Kontakt z nami

Recenzje filmowe

Shark Film „MANEATER” nie ma litości!

Opublikowany

on

Aby podkreślić wydanie Maneater, gwiazda Nicky Whelan rozmawiała z iHorror o tym, jak powstał film.

Najnowszy film o zabójcach rekinów, Maneterko, nie okazuje litości i wykonuje świetną robotę, dostarczając dużą liczbę ciał. Ten film otrzymał ogromne recenzje, wielu go nienawidzi, ale planuję pokazać ten film trochę miłości. Film nie jest przytłaczający ani oszałamiający, ale świetnie się bawiłem! Widzowie od razu otrzymują śmierć i nie marnują czasu na przygotowanie historii na więcej. Wcześnie pada pytanie: „kto będzie żył, a kto umrze?” Reżyser Lee nie boi się kamery i nie ma żadnych skrupułów, by zatrzymywać się nad krwią spowodowaną przez ogromnego rekina. 

Wszyscy widzieliśmy różne odmiany żarłaczy białych w naszych ulubionych filmach o rekinach; niektóre są lepsze od innych. Ten rekin zmienia się dość często przez cały film, jego wygląd i rozmiary są dość zauważalne, a to wciąż nie powstrzymało mnie przed wspaniałym czasem. Czasami robisz wszystko, co masz; Szanuję to w kinie i jestem tylko frajerem filmów z rekinami, ha! 

Wierzę, że czasami nie oglądamy filmów o zabójczych rekinach dla fabuły lub postaci, ale to czysty bonus, gdy dostajemy coś więcej! 

Pomimo tego, że wielu członków obsady zostało wybranych jeden po drugim, niektórzy bardzo szybko, nastąpił pewien rozwój postaci, zwłaszcza z Jessie (Nicky Whelan). Jessie właśnie wyszła z długotrwałego związku, a jej przyjaciele zaciągnęli ją i „zmusili” ją do przybycia z nimi do tego tropikalnego raju. Historia jest stosunkowo prosta i czasami może stać się nieco banalna, ale do diabła, nie przeszkadzało mi to; to był cholernie dobry czas! 

MANEATER jest teraz dostępny w kinach, w wersji cyfrowej i na żądanie w Saban Films. 

Streszczenie: Sielankowe wakacje Jesse i jej przyjaciółek na wyspie zamieniają się w makabryczny koszmar, gdy stają się celem nieubłaganego żarłacza białego. Zdesperowana, by przeżyć, łączy siły z miejscowym kapitanem morskim, aby powstrzymać złośliwego ludożercę, zanim uderzy ponownie w tym trzymającym w napięciu thrillerze.

Miałem zaszczyt rozmawiać z gwiazdą Nicky Whelan (Jessie) z filmu. Nicky była świetna i mam nadzieję, że będę mógł z nią porozmawiać o jej przyszłych projektach. Rozmawialiśmy o Maneater, oczywiście i poruszyła swoją pracę z Robem Zombie, nadchodzącymi funkcjami i tradycjami Halloween w Australii (gdzie dorastała). Sprawdź naszą rozmowę poniżej; będziesz zadowolony, że to zrobiłeś. 

Rozmowa z aktorką Nicky Whelan

Nicky Whelan jako Jessie Quilan w thrillerze MANEATER, wydanym przez Saban Films. Zdjęcie dzięki uprzejmości Saban Films.

Nicky'ego Whelana: Cześć, Ryanie. 

Przerażenie: Cześć, Nicky, jak się masz? 

PÓŁNOCNY ZACHÓD: Mam się dobrze, dziękuję, kochanie; jak się masz? 

jaH: Robię dobrze; bardzo dziękuję za odebranie mojego dzisiejszego telefonu. Mam parę pytań; przede wszystkim podobał mi się film. Podobały mi się postacie i to było to, czego szukałem; pasował dobrze do mojego weekendowego zegarka i było w nim wiele wspaniałych rzeczy. Zdjęcia były wspaniałe; był pięknie nakręcony. Kilka postaci, na których mi zależało, zwłaszcza Kapitan Wally, byłem bardzo zdenerwowany, gdy zjadł go rekin. Obie twoje postacie miały tak dobrą chemię; Miałem nadzieję, że coś będzie. 

