Kontakt z nami

Aktualności

Rozmowa z autorem przerażających opowieści Robem E. Boleyem

Opublikowany

on

Rob Boley, autor Scary Tales: A Killer Serial, nie jest tym, czego można oczekiwać od faceta, który wziął kilka całkiem znanych baśni, zmiksował je razem z kilkoma klasycznymi potworami i stworzył swój własny, w pełni zrealizowany świat. . Jest całkiem wyluzowanym facetem; ojciec, który uwielbia swoją 9-letnią córkę i spędza całe dnie pracując w biurach rozwoju swojej macierzystej uczelni, Wright State University. Tego wieczoru, kiedy usiedliśmy do tego wywiadu, właśnie skończył pokazywać swojej córce Mroczne widmo po raz pierwszy i z dumą napisał na Facebooku, że zdecydowała, że ​​Palpatine „był draniem”, co oczywiście sprawia, że ​​córka po prostu tak fajny jak tata w naszych oczach.

Kiedy zaczynaliśmy rozmowę, miałem w głowie, że spędzimy około 45 minut i skończymy, ale ku mojemu zdziwieniu dwie godziny później właśnie kończyliśmy, chociaż prawdopodobnie moglibyśmy pójść na kolejne dwie, gdyby tak się nie stało. Do tego czasu zbliżała się północ. Mam nadzieję, że czytanie tego niesamowitego wywiadu sprawi Ci tyle samo radości, co nam!

Waylon @ iHorror: Hej, Rob! Na wstępie muszę podziękować za udzielenie tego wywiadu. Więc dla naszych czytelników online, którzy czytają o tobie po raz pierwszy, co powiesz na trochę podstawowych informacji o tym, kim jesteś i skąd pochodzisz?

Rob E. Boley: Cóż, dorastałem w małym miasteczku w Ohio o nazwie Enon. Zacząłem pisać w liceum, ale wtedy była to głównie poezja… zła poezja. Właściwie to głupio powiedziałem mojej córce któregoś dnia, że ​​pozwolę jej trochę poczytać. Pewnie będę tego żałować… W każdym razie na studiach pisałem głównie wiersze. Ale kiedy w 2005 roku urodziła się moja córka, coś się we mnie zmieniło. Nagle miałam historie do opowiedzenia. Napisałem kilka scenariuszy, które poszły donikąd, potem kilka opowiadań i kilka naprawdę złych książek. I w końcu stałam się w tym na tyle dobra, że ​​zaczęłam publikować kilka opowiadań.

Waylon: Mogę sobie tylko wyobrazić. Pamiętam wiersze, które pisałem w liceum. Wszystkie dotyczyły samotności i umierającego środowiska!

Rob: O tak! Mnóstwo niepokoju… wszystko z bardzo wyrafinowanego światopoglądu, oczywiście! Większość moich powieści ma mroczny element. Jeśli nie zwykły horror, to z pewnością jest tam ciemność. Dorastałem czytając Stephena Kinga. Mój tata ma wszystkie jego książki. Dorastając, oglądaliśmy też wiele horrorów. Widziałem Halloween w zbyt młodym wieku. Michael Myers kosztował mnie wiele nocy snu.

Waylon: King był moim pierwszym wprowadzeniem do współczesnego horroru dla dorosłych. Czy pamiętasz, jaka była twoja pierwsza książka Kinga? Mój był Firestarter i myślę, że przeczytałem go około 20 razy w ciągu trzech lat, począwszy od siódmej klasy.

Rob: Och, wow, nawet nie wiem. Mam okropną pamięć. Prawdopodobnie zachowuję tylko około 3% tego, czego doświadczam, jeśli mam szczęście. O ile nie ma to nic wspólnego z Batmanem, mój poziom retencji jest gdzieś w okolicach lat 90-tych.

Waylon: Batman, co? Więc musisz być bardzo podekscytowany nowym Batmanem kontra Supermanem.

Rob: Tak, jestem nieźle nakręcony. Myślę, że Ben może przygwoździć Batmana, jeśli dadzą mu solidny scenariusz. I tu się trochę martwię. Jestem ciekawa, jak napiszą te dwie postacie. Kiedy dobrze się to zrobi, ci dwaj tak dobrze się bawią!

Waylon: Wracając do twoich własnych historii, całkowicie zgadzam się co do panującej tam ciemności, ale jest też świetny czarny humor. W ciągu pierwszych trzech stron zostałem absolutnie wciągnięty w That Risen Snow i skończyłem wszystkie cztery książki w ciągu dwóch dni.

Rob: Dzięki! To niesamowite, co mówisz, i niesamowite, że tak szybko pochłonęłaś książki. Uważam to za najwyższy komplement. Myślę, że humor i horror świetnie do siebie pasują. To znaczy, chichot tu i tam to świetny sposób na zrównoważenie całego napięcia i strachu. Jest pewien świetny cytat Jossa Whedona, który w zasadzie ma na celu sprawić, by byli napięci, spraw, by się kręcili, ale na litość boską, rozśmiesz ich też. Powiedział to oczywiście lepiej.

Waylon: Tak, wydaje mi się, że to John Carpenter powiedział: „Nikt nie chce się śmiać bardziej niż publiczność horrorów”. Masz tam dwie wielkie peruki, które się z tobą zgadzają.

Rob: Nieźle! tego nie słyszałem! To sprytne spostrzeżenie, ponieważ zauważyłem to u fanów horrorów. To po prostu cholernie najfajniejsi ludzie. To tak, jakby oni (my) kochali całą tę okrucieństwo i terror, ale nie można prosić o bardziej przyjazny tłum.

Waylon: Masz rację, chociaż możemy być też dość krytycznym tłumem. Skąd więc pomysł na książki? Królewna Śnieżka budząca się jako potwór podobny do zombie to zdecydowanie coś innego.

Rob: To wszystko wina mojej córki Anny. Kiedy miała może 3 lub 4 lata i zaczęła oglądać filmy, uzależniła się od Królewny Śnieżki i siedmiu krasnoludków Disneya. Oglądaliśmy to bez przerwy, co było zabawne, ponieważ gdy zobaczyła to po raz pierwszy, scena, w której Śnieżka biegnie przez ciemny las, naprawdę ją przeraziła. Skończyło się na tym, że oglądałem ten film w kółko w bardzo krótkim czasie. A jeśli chodzi o mnie, jeśli zobaczę coś wystarczająco dużo razy, zacznę dostrzegać tam ciemność. Więc, w zasadzie, za dziesiątym czy dwunastym razem, kiedy ten cholerny książę pocałował Snowa, zdałem sobie sprawę, że to było cholernie kiepskie. To znaczy, jaka zła wiedźma tworzy zaklęcie, które jest tak łatwe do złamania? Czy nie byłoby lepiej, gdyby ten pocałunek był katalizatorem czegoś znacznie gorszego? I tak masz Królewnę Śnieżkę jako zombie.

Waylon: UWIELBIAM to! Prawdopodobnie nie jesteś pierwszą osobą, która życzy najgorszej postaci Disneya, zwłaszcza rodzicowi.

Rob: Tak. Chodzi o to, że naprawdę nie mam nic przeciwko Królewnie Śnieżce, poza tym, że nienawidzę tego, że była tak pasywną, naiwną postacią. Tak więc, kiedy zacząłem pisać swoją wersję jej postaci w Risen Snow, chciałem znaleźć sposób na wyjaśnienie, dlaczego ktokolwiek przy zdrowych zmysłach wziąłby jabłko od nieznajomego – zwłaszcza, gdy wiedziała, że ​​ścigają ją siły ciemności. Tak więc doszedłem do napisania tej trochę śniadej, niespokojnej Królewny Śnieżki.

Waylon: Jest świetną postacią w twojej historii. Ale generalnie uwielbiam twoje postacie. Są tak żywe i tak bardzo wadliwe. Żaden z nich nie jest całkowicie dobry ani całkowicie zły, a pod koniec czwartej księgi niespodziewanie zdałem sobie sprawę, że królowa Adara, znana jako Zła Królowa, stała się moją ulubioną postacią.

Rob: Wielkie dzięki! Miło to słyszeć, ponieważ czasami martwię się, że wszystkie moje postacie brzmią tak, jakbym mówił! Adara to chyba też moja ulubiona postać. Jest bezczelna i twarda, ale ma kilka fajnych, wrażliwych krawędzi. Przez większość czasu pisze sama, co bardzo ułatwia mi pracę.

Waylon: Mój ulubiony moment i prawdopodobnie jeden z najbardziej wymownych momentów o niej dla mnie nastąpił, kiedy wszyscy zebrali się w małym sklepie spożywczym i robili kanapki do jedzenia, a ona siedziała i zbierała krakersy. Kilka stron później dowiedzieliśmy się, że nigdy wcześniej nie musiała sama sobie robić jedzenia i bała się, że będą się z niej śmiać, że nie umie zrobić kanapki. Moje serce po prostu pękło dla niej w tym momencie.

Rob: Tak, zwłaszcza we wczesnych książkach, jest w niej duże napięcie między jej królową a osobą, na którą wyrasta. Pod wieloma względami była tak uprzywilejowana, ale jednocześnie chroniona. Zapewnia wiele fajnych chwil.

Waylon: Rzeczywiście. Czy możemy porozmawiać o jeszcze kilku postaciach, zanim przejdziemy dalej?

Rob: Absolutnie. chodźmy!

Waylon: Red i Kane… Brak mi słów. To taki intensywny, pełen wiedzy związek. Czerwony Kapturek przemienia się w wilkołaka, a Kane zmienia się w wilkołaka z postaci wilka. Skąd to wszystko się wzięło?

Rob: Ci dwaj po raz pierwszy pojawili się w samodzielnej historii, którą napisałem, zanim napisałem That Risen Snow. Myślę, że niektóre antologie miały otwarte zaproszenie do pokręconych baśni, a ja zawsze kochałem wilkołaki. Wilkołak z Lonem Chaneyem Jr. to mój ulubiony klasyczny horror. I jestem prawie pewien, że Czerwony Kapturek spotyka wilkołaka był już kręcony, ale chciałem zrobić z nim coś innego. Podobał mi się pomysł wilka jako jednego z tych dobrych. Częścią tego może być we mnie konserwator przyrody. Właściwie zgłosiłem się na ochotnika do sanktuarium wilków pewnego lata w college'u. Wilki to niesamowite, fascynujące stworzenia, ale przez lata zyskały złą reputację w wielu fikcjach. Myślę więc, że wszystko to połączyło się w ich oryginalną historię. Mam nadzieję, że dobrze im postąpię, jeśli chodzi o sposób, w jaki napisałem Kane'a.

Waylon: Prawie wydaje się być głównym bohaterem, na którego inni mężczyźni powinni zwrócić uwagę w tej historii, więc myślę, że jesteś na dobrej drodze.

Rob: Zaraz. Dobrze to słyszeć. Jedną rzeczą, która jest naprawdę godna podziwu w wilkach, jest ich bezpośredniość. Są bardzo szczerzy. Żadnych bzdur.

Waylon: Dobra, Grouchy. Uwielbiam Grouchy'ego. Taki wstrętny krasnolud z tak intrygującą historią!

Rob: (śmiech) Jest świetny. To kolejny, który pisze sam. Moje ulubione sceny z pierwszej książki to jego retrospekcje ze Snowem. Chciałem, żeby miał wielki wewnętrzny konflikt – między gniewem na ludzi za to, jak traktowali krasnoludki, a rosnącym pociągiem do tej ludzkiej dziewczyny. Fajnie jest pisać, bo jest bardzo namiętny. Jest totalnym czułkiem. Jego emocje całkowicie zdominowały jego myśli. Myślę, że dlatego tak ładnie kontrastuje z Adarą, która tradycyjnie była taką intrygantką i myślicielką, a dopiero teraz, w pewnym sensie, uczy się czuć.

Waylon: Robią dla siebie świetne folie. OK, ostatnie, zanim trochę zmienimy temat. Dim… czy jest coś, czego nie może zrobić?

Rob: Porozmawiaj. (Dla tych z was, którzy nie czytali książek, Dim jest rodzajem krasnoluda Przyćmionego z Królewny Śnieżki Disneya i nie może mówić.)

Waylon: (śmiech) Dobra odpowiedź!

Rob: Jest kolejnym, którego pisanie sprawia radość. Po raz pierwszy wyobraziłem sobie go jako postać podobną do mędrca, jakąś karłowatą wersję Snake Eyes z GI Joe. Ale kiedy spędzałem z nim więcej czasu, cała ta tragiczna historia się rozwinęła i znalazłem postać, która może była bardziej zraniona niż mądra. Tak, z pewnością jest dupkiem, ale jest dość przerażony (wewnątrz i na zewnątrz) przez wszystko, przez co przeszedł.

Waylon: Włączyłeś jeden z moich ulubionych klasycznych horrorów wszechczasów do jego historii z Upiorem w operze. Jak ci dwaj się połączyli?

Rob: Cóż, pozwól mi się trochę cofnąć. Kiedy po raz pierwszy pomyślałem o zrobieniu książki o Królewnie Śnieżce o zombie, miałem szczery zamiar zrobić samodzielną historię. Ale kiedy to pisałem, zobaczyłem, że historia, którą próbowałem opowiedzieć, zajmie trochę więcej czasu. Potem przedstawiłem Czerwonego Kapturka i wilkołaka. W miarę rozwoju fabuły zacząłem dostrzegać inne miejsca, w których osobowości lub cechy niektórych postaci całkowicie nadawały się do klasycznych horrorów. Jestem wielkim fanem starych filmów Universalu. Kiedy włączyłem kilka z nich, zdecydowałem, dlaczego nie użyć ich wszystkich? A potem masz tego niemego krasnoluda, który został w jakiś sposób okaleczony i który ma te wszystkie podstępne umiejętności… Idealnie zazębia się z Upiorem, czyli historią, którą kochałem odkąd byłem chłopcem. Wspaniałą rzeczą w bajkach jest to, że są już niewiarygodnie mroczne i pełne bogatych obrazów. Idealnie komponują się więc z wieloma klasycznymi ikonami horroru. Tylko poczekaj, aż zobaczysz, co robię ze Złotowłosą i Mumią!

Waylon: To jest ekscytujące i nie mogę się doczekać, żeby się dowiedzieć! Dzięki za mały wgląd w to, co nadchodzi.

Rob: Jasne!

Waylon: To porusza dobry temat. Piszesz to jako serial. Każda książka ma świetne zakończenie, które popycha cię do następnej. Wiesz ile będzie książek? Czy istnieje gra końcowa, czy wciąż ją odkrywasz?

Rob: W sumie będzie to dziewięć książek, ale mam kilka pomysłów na kilka przypadkowych nowel. Mam dość jasne wyobrażenie o tym, dokąd to wszystko zmierza, chociaż sposób, w jaki się tam dostaną, jest nadal niejasny. Nie jestem wielkim rysownikiem. Kiedy mam historię, zwykle zaczynam od początku i mam ogólne pojęcie, dokąd zmierzam. To, jak się tam dostanę, rozwija się samo. I często miejsce, do którego myślę, że zmierzam, wcale nie jest moim ostatecznym celem. Ale tak, Straszne Opowieści mają zakończenie. Kilka drobnych punktów wciąż jest w powietrzu, ale znam szerokie pociągnięcia.

Waylon: To ciekawe. Masz jeszcze pięć książek do opowiedzenia!

Rob: Tak, i mam nadzieję, że uda mi się to wystarczająco dopracować, aby dziewiąta książka nie była tylko bałaganem, w którym wiążę wszystkie luźne końce.

Waylon: Cóż, tak, to jest cel, prawda? Aby utrzymać prawdziwą historię, dopóki nie przekroczysz linii mety z prędkością 90 mil na godzinę?

Rob: Absolutnie! Mam wrażenie, że te ostatnie strony będą trudne do napisania. Prawdopodobnie będzie kusić, aby po prostu iść dalej. Zakończenia są trudne. Jak powiedział Kenny Rogers, musisz wiedzieć, kiedy odejść.

Waylon: Omówiliśmy postacie, fabułę i liczbę książek, których możemy się spodziewać. A co z potworami?

Rob: Cóż, już widzieliście, że klątwa może się pogarszać – ewoluować nowe potwory, z którymi Grouchy i jego przyjaciele muszą się zmierzyć. Nie psując niczego, powiedzmy, że trend się utrzymuje. Dobra, pieprzyć to. Zepsuję jedną rzecz. Jedno słowo: Horror.

Waylon: Och, fajnie!

Rob: Wkrótce pojawi się także inna postać, która będzie prawdziwą solą w oku dla ocalałych. I okaże się, że trudno się go pozbyć. I nie zapominajcie, że do czasu zakończenia serii włączę wszystkie główne potwory z horroru Universal. I jestem tym zachwycony, delikatnie mówiąc.

Waylon: Bardzo fajne. Uwielbiam to, że nastąpił postęp nawet w fabule zombie. Horrory, Drudges i przerażające Creepery, wszystkie z zombie Snow na czele.

Rob: Magia jest świetna. Podoba mi się pomysł, że to wszystko żyje własnym życiem – że zmienia się w rzeczy, których nigdy się nie spodziewaliśmy. To znaczy, istnieje bezpośrednia paralela z technologią. Jestem pewien, że ktokolwiek wynalazł telefon komórkowy, nigdy nie widział nadchodzących smartfonów ani rozpowszechnienia tych gadżetów w naszym codziennym życiu. Ale tak, w każdej książce staram się wprowadzić jakieś nowe rozwinięcie klątwy. Lubię utrudniać życie moim biednym postaciom.

Waylon: I coraz bardziej interesujące dla czytelnika.

Rob: Miejmy nadzieję!

Waylon: Cóż, ja na przykład nie mogę się doczekać, aby przeczytać resztę historii.

Rob: Dzięki wielkie. Doceniam to. Muszę powiedzieć, że nie mogę się doczekać zakończenia!

Waylon: Kończąc to wszystko, czy jest coś jeszcze, co chciałbyś dodać o swoich historiach i co je wyróżnia?

Rob: Myślę, że kluczem do dobrego tworzenia mash-upów jest szacunek dla materiału. Jeśli po prostu rzucasz zombie w bandę krasnoludów, do diabła, nie będziesz miał zbyt wiele historii. Pomaga mieć szacunek do materiału. Oryginalne Baśnie braci Grimm to skarby. I tak, są pewne problemy z wersjami Disneya tych historii, a jako ojciec córki z pewnością mógłbym podać długą listę problemów. Ale te filmy mają też wiele zalet. Mam na myśli to, że mam nadzieję, że moje książki nie zabrudzą wszystkim wspomnień z dzieciństwa. Idealnie, dodaję do tych cudownych mitów, a nie odejmuję od nich.

Uwierzcie mi, czytelnicy, że chcecie dziś odebrać te wspaniałe książki. Wszystkie są dostępne do cyfrowego pobrania z Amazon.com i obiecuję, że są ekscytującą lekturą!

Wiadro popcornu „Pogromcy duchów: Kraina lodu”.

Kliknij, aby dodać komentarz

Musisz być zalogowany, aby dodać komentarz Zaloguj

Dodaj komentarz

Aktualności

Ogólnokrajowa premiera utworu „Strange Darling” z udziałem Kyle’a Gallnera i Willi Fitzgerald Lands [obejrzyj klip]

Opublikowany

on

Dziwny kochany Kyle Gallner

„Dziwne kochanie” wyjątkowy film z udziałem Kyle’a Gallnera, który jest nominowany do nagrody im Nagroda iHorrora za jego występ w 'Pasażer,' i Willa Fitzgerald, został zakupiony z myślą o szerokiej dystrybucji kinowej w Stanach Zjednoczonych przez Magenta Light Studios, nowe przedsięwzięcie doświadczonego producenta Boba Yari. To ogłoszenie, przekazane nam przez Odmiana, następuje po udanej premierze filmu na Fantastic Fest w 2023 r., gdzie został powszechnie doceniony za kreatywne opowiadanie historii i fascynujące kreacje, uzyskując doskonały wynik 100% Fresh on Rotten Tomatoes na podstawie 14 recenzji.

Dziwne kochanie - Klip filmowy

Wyreżyserowane przez JT Mollnera, „Dziwne kochanie' to ekscytująca opowieść o spontanicznym związku, który przybiera nieoczekiwany i przerażający obrót. Film wyróżnia się nowatorską strukturą narracyjną i wyjątkową grą głównych ról. Mollnera, znanego ze swojego wpisu na Sundance w 2016 roku „Banici i anioły”, po raz kolejny wykorzystał w tym projekcie taśmę 35 mm, ugruntowując swoją reputację filmowca charakteryzującego się wyraźnym stylem wizualnym i narracyjnym. Obecnie zajmuje się adaptacją powieści Stephena Kinga „Długi spacer” we współpracy z reżyserem Francisem Lawrence’em.

Bob Yari wyraził swój entuzjazm w związku z nadchodzącą premierą filmu, zaplanowaną na Sierpień 23rd, podkreślając wyjątkowe cechy, które sprawiają „Dziwne kochanie” znaczący dodatek do gatunku horroru. „Jesteśmy podekscytowani możliwością udostępnienia widzom ogólnokrajowym tego wyjątkowego i wyjątkowego filmu ze wspaniałymi kreacjami Willi Fitzgerald i Kyle’a Gallnera. Ten drugi film utalentowanego scenarzysty i reżysera JT Mollnera ma stać się kultowym klasykiem, który wymyka się konwencjonalnemu opowiadaniu historii.” Yari powiedział „Variety”.

Różnorodność przeglądu filmu z Fantastic Fest pochwala podejście Mollnera, mówiąc: „Mollner okazuje się być bardziej przyszłościowy niż większość swoich rówieśników. Jest najwyraźniej uczniem gry, który zręcznie studiował lekcje swoich przodków, aby lepiej przygotować się do odcisnięcia na nich własnego piętna”. Ta pochwała podkreśla świadome i przemyślane zaangażowanie Mollnera w ten gatunek, obiecując widzom film zarówno refleksyjny, jak i innowacyjny.

Dziwne kochanie

Wiadro popcornu „Pogromcy duchów: Kraina lodu”.

Kontynuuj czytanie

Aktualności

Odrodzenie „Barbarelli” Sydneya Sweeneya postępuje naprzód

Opublikowany

on

Sydney Sweeney Barbarella

Sydneya Sweeneya potwierdził ciągły postęp w długo oczekiwanym ponownym uruchomieniu gry Barbarella. Projekt, w którym Sweeney występuje nie tylko w roli głównej, ale także jest producentem wykonawczym, ma na celu tchnąć nowe życie w kultową postać, która po raz pierwszy pobudziła wyobraźnię widzów w latach 1960. Jednak pośród spekulacji Sweeney pozostaje powściągliwy w kwestii możliwego zaangażowania słynnego reżysera Edgar wright w projekcie.

Podczas jej występu w Szczęśliwy Smutny Zmieszany podcastu Sweeney podzieliła się swoim entuzjazmem dla projektu i postaci Barbarelli, stwierdzając: "To jest. Mam na myśli, że Barbarella jest po prostu zabawną postacią do odkrycia. Ona naprawdę akceptuje swoją kobiecość i seksualność, a ja to uwielbiam. Używa seksu jako broni i myślę, że to bardzo interesujący sposób na wejście do świata science-fiction. Zawsze chciałem robić science-fiction. Zobaczymy więc, co się stanie.”

Sydney Sweeney ją potwierdza Barbarella ponowne uruchomienie jest nadal w toku

Barbarella, pierwotnie dzieło Jean-Claude'a Foresta dla magazynu V w 1962 r., zostało przekształcone w ikonę kina przez Jane Fondę pod reżyserią Rogera Vardima w 1968 r. Pomimo kontynuacji, Barbarella schodzi na dółTa postać, która nigdy nie ujrzała światła dziennego, pozostała symbolem uroku science fiction i ducha przygód.

Przez dziesięciolecia kilka znanych nazwisk, w tym Rose McGowan, Halle Berry i Kate Beckinsale, pojawiło się jako potencjalni przywódcy ponownego uruchomienia, a reżyserzy Robert Rodriguez i Robert Luketic oraz scenarzyści Neal Purvis i Robert Wade byli wcześniej związani z ożywieniem serii. Niestety żadna z tych iteracji nie wyszła poza fazę koncepcyjną.

Barbarella

Prace nad filmem nabrały obiecującego obrotu mniej więcej osiemnaście miesięcy temu, kiedy firma Sony Pictures ogłosiła decyzję o obsadzeniu tytułowej roli Sydney Sweeney, co, jak zasugerowała sama Sweeney, ułatwiło jej zaangażowanie w pani web, także pod szyldem Sony. Ta strategiczna decyzja miała na celu budowanie korzystnych relacji ze studiem, w szczególności z Barbarella zrestartuj umysł.

Zapytany o potencjalną rolę reżyserską Edgara Wrighta, Sweeney umiejętnie uniknął tej decyzji, zauważając jedynie, że Wright został znajomym. To spowodowało, że fani i obserwatorzy branży zaczęli spekulować na temat zakresu jego zaangażowania, jeśli w ogóle, w projekt.

Barbarella jest znany ze swoich pełnych przygód opowieści o młodej kobiecie przemierzającej galaktykę i biorącej udział w eskapadach często zawierających elementy seksualności – temat, który Sweeney najwyraźniej chętnie zgłębia. Jej zaangażowanie w przemyślenie siebie na nowo Barbarella dla nowego pokolenia, pozostając wiernym pierwotnej istocie postaci, brzmi jak tworzenie świetnego restartu.

Wiadro popcornu „Pogromcy duchów: Kraina lodu”.

Kontynuuj czytanie

Aktualności

„Pierwszy omen” prawie uzyskał ocenę NC-17

Opublikowany

on

pierwszy zwiastun omenu

Ustaw na 5 kwietnia wydanie teatralne, „Pierwszy omen” posiada ocenę R, która prawie nie została osiągnięta. Arkasha Stevenson, pełniąc swoją inauguracyjną rolę reżyserki w filmie fabularnym, stanęła przed ogromnym wyzwaniem, aby zapewnić sobie tę ocenę dla prequelu cenionej serii. Wygląda na to, że twórcy filmu musieli walczyć z komisją oceniającą, aby zapobiec przyznaniu filmowi oceny NC-17. W odkrywczej rozmowie z FangoriaStevenson opisał tę próbę jako „długa bitwa”, nie toczącego się wokół tradycyjnych problemów, takich jak gore. Zamiast tego sedno kontrowersji skupiało się wokół przedstawienia kobiecej anatomii.

Wizja Stevensona na „Pierwszy omen” zagłębia się w temat dehumanizacji, szczególnie przez pryzmat porodów przymusowych. „Przerażeniem w tej sytuacji jest to, jak odczłowieczona jest ta kobieta”, wyjaśnia Stevenson, podkreślając znaczenie ukazywania kobiecego ciała w nieseksualnym świetle, aby autentycznie zająć się tematem wymuszonej reprodukcji. To przywiązanie do realizmu prawie zapewniło filmowi ocenę NC-17, co wywołało przedłużające się negocjacje z MPA. „Tak wyglądało moje życie przez półtora roku, walczę o ten strzał. To temat naszego filmu. To kobiece ciało gwałcone od środka na zewnątrz” – stwierdza, podkreślając znaczenie tej sceny dla głównego przesłania filmu.

Pierwszy Omen Plakat filmowy — autorstwa Creepy Duck Design

Producenci David Goyer i Keith Levine wspierali Stevensona w walce, napotykając, co postrzegali jako podwójne standardy w procesie oceny. Levine odkrywa, „Musieliśmy kontaktować się z tablicą ocen tam i z powrotem pięć razy. Co dziwne, unikanie NC-17 sprawiło, że było to bardziej intensywne.”, zwracając uwagę, jak walka z tablicą ocen mimowolnie zintensyfikowała produkt końcowy. Goyer dodaje, „W przypadku męskich bohaterów jest więcej pobłażliwości, szczególnie w horrorze ciała”, co sugeruje uprzedzenia związane z płcią w ocenie horroru ciała.

Odważne podejście filmu do kwestionowania percepcji widzów wykracza poza kontrowersje dotyczące oglądalności. Współscenarzysta Tim Smith zauważa zamiar obalenia oczekiwań tradycyjnie kojarzonych z serią The Omen, mając na celu zaskoczenie widzów świeżym podejściem do narracji. „Jedną z najważniejszych rzeczy, którymi byliśmy podekscytowani, było wyciągnięcie dywanu spod oczekiwań ludzi””, mówi Smith, podkreślając chęć zespołu kreatywnego do odkrywania nowych obszarów tematycznych.

Nell Tiger Free, znana z roli w "Sługa", prowadzi obsadę „Pierwszy omen”, którego wydanie zaplanowano na 20th Century Studios 5 kwietnia. Film opowiada historię młodej Amerykanki wysłanej do Rzymu na nabożeństwo, gdzie natrafia na złowrogą siłę, która wstrząsa jej wiarą do głębi i ujawnia mrożący krew w żyłach spisek mający na celu przywołanie wcielonego zła.

Wiadro popcornu „Pogromcy duchów: Kraina lodu”.

Kontynuuj czytanie

Osadź GIF z klikalnym tytułem