Kontakt z nami

Aktualności

Wciąż niewyjaśnione zgony, które zainspirowały „Koszmar z ulicy Wiązów”

Opublikowany

on

Co zainspirowało Koszmar z ulicy Wiązów

Kiedy poznaliśmy Freddy'ego Kruegera w 1984 roku, wciągnęła nas pierwsza graficzna i zaprzeczająca grawitacji scena śmierci. Od razu wiedzieliśmy, że The Springwood Slasher jest tym, z czego powstają koszmary. Wielu z nas nie zdawało sobie jednak sprawy, że przerażająca prawdziwa historia faktycznie zainspirowała Koszmar na ulicy Elm. 

Krueger nigdy nie był reklamowany jako oparty na prawdziwej historii. Nasz kumpel Wes Craven prawdopodobnie nie chciał wyrządzić tak dużej szkody naszej psychice. Udokumentowane wydarzenia, które do tego doprowadziły Początek Kruegerasą jednak prawie tak przerażające, jak to, czego byliśmy świadkami w Springwood. Ostatecznie najbardziej niepokojące są niewiadome.

Co zainspirowało Koszmar na ulicy Elm?

Kiedy Sęp postanowił stworzyć „Historia mówiona z Koszmar na ulicy Elm,”Wiele się nauczyli od Cravena i innych ikon horroru. Jak powstał film, przyłączył się Robert Englund i podstawowe znaczenia filmu zostały omówione. Być może najbardziej zaskakującym objawieniem była jednak inspiracja prawdziwą historią Koszmar na ulicy Elm. 

Prosto od samego Cravena:

„Czytałem artykuł w„ LA Times ”o… młodym synu [który] miał bardzo niepokojące koszmary. Powiedział rodzicom, że boi się, że jeśli będzie spał, dopadnie go ścigająca go istota, więc starał się nie zasnąć przez wiele dni. Kiedy w końcu zasnął… usłyszeli krzyki w środku nocy. Kiedy do niego dotarli, już nie żył. Zmarł w środku koszmaru. Oto młodzieniec mający wizję horroru, któremu zaprzeczali wszyscy starsi. To stało się główną linią „Koszmaru z ulicy Wiązów” ”.

Mogliśmy po prostu potraktować to oświadczenie jako próbę Cravena, aby nas trochę przestraszyć. Jak się jednak okazuje, nie kłamał. W latach 1980. młodzi mężczyźni, którzy szukali schronienia w Ameryce, zaczęli umierać we śnie bez żadnego powodu. Wydarzenia, które zainspirowały Koszmar na ulicy Elm wpłynęło na bardzo specyficzną grupę ludzi - podobnie jak w fikcyjnym Springwood.

Zgony miały miejsce wśród podgrupy mężczyzn, którzy uciekli do Ameryki po wojnie w Wietnamie. Należeli do grupy etnicznej Hmong z Azji Południowo-Wschodniej, a ich niewyjaśniona śmierć w środku koszmarów mogłaby pozostać niezauważona, gdyby nie to, jak często to się zdarzało. Możesz zobaczyć z tytułu tego Los Angeles Times artykuł, że rzeczy stawały się przerażające:

Artykuł pomógł zainspirować Koszmar z ulicy Wiązów

Jak wskazuje artykuł, śmierć podczas snu zdrowych mężczyzn z plemienia Hmong mogła z łatwością pozostać niezauważona. Gdyby jeden koroner nie zauważył niepokojącego wzoru, historii, która zainspirowała Koszmar na ulicy Elm mógł umrzeć obok tych młodych ofiar.

Lekarze byli zakłopotani

Artykuł z 1981 roku z Los Angeles Times opowiedział o tym, jak 13 mężczyzn Hmong - wszyscy nastolatkowie i młodzi mężczyźni - miało niewytłumaczalne skutki zmarł w środku koszmarów od 1978 roku. Już po straszliwej wojnie doświadczali skrajnego ubóstwa. Jednak ich największym wrogiem była siła, której wciąż nie potrafimy wyjaśnić.