PÓŁNOCNY ZACHÓD: Myślę, że we wcześniejszym scenariuszu coś się wydarzyło z naszymi postaciami i nie wiem, dlaczego nie poszło w tym kierunku; coś się zmieniło w scenariuszu. Szczerze mówiąc, podobało mi się to, że nie przekształciło się to w romantyczną historię, a bardziej chodziło o niezależną atmosferę, którą miała moja postać, oraz o związek ojca z córką, który został opracowany z postacią Trace Adkins [Harlan] . To ciekawe, że tak mówisz, ale podoba mi się sposób, w jaki poszliśmy z zakończeniem, ponieważ nie było to typowe zakończenie; Trochę mi się podobało.

(L – P) Shane West jako Will Coulter i Nicky Whelan jako Jessie Quilan w thrillerze MANEATER, wydanym przez Saban Films. Zdjęcie dzięki uprzejmości Saban Films

jaH: To było inne. Tak czy inaczej było świetnie. Kiedy przywiązałeś się do projektu, czy była to normalna rozmowa kwalifikacyjna, czy też było coś specjalnego w przywiązaniu? 

PÓŁNOCNY ZACHÓD: Wiesz, pracowałem już z tymi facetami, a oni wysłali mi scenariusz, a ja pomyślałem: „O mój Boże, film z rekinami, zróbmy to”. Filmy o rekinach są świetne; wychodzą cały czas i mają ogromną rzeszę fanów. Ludzie albo zrobili szalone, śmieszne, albo realistyczne; ludzie lubią filmy z rekinami. Pomyślałem: „Dobra, spróbujmy” i to było na Hawajach, a ja na to „tak, proszę”.

jaH: Właściwie tego nie wiedziałem; teraz to zwykle sto procent CGI. 

PÓŁNOCNY ZACHÓD: Absolutnie i oczywiście używaliśmy rekina CGI w całym filmie, ale są chwile, w których Justin [Lee, reżyser] chciał go użyć, a my powiedzieliśmy: „OK, zróbmy to, to doprowadzi nas wszystkich do szaleństwa, ale spróbujmy” [śmiech]. 

jaH: Czy było coś szczególnego w sesji, co było trudne lub trudne? 

PÓŁNOCNY ZACHÓD: Cała produkcja była niezależnym filmem o rekinach, kręconym w 18 dni z mechanicznym rekinem w dość szalonych warunkach. Jako cała drużyna naprawdę chodziliśmy w starej szkole. To było bardzo trudne; woda była pełna, a czas i pieniądze były ograniczone, więc byliśmy dumni z rezultatu. W tym filmie byłem osobiście wyzwany fizycznie. Nie byłem przygotowany do pływania [śmiech]. Pomyślałem: „o cholera”. Uważam, że jestem w dobrej formie, ale to skopało mi tyłek i byłem wykończony pływaniem w wodzie przez cały dzień i oceanie. Miejscowi bardzo się o nas zatroszczyli i czuliśmy się bardzo bezpiecznie. Wrzący upał, wzburzona woda i wczesny początek. To było dużo. Używając mechanicznego rekina i mając tam lalkarzy, taszcząc to coś do i z wody. Kamerzyści godzinami stali w wodzie, nie wiedząc, co znajduje się u ich stóp; to nie był żart; Kilka razy się bałem [krzyki, śmiech]. To było pełne. 

Nicky Whelan jako Jessie Quilan w thrillerze MANEATER, wydanym przez Saban Films. Zdjęcie dzięki uprzejmości Saban Films

jaH: Czy widziałeś coś w wodzie, kiedy tam byłeś? 

