarz Zaloguj

Dodaj komentarz

Kino

Seria filmów „Martwe zło” doczeka się DWÓCH nowych części

Opublikowany

on

Ponowne uruchomienie klasycznego horroru Sama Raimiego wiązało się z ryzykiem dla Fede Alvareza The Dead Zły w 2013 roku, ale to ryzyko się opłaciło, podobnie jak jego duchowa kontynuacja Zło Martwe Powstanie w 2023 roku. Teraz Deadline donosi, że serial doczeka się nie jednego, ale drugiej świeże wpisy.

Wiedzieliśmy już o Sebastiena Vanička nadchodzący film, który zagłębia się w uniwersum Deadite i powinien być odpowiednią kontynuacją najnowszego filmu, ale nie zgadzamy się z tym Franciszka Galluppiego i Zdjęcia z domu duchów realizują jednorazowy projekt osadzony w uniwersum Raimiego, oparty na: pomysł, że Galluppi zwrócił się do samego Raimiego. Koncepcja ta jest trzymana w tajemnicy.

Zło Martwe Powstanie

„Francis Galluppi to gawędziarz, który wie, kiedy trzymać nas w napięciu, a kiedy uderzyć nas wybuchową przemocą” – Raimi powiedział Deadline. „To reżyser, który w swoim debiucie fabularnym wykazuje niezwykłą kontrolę”.

Ta funkcja nosi tytuł Ostatni przystanek w hrabstwie Yuma który ukaże się w kinach w Stanach Zjednoczonych 4 maja. Fabuła opowiada o podróżującym sprzedawcy, który „utknął na wiejskim przystanku w Arizonie” i „zostaje wrzucony w straszliwą sytuację zakładnika po przybyciu dwóch rabusiów na banki, którzy nie wahają się przed użyciem okrucieństwa -lub zimną, twardą stalą - aby chronić ich skrwawioną fortunę.

Galluppi to wielokrotnie nagradzany reżyser filmów krótkometrażowych science fiction i horroru, którego uznane dzieła obejmują m.in Wysokie Piekło Pustynne i Projekt Bliźnięta. Możesz zobaczyć pełną edycję Wysokie Piekło Pustynne i zwiastun Gemini poniżej:

Wysokie Piekło Pustynne
Projekt Bliźnięta

Recenzja „Wojny domowej”: czy warto obejrzeć?

Kontynuuj czytanie

Kino

Wydarzenie „Invisible Man 2” jest „bliżej niż kiedykolwiek”.

Opublikowany

on

Elisabeth Moss w bardzo przemyślanym stwierdzeniu powiedział w wywiadzie dla Szczęśliwy Smutny Zmieszany mimo że wystąpiły pewne problemy logistyczne Niewidzialny człowiek 2 na horyzoncie widać nadzieję.

Gospodarz podcastu Josha Horowitza zapytał o dalsze działania i czy mech i reżyser Leigh Whannell byli o krok bliżej znalezienia rozwiązania umożliwiającego jego wykonanie. „Jesteśmy bliżej rozwiązania problemu niż kiedykolwiek wcześniej” – powiedział Moss z szerokim uśmiechem. Jej reakcję możecie zobaczyć na stronie 35:52 zaznacz na poniższym filmie.

Szczęśliwy Smutny Zmieszany

Whannell przebywa obecnie w Nowej Zelandii, kręcąc dla wytwórni Universal kolejny film o potworach. człowiek-wilk, co może być iskrą rozpalającą niespokojną koncepcję Dark Universe Universalu, która nie nabrała rozpędu od czasu nieudanej próby wskrzeszenia Toma Cruise'a Mumia.

Ponadto w wideo podcastu Moss twierdzi, że tak nie człowiek-wilk film, więc wszelkie spekulacje, że jest to projekt typu crossover, pozostają w powietrzu.

Tymczasem Universal Studios jest w trakcie budowy całorocznego domu duchów Las Vegas który zaprezentuje niektóre z ich klasycznych filmowych potworów. W zależności od frekwencji może to być impuls, którego potrzebuje studio, aby ponownie zainteresować widzów adresami IP ich stworzeń i nakręcić więcej filmów na ich podstawie.

Otwarcie projektu w Las Vegas ma nastąpić w 2025 r., co zbiegnie się z otwarciem nowego, właściwego parku tematycznego w Orlando o nazwie Epicki wszechświat.

Recenzja „Wojny domowej”: czy warto obejrzeć?

Kontynuuj czytanie

Aktualności

Seria thrillerów „Uznani za niewinnych” Jake’a Gyllenhaala ma wcześniejszą datę premiery

Opublikowany

on

Jake Gyllenhaal uważany jest za niewinnego

Limitowana seria Jake’a Gyllenhaala Domniemany niewinny spada w AppleTV+ 12 czerwca zamiast 14 czerwca, jak pierwotnie planowano. Gwiazda, której Zajazd reboot ma zebrał mieszane recenzje na Amazon Prime, po raz pierwszy od czasu swojego pojawienia się na małym ekranie Zabójstwo: Życie na ulicy w 1994 roku.

Jake Gyllenhaal w „Uznanym za niewinnego”

Domniemany niewinny jest produkowany przez David E. Kelley, Zły robot JJ Abramsa, Warner Bros Jest to adaptacja filmu Scotta Turowa z 1990 roku, w którym Harrison Ford gra prawnika pełniącego podwójną funkcję śledczego poszukującego mordercy swojego kolegi.

Tego typu seksowne thrillery były popularne w latach 90. i zwykle zawierały zwroty akcji. Oto zwiastun oryginału:

Zgodnie z Ostateczny termin, Domniemany niewinny nie odbiega daleko od materiału źródłowego: „…the Domniemany niewinny serial będzie eksplorować obsesje, seks, politykę oraz siłę i granice miłości, gdy oskarżony walczy o utrzymanie rodziny i małżeństwa”.

Następnym krokiem dla Gyllenhaala jest Guy Ritchie film akcji pt W Szarości premiera zaplanowana na styczeń 2025.

Domniemany niewinny to ośmioodcinkowy, limitowany serial, który będzie emitowany w AppleTV+ od 12 czerwca.

Recenzja „Wojny domowej”: czy warto obejrzeć?

Kontynuuj czytanie