Kontakt z nami

Aktualności

„13 Views of the Suicide Woods” to arcydzieła kolekcja smutków i przerażenia

Opublikowany

on

Napisane przez Shannon McGrew

Jeśli chodzi o powieści grozy, coraz trudniej jest znaleźć cechy. Jednak od czasu do czasu natkniesz się na taki, który absolutnie oszałamia twój umysł. Jedną z książek, na której otwarcie w tym roku najbardziej czekałam, była „13 widoków lasu samobójców” przez autora Brackena MacLeoda, ponieważ słyszałem tylko pozytywne pochwały od tych ze społeczności horrorów, którzy to przeczytali. Ta antologia opowiadań doskonale zagłębia się w horror, który zamieszkuje najciemniejsze zakamarki umysłu, w których mieszka ból, przerażenie i ból serca.

Jeśli chodzi o antologie, można je trafić lub przegapić. Częściej niż nic, istnieje kilka historii, które wydają się nie korelować z ogólnym tematem tego, co autor próbuje przekazać. Ale to jest coś, o co nie musimy się martwić „13 widoków lasu samobójców” ponieważ Bracken MacLeod za każdym razem trafia w sedno. Każda historia jest tak samo zdolna do wypatroszenia cię jak ostatnia, jednocześnie pozostając wiernym istotnemu tematowi.

Historie obejmują zarówno nadprzyrodzone horrory, takie jak wampiry i duchy, jak i stworzone przez człowieka horrory morderstw, przemocy i zemsty. Każda historia, bez wyjątków, jest mocna, a biorąc pod uwagę, że większość z nich dotyczy tego, jak podła może być ludzka natura, pozostawia cię w wątpliwość ludzkości, a nawet tych, którzy są ci najbliżsi. Część mnie zastanawiała się, w jaki sposób MacLeod był inspirowany i jak był w stanie dostać się do przestrzeni nad głową, aby móc pisać tak barwnie wstrząsające historie.

To, co najbardziej mi się podobało „13 widoków lasu samobójców” jest to, że każdy fan horrorów znajdzie coś dla siebie. Jest wystarczająco dużo historii, aby utrzymać uwagę czytelników od momentu pierwszego otwarcia książki do absolutnego zakończenia, a jednocześnie każda opowieść jest wyjątkowa. Ponieważ było to moje pierwsze spotkanie z pisarstwem MacLeoda, byłem pod wrażeniem, widząc, że nie każda historia przekazuje, że została napisana przez tę samą osobę (mimo że tak było), ponieważ MacLeod był w stanie sprawić, że każda narracja różni się od poprzedniej. Dzięki temu mogłem w pełni zanurzyć się w to, co działo się z każdą nową historią.

Chciałbym móc wybrać ulubioną historię spośród wszystkich przedstawionych w tym zbiorze, ale jest to niesamowicie trudne ze względu na fachowość każdej opowieści o terrorze. Było jednak kilka historii, które zostały ze mną na długo. Pierwsza istota „Nieruchomy dzień: zakończenie”. To, co tak bardzo podobało mi się w tym filmie krótkometrażowym, to niesamowite szczegóły otoczenia, które dawały złudne poczucie komfortu przed tym, co miało nadejść; tylko po to, by roztrzaskać ją rzezią życia. Zestawienie między nimi zostało wykonane perfekcyjnie i jest jednym z najlepszych punktów całej antologii.

Wraz z „Nieruchomy dzień: zakończenie”, też mi się podobało „Krew sprawia, że ​​trawa rośnie” gdy stereotyp narracji zostaje wywrócony do góry nogami i udowadnia, że ​​nikt nie jest taki, jakim się wydaje. Potem było „Czysta krew i wiecznie zielony”, nowe spojrzenie na wampiry, które uderza w niesamowicie podobny akord do przerażających rządów Hitlera, szczególnie w odniesieniu do obozów koncentracyjnych. W końcu, „Moje, nie twoje”, to wstrząsająca opowieść o ludzkiej deprawacji, grzechach Kościoła i o tym, jak daleko posunie się ojciec, by szukać zemsty za swoją córkę. W końcu każda historia pozostawi cię wstrząśniętym i zaniepokojonym przez wiele dni.

Ogólnie rzecz biorąc, „13 widoków lasu samobójców” to antologia, którą polecam każdemu, kto szuka świeżego horroru do przeczytania. Historie są wpływowe i surowe, nigdy nie powstrzymują się tam, gdzie inni mogą, ale nigdy nie okazują braku szacunku ani przesady w stosunku do niektórych cięższych przedstawionych tematów. MacLeod to prawdziwy talent i mistrz w tworzeniu niezwykle szczegółowych historii od początku do końca. Ma oko do szczegółów, które pomaga ożywić każdą opowieść w całej jej przerażającej chwale. Zapamiętaj moje słowa, „13 opowieści z lasu samobójców” to antologia, której z pewnością nie chcesz przegapić.

Aby uzyskać więcej informacji lub zamówić kopię „13 widoków lasu samobójców” odwiedź stronę Brakena MacLeoda TUTAJ.

Recenzja „Wojny domowej”: czy warto obejrzeć?

Kliknij, aby dodać komentarz

Musisz być zalogowany, aby dodać komentarz Zaloguj

Dodaj komentarz

Kino

Seria filmów „Martwe zło” doczeka się DWÓCH nowych części

Opublikowany

on

Ponowne uruchomienie klasycznego horroru Sama Raimiego wiązało się z ryzykiem dla Fede Alvareza The Dead Zły w 2013 roku, ale to ryzyko się opłaciło, podobnie jak jego duchowa kontynuacja Zło Martwe Powstanie w 2023 roku. Teraz Deadline donosi, że serial doczeka się nie jednego, ale drugiej świeże wpisy.

