Kontakt z nami

Aktualności

Mackenzie Davis w negocjacjach dotyczących ponownego uruchomienia „Terminatora”!

Opublikowany

on

Tim Miller i James Cameron chcą zwrócić "Terminator" franczyzy do dawnej świetności i wydaje się, że mają dobry początek. Odmiana podał dzisiaj wiadomość, że Mackenzie Davis prowadzi negocjacje, aby objąć główną rolę w następnej "Terminator" restart.

Linda Hamilton powtórzy swoją rolę jako Sarah Connor w nowym filmie, o którym mówi się, że na szczęście ignoruje każdą następną część Terminator 2: Dzień sądu. James Cameron wspomniał w zeszłym roku podczas Wywiad THR rola, którą Davis mógłby potencjalnie pełnić, będzie w centrum historii.

„Rozpoczynamy poszukiwania 18-letniej kobiety, która będzie nowym centralnym elementem nowej historii. Będziemy marnować czas. Będziemy mieć postacie z przyszłości i teraźniejszości. Pojawią się głównie nowe postacie, ale będziemy mieli postacie Arnolda i Lindy, które to zakotwiczą ”- powiedział Cameron.

Tim Miller ma wyreżyserować nowy film, a James Cameron i David Ellison ze Skydance'a są producentami. Cała trójka pracowała razem nad scenariuszem filmu, a Billy Ray ma dopracowywać. Szczegóły fabuły zostały zachowane blisko skrzyni.

Wcześniejsze role Davisa obejmują Mariette from Blade Runner 2049, Cameron Howe w Zatrzymaj i złapaj ogieńi Yorkie w Czarne lustro.

Połączenia "Terminator" franczyza walczyła, odkąd Cameron odszedł po ukończeniu T2. Terminator: Genisys sprowadził filmy na nowy poziom, powracając do niezapomnianych scen z filmów Camerona i tworząc niepotrzebnie zawiłą linię czasu. Jednak ta kontynuacja wydaje się inna, gdy Cameron i Miller nadzorują projekt. To, czego brakowało tej serii od czasu odejścia Camerona, to pasja do materiału, a wywiady z Cameronem i Millerem pokazują ich determinację, aby zrobić to dobrze.

Co myślisz o obsadzie Davisa w nowym "Terminator"? Kto jeszcze chciałbyś zagrać w filmie? Osobiście uważam, że Sebastian Stan z Kapitan Ameryka: Zimowy Żołnierz zrobiłby piekło z dorosłego Johna Connora.

Recenzja „Wojny domowej”: czy warto obejrzeć?

Kliknij, aby dodać komentarz

Musisz być zalogowany, aby dodać komentarz Zaloguj

Dodaj komentarz

Kino

Oryginalna kontynuacja „Soku z żuka” miała interesującą lokalizację

Opublikowany

on

sok z żuka w filmie „Hawaje”.

W późnych latach 80. i wczesnych 90. kontynuacje hitów filmowych nie były tak linearne jak obecnie. To było raczej w stylu: „odtwórzmy sytuację jeszcze raz, ale w innym miejscu”. Pamiętać Prędkość 2lub Europejskie wakacje National Lampoon? Nawet Alienschoć jest dobry, podąża za wieloma punktami fabuły oryginału; ludzie utknęli na statku, android, mała dziewczynka w niebezpieczeństwie zamiast kota. Dlatego ma sens, że jedna z najpopularniejszych komedii o zjawiskach nadprzyrodzonych wszechczasów, Sok z żuka postępowałby według tego samego schematu.

W 1991 roku Tim Burton zainteresował się kontynuacją swojego oryginału z 1988 roku, pt. to się nazywało Sok z żuka idzie po hawajsku:

„Rodzina Deetz przeprowadza się na Hawaje, aby stworzyć ośrodek wypoczynkowy. Rozpoczęła się budowa i szybko odkryto, że hotel będzie znajdował się na szczycie starożytnego cmentarza. Sok z żuka pojawia się, aby uratować sytuację.

Burtonowi spodobał się scenariusz, ale chciał napisać go od nowa, więc poprosił gorącego wówczas scenarzystę Daniel Waters który właśnie skończył przyczyniać się do Wrzosy. Przepuścił więc szansę producentowi David Geffen zaproponował Oddział Beverly Hills uczony w piśmie Pameli Norris bez skutku.

W końcu Warner Bros. zapytał Kevin Smith uderzyć Sok z żuka idzie po hawajsku– zaśmiał się na ten pomysł, powiedzenie„Czy nie powiedzieliśmy już wszystkiego, co mieliśmy do powiedzenia w pierwszym Soku z żuka? Czy musimy jechać do tropików?”

Dziewięć lat później sequel został zabity. Studio stwierdziło, że Winona Ryder jest już za stara na tę rolę i konieczna jest całkowita zmiana obsady. Ale Burton nigdy się nie poddał. Było wiele kierunków, w których chciał obrać swoich bohaterów, łącznie z crossoverem Disneya.

„Rozmawialiśmy o wielu różnych rzeczach” – reżyser powiedział w Entertainment Weekly. „To było wcześnie, kiedy jechaliśmy, Sok z żuka i nawiedzony dwórSok z żuka idzie na zachód, cokolwiek. Pojawiło się wiele rzeczy.”