PÓŁNOCNY ZACHÓD: Nie, tylko kilka ryb. To były piękne wody Hawajów. To było bardzo bezpieczne; Hawaje to wspaniałe miejsce. Byłem tam już wiele razy. Nie chodziło o strach przed tym, co było w wodzie. Czasami byłem trochę zdenerwowany, ponieważ nie widziałem dna i myślałem: „na czym stoję?”. Coś gąbczastego i kamień, „co się dzieje?” [Piszczy] [Śmieje się] Miejscowi są pewni, że jesteś dobry, a ja im zaufałem. Byłem wyczerpany; wzburzona woda naprawdę mnie wyczerpała. 

jaH: Założę się; Nie mogłem tego zrobić. To świadectwo poświęcenia wszystkich zaangażowanych osób. To jest po prostu niesamowite, brzmi, jakby to była zgrana grupa, a osiemnaście dni jest po prostu niesamowite; to jest szybkie! 

PÓŁNOCNY ZACHÓD: Uczciwość jak na film z rekinami to szaleństwo; to nie jest dużo czasu. Budżet był mały, więc nie można było zrobić wielu rzeczy, które chciały. Dlatego była to zwarta grupa ludzi, która jak najlepiej wykorzystała sytuację, byłam z tego naprawdę dumna i udało nam się to osiągnąć. 

jaH: To świetnie i czy to doświadczenie, w szczególności ten ruch, skłoniło Cię do myślenia o reżyserii? 

PÓŁNOCNY ZACHÓD: Jeśli mam cokolwiek wyreżyserować, to nie będzie to film o rekinach. Prawdziwym balerem jest podjąć się tego projektu, być na wodzie przez osiemnaście dni; masz tak wiele przeciwko sobie, to jest wyzwanie. To zabawne, że mówisz o reżyserii; Kocham stare teledyski; Byłem dzieckiem lat 80-tych; Chciałbym wyreżyserować teledyski, które są całkowicie pośrodku lewego „ManEater” i to, o czym mówimy, to coś, od czego mógłbym zacząć. Zdecydowanie mogę docenić to, przez co Justin [Lee], nasz reżyser, przeszedł nad tym filmem i zespół, który starał się działać w określonych warunkach. Miło było zakończyć ten ruch i odejść; to było dużo pracy i byliśmy wyczerpani, ale na koniec było dobrze. 

jaH: Przeglądałem twój IMDB i wygląda na to, że pracujesz nad filmem z aligatora? Powódź. 

PÓŁNOCNY ZACHÓD: Tak, mamy filmy o rekinach, mamy filmy o aligatorach; Zmierzam się z każdym przerażającym zwierzęciem na planecie. Mamy Powódź wychodzić. Wydaję komedię, w której świetnie było być częścią; Od minuty nie byłam na planie komediowym; to jest nazwane Projekt Nana. Jest film akcji z Dolfem Lungrenem i Lukiem Wilsonem; Skakałem wokół, robiąc losowe projekty, robiąc kilka naprawdę różnych gatunków, tak jak ja [śmiech].

jaH: To jest niesamowite. Uwielbiam to słyszeć!

Nicky Whelan jako Jessie Quilan w thrillerze MANEATER, wydanym przez Saban Films. Zdjęcie dzięki uprzejmości Saban Films

NW: Zdecydowanie dobrze; to nie jest to samo w kółko, to na pewno. 

jaH: Wiem, że rozmawialiśmy o „Szczękach”, ale jaki jest twój ulubiony straszny film? 

PÓŁNOCNY ZACHÓD: Szczerze mówiąc, mój ulubiony straszny film jest taki hardkorowy, i musiałem z nim pracować: to „House of 1,000 Corpses” Roba Zombie, z którym Halloween II. Kocham go; Uwielbiam jego pracę – ten film. Myślę, że chodziłem do kina i widziałem to kilka razy. Old school, absolutnie przerażająco przerażający i uwielbiałem to. 

jaH: Bardzo krótko pamiętałem twoją postać z Halloween II. 

PÓŁNOCNY ZACHÓD: Tak, bardziej chodziło o pracę z Robem Zombie. To była niewielka rola. Pomyślałem: „wyślij mnie do Atlanty; Chcę być w kontakcie z tymi wspaniałymi ludźmi”. Rob jest niesamowity w horrorze; to było takie fajne, po prostu kiepska grupa ludzi; to było dobre. 

jaH: Zawsze robi rzeczy, ma Munsters wychodzi i nie mogę się na to doczekać. 

