Kontakt z nami

Recenzje filmowe

Recenzja bez spoilera: „Krzyk” (2022)

Opublikowany

on

Między remake'ami, restartami, requelami i tak dalej są wszystkie gatunki franczyzy pod słońcem, takie jak HalloweenSAW, A nawet Gwiezdne Wojny, zdanie, które przychodzi na myśl, to „Wszystko stare jest znowu nowe”. Filmy, a zwłaszcza horrory, mają pokaźny haczyk na nostalgię i najbardziej znane nam przerażenia. Dlatego jest niezliczona ilość Dzieci kukurydzy kino. Nie powinno więc dziwić, że jeden z największych horrorów z jedną z największych i najbardziej rozpoznawalnych ikon slasherów powraca od dwudziestu pięciu lat, by ponownie prześladować widzów i przecinać współczesne trendy horrorów. Co prowadzi nas do Krzyczeć (2022)! Ta recenzja jest wolna od spoilerów, więc postaram się zagłębić w nią bez ujawniania zbyt wielu śmiercionośnych szczegółów…

Ghostface i Jenna Ortega w Paramount Pictures i Spyglass Media Group „Scream”.

Woodsboro w Kalifornii. Któż mógł sobie wyobrazić małe, spokojne miasteczko było punktem zerowym dla serii cięć i mordów, które wstrząsały krajem i kulturą popularną (zarówno w kontekście filmów, jak i w prawdziwym życiu) przez kolejne dziesięciolecia. I jak liście brązowiejące i opadające, ptaki lecące na południe na zimę lub pełnia księżyca, nadchodzi kolejny cykl. Pojawił się jeszcze jeden Ghostface i przynosi kolejny szał rozlewu krwi – „podwyższony horror” do cholery! Ten terror sprowadza młodego Sama Carpentera (Melissa Barrera, Na wysokościach) z Modesto do Woodsboro, aby skonfrontować się z duchami z przeszłości, z tym, który obecnie ją nawiedza, z miastem i kilkoma znajomymi twarzami z historii Zasztyletować...

 

Biorąc pod uwagę okoliczności, nowy Krzyczeć byłoby trudnym wyzwaniem dla twórców filmów gatunkowych. Zwłaszcza konieczność podążania śladami zmarłego, wielkiego Wesa Cravena i twórczości Kevina Williamsona. Ale z przyjemnością informuję, że Radio Silence, zespół stojący za horrorami, takimi jak Południowa granicaReady or Not okazały się bardziej niż zdolne do przejęcia sterów, zwłaszcza dla nowej publiczności i dekady. Słowem kluczowym jest oczywiście „Requel”, trend, który powinien być aż nazbyt znajomy dla fanów poszczególnych serii. Bezpośrednia kontynuacja oryginału, zwykle omijająca dziwniejsze lub bardziej zawiłe sequele, dająca nam nową obsadę potencjalnych ofiar i/lub podejrzanych, przywracając jednocześnie znane postacie, które pokierują statkiem.

Lr, Dylan Minnette („Wes”), Jack Quaid („Richie”), Melissa Barrera („Sam”) i David Arquette („Dewey Riley”) występują w filmach Paramount Pictures i Spyglass Media Group „Krzyk”.

Najpierw chodziło o slashery i tropy, potem sequele, potem system Hollywood, potem restarty, więc to tylko logiczne rozszerzenie. I to działa. Powiedział, że nowa obsada potencjalnych ofiar i/lub podejrzanych jest również dobrze obsadzona. Sam Melissy Barerra jest intrygującym bohaterem, zwłaszcza że odkrycia na jej temat dodają kolejnych warstw tajemnicy nowej Ghostface. Chociaż szczególną atrakcją dla mnie była Jasmin Savoy Brown jako Mindy Meeks-Martin, siostrzenica oryginału Krzyczeć meta-postać Randy Meeks (Niech spoczywa w pokoju. Na jego cześć dostaje nawet pamiątkowe kino domowe w domu Meeksów), która szybko i zwięźle ustanawia się jako nowa ekspertka od meta horrorów.

 

W komplecie z nowymi zasadami na nową dekadę i skupieniem się na podwyższonym horrorze vs Zasztyletować stylowe cięcie i walenie. Jeśli chodzi o starsze postacie, nie tylko otrzymujemy świętą trójcę serii z triumfalnymi powrotami Davida Arquette, Courtney Cox i Neve Campbell jako Dewey Riley, Gale Weathers i Sydney Prescott, ale także Marley Shelton jako Judy Hicks z Krzyk 4. To daje kilka interesujących porównań i kontrastów, które nie byłyby zbyt nie na miejscu, gdyby starsi fani horrorów spotykali się z następną generacją fanów strachu. Zwłaszcza Dewey żartuje sobie z tego, ile razy został dźgnięty nożem, przechodząc przez to w kółko i jak bardzo się ma dość.