Niewiele ponad tuzin zgonów w ciągu trzech lat może na początku wydawać się niewiele. Oczywiście byłoby zrozumiałe, gdyby Wes Craven wziął zwykłą historię i powiedział, że jest inspiracją Koszmar na ulicy Elm. Jak wyjaśnił wówczas dr Larry Lewman, zdarzenia te nie były typowe:

„Każdego roku obserwujemy nagłą, niewyjaśnioną śmierć młodych ludzi. Może cztery, pięć, sześć w milionowej populacji. Ale cztery z 2,000 [w Portland] są nie do pomyślenia ”.

Dr Lewman był tym, który wyruszył, aby zobaczyć, co się dzieje. W trakcie odkrył, że te niewyjaśnione nocne zgony miały miejsce w tej samej grupie etnicznej w całej Ameryce. Wdowa po jednej z ofiar powiedziała, że ​​tego typu zgony nigdy wydarzyło się w ich wiosce.

Dopiero gdy mężczyźni dotarli do Ameryki, przejęły ich koszmary. Ich oddech podczas snu nagle stał się na tyle głośny, że obudził partnerów. Koszmary nagle zawładnęły ich umysłami. Poszli spać jako zdrowi młodzi mężczyźni tylko po to, by już nigdy się nie obudzić. Nawet dzisiaj pozostajemy bez większego wytłumaczenia.

Co spowodowało śmierć?

Jako przerażająca rzeczywistość, która zainspirowała Koszmar na ulicy Elm, ma sens, że wysuwano różne teorie. W końcu pamiętasz, jak bardzo rodzice Springwood próbowali logicznie wyjaśnić, co się stało z ofiarami Freddy'ego?

Teorie stworzone w związku ze śmiercią tych młodych, zdrowych mężczyzn wahały się od nieprawdopodobnych do nadprzyrodzonych. Oprócz 13 zgonów, które udokumentował dr Lewman, przywódca Hmong w Los Angeles twierdził, że w tej samej grupie etnicznej było 19 lub 20 podobnie niewyjaśnionych zgonów w nocy.

Jedna z teorii stojących za zgonami głosiła, że ​​ofiary były narażone na działanie chemicznego czynnika nerwowego podczas wojny. Jeśli tak było, dlaczego dotyczyło to tylko mężczyzn? Dlaczego zabijał je tylko w nocy? I dlaczego zabicie ich zajęło cztery lata? Dr Lewman powiedział, że to po prostu nie ma sensu.

Duchy prowadzą do SUNDS?

Jak można się spodziewać po tragicznej śmierci, która zainspirowała Koszmar na ulicy Elm, wielu wierzyło również, że działa moc bardziej nadprzyrodzona. Czuli, że mężczyźni byli karani przez swoich zmarłych przodków za opuszczenie ojczyzny. Było to postrzegane jako zniewaga dla duchów i dlatego mężczyźni byli karani za porzucenie swoich przodków.

Naukowcy później sklasyfikowali te zgony jako Zespół nagłej niewyjaśnionej śmierci nocnej (SUNDS). Niestety, to tak naprawdę nie wyjaśnia, co się stało; po prostu nadała mu nazwę. Oczywiście, kiedy coś tak przerażającego dzieje się z ludźmi wokół ciebie, nazwa jest przynajmniej początkiem.

To niebezpieczeństwo, które zainspirowało Koszmar z ulicy wiązów Odszedł?

Jeśli nie należysz do społeczności, które zostały dotknięte tymi niewyjaśnionymi nocnymi zgonami, prawdopodobnie nie masz się czym martwić. Poza tym może istnieć całkiem racjonalne wyjaśnienie tego, co dr Lewman nazwał „bangungu syndrom ”- którego nazwa pochodzi od filipińskiego słowa oznaczającego„ koszmar ”.

Niestety SUNDS nadal stanowi bardzo realne zagrożenie. Jak możesz sobie wyobrazić, racjonalne wyjaśnienia niewiele znaczą dla tych, którzy mogą stawić czoła tej niewyjaśnionej śmiertelnej sile. Dla tych osób Freddy Krueger jest z pewnością znacznie mniej przerażający niż prawdziwa historia, która zainspirowała Koszmar na ulicy Elm. 