PÓŁNOCNY ZACHÓD: Wygląda niesamowicie; dobrze dla niego. Zawsze podejmuje takie projekty. Uwielbiam jego podejście do rzeczy. 

(L – P) Nicky Whelan jako Jessie Quilan i Trace Adkins jako Harlan Burke w thrillerze MANEATER, wydanym przez Saban Films. Zdjęcie dzięki uprzejmości Saban Films

jaH: Czy obecnie mieszkasz w Australii?

PÓŁNOCNY ZACHÓD: Nie ma miłości, jestem w Ameryce od szesnastu lat. 

jaH: Byłam po prostu ciekawa, czy w Australii są jakieś tradycje związane z Halloween? 

PÓŁNOCNY ZACHÓD: Naprawdę nie było. Dorastając, Halloween nie było ogromne. Ludzie teraz wskoczyli na pokład całej tej przebieranki. W ciągu ostatnich dziesięciu lat Australijczycy robią Halloweenowe rzeczy; jako dziecko nie oszukiwaliśmy ani nie traktowaliśmy; to nie było częścią kultury australijskiej; to była zdecydowanie amerykańska sprawa. Jestem nerdem Gwiezdnych Wojen, w każde Halloween, jeśli nie kręcę, zobaczysz mnie jako pewnego rodzaju Jedi lub w jakimś ekstremalnym kostiumie, naprawdę korzystającym z Halloween; to moje ulubione wakacje. 

jaH: To jest niesamowite; Wiem, że musimy się zakończyć; bardzo dziękuję za rozmowę ze mną; Gratulacje i mam nadzieję, że wkrótce porozmawiam z Wami o innym projekcie. 

PÓŁNOCNY ZACHÓD: Absolutnie kocham, bardzo dziękuję. 

Sprawdź zwiastun

Posłuchaj podcastu „Eye On Horror”

Posłuchaj podcastu „Eye On Horror”

Kliknij, aby dodać komentarz

Musisz być zalogowany, aby dodać komentarz Zaloguj

Dodaj komentarz

Recenzje filmowe

„Skinwalkers: American Werewolves 2” jest pełen kryptidowych opowieści [Recenzja filmu]

Opublikowany

on

Wilkołaki Skinwalkerów

Jako wieloletni entuzjasta wilkołaków natychmiast przyciąga mnie wszystko, co zawiera słowo „wilkołak”. Dodanie Skinwalkerów do miksu? Teraz naprawdę wzbudziłeś moje zainteresowanie. Nie trzeba dodawać, że byłem zachwycony obejrzeniem nowego filmu dokumentalnego Small Town Monsters „Skinwalkerzy: Amerykańskie wilkołaki 2”. Poniżej znajduje się streszczenie:

„Mówi się, że w czterech zakątkach południowo-zachodniej Ameryki istnieje starożytne, nadprzyrodzone zło, które żeruje na strachu swoich ofiar, aby zyskać większą moc. Teraz świadkowie odsłaniają zasłonę najbardziej przerażających spotkań ze współczesnymi wilkołakami, jakie kiedykolwiek słyszano. Te historie przeplatają legendy o wyprostowanych psach z piekielnymi psami, poltergeistami, a nawet mitycznym Skinwalkerem, obiecując prawdziwy terror.

Skinwalkerzy: Amerykańskie wilkołaki 2

Film skupiający się na zmianie kształtu i opowiedziany na podstawie relacji z pierwszej ręki z południowego zachodu, pełen mrożących krew w żyłach historii. (Uwaga: iHorror nie zweryfikował niezależnie żadnych twierdzeń zawartych w filmie). Te narracje stanowią sedno rozrywkowej wartości filmu. Pomimo w większości podstawowych scenerii i przejść – zwłaszcza pozbawionych efektów specjalnych – film utrzymuje stałe tempo, głównie dzięki skupieniu się na relacjach świadków.

Chociaż w dokumencie brakuje konkretnych dowodów na poparcie tych opowieści, pozostaje wciągającym obejrzeniem, szczególnie dla entuzjastów krypt. Sceptyków być może nie przekonają, ale historie są intrygujące.