Wiedzieliśmy już o Sebastiena Vanička nadchodzący film, który zagłębia się w uniwersum Deadite i powinien być odpowiednią kontynuacją najnowszego filmu, ale nie zgadzamy się z tym Franciszka Galluppiego i Zdjęcia z domu duchów realizują jednorazowy projekt osadzony w uniwersum Raimiego, oparty na: pomysł, że Galluppi zwrócił się do samego Raimiego. Koncepcja ta jest trzymana w tajemnicy.

Zło Martwe Powstanie

„Francis Galluppi to gawędziarz, który wie, kiedy trzymać nas w napięciu, a kiedy uderzyć nas wybuchową przemocą” – Raimi powiedział Deadline. „To reżyser, który w swoim debiucie fabularnym wykazuje niezwykłą kontrolę”.

Ta funkcja nosi tytuł Ostatni przystanek w hrabstwie Yuma który ukaże się w kinach w Stanach Zjednoczonych 4 maja. Fabuła opowiada o podróżującym sprzedawcy, który „utknął na wiejskim przystanku w Arizonie” i „zostaje wrzucony w straszliwą sytuację zakładnika po przybyciu dwóch rabusiów na banki, którzy nie wahają się przed użyciem okrucieństwa -lub zimną, twardą stalą - aby chronić ich skrwawioną fortunę.

Galluppi to wielokrotnie nagradzany reżyser filmów krótkometrażowych science fiction i horroru, którego uznane dzieła obejmują m.in Wysokie Piekło Pustynne i Projekt Bliźnięta. Możesz zobaczyć pełną edycję Wysokie Piekło Pustynne i zwiastun Gemini poniżej:

Wysokie Piekło Pustynne
Projekt Bliźnięta

Recenzja „Wojny domowej”: czy warto obejrzeć?

Kontynuuj czytanie

Kino

Wydarzenie „Invisible Man 2” jest „bliżej niż kiedykolwiek”.

Opublikowany

on

Elisabeth Moss w bardzo przemyślanym stwierdzeniu powiedział w wywiadzie dla Szczęśliwy Smutny Zmieszany mimo że wystąpiły pewne problemy logistyczne Niewidzialny człowiek 2 na horyzoncie widać nadzieję.

Gospodarz podcastu Josha Horowitza zapytał o dalsze działania i czy mech i reżyser Leigh Whannell byli o krok bliżej znalezienia rozwiązania umożliwiającego jego wykonanie. „Jesteśmy bliżej rozwiązania problemu niż kiedykolwiek wcześniej” – powiedział Moss z szerokim uśmiechem. Jej reakcję możecie zobaczyć na stronie 35:52 zaznacz na poniższym filmie.

Szczęśliwy Smutny Zmieszany

Whannell przebywa obecnie w Nowej Zelandii, kręcąc dla wytwórni Universal kolejny film o potworach. człowiek-wilk, co może być iskrą rozpalającą niespokojną koncepcję Dark Universe Universalu, która nie nabrała rozpędu od czasu nieudanej próby wskrzeszenia Toma Cruise'a Mumia.

Ponadto w wideo podcastu Moss twierdzi, że tak nie człowiek-wilk film, więc wszelkie spekulacje, że jest to projekt typu crossover, pozostają w powietrzu.

Tymczasem Universal Studios jest w trakcie budowy całorocznego domu duchów Las Vegas który zaprezentuje niektóre z ich klasycznych filmowych potworów. W zależności od frekwencji może to być impuls, którego potrzebuje studio, aby ponownie zainteresować widzów adresami IP ich stworzeń i nakręcić więcej filmów na ich podstawie.

Otwarcie projektu w Las Vegas ma nastąpić w 2025 r., co zbiegnie się z otwarciem nowego, właściwego parku tematycznego w Orlando o nazwie Epicki wszechświat.

Recenzja „Wojny domowej”: czy warto obejrzeć?

Kontynuuj czytanie

Aktualności

Seria thrillerów „Uznani za niewinnych” Jake’a Gyllenhaala ma wcześniejszą datę premiery

Opublikowany

on

Jake Gyllenhaal uważany jest za niewinnego

Limitowana seria Jake’a Gyllenhaala Domniemany niewinny spada w AppleTV+ 12 czerwca zamiast 14 czerwca, jak pierwotnie planowano. Gwiazda, której Zajazd reboot ma zebrał mieszane recenzje na Amazon Prime, po raz pierwszy od czasu swojego pojawienia się na małym ekranie Zabójstwo: Życie na ulicy w 1994 roku.

Jake Gyllenhaal w „Uznanym za niewinnego”

Domniemany niewinny jest produkowany przez David E. Kelley, Zły robot JJ Abramsa, Warner Bros Jest to adaptacja filmu Scotta Turowa z 1990 roku, w którym Harrison Ford gra prawnika pełniącego podwójną funkcję śledczego poszukującego mordercy swojego kolegi.

Tego typu seksowne thrillery były popularne w latach 90. i zwykle zawierały zwroty akcji. Oto zwiastun oryginału:

Zgodnie z Ostateczny termin, Domniemany niewinny nie odbiega daleko od materiału źródłowego: „…the Domniemany niewinny serial będzie eksplorować obsesje, seks, politykę oraz siłę i granice miłości, gdy oskarżony walczy o utrzymanie rodziny i małżeństwa”.

Następnym krokiem dla Gyllenhaala jest Guy Ritchie film akcji pt W Szarości premiera zaplanowana na styczeń 2025.

Domniemany niewinny to ośmioodcinkowy, limitowany serial, który będzie emitowany w AppleTV+ od 12 czerwca.

Recenzja „Wojny domowej”: czy warto obejrzeć?

Kontynuuj czytanie