Neve Campbell („Sidney Prescott”) występuje w Paramount Pictures i Spyglass Media Group „Scream”.

Jeśli chodzi o Ghostface, to ta sama stara torba i maska ​​z całą stertą nowego sprzętu na nowy rok. To zabawne, patrząc wstecz, jak każdy wcześniej Ghostface musiał być dość doświadczony w technologii, aby działać tak, jak ma, a ten nowy nie jest inny. Uzbrojony w kilka zaawansowanych technologicznie gadżetów i wiedząc, jak je obsługiwać jednocześnie, ten psychol może połączyć się z telefonem stacjonarnym i smartfonem. Zadzieraj z GPS. A nawet włamać się do systemów bezpieczeństwa inteligentnego domu. Dodanie warstwy technologicznego horroru do najbardziej podstawowego strachu ze wszystkich: jakiegoś dziwaka w kostiumie na Halloween, który wykrwawia cię nożem myśliwskim. A jeśli chodzi o przerażenie, jest kilka scen i sekwencji z doskonałymi wzmocnieniami i wypłatami. W szczególności jeden kawałek trwał tak długo, że nie mogłem powstrzymać się od śmiechu, gdy czyste oczekiwanie kontynuowało budowanie i budowanie coraz dalej i dalej. Podkreślając to, podczas gdy czasy się zmieniły, Krzyczeć jest nadal tak zabawny, jak może być przerażający i meta.

Ghostface w Paramount Pictures i „Scream” Spyglass Media Group.

W jego rdzeniu Krzyczeć (2022) jest… a Krzyczeć film. uderza we wszystkie znajome rytmy bez bieżnikowania starego podłoża. To znaczy za mocno. Dosłownie powraca do niektórych znanych miejsc wokół Woodsboro, ale fabuła to całkiem zabawna seria zwrotów akcji. Chociaż skupienie się na tym jest raczej pojedyncze i mogłoby być interesujące, aby zobaczyć więcej powszechnych i donośnych efektów kolejnej serii zabójstw Ghostface'a. Zdecydowanie służy zarówno pod względem skali, jak i zakresu jako podpórka do książek lub lustrzane odbicie oryginału i jak daleko zaszedł i horror zaszedł w ciągu 25 lat. O ile dekonstruuje slashery i otaczające je tropy, jednocześnie daje im nowe życie i honor. Rozkładanie go na części i składanie z powrotem, aby stworzyć coś nowego. Kto wie? To może być iskra, która ponownie wskrzesi slasherów na duży ekran lub przynajmniej rzuca światło na od wzniosłego horroru do po prostu horroru. Przynajmniej wszyscy powinniśmy być w stanie zgodzić się, że to jest lepsze niż Krzyk 3. A Ghostface jest zawsze gotowy do powrotu, gdy nadejdą wiatry i trendy horroru…

Krzyczeć ukaże się w kinach 14 stycznia 2022 roku.

4.5 na 5 oczu.

Recenzja „Wojny domowej”: czy warto obejrzeć?

Kliknij, aby dodać komentarz

Musisz być zalogowany, aby dodać komentarz Zaloguj

Dodaj komentarz

Recenzje filmowe

„Skinwalkers: American Werewolves 2” jest pełen kryptidowych opowieści [Recenzja filmu]

Opublikowany

on

Wilkołaki Skinwalkerów

Jako wieloletni entuzjasta wilkołaków natychmiast przyciąga mnie wszystko, co zawiera słowo „wilkołak”. Dodanie Skinwalkerów do miksu? Teraz naprawdę wzbudziłeś moje zainteresowanie. Nie trzeba dodawać, że byłem zachwycony obejrzeniem nowego filmu dokumentalnego Small Town Monsters „Skinwalkerzy: Amerykańskie wilkołaki 2”. Poniżej znajduje się streszczenie:

„Mówi się, że w czterech zakątkach południowo-zachodniej Ameryki istnieje starożytne, nadprzyrodzone zło, które żeruje na strachu swoich ofiar, aby zyskać większą moc. Teraz świadkowie odsłaniają zasłonę najbardziej przerażających spotkań ze współczesnymi wilkołakami, jakie kiedykolwiek słyszano. Te historie przeplatają legendy o wyprostowanych psach z piekielnymi psami, poltergeistami, a nawet mitycznym Skinwalkerem, obiecując prawdziwy terror.