Czy po obejrzeniu jestem przekonany? Nie do końca. Czy to sprawiło, że przez chwilę kwestionowałem moją rzeczywistość? Absolutnie. I czy to w końcu nie jest częścią zabawy?

„Skinwalkerzy: Amerykańskie wilkołaki 2” jest teraz dostępny w VOD i Digital HD, a formaty Blu-ray i DVD są oferowane wyłącznie przez Małe miejskie potwory.

Posłuchaj podcastu „Eye On Horror”

Posłuchaj podcastu „Eye On Horror”

Kontynuuj czytanie

Recenzje filmowe

„Slay” jest cudowny, jakby „From Dusk Till Dawn” spotkał się z „Too Wong Foo”

Opublikowany

on

Zabij horror

Zanim odrzucisz Zabić jako chwyt, możemy ci powiedzieć, że tak jest. Ale to jest cholernie dobre. 

Cztery drag queens przez pomyłkę zostają zarezerwowane w stereotypowym barze motocyklowym na pustyni, gdzie muszą walczyć z bigotami… i wampirami. Dobrze to przeczytałeś. Myśleć, Zbyt Wong Foo na Cycata Twister. Nawet jeśli nie zdobędziesz tych referencji, nadal będziesz się dobrze bawić.

Przed Tobą odsunąć się z tego Tubi oferować, oto dlaczego nie powinieneś. Jest zaskakująco zabawny i ma po drodze kilka strasznych momentów. W swej istocie to film o północy i gdyby te rezerwacje nadal były aktualne, Zabić prawdopodobnie zakończy się sukcesem. 

Założenie jest proste, znowu cztery drag queens grane przez Trójca Tuck, Heidi N szafa, Kryształowy Metyd, Cara Melli trafiają do baru dla motocyklistów, nieświadomi, że wampir alfa grasuje po lesie i ugryzł już jednego z mieszkańców miasta. Przemieniony mężczyzna udaje się do starego przydrożnego salonu i zaczyna zamieniać klientów w nieumarłych w samym środku drag show. Królowe wraz z miejscowymi barykadami barykadują się wewnątrz baru i muszą bronić się przed rosnącym na zewnątrz skarbem.

"Zabić"

Kontrast pomiędzy dżinsem i skórą motocyklistów a sukniami balowymi i kryształami Swarovskiego królowych to knebel, który potrafię docenić. Podczas całej tej próby żadna z królowych nie zdejmuje kostiumu ani nie zrzuca swojej drag persony, z wyjątkiem początku. Zapominasz, że poza kostiumami mają inne życie.

Wszystkie cztery czołowe panie miały swój czas Drag Race Ru Paula, Ale Zabić jest o wiele bardziej dopracowany niż Przeciągnij Race aktorskie wyzwanie, a główni bohaterowie podnoszą poziom, gdy są o to proszeni, i łagodzą je, gdy jest to konieczne. To dobrze wyważona skala komedii i horroru.

Trójca Tuck jest zapełniony jednowierszowymi i dwuznacznymi hasłami, które radośnie po kolei wyrzucają jej z ust. To nie jest żałosny scenariusz, więc każdy żart trafia w naturalny sposób, z wymaganym rytmem i profesjonalnym wyczuciem czasu.

Jest jeden wątpliwy żart motocyklisty na temat tego, kto pochodzi z Transylwanii i nie jest to najwyższy poziom, ale też nie ma ochoty się bić. 

To może być najgorsza przyjemność tego roku! To zabawne! 

Zabić

Heidi N szafa jest zaskakująco dobrze obsadzony. To nie tak, że zaskakujące jest to, że potrafi grać, po prostu większość ludzi ją zna Przeciągnij Race co nie pozwala na duży zasięg. Komicznie, ona płonie. W jednej ze scen zakłada dużą bagietką włosy za ucho, a następnie używa ich jako broni. Widzisz, czosnek. To właśnie takie niespodzianki czynią ten film tak uroczym. 

Jest tu słabszy aktor Metyda kto gra głupca Bella Da Boys. Jej skrzypiący występ nieco odbiega od rytmu, ale inne panie przejmują jej luz, więc staje się to częścią chemii.