Recenzja „Wojny domowej”: czy warto obejrzeć?

Kliknij, aby dodać komentarz

Musisz być zalogowany, aby dodać komentarz Zaloguj

Dodaj komentarz

Kino

Oryginalna kontynuacja „Soku z żuka” miała interesującą lokalizację

Opublikowany

on

W późnych latach 80. i wczesnych 90. kontynuacje hitów filmowych nie były tak linearne jak obecnie. To było raczej w stylu: „odtwórzmy sytuację jeszcze raz, ale w innym miejscu”. Pamiętać Prędkość 2lub Europejskie wakacje National Lampoon? Nawet Alienschoć jest dobry, podąża za wieloma punktami fabuły oryginału; ludzie utknęli na statku, android, mała dziewczynka w niebezpieczeństwie zamiast kota. Dlatego ma sens, że jedna z najpopularniejszych komedii o zjawiskach nadprzyrodzonych wszechczasów, Sok z żuka postępowałby według tego samego schematu.

W 1991 roku Tim Burton zainteresował się kontynuacją swojego oryginału z 1988 roku, pt. to się nazywało Sok z żuka idzie po hawajsku:

„Rodzina Deetz przeprowadza się na Hawaje, aby stworzyć ośrodek wypoczynkowy. Rozpoczęła się budowa i szybko odkryto, że hotel będzie znajdował się na szczycie starożytnego cmentarza. Sok z żuka pojawia się, aby uratować sytuację.

Burtonowi spodobał się scenariusz, ale chciał napisać go od nowa, więc poprosił gorącego wówczas scenarzystę Daniel Waters który właśnie skończył przyczyniać się do Wrzosy. Przepuścił więc szansę producentowi David Geffen zaproponował Oddział Beverly Hills uczony w piśmie Pameli Norris bez skutku.

W końcu Warner Bros. zapytał Kevin Smith uderzyć Sok z żuka idzie po hawajsku– zaśmiał się na ten pomysł, powiedzenie„Czy nie powiedzieliśmy już wszystkiego, co mieliśmy do powiedzenia w pierwszym Soku z żuka? Czy musimy jechać do tropików?”

Dziewięć lat później sequel został zabity. Studio stwierdziło, że Winona Ryder jest już za stara na tę rolę i konieczna jest całkowita zmiana obsady. Ale Burton nigdy się nie poddał. Było wiele kierunków, w których chciał obrać swoich bohaterów, łącznie z crossoverem Disneya.

„Rozmawialiśmy o wielu różnych rzeczach” – reżyser powiedział w Entertainment Weekly. „To było wcześnie, kiedy jechaliśmy, Sok z żuka i nawiedzony dwórSok z żuka idzie na zachód, cokolwiek. Pojawiło się wiele rzeczy.”

Szybkie przewijanie do 2011 kiedy zaproponowano inny scenariusz na kontynuację. Tym razem autor Burtona Dark Shadows, zatrudniono Setha Grahame-Smitha, który chciał mieć pewność, że ta historia nie będzie remake'iem lub ponownym uruchomieniem, który będzie zbierał pieniądze. Cztery lata później w 2015, scenariusz został zatwierdzony, a Ryder i Keaton zapowiedzieli, że wrócą do swoich ról. W 2017 scenariusz ten został odnowiony, a następnie ostatecznie odłożony na półkę 2019.

W czasie, gdy w Hollywood krążył scenariusz kontynuacji, w 2016 artysta o imieniu Alex Murillo opublikował coś, co wyglądało jak jeden arkusz dla Sok z żuka dalszy ciąg. Chociaż zostały sfabrykowane i nie miały żadnych powiązań z Warner Bros., ludzie myśleli, że są prawdziwe.