Skinwalkerzy: Amerykańskie wilkołaki 2

Film skupiający się na zmianie kształtu i opowiedziany na podstawie relacji z pierwszej ręki z południowego zachodu, pełen mrożących krew w żyłach historii. (Uwaga: iHorror nie zweryfikował niezależnie żadnych twierdzeń zawartych w filmie). Te narracje stanowią sedno rozrywkowej wartości filmu. Pomimo w większości podstawowych scenerii i przejść – zwłaszcza pozbawionych efektów specjalnych – film utrzymuje stałe tempo, głównie dzięki skupieniu się na relacjach świadków.

Chociaż w dokumencie brakuje konkretnych dowodów na poparcie tych opowieści, pozostaje wciągającym obejrzeniem, szczególnie dla entuzjastów krypt. Sceptyków być może nie przekonają, ale historie są intrygujące.

Czy po obejrzeniu jestem przekonany? Nie do końca. Czy to sprawiło, że przez chwilę kwestionowałem moją rzeczywistość? Absolutnie. I czy to w końcu nie jest częścią zabawy?

„Skinwalkerzy: Amerykańskie wilkołaki 2” jest teraz dostępny w VOD i Digital HD, a formaty Blu-ray i DVD są oferowane wyłącznie przez Małe miejskie potwory.

Recenzja „Wojny domowej”: czy warto obejrzeć?

Kontynuuj czytanie

Recenzje filmowe

„Slay” jest cudowny, jakby „From Dusk Till Dawn” spotkał się z „Too Wong Foo”

Opublikowany

on

Zabij horror

Zanim odrzucisz Zabić jako chwyt, możemy ci powiedzieć, że tak jest. Ale to jest cholernie dobre. 

Cztery drag queens przez pomyłkę zostają zarezerwowane w stereotypowym barze motocyklowym na pustyni, gdzie muszą walczyć z bigotami… i wampirami. Dobrze to przeczytałeś. Myśleć, Zbyt Wong Foo na Cycata Twister. Nawet jeśli nie zdobędziesz tych referencji, nadal będziesz się dobrze bawić.

Przed Tobą odsunąć się z tego Tubi oferować, oto dlaczego nie powinieneś. Jest zaskakująco zabawny i ma po drodze kilka strasznych momentów. W swej istocie to film o północy i gdyby te rezerwacje nadal były aktualne, Zabić prawdopodobnie zakończy się sukcesem. 

Założenie jest proste, znowu cztery drag queens grane przez Trójca Tuck, Heidi N szafa, Kryształowy Metyd, Cara Melli trafiają do baru dla motocyklistów, nieświadomi, że wampir alfa grasuje po lesie i ugryzł już jednego z mieszkańców miasta. Przemieniony mężczyzna udaje się do starego przydrożnego salonu i zaczyna zamieniać klientów w nieumarłych w samym środku drag show. Królowe wraz z miejscowymi barykadami barykadują się wewnątrz baru i muszą bronić się przed rosnącym na zewnątrz skarbem.

"Zabić"

Kontrast pomiędzy dżinsem i skórą motocyklistów a sukniami balowymi i kryształami Swarovskiego królowych to knebel, który potrafię docenić. Podczas całej tej próby żadna z królowych nie zdejmuje kostiumu ani nie zrzuca swojej drag persony, z wyjątkiem początku. Zapominasz, że poza kostiumami mają inne życie.

Wszystkie cztery czołowe panie miały swój czas Drag Race Ru Paula, Ale Zabić jest o wiele bardziej dopracowany niż Przeciągnij Race aktorskie wyzwanie, a główni bohaterowie podnoszą poziom, gdy są o to proszeni, i łagodzą je, gdy jest to konieczne. To dobrze wyważona skala komedii i horroru.

Trójca Tuck jest zapełniony jednowierszowymi i dwuznacznymi hasłami, które radośnie po kolei wyrzucają jej z ust. To nie jest żałosny scenariusz, więc każdy żart trafia w naturalny sposób, z wymaganym rytmem i profesjonalnym wyczuciem czasu.

Jest jeden wątpliwy żart motocyklisty na temat tego, kto pochodzi z Transylwanii i nie jest to najwyższy poziom, ale też nie ma ochoty się bić. 