Zabić ma też świetne efekty specjalne. Pomimo użycia krwi CGI, żaden z nich nie wytrąca Cię z żywiołu. Wszyscy zaangażowani w ten film włożyli w niego ogromną pracę.

Zasady wampirów są takie same, kołek w serce, światło słoneczne itp. Ale naprawdę fajne jest to, że gdy potwory zostaną zabite, eksplodują, tworząc chmurę brokatowego pyłu. 

To jest tak samo zabawne i głupie, jak każde inne Film Roberta Rodrigueza prawdopodobnie z jedną czwartą swojego budżetu. 

Dyrektor Jema Garrarda sprawia, że ​​wszystko dzieje się w szybkim tempie. Dodaje nawet dramatyczny zwrot akcji, grany z taką samą powagą jak telenowela, ale ma moc dzięki Trójca i Cara Melle. Aha, i w tym wszystkim udaje im się wcisnąć wiadomość o nienawiści. Nie jest to płynne przejście, ale nawet grudki w tym filmie są zrobione z kremu maślanego.

Kolejny zwrot akcji, potraktowany znacznie delikatniej, jest lepszy dzięki doświadczonemu aktorowi Neila Sandilandsa. Nie zamierzam niczego zdradzać, ale powiedzmy, że jest mnóstwo zwrotów akcji i, hm, włącza, co wszystko dodaje do zabawy. 

Robyn Scott która gra barmankę Shiela jest tutaj wyróżniającym się komikiem. Jej kwestie i gust dostarczają najwięcej śmiechu. Już za samą kreację powinna być nagroda specjalna.

Zabić to pyszny przepis z odpowiednią ilością kampu, krwi, akcji i oryginalności. To najlepsza komedia grozy, jaka pojawiła się od jakiegoś czasu.

Nie jest tajemnicą, że filmy niezależne muszą zrobić o wiele więcej za mniej. Kiedy są tak dobre, przypomina to, że duże studia mogłyby radzić sobie lepiej.

Z filmami takimi jak Zabić, liczy się każdy grosz i to, że wypłaty mogą być mniejsze, nie oznacza, że ​​produkt końcowy taki musi być. Kiedy talent wkłada tyle wysiłku w film, zasługuje na więcej, nawet jeśli uznanie to ma formę recenzji. Czasem mniejsze filmy jak Zabić mają serca za duże na ekran IMAX.

I to jest herbata. 

Możesz przesyłać strumieniowo Zabić on Tuby, teraz.

Posłuchaj podcastu „Eye On Horror”

Posłuchaj podcastu „Eye On Horror”

Kontynuuj czytanie

Recenzje filmowe

Recenzja: Czy w przypadku tego filmu o rekinach nie ma już drogi?

Opublikowany

on

Stado ptaków wlatuje w silnik odrzutowy komercyjnego samolotu pasażerskiego, powodując jego rozbicie się w oceanie, a tylko garstka ocalałych ma za zadanie uciec z tonącego samolotu, jednocześnie znosząc wyczerpujący się tlen i wściekłe rekiny w Nie ma mowy w górę. Ale czy ten niskobudżetowy film wznosi się ponad wyświechtany w sklepach stereotyp potwora, czy też ugina się pod ciężarem skromnego budżetu?

Po pierwsze, ten film najwyraźniej nie jest na poziomie innego popularnego filmu o przetrwaniu, Towarzystwo Śniegu, ale, co zaskakujące, tak nie jest Sharknado albo. Widać, że przy tworzeniu tego filmu włożono wiele dobrego, a gwiazdy są gotowe na to zadanie. Historionika została ograniczona do absolutnego minimum i niestety to samo można powiedzieć o napięciu. To nie znaczy, że tak Nie ma mowy w górę jest bezwładny, jest tu mnóstwo materiału, który sprawi, że obejrzysz do końca, nawet jeśli ostatnie dwie minuty będą obraźliwe dla twojego zawieszenia niedowierzania.