Być może wirusowość dzieła wywołała zainteresowanie Sok z żuka kontynuacja po raz kolejny i ostatecznie potwierdzono to w 2022 roku Sok z żuka 2 miał zielone światło od scenariusza napisanego przez Wednesday pisarzy Alfreda Gougha i Milesa Millara. Gwiazda tego serialu Jenny Ortegi podpisał kontrakt z nowym filmem, którego zdjęcia rozpoczęły się za 2023. Potwierdzono również, że Danny elfman wróci, żeby zaliczyć wynik.

Burton i Keaton zgodzili się, że nowy film pt Sok z żuka, Sok z żuka nie polegałby na CGI ani innych formach technologii. Chcieli, żeby film sprawiał wrażenie „ręcznie zrobionego”. Film zakończył się w listopadzie 2023 roku.

Minęły ponad trzy dekady, zanim wymyślono kontynuację Sok z żuka. Mam nadzieję, że skoro powiedzieli aloha Sok z żuka idzie po hawajsku było wystarczająco dużo czasu i kreatywności, aby to zapewnić Sok z żuka, Sok z żuka uhonoruje nie tylko bohaterów, ale także fanów oryginału.

Sok z żuka, Sok z żuka wejdzie do kin 6 września.

Recenzja „Wojny domowej”: czy warto obejrzeć?

Kontynuuj czytanie

Aktualności

Russell Crowe wystąpi w kolejnym filmie o egzorcyzmach, ale to nie jest kontynuacja

Opublikowany

on

Może to dlatego Egzorcysta w zeszłym roku obchodził swoje 50-lecie, a może to dlatego, że starzejący się aktorzy, zdobywcy Oscara, nie są zbyt dumni, aby przyjmować mało znane role, ale Russell Crowe ponownie odwiedza Diabła w kolejnym filmie o opętaniu. I nie jest to związane z jego ostatnim, Egzorcysta Papieża.

Według Collidera film pt Egzorcyzm pierwotnie miał zostać wydany pod tą nazwą Projekt Georgetown. Prawa do wydania w Ameryce Północnej były kiedyś w rękach Miramax, ale potem trafiły do ​​Vertical Entertainment. Premiera odbędzie się 7 czerwca w kinach, a potem trafi na ekrany kin Dreszcz dla subskrybentów.

Crowe wystąpi także w tegorocznym nadchodzącym filmie Kraven the Hunter, który wejdzie do kin 30 sierpnia.

Jeśli chodzi o Egzorcyzmy, Collider zapewnia nam o co chodzi:

„Film koncentruje się wokół aktora Anthony’ego Millera (Crowe), którego kłopoty wychodzą na pierwszy plan, gdy kręci horror o zjawiskach nadprzyrodzonych. Jego córka, z którą był w separacji (Ryana Simpkinsa) musi dowiedzieć się, czy popadł w dawne uzależnienia, czy też dzieje się coś jeszcze bardziej przerażającego. „

Recenzja „Wojny domowej”: czy warto obejrzeć?

Kontynuuj czytanie

Kino

Nowy zwiastun filmu „Deadpool i Wolverine” z ładunkiem F-Bomb: film Bloody Buddy

Opublikowany

on

Deadpoola i Wolverine’a może być filmem o kumplach dekady. Dwóch heterodoksyjnych superbohaterów powraca w najnowszym zwiastunie letniego hitu, tym razem z większą liczbą bomb atomowych niż w filmie gangsterskim.

Zwiastun filmu „Deadpool i Wolverine”.

Tym razem uwaga skupia się na Wolverinie granym przez Hugh Jackmana. Nasycony adamantium X-Man urządza niezłą imprezę, gdy na scenie pojawia się Deadpool (Ryan Reynolds), który następnie z samolubnych powodów próbuje go przekonać do połączenia sił. Rezultatem jest zwiastun pełen wulgaryzmów Dziwne niespodzianka na koniec.

Deadpool i Wolverine to jeden z najbardziej oczekiwanych filmów roku. Premiera odbędzie się 26 lipca. Oto najnowszy zwiastun. Jeśli jesteś w pracy i nie masz przestrzeni prywatnej, możesz założyć słuchawki.

Recenzja „Wojny domowej”: czy warto obejrzeć?

Kontynuuj czytanie