To może być najgorsza przyjemność tego roku! To zabawne! 

Zabić

Heidi N szafa jest zaskakująco dobrze obsadzony. To nie tak, że zaskakujące jest to, że potrafi grać, po prostu większość ludzi ją zna Przeciągnij Race co nie pozwala na duży zasięg. Komicznie, ona płonie. W jednej ze scen zakłada dużą bagietką włosy za ucho, a następnie używa ich jako broni. Widzisz, czosnek. To właśnie takie niespodzianki czynią ten film tak uroczym. 

Jest tu słabszy aktor Metyda kto gra głupca Bella Da Boys. Jej skrzypiący występ nieco odbiega od rytmu, ale inne panie przejmują jej luz, więc staje się to częścią chemii.

Zabić ma też świetne efekty specjalne. Pomimo użycia krwi CGI, żaden z nich nie wytrąca Cię z żywiołu. Wszyscy zaangażowani w ten film włożyli w niego ogromną pracę.

Zasady wampirów są takie same, kołek w serce, światło słoneczne itp. Ale naprawdę fajne jest to, że gdy potwory zostaną zabite, eksplodują, tworząc chmurę brokatowego pyłu. 

To jest tak samo zabawne i głupie, jak każde inne Film Roberta Rodrigueza prawdopodobnie z jedną czwartą swojego budżetu. 

Dyrektor Jema Garrarda sprawia, że ​​wszystko dzieje się w szybkim tempie. Dodaje nawet dramatyczny zwrot akcji, grany z taką samą powagą jak telenowela, ale ma moc dzięki Trójca i Cara Melle. Aha, i w tym wszystkim udaje im się wcisnąć wiadomość o nienawiści. Nie jest to płynne przejście, ale nawet grudki w tym filmie są zrobione z kremu maślanego.

Kolejny zwrot akcji, potraktowany znacznie delikatniej, jest lepszy dzięki doświadczonemu aktorowi Neila Sandilandsa. Nie zamierzam niczego zdradzać, ale powiedzmy, że jest mnóstwo zwrotów akcji i, hm, włącza, co wszystko dodaje do zabawy. 

Robyn Scott która gra barmankę Shiela jest tutaj wyróżniającym się komikiem. Jej kwestie i gust dostarczają najwięcej śmiechu. Już za samą kreację powinna być nagroda specjalna.

Zabić to pyszny przepis z odpowiednią ilością kampu, krwi, akcji i oryginalności. To najlepsza komedia grozy, jaka pojawiła się od jakiegoś czasu.

Nie jest tajemnicą, że filmy niezależne muszą zrobić o wiele więcej za mniej. Kiedy są tak dobre, przypomina to, że duże studia mogłyby radzić sobie lepiej.

Z filmami takimi jak Zabić, liczy się każdy grosz i to, że wypłaty mogą być mniejsze, nie oznacza, że ​​produkt końcowy taki musi być. Kiedy talent wkłada tyle wysiłku w film, zasługuje na więcej, nawet jeśli uznanie to ma formę recenzji. Czasem mniejsze filmy jak Zabić mają serca za duże na ekran IMAX.

I to jest herbata. 

Możesz przesyłać strumieniowo Zabić on Tuby, teraz.

Recenzja „Wojny domowej”: czy warto obejrzeć?

Kontynuuj czytanie

Recenzje filmowe

Recenzja: Czy w przypadku tego filmu o rekinach nie ma już drogi?

Opublikowany

on

Stado ptaków wlatuje w silnik odrzutowy komercyjnego samolotu pasażerskiego, powodując jego rozbicie się w oceanie, a tylko garstka ocalałych ma za zadanie uciec z tonącego samolotu, jednocześnie znosząc wyczerpujący się tlen i wściekłe rekiny w Nie ma mowy w górę. Ale czy ten niskobudżetowy film wznosi się ponad wyświechtany w sklepach stereotyp potwora, czy też ugina się pod ciężarem skromnego budżetu?

Po pierwsze, ten film najwyraźniej nie jest na poziomie innego popularnego filmu o przetrwaniu, Towarzystwo Śniegu, ale, co zaskakujące, tak nie jest Sharknado albo. Widać, że przy tworzeniu tego filmu włożono wiele dobrego, a gwiazdy są gotowe na to zadanie. Historionika została ograniczona do absolutnego minimum i niestety to samo można powiedzieć o napięciu. To nie znaczy, że tak Nie ma mowy w górę jest bezwładny, jest tu mnóstwo materiału, który sprawi, że obejrzysz do końca, nawet jeśli ostatnie dwie minuty będą obraźliwe dla twojego zawieszenia niedowierzania.

Zacznijmy dobry. Nie ma mowy w górę ma mnóstwo dobrej gry aktorskiej, zwłaszcza od głównego bohatera, SOphie McIntosh która gra Avę, bogatą córkę gubernatora o złotym sercu. Wewnątrz zmaga się ze wspomnieniem utonięcia matki i nigdy nie jest odległa od swojego nadopiekuńczego starszego ochroniarza Brandona, z którym bawił się z nianią Colm Meaney. McIntosh nie redukuje się do rozmiarów filmu klasy B, jest w pełni zaangażowana i daje mocny występ nawet przy wydeptanym materiale.

Nie ma mowy w górę

Kolejnym wyróżnikiem jest Łaska Pokrzywa gra 12-letnią Rosę, która podróżuje z dziadkami Hankiem (Jamesa Carolla Jordana) i Mardy (Phyllis Logan). Pokrzywa nie sprowadza swojej postaci do delikatnej animacji. Tak, boi się, ale ma też pewne uwagi i całkiem dobre rady, jak przetrwać tę sytuację.

Czy Attenborough gra niefiltrowanego Kyle'a, który, jak sądzę, miał na celu poprawę humoru, ale młody aktor nigdy nie udało się złagodzić swojej podłości niuansami, dlatego sprawia wrażenie wykrojonego, archetypowego dupka, który uzupełnia różnorodny zespół.

Obsadę uzupełnia Manuel Pacific, który gra Danilo, stewarda, będącego oznaką homofobicznej agresji Kyle'a. Cała ta interakcja wydaje się nieco przestarzała, ale znowu Attenborough nie rozwinął swojej postaci na tyle dobrze, aby na to zasługiwać.

Nie ma mowy w górę

Kontynuacją tego, co dobre w filmie, są efekty specjalne. Scena katastrofy lotniczej, jak zawsze, jest przerażająca i realistyczna. Dyrektor Claudio Fäh nie szczędził wydatków w tym dziale. Widziałeś to wszystko już wcześniej, ale tutaj, odkąd wiesz, że rozbijają się o Pacyfik, panuje większe napięcie i kiedy samolot uderza w wodę, będziesz się zastanawiać, jak oni to zrobili.

Jeśli chodzi o rekiny, są one równie imponujące. Trudno powiedzieć, czy używali żywych. Nie ma tu żadnych śladów CGI, nie ma mowy o niesamowitej dolinie, a ryby są naprawdę groźne, choć nie mają tyle czasu, jakiego można by się spodziewać.

Teraz ze złym. Nie ma mowy w górę to świetny pomysł na papierze, ale rzeczywistość jest taka, że ​​coś takiego nie mogłoby mieć miejsca w prawdziwym życiu, zwłaszcza gdy jumbo jet rozbija się z Pacyfikiem z tak dużą prędkością. I chociaż reżyserowi udało się stworzyć wrażenie, że jest to możliwe, istnieje wiele czynników, które po prostu nie mają sensu, gdy się nad tym zastanowić. Pierwsze, co przychodzi na myśl, to ciśnienie powietrza pod wodą.

Brakuje mu też kinowego blasku. Sprawia wrażenie prosto do filmu, ale efekty są tak dobre, że nie można oprzeć się wrażeniu, że zdjęcia, szczególnie w samolocie, powinny być nieco uniesione. Ale jestem pedantyczny, Nie ma mowy w górę to dobry czas.

Zakończenie nie do końca odzwierciedla potencjał filmu i można kwestionować granice ludzkiego układu oddechowego, ale znowu jest to zastanawiające.

Ogólnie rzecz biorąc, Nie ma mowy w górę to świetny sposób na spędzenie wieczoru z rodziną oglądając film typu survival horror. Jest trochę krwawych obrazów, ale nie jest tak źle, a sceny z rekinami mogą być umiarkowanie intensywne. Ma najniższą ocenę R.

Nie ma mowy w górę może nie jest to film o „następnym wielkim rekinie”, ale jest to porywający dramat, który wznosi się ponad innych, tak łatwo wrzuconych do wód Hollywood dzięki zaangażowaniu gwiazd i wiarygodnym efektom specjalnym.

Nie ma mowy w górę jest już dostępny do wypożyczenia na platformach cyfrowych.

Recenzja „Wojny domowej”: czy warto obejrzeć?

Kontynuuj czytanie