Szybkie przewijanie do 2011 kiedy zaproponowano inny scenariusz na kontynuację. Tym razem autor Burtona Dark Shadows, zatrudniono Setha Grahame-Smitha, który chciał mieć pewność, że ta historia nie będzie remake'iem lub ponownym uruchomieniem, który będzie zbierał pieniądze. Cztery lata później w 2015, scenariusz został zatwierdzony, a Ryder i Keaton zapowiedzieli, że wrócą do swoich ról. W 2017 scenariusz ten został odnowiony, a następnie ostatecznie odłożony na półkę 2019.

W czasie, gdy w Hollywood krążył scenariusz kontynuacji, w 2016 artysta o imieniu Alex Murillo opublikował coś, co wyglądało jak jeden arkusz dla Sok z żuka dalszy ciąg. Chociaż zostały sfabrykowane i nie miały żadnych powiązań z Warner Bros., ludzie myśleli, że są prawdziwe.

Być może wirusowość dzieła wywołała zainteresowanie Sok z żuka kontynuacja po raz kolejny i ostatecznie potwierdzono to w 2022 roku Sok z żuka 2 miał zielone światło od scenariusza napisanego przez Wednesday pisarzy Alfreda Gougha i Milesa Millara. Gwiazda tego serialu Jenny Ortegi podpisał kontrakt z nowym filmem, którego zdjęcia rozpoczęły się za 2023. Potwierdzono również, że Danny elfman wróci, żeby zaliczyć wynik.

Burton i Keaton zgodzili się, że nowy film pt Sok z żuka, Sok z żuka nie polegałby na CGI ani innych formach technologii. Chcieli, żeby film sprawiał wrażenie „ręcznie zrobionego”. Film zakończył się w listopadzie 2023 roku.

Minęły ponad trzy dekady, zanim wymyślono kontynuację Sok z żuka. Mam nadzieję, że skoro powiedzieli aloha Sok z żuka idzie po hawajsku było wystarczająco dużo czasu i kreatywności, aby to zapewnić Sok z żuka, Sok z żuka uhonoruje nie tylko bohaterów, ale także fanów oryginału.

Sok z żuka, Sok z żuka wejdzie do kin 6 września.

Recenzja „Wojny domowej”: czy warto obejrzeć?

Kontynuuj czytanie

Aktualności

Russell Crowe wystąpi w kolejnym filmie o egzorcyzmach, ale to nie jest kontynuacja

Opublikowany

on

Może to dlatego Egzorcysta w zeszłym roku obchodził swoje 50-lecie, a może to dlatego, że starzejący się aktorzy, zdobywcy Oscara, nie są zbyt dumni, aby przyjmować mało znane role, ale Russell Crowe ponownie odwiedza Diabła w kolejnym filmie o opętaniu. I nie jest to związane z jego ostatnim, Egzorcysta Papieża.

Według Collidera film pt Egzorcyzm pierwotnie miał zostać wydany pod tą nazwą Projekt Georgetown. Prawa do wydania w Ameryce Północnej były kiedyś w rękach Miramax, ale potem trafiły do ​​Vertical Entertainment. Premiera odbędzie się 7 czerwca w kinach, a potem trafi na ekrany kin Dreszcz dla subskrybentów.

Crowe wystąpi także w tegorocznym nadchodzącym filmie Kraven the Hunter, który wejdzie do kin 30 sierpnia.

Jeśli chodzi o Egzorcyzmy, Collider zapewnia nam o co chodzi:

„Film koncentruje się wokół aktora Anthony’ego Millera (Crowe), którego kłopoty wychodzą na pierwszy plan, gdy kręci horror o zjawiskach nadprzyrodzonych. Jego córka, z którą był w separacji (Ryana Simpkinsa) musi dowiedzieć się, czy popadł w dawne uzależnienia, czy też dzieje się coś jeszcze bardziej przerażającego. „

Recenzja „Wojny domowej”: czy warto obejrzeć?

Kontynuuj czytanie

Kino

Nowy zwiastun filmu „Deadpool i Wolverine” z ładunkiem F-Bomb: film Bloody Buddy

Opublikowany

on

Deadpoola i Wolverine’a może być filmem o kumplach dekady. Dwóch heterodoksyjnych superbohaterów powraca w najnowszym zwiastunie letniego hitu, tym razem z większą liczbą bomb atomowych niż w filmie gangsterskim.

Zwiastun filmu „Deadpool i Wolverine”.

Tym razem uwaga skupia się na Wolverinie granym przez Hugh Jackmana. Nasycony adamantium X-Man urządza niezłą imprezę, gdy na scenie pojawia się Deadpool (Ryan Reynolds), który następnie z samolubnych powodów próbuje go przekonać do połączenia sił. Rezultatem jest zwiastun pełen wulgaryzmów Dziwne niespodzianka na koniec.

Deadpool i Wolverine to jeden z najbardziej oczekiwanych filmów roku. Premiera odbędzie się 26 lipca. Oto najnowszy zwiastun. Jeśli jesteś w pracy i nie masz przestrzeni prywatnej, możesz założyć słuchawki.

Recenzja „Wojny domowej”: czy warto obejrzeć?

Kontynuuj czytanie