Zacznijmy dobry. Nie ma mowy w górę ma mnóstwo dobrej gry aktorskiej, zwłaszcza od głównego bohatera, SOphie McIntosh która gra Avę, bogatą córkę gubernatora o złotym sercu. Wewnątrz zmaga się ze wspomnieniem utonięcia matki i nigdy nie jest odległa od swojego nadopiekuńczego starszego ochroniarza Brandona, z którym bawił się z nianią Colm Meaney. McIntosh nie redukuje się do rozmiarów filmu klasy B, jest w pełni zaangażowana i daje mocny występ nawet przy wydeptanym materiale.

Nie ma mowy w górę

Kolejnym wyróżnikiem jest Łaska Pokrzywa gra 12-letnią Rosę, która podróżuje z dziadkami Hankiem (Jamesa Carolla Jordana) i Mardy (Phyllis Logan). Pokrzywa nie sprowadza swojej postaci do delikatnej animacji. Tak, boi się, ale ma też pewne uwagi i całkiem dobre rady, jak przetrwać tę sytuację.

Czy Attenborough gra niefiltrowanego Kyle'a, który, jak sądzę, miał na celu poprawę humoru, ale młody aktor nigdy nie udało się złagodzić swojej podłości niuansami, dlatego sprawia wrażenie wykrojonego, archetypowego dupka, który uzupełnia różnorodny zespół.

Obsadę uzupełnia Manuel Pacific, który gra Danilo, stewarda, będącego oznaką homofobicznej agresji Kyle'a. Cała ta interakcja wydaje się nieco przestarzała, ale znowu Attenborough nie rozwinął swojej postaci na tyle dobrze, aby na to zasługiwać.

Nie ma mowy w górę

Kontynuacją tego, co dobre w filmie, są efekty specjalne. Scena katastrofy lotniczej, jak zawsze, jest przerażająca i realistyczna. Dyrektor Claudio Fäh nie szczędził wydatków w tym dziale. Widziałeś to wszystko już wcześniej, ale tutaj, odkąd wiesz, że rozbijają się o Pacyfik, panuje większe napięcie i kiedy samolot uderza w wodę, będziesz się zastanawiać, jak oni to zrobili.

Jeśli chodzi o rekiny, są one równie imponujące. Trudno powiedzieć, czy używali żywych. Nie ma tu żadnych śladów CGI, nie ma mowy o niesamowitej dolinie, a ryby są naprawdę groźne, choć nie mają tyle czasu, jakiego można by się spodziewać.

Teraz ze złym. Nie ma mowy w górę to świetny pomysł na papierze, ale rzeczywistość jest taka, że ​​coś takiego nie mogłoby mieć miejsca w prawdziwym życiu, zwłaszcza gdy jumbo jet rozbija się z Pacyfikiem z tak dużą prędkością. I chociaż reżyserowi udało się stworzyć wrażenie, że jest to możliwe, istnieje wiele czynników, które po prostu nie mają sensu, gdy się nad tym zastanowić. Pierwsze, co przychodzi na myśl, to ciśnienie powietrza pod wodą.

Brakuje mu też kinowego blasku. Sprawia wrażenie prosto do filmu, ale efekty są tak dobre, że nie można oprzeć się wrażeniu, że zdjęcia, szczególnie w samolocie, powinny być nieco uniesione. Ale jestem pedantyczny, Nie ma mowy w górę to dobry czas.

Zakończenie nie do końca odzwierciedla potencjał filmu i można kwestionować granice ludzkiego układu oddechowego, ale znowu jest to zastanawiające.

Ogólnie rzecz biorąc, Nie ma mowy w górę to świetny sposób na spędzenie wieczoru z rodziną oglądając film typu survival horror. Jest trochę krwawych obrazów, ale nie jest tak źle, a sceny z rekinami mogą być umiarkowanie intensywne. Ma najniższą ocenę R.

Nie ma mowy w górę może nie jest to film o „następnym wielkim rekinie”, ale jest to porywający dramat, który wznosi się ponad innych, tak łatwo wrzuconych do wód Hollywood dzięki zaangażowaniu gwiazd i wiarygodnym efektom specjalnym.

Nie ma mowy w górę jest już dostępny do wypożyczenia na platformach cyfrowych.

Posłuchaj podcastu „Eye On Horror”

Posłuchaj podcastu „Eye On Horror”

Kontynuuj czytanie