Kontakt z nami

Aktualności

Fantasia 2020: `` Lucky '' musi wiedzieć, że to nie jest normalne

Opublikowany

on

Szczęśliwy

A co by było, gdybyś żył pod niemal ciągłą groźbą ataku, a nikt by nic nie zrobił. Jeśli - w dzień czy w nocy - ciągłe brzęczenie niebezpieczeństwa zawsze trzymało cię na krawędzi. I bez względu na to, ile razy wyraziłeś strach lub zaniepokojenie, spotkały się one po prostu z niejasno oskarżającymi pytaniami i ogólną obojętnością na twoją sytuację. Taka jest zarówno niefortunna rzeczywistość dla wielu kobiet, jak i założenie reżyserki Natashy Kermani Szczęście 

W filmie, May, autorka samopomocy, walczy o to, by uwierzyć, że prześladuje ją groźna postać, która wraca do jej domu noc po nocy. Kiedy nie może uzyskać pomocy od otaczających ją osób, jest zmuszona wziąć sprawy w swoje ręce.

Scenariusz napisany przez Breę Grant (która występuje również w maju), naprawdę nie owija przysłowiowego buszu. W jednej scenie promującej nową książkę May - trafnie zatytułowaną „Go It Alone” - przeprowadza sesję pytań i odpowiedzi (Szczęśliwyjest odpowiednikiem zbyt wymownej sceny wykładowej); dialog jest bezpośredni, wyraźnie kładąc podwaliny pod feministyczne tematy filmu. Stawia pytania i podnosi punkty, które przygotowują widza do bardzo otwartej (jeśli nie odrobinę ciężkiej) eksploracji nadużyć i agresji wobec kobiet, tak powszechnych w społeczeństwie, że pozornie lekceważy to z dystansem. „Tak właśnie jest są ”.  

W całym filmie scenariusz powraca do absurdu tego pojęcia. May ma „zachować czujność”, jakby świadomość sytuacji w jakiś sposób temu zapobiegła. Mąż May wydaje się nieufny wobec ataków, a policja sugeruje, że mogło być gorzej; na każdym kroku maj spotyka się z obojętnością. Naprawdę można poczuć uziemioną irytację Granta. Gra dobrze znużona; widzisz jej wyczerpanie, gdy przedziera się przez każdy dzień, sfrustrowana, skonsternowana i samotna. 

Muzyka Jeremy'ego Zuckermana (Dziewczyna od koni) jest cudownie niepokojący, z szarpiącymi strunami i napiętymi, zatrzymującymi się nutami, które brzmią niejasno tak, jak gdyby Philip Glass miał partyturę Psychoza. Tworzy nastrojowy ton, a potem wrzuca komicznie do nosa fałszywą piosenkę radiową, w której nucą niejasne stwierdzenia, takie jak „możesz robić, co chcesz”, podczas gdy May szuka narzędzi, aby spróbować utrzymać się przy życiu. To wspaniały, ale subtelny szczegół, który podkreśla, jak dziwna jest ta cała sytuacja (mówiąc zarówno o świecie filmu, jak i o całym świecie).

Naocznie, Szczęśliwy jest zaskakująco spokojny, z odcieniami błękitu i bieli, które tworzą uspokajającą atmosferę, tak więc zrównoważoną przemocą, która okresowo wybucha na ekranie. Uwzględnia surową rzeczywistość, że komfort niekoniecznie oznacza bezpieczeństwo. To jak wizualny odpowiednik aromaterapii; może sprawiać, że myślisz, że jesteś spokojny, ale czy naprawdę? Te subtelne szczegóły tworzą poczucie normalności, które ociera się o dziwaczność, sprawiając, że wszystko to wygląda jak jakiś świadomy sen, który nigdy się nie kończy.

Aby dodać do tego zjawiskowego charakteru, Kermani eskaluje absurd, tak że wciąż oczekujesz, że May obudzi się z jakiegoś dziwacznego, ale bardzo realistycznego koszmaru. Ciągle kwestionujesz rzeczywistość. To działa, biorąc pod uwagę tematy i tematykę, i potęguje nadprzyrodzone elementy filmu, tak że kiedy dziwne gówno robi zdarza się, to nie jest poza sferą możliwości.

Szczęśliwy ma dużo kości do wybrania. Ale mimo wszystkich niezbyt ukrytych przekazów jest to wciągający i zabawny film. Jesteś tam z May w jej nieustającej walce, kibicujesz jej, by wygrała. Chcesz zobaczyć, jak ten facet został zabrany na dół.

Podtekst jest bardzo cienko zawoalowany - jest prawie tak tępy jak młotek - ale podejście jest wymierne. Szczęśliwy nieustannie wskazuje oskarżycielsko na brak działań, skalę obwiniania i protekcjonalności ofiar oraz narracje płciowe, które stworzyliśmy jako społeczeństwo. 

Pomimo całej uwagi, jaką przywiązywano do kwestii przemocy wobec kobiet, jest to wciąż uporczywy problem, który nie ma końca, co jest równie absurdalne, co doprowadzające do szału. Kobiety nie są naturalnymi ofiarami; to nie jest normalne. Szczęśliwy naprawdę potrzebuje, żebyś to wiedział.


Szczęśliwy gra w ramach Fantasia Fest 2020. Możesz złapać następny pokaz w piątek, 28 sierpnia o godzinie 11:00 czasu wschodniego. Więcej od Fantasia 2020, kliknij tutaj, aby przeczytać moją recenzję belgijskiego filmu o zombie, Przepyszny.

Wiadro popcornu „Pogromcy duchów: Kraina lodu”.

Kliknij, aby dodać komentarz

Musisz być zalogowany, aby dodać komentarz Zaloguj

Dodaj komentarz

Aktualności

Odrodzenie „Barbarelli” Sydneya Sweeneya postępuje naprzód

Opublikowany

on

Sydney Sweeney Barbarella

Sydneya Sweeneya potwierdził ciągły postęp w długo oczekiwanym ponownym uruchomieniu gry Barbarella. Projekt, w którym Sweeney występuje nie tylko w roli głównej, ale także jest producentem wykonawczym, ma na celu tchnąć nowe życie w kultową postać, która po raz pierwszy pobudziła wyobraźnię widzów w latach 1960. Jednak pośród spekulacji Sweeney pozostaje powściągliwy w kwestii możliwego zaangażowania słynnego reżysera Edgar wright w projekcie.

Podczas jej występu w Szczęśliwy Smutny Zmieszany podcastu Sweeney podzieliła się swoim entuzjazmem dla projektu i postaci Barbarelli, stwierdzając: "To jest. Mam na myśli, że Barbarella jest po prostu zabawną postacią do odkrycia. Ona naprawdę akceptuje swoją kobiecość i seksualność, a ja to uwielbiam. Używa seksu jako broni i myślę, że to bardzo interesujący sposób na wejście do świata science-fiction. Zawsze chciałem robić science-fiction. Zobaczymy więc, co się stanie.”

Sydney Sweeney ją potwierdza Barbarella ponowne uruchomienie jest nadal w toku

Barbarella, pierwotnie dzieło Jean-Claude'a Foresta dla magazynu V w 1962 r., zostało przekształcone w ikonę kina przez Jane Fondę pod reżyserią Rogera Vardima w 1968 r. Pomimo kontynuacji, Barbarella schodzi na dółTa postać, która nigdy nie ujrzała światła dziennego, pozostała symbolem uroku science fiction i ducha przygód.

Przez dziesięciolecia kilka znanych nazwisk, w tym Rose McGowan, Halle Berry i Kate Beckinsale, pojawiło się jako potencjalni przywódcy ponownego uruchomienia, a reżyserzy Robert Rodriguez i Robert Luketic oraz scenarzyści Neal Purvis i Robert Wade byli wcześniej związani z ożywieniem serii. Niestety żadna z tych iteracji nie wyszła poza fazę koncepcyjną.

Barbarella

Prace nad filmem nabrały obiecującego obrotu mniej więcej osiemnaście miesięcy temu, kiedy firma Sony Pictures ogłosiła decyzję o obsadzeniu tytułowej roli Sydney Sweeney, co, jak zasugerowała sama Sweeney, ułatwiło jej zaangażowanie w pani web, także pod szyldem Sony. Ta strategiczna decyzja miała na celu budowanie korzystnych relacji ze studiem, w szczególności z Barbarella zrestartuj umysł.

Zapytany o potencjalną rolę reżyserską Edgara Wrighta, Sweeney umiejętnie uniknął tej decyzji, zauważając jedynie, że Wright został znajomym. To spowodowało, że fani i obserwatorzy branży zaczęli spekulować na temat zakresu jego zaangażowania, jeśli w ogóle, w projekt.

Barbarella jest znany ze swoich pełnych przygód opowieści o młodej kobiecie przemierzającej galaktykę i biorącej udział w eskapadach często zawierających elementy seksualności – temat, który Sweeney najwyraźniej chętnie zgłębia. Jej zaangażowanie w przemyślenie siebie na nowo Barbarella dla nowego pokolenia, pozostając wiernym pierwotnej istocie postaci, brzmi jak tworzenie świetnego restartu.

Wiadro popcornu „Pogromcy duchów: Kraina lodu”.

Kontynuuj czytanie

Aktualności

„Pierwszy omen” prawie uzyskał ocenę NC-17

Opublikowany

on

pierwszy zwiastun omenu

Ustaw na 5 kwietnia wydanie teatralne, „Pierwszy omen” posiada ocenę R, która prawie nie została osiągnięta. Arkasha Stevenson, pełniąc swoją inauguracyjną rolę reżyserki w filmie fabularnym, stanęła przed ogromnym wyzwaniem, aby zapewnić sobie tę ocenę dla prequelu cenionej serii. Wygląda na to, że twórcy filmu musieli walczyć z komisją oceniającą, aby zapobiec przyznaniu filmowi oceny NC-17. W odkrywczej rozmowie z FangoriaStevenson opisał tę próbę jako „długa bitwa”, nie toczącego się wokół tradycyjnych problemów, takich jak gore. Zamiast tego sedno kontrowersji skupiało się wokół przedstawienia kobiecej anatomii.

Wizja Stevensona na „Pierwszy omen” zagłębia się w temat dehumanizacji, szczególnie przez pryzmat porodów przymusowych. „Przerażeniem w tej sytuacji jest to, jak odczłowieczona jest ta kobieta”, wyjaśnia Stevenson, podkreślając znaczenie ukazywania kobiecego ciała w nieseksualnym świetle, aby autentycznie zająć się tematem wymuszonej reprodukcji. To przywiązanie do realizmu prawie zapewniło filmowi ocenę NC-17, co wywołało przedłużające się negocjacje z MPA. „Tak wyglądało moje życie przez półtora roku, walczę o ten strzał. To temat naszego filmu. To kobiece ciało gwałcone od środka na zewnątrz” – stwierdza, podkreślając znaczenie tej sceny dla głównego przesłania filmu.

Pierwszy Omen Plakat filmowy — autorstwa Creepy Duck Design

Producenci David Goyer i Keith Levine wspierali Stevensona w walce, napotykając, co postrzegali jako podwójne standardy w procesie oceny. Levine odkrywa, „Musieliśmy kontaktować się z tablicą ocen tam i z powrotem pięć razy. Co dziwne, unikanie NC-17 sprawiło, że było to bardziej intensywne.”, zwracając uwagę, jak walka z tablicą ocen mimowolnie zintensyfikowała produkt końcowy. Goyer dodaje, „W przypadku męskich bohaterów jest więcej pobłażliwości, szczególnie w horrorze ciała”, co sugeruje uprzedzenia związane z płcią w ocenie horroru ciała.

Odważne podejście filmu do kwestionowania percepcji widzów wykracza poza kontrowersje dotyczące oglądalności. Współscenarzysta Tim Smith zauważa zamiar obalenia oczekiwań tradycyjnie kojarzonych z serią The Omen, mając na celu zaskoczenie widzów świeżym podejściem do narracji. „Jedną z najważniejszych rzeczy, którymi byliśmy podekscytowani, było wyciągnięcie dywanu spod oczekiwań ludzi””, mówi Smith, podkreślając chęć zespołu kreatywnego do odkrywania nowych obszarów tematycznych.

Nell Tiger Free, znana z roli w "Sługa", prowadzi obsadę „Pierwszy omen”, którego wydanie zaplanowano na 20th Century Studios 5 kwietnia. Film opowiada historię młodej Amerykanki wysłanej do Rzymu na nabożeństwo, gdzie natrafia na złowrogą siłę, która wstrząsa jej wiarą do głębi i ujawnia mrożący krew w żyłach spisek mający na celu przywołanie wcielonego zła.

Wiadro popcornu „Pogromcy duchów: Kraina lodu”.

Kontynuuj czytanie

Aktualności

„Krzyk 7”: Neve Campbell ponownie spotyka się z Courteney Cox i potencjalnie Patrickiem Dempseyem w najnowszej aktualizacji obsady

Opublikowany

on

krzycz Patrick Dempsey

„Krzyk 7” zapowiada się na nostalgiczne spotkanie z Neve Campbell, która powróci w roli Sidneya Prescotta. Courteney Cox ma także ponownie wcielić się w rolę nieustraszonej reporterki Gale Weathers, podtrzymując swoją passę jako filar serialu. Sugeruje to najnowszy szum w kręgach branżowych Patrick Dempsey prowadzi rozmowy w sprawie dołączenia do zespołu i potencjalnie powraca do swojego zespołu „Krzyk 3” rolę detektywa Marka Kincaida, co jeszcze bardziej wzmocni powrót serii do korzeni.

Ponieważ powrót Campbella jest już oficjalny, produkcja ma na celu wykorzystać dotychczasowe postacie serii. Znawca branży Daniela Richtmana wskazał, że trwają negocjacje z Dempseyem, wywołując podekscytowanie możliwością pogłębienia powiązań narracyjnych z wcześniejszymi częściami. Zaangażowanie Coxa było jednym z pierwszych, które zostało potwierdzone, co dodatkowo zakotwiczyło „Krzyk 7” do swoich historycznych korzeni. Wydaje się, że nasze sprawozdania sprzed czterech miesięcy przynoszą owoce – przeczytaj ten artykuł tutaj.

Neve Campbell i Patricka Dempseya

Pierwotnie planowały to Spyglass Media i Paramount Pictures „Krzyk 7” z naciskiem na nową generację, m.in „Krzyk (2022)” i „Krzyk VI” prowadzi Melissa barrera oraz Jenna Ortega, pod kierunkiem Christophera Landona, znanego z "Zakręcony" i „Szczęśliwego dnia śmierci”. Projekt napotkał jednak kilka niepowodzeń, w tym spory i kontrowersje związane z umowami, co doprowadziło do znacznej zmiany kierunku. Wyjście Barrery po uwagach na temat konfliktu Izrael-Hamas i prośbie Ortegi o podwyżkę, co przypomina spór dotyczący wynagrodzenia Neve Campbell przed „Krzyk VI”, spowodowało zmiany w nadchodzącym filmie.

Za kulisami Kevin Williamson, twórczy umysł stojący za oryginałem "Krzyk" scenariusza, obejmie stanowisko reżysera, co będzie jego drugim przedsięwzięciem reżyserskim po 1999 roku „Nauczanie pani Tingle”. Powrót Williamsona do reżyserii w połączeniu z jego podstawową rolą w tworzeniu filmu "Krzyk" saga, obiecuje połączenie oryginalnego napięcia i wrażliwości współczesnego horroru. Scenariusz napisał Guy Busick we współpracy z Jamesem Vanderbiltem, który obaj pracowali nad scenariuszem do filmu „Krzyk 2022” i „Krzyk VI”, sygnalizuje połączenie klasycznych elementów serii z nowymi zwrotami akcji.

Sprawdź ponownie, aby uzyskać więcej wiadomości na temat wszystkich „Krzyk 7” aktualizacje!

Wiadro popcornu „Pogromcy duchów: Kraina lodu”.

Kontynuuj czytanie

Osadź GIF z klikalnym